Pogoda z minuty na minutę się pogarsza, wiatr nawiewa ciemne chmury, które coraz bardziej zasłaniają szczyty gór. Zaczyna kropić deszcz, mgła gęstnieje . Koniecznie chcemy szybko dotrzeć do osławionej Rocke Nublo . W naszych pokrętnych główkach pojawia się szalony plan dojechania na skróty. Nawigacja pokazuje drogę to jedziemy .
Dojechaliśmy do Embalse de la Cueva de las Ninas i dalej się nie dało . Mamy małego fiacika, a nie terenówkę z napędem na cztery koła*girl_devil*.
No nic trzeba wrócić i pojechać standardowo. Kilka zdjęć z zapory
Ela wybacz kochana, ale ja reklamacji nie przyjmuję , jak coś wal do kierownika
Wielkie dzięki za pozdrowionka i cieszę się, że zwiedzasz z nami . Za chwilę "zobaczysz" najsławniejszą górę na wyspie, dopiero reklamacje będą leciały *crazy*. Mojej ten na górze nie uwzględnił
Makono jeszcze nigdy w życiu nie widzialam tyle razy tęczy. Praktycznie towarzyszyła nam każdego dnia. Nie zawsze dało się zrobić fotkę, bo czasem była zbyt daleko.
Wracamy na drogę i jedziemy zgodnie z przewodnikiem. Niestety pogoda z sekundy na sekundę się pogarsza *girl_devil*. Czarne chmury, mgła i deszcz , czy może być gorzej? Niestety może .
Zanim zacznę opisywać klęskę naszego wyjazdu kilka fotek z Mirador Degollada De La Cruz Grande. Niestety w tę pogodę widoki nie są tak piękne jak zwykle . Caldera de Tirajana tonie w chmurach , Pilancones zamglony i ciemny starożytne ścieżki pielgrzymów zabłocone
Dojechaliśmy do Roque Nublo( nomen omen nazwa oznacza Skałę Mgieł *lol*) i jest kicha totalna . Mieliśmy zobaczyć najwyższy na świecie bazaltowy monolit, drugą świętą górę rdzennych mieszkańców GC, a widzimy *girl_devil* . Zatrzymujemy się na parkingu, z opisu na tablicy wynika, że do góry trzeba jeszcze spory kawałek podejść . Ja z Iwonką postanawiamy zostać, nasi panowie są twardzi i idą.
Po jakiś 15 minutach wracają mokrzy , lekko zmarznięci w świetnych humorach . Po drodze spotkali innych twardzieli, którzy wracali z góry i powiedzieli im, że zero widoczności i niech zawracają .
Nie pozostaje nam nic innego jak skapitulować, zrobić fotkę i odjechać .
Pogoda z minuty na minutę się pogarsza, wiatr nawiewa ciemne chmury, które coraz bardziej zasłaniają szczyty gór. Zaczyna kropić deszcz, mgła gęstnieje . Koniecznie chcemy szybko dotrzeć do osławionej Rocke Nublo . W naszych pokrętnych główkach pojawia się szalony plan dojechania na skróty. Nawigacja pokazuje drogę to jedziemy .
Dojechaliśmy do Embalse de la Cueva de las Ninas i dalej się nie dało . Mamy małego fiacika, a nie terenówkę z napędem na cztery koła*girl_devil*.
No nic trzeba wrócić i pojechać standardowo. Kilka zdjęć z zapory
Te namiociki należały do "poławiaczy ryb"
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku
dooglądałam, doczytałam i ... wnoszę reklamację
Przez Ciebie będę musiała wrócić na GC
ale pozdrówek mnóstwo
e
A ja jeszcze nie byłam i jak pojadę, to sobie skopiuję twoje dzieło i będę podążać waszymi śladami.
Też lubimy takie wędrówki, dokładne zwiedzanie, jakbyśmy już nigdy więcej mieli nie pojawić się w tym miejscu...
Mariola
jezioro, góry i tęcza -
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ela wybacz kochana, ale ja reklamacji nie przyjmuję , jak coś wal do kierownika
Wielkie dzięki za pozdrowionka i cieszę się, że zwiedzasz z nami . Za chwilę "zobaczysz" najsławniejszą górę na wyspie, dopiero reklamacje będą leciały *crazy*. Mojej ten na górze nie uwzględnił
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Apisku bardzo się cieszę, że się podoba nasza szwędaczka . Mam nadzieję, że będziecie mieli więcej szczęścia niż my i wszystko zobaczycie .
Tak mi się przypomniało, że ja Maderę Waszymi śladami robiłam . Miło mi, że mogę się zrewanżować
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Makono jeszcze nigdy w życiu nie widzialam tyle razy tęczy. Praktycznie towarzyszyła nam każdego dnia. Nie zawsze dało się zrobić fotkę, bo czasem była zbyt daleko.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Wracamy na drogę i jedziemy zgodnie z przewodnikiem. Niestety pogoda z sekundy na sekundę się pogarsza *girl_devil*. Czarne chmury, mgła i deszcz , czy może być gorzej? Niestety może .
Zanim zacznę opisywać klęskę naszego wyjazdu kilka fotek z Mirador Degollada De La Cruz Grande. Niestety w tę pogodę widoki nie są tak piękne jak zwykle . Caldera de Tirajana tonie w chmurach , Pilancones zamglony i ciemny starożytne ścieżki pielgrzymów zabłocone
Cały czas towarzyszy nam tęcza
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Te chmurki też mają swój urok
No trip no life
Dojechaliśmy do Roque Nublo( nomen omen nazwa oznacza Skałę Mgieł *lol*) i jest kicha totalna . Mieliśmy zobaczyć najwyższy na świecie bazaltowy monolit, drugą świętą górę rdzennych mieszkańców GC, a widzimy *girl_devil* . Zatrzymujemy się na parkingu, z opisu na tablicy wynika, że do góry trzeba jeszcze spory kawałek podejść . Ja z Iwonką postanawiamy zostać, nasi panowie są twardzi i idą.
Po jakiś 15 minutach wracają mokrzy , lekko zmarznięci w świetnych humorach . Po drodze spotkali innych twardzieli, którzy wracali z góry i powiedzieli im, że zero widoczności i niech zawracają .
Nie pozostaje nam nic innego jak skapitulować, zrobić fotkę i odjechać .
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/