To i ja swoje "trzy groszę" w sprawie zmiany hotelu.
Ze 3 lata temu polecieliśmy na Teneryfę właśnie z Itaką .
Na lotnisku, przy odbieraniu dokumentów Pani z uśmiechem na twarzy, poinformowała mnie, że w związku z tym,że jesteśmy na 2 tyg. to pierwszy tydz. spędzimy w innym hotelu, o tym samym standarcie
no żesz kurde, pytam czy to w "nagrodę".......oczywiście powiedziałam,że nie ma takiej opcji, bo te 2 hotele jak dla mnie nie były "takie same", a że ja upierdliwa i z "wymaganiami"to akurat "znałam ten hotel, który nam zaproponowano, wieżowiec, pokoje nad barem hotelowym, z prawej strony dyskoteka na promenadzie, z lewej cluby, puby i bary.
oto ON..
Długo nie dyskutowałam z Pania(, bo cały autokar zmęczonych Ludzi czekał na nas,) ,że nie ma innej opcji,że muszę,że niemożliwe itp.,powiedziałm- dobrze, jadę do tego hotelu zostawić bagaże, biorę taksówką, szukam najlepszego hotelu na wyspie, biorę fakturę na BP. a potem to już się będą martwili nasi prawnicy
i co.....po 4 godz. przyjechała p.Rezydentka z przeprosinami i radośnie oświadczyła,że od jutra mamy "nasz" hotel .....nie wiem, może przez noc dobudowali jeden pokój
Moherku-ale popatrz jaki byscie mieli piekny widok na palmy w tym pierwszym hotelu tylko gorzej jakby dach w barze pod ich ciezarem sie zawalił i palma by komus na stoliku wyladowała
Moherowy bereciku roznica kolosalna juz na pierwszy rzut oka .....tak tak dobudowali pokój ....dobudowali oni kolejny słupek na liscie a na niej wpisali jełopa ktory sie zgodził na zmiane na ten wierzowiec.....widzisz Ty akurat obeznana wiedziałas co za gowno chca wcisnac a jak sie nie wie ....i co zgodzic sie czy nie bo przeciez trafic mozna lepiej czego przykładem jest relacja kolki....kurcze czlowiek by musiał byc obeznany we wszyskich hotelach .......
Z hotelami to jest tak, że same czasem robią overbooking, czyli robią wiecej rezerwacji, niż mają pokoi (przynajmniej tak to wygląda w hotelach tzw "biznesowych" sieciowych typu Marriott, Inter.continental, Sheraton itp. ale myślę, że ta sama zasada dotyczy hoteli w miejsowościach turystycznych) - wtedy muszą zaproponować klientowi inni hotel o porównywalnym standardzie. W sytuacji niektórych BP myślę, że robią to samo - tzn. przyjmują więcej rezerwacji na dany obiekt niż mają zarezerwowanych w nim miejsc - a potem kombinują. Duże, dobre biura podrozy mają często w hotelach allotmenty tzn. pewną stałą pulę pokoi, która jest dla nich zawsze trzymana i anulowana na kilka dni przed terminem jeśli nie skorzystają z rezerwacji.
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makano, tak jest, ale BP wiedziało już wcześniej, ba nas w naszym hotelu nie było nawet na "liscie"
Badzia, gdyby zaproponowano nam lepszy hotel, tak jak Kolce to pewnie byśmy zostali i nawet byłoby fajnie, po tygodniu w dwóch różnych (dobrych) hotelach
Bereciku - w takim wypadku to nieuczciwe zagranie BP, ktore dobrze wiedziało, ze sprzedaje cos czego nie ma :-(. Ja latam z dwoma BP od lat i nigdy mi się coś takiego nie przydażyło.
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Bereciku - w takim wypadku to nieuczciwe zagranie BP, ktore dobrze wiedziało, ze sprzedaje cos czego nie ma :-(. Ja latam z dwoma BP od lat i nigdy mi się coś takiego nie przydażyło.
Nam pierwszy z Itaką, a latamy z nią od lat, kilka razy w roku
Dzień doberek
To i ja swoje "trzy groszę" w sprawie zmiany hotelu.
Ze 3 lata temu polecieliśmy na Teneryfę właśnie z Itaką .
Na lotnisku, przy odbieraniu dokumentów Pani z uśmiechem na twarzy, poinformowała mnie, że w związku z tym,że jesteśmy na 2 tyg. to pierwszy tydz. spędzimy w innym hotelu, o tym samym standarcie
no żesz kurde, pytam czy to w "nagrodę".......oczywiście powiedziałam,że nie ma takiej opcji, bo te 2 hotele jak dla mnie nie były "takie same", a że ja upierdliwa i z "wymaganiami"to akurat "znałam ten hotel, który nam zaproponowano, wieżowiec, pokoje nad barem hotelowym, z prawej strony dyskoteka na promenadzie, z lewej cluby, puby i bary.
oto ON..
Długo nie dyskutowałam z Pania(, bo cały autokar zmęczonych Ludzi czekał na nas,) ,że nie ma innej opcji,że muszę,że niemożliwe itp.,powiedziałm- dobrze, jadę do tego hotelu zostawić bagaże, biorę taksówką, szukam najlepszego hotelu na wyspie, biorę fakturę na BP. a potem to już się będą martwili nasi prawnicy
i co.....po 4 godz. przyjechała p.Rezydentka z przeprosinami i radośnie oświadczyła,że od jutra mamy "nasz" hotel
.....nie wiem, może przez noc dobudowali jeden pokój 
a to tak dla porównania, wybrany przez nas
Zelku ta historia była z dojazdem własnym....samochod ......
aaaaaa.....a juz myślałam,ze mieliście wielkie szczescie-no tak kumam
Moherku-ale popatrz jaki byscie mieli piekny widok na palmy w tym pierwszym hotelu
tylko gorzej jakby dach w barze pod ich ciezarem sie zawalił i palma by komus na stoliku wyladowała 
Hehehe,, Żelku, w "naszym" hotelu też miałam palmy prawie na tarasie, aż mi widok na morze zasłaniały
Moherowy bereciku roznica kolosalna juz na pierwszy rzut oka .....tak tak dobudowali pokój ....dobudowali oni kolejny słupek na liscie a na niej wpisali jełopa ktory sie zgodził na zmiane na ten wierzowiec.....widzisz Ty akurat obeznana wiedziałas co za gowno chca wcisnac a jak sie nie wie ....i co zgodzic sie czy nie bo przeciez trafic mozna lepiej czego przykładem jest relacja kolki....kurcze czlowiek by musiał byc obeznany we wszyskich hotelach .......
Z hotelami to jest tak, że same czasem robią overbooking, czyli robią wiecej rezerwacji, niż mają pokoi (przynajmniej tak to wygląda w hotelach tzw "biznesowych" sieciowych typu Marriott, Inter.continental, Sheraton itp. ale myślę, że ta sama zasada dotyczy hoteli w miejsowościach turystycznych) - wtedy muszą zaproponować klientowi inni hotel o porównywalnym standardzie. W sytuacji niektórych BP myślę, że robią to samo - tzn. przyjmują więcej rezerwacji na dany obiekt niż mają zarezerwowanych w nim miejsc - a potem kombinują. Duże, dobre biura podrozy mają często w hotelach allotmenty tzn. pewną stałą pulę pokoi, która jest dla nich zawsze trzymana i anulowana na kilka dni przed terminem jeśli nie skorzystają z rezerwacji.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makano, tak jest, ale BP wiedziało już wcześniej, ba nas w naszym hotelu nie było nawet na "liscie"
Badzia, gdyby zaproponowano nam lepszy hotel, tak jak Kolce to pewnie byśmy zostali i nawet byłoby fajnie, po tygodniu w dwóch różnych (dobrych) hotelach
Bereciku - w takim wypadku to nieuczciwe zagranie BP, ktore dobrze wiedziało, ze sprzedaje cos czego nie ma :-(. Ja latam z dwoma BP od lat i nigdy mi się coś takiego nie przydażyło.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Nam pierwszy z Itaką, a latamy z nią od lat, kilka razy w roku