Dziendoberek. Kolka - byc moze odpowiedz na moje pytania padnie gdzies dalej, ale chcialbym zadac je juz teraz: Jak rezydent argumentowal zmiane zaklepanego w Itace hotelu? I takie generalne moje pytanie do wszystkich - czy takie praktyki wciaz sie zdarzaja? Nie mam doswiadczenia, a sadzilem, ze takie rzeczy dzialy sie dawno temu - teraz juz nie. Kuzzwa - przeciez biuro wie kto gdzie zaklepal ile pokoi hotelowych. Przeciez hotel tez to wie. Jak finalnie Wasze reklamacje zostaly rozpatrzone? Nie probuje nawet zestawiac warunkow w hotelu wybranyum przez Was, a warunkow w tym, ktory jest wiodoczny na zdjeciach - jak dla mnie ten ostatnio to luksus, a ja luksusow wcale nie oczekuje - tylko nie o to chodzi - decyduje sie na okreslony hotel - to czemu go zmieniaja?
Czasami niestety się tak dzieje bardzo bardzo rzadko i zawsze zmieniają wtedy na lepszy,żeby zrobić "dobre wrażenie", a z doświadczenia wiem,że na klientów na początku słabo działą wizja zmiany, nawet na ten duuużo lepszy. Dopiero jak wrócą to zazwyczaj są zadowoleni. Nikt nie lubi zmian hoteli a ze strony organizatorów ,to nie mam pojęcia jak oni to BUKUJĄ I LICZĄ ,że wychodzi z tego czasem wielka klapa
A czy wyjazd był wykupiony na lasta?bo moze dlatego takie zawirowania z hotelem.....Ufff-mimo wszystko dobrze,ze nam sie nigdy nic takiego nie przytrafiło bo jednak jestem panikara i nerwus
Zaległosci doczytałam.....fajny hotel .....a zminy hoteli nadal sa i będą i mam wrażenie ze nie ma to znaczenia czy się kupuje z firsta czy z lasta gdzies ktoś cos nie dopilnuje i dupa .....mnie zmiana hotelu jeszcze nie spotkała .....ale znajomą w zeszłym roku wezyr zrobił w balona ...przylecieli do Turcji dostali hotel ktory wybrali a po 2 dniach zastali karteczke z informacja ze nie ma miejca w hotelu i proponuja zmiane na inny hotel ztej samej sieci ale o wyzszym standardzie ....przemysleli stwierdzili ok moga sie przenies wyrazili zzgodę i spakowali sie i byli przekonani ze ktos ich raczy zawies do tego innego hotelu...a tu rezyden nieuchwytny personel udawał ze nie rozumie .....i co siedzieli na walizkach telefonowali do biura w Polsce ....jeden wielki bałagan wkoncu sami wzieli taksówkę i pojechali do wskazanego hotelu a tam nastepny problem nikt nie wiedział ze oni tam przyjadą a rezydentki z wezyra nie było nawet na tablicy sladu wezyra...pokój dostali ale cały dzien zmarnowany bez jedzenia i picia .....a wezyr na to nic .....bałagan i tyle ...wiec Kolka Ty to super trafiłas....
Ja pierdzele - badzia, chyba bym sie wk... wil na maxa. Tylko nie kumam jak sie odbywa zakwaterowanie w danym hotelu - to przy meldowaniu sie nie jest okreslona ilosc noclegow?
Marinik...wszysko jest płynne i wszysko możliwe ......wzasadzie jadac przez biuro podróży to z biurem zawieramy umowę a biuro z hotelem....i potem to roznie bywa....ale jesli my sami robimy rezerwacjew danym hotelu to takie potem cuda raczej się nie zdarzają......
badzia, moze za male mam doswiadczenie - ale jak sam rezerwuje - to mam jakos udokumentowane - gdzie rezeruje, co rezerwuje, na jak dlugo. No toz kurna profesjonalne biuro powinno to samo miec. A jak cos nie teges - to rezydent jest od prostowania. Stad moje pytanie - czy przy zameldowaniu nie jest jednoznacznie okreslona dlugosc pobytu? Jesli jest - to mialbym w dupie wszelkie karteczki zmieniajace.
Marinik ....tak bywa ale nie warjujmy wcale Cię takie rzeczy mogą nie spotkać ......ale to jest życie i dzieja się takie rzeczy o których by się nawet nie sniło......luzik po co sie przejmowac na zapas......a co sie tyczy historii którą opisałam to oni dostali karteczki do dzwi z propozycją zmiany dostało je wiecej osob i kilka rodzin się zgodziło wiesz wizja niby lepszego hotelu.....a taki bałagan w hotelach dzieje sie z roznych przyczyn .....np. my bylismy na wczasach wykupionych przez biuro podrozy....i wszystko było ok ale uznało sie nam ze chcielibysmy zostac dłuzej i zwiazku z tym wybralismy sie do recepcji o przedluzenie pobytu powiedziano nam ze bedzie problem nie ma miejsc itd...ale powiedzieli ze mamy przyjsc pozniej jak bedzie menager hotelu .....po rozmowie z menagerem ktory pomarudził ze to problem nie ma miejsc ale jednak zostallismy kilka dni wiecej w tym samym pokoju ktory był wykupiony przez biuro podrozy i zaraz przyjechała nowa grupa ktora miała zrobiona rezerwacje przez biuro na konkretne pokoje a w jednym z nich my zostalismy i co i juz jest namieszane juz musza kogoś dac do innego pokoju a jak sie okaże ze nie ma juz zadnych wolnych pokoi to wtedy wlasnie musza wysłac te osoby do innego hotelu .....Marinik przez to własnie tak sie dzieje......
Marinik ....tak bywa ale nie warjujmy wcale Cię takie rzeczy mogą nie spotkać ......ale to jest życie i dzieja się takie rzeczy o których by się nawet nie sniło......luzik po co sie przejmowac na zapas......a co sie tyczy historii którą opisałam to oni dostali karteczki do dzwi z propozycją zmiany dostało je wiecej osob i kilka rodzin się zgodziło wiesz wizja niby lepszego hotelu.....a taki bałagan w hotelach dzieje sie z roznych przyczyn .....np. my bylismy na wczasach wykupionych przez biuro podrozy....i wszystko było ok ale uznało sie nam ze chcielibysmy zostac dłuzej i zwiazku z tym wybralismy sie do recepcji o przedluzenie pobytu powiedziano nam ze bedzie problem nie ma miejsc itd...ale powiedzieli ze mamy przyjsc pozniej jak bedzie menager hotelu .....po rozmowie z menagerem ktory pomarudził ze to problem nie ma miejsc ale jednak zostallismy kilka dni wiecej w tym samym pokoju ktory był wykupiony przez biuro podrozy i zaraz przyjechała nowa grupa ktora miała zrobiona rezerwacje przez biuro na konkretne pokoje a w jednym z nich my zostalismy i co i juz jest namieszane juz musza kogoś dac do innego pokoju a jak sie okaże ze nie ma juz zadnych wolnych pokoi to wtedy wlasnie musza wysłac te osoby do innego hotelu .....Marinik przez to własnie tak sie dzieje......
Badzia.....a ja teraz nie o miejsce w hotelu pytam tylko o powrot do domu-bez problemu mieliscie mijsce w nastepnym samolocie?Bo my raz tez przedłuzalismy sobie pobyt w hotelu ale z tego wzgledu ,ze miejsca w samolocie były na nastepny transport na full załądowane musielimsy sobie sami transport wyszukiwac-oczywiscie sami sie na to zgodzilsmy ale jestem ciekawa jak to u Was było....
Czasami niestety się tak dzieje bardzo bardzo rzadko i zawsze zmieniają wtedy na lepszy,żeby zrobić "dobre wrażenie", a z doświadczenia wiem,że na klientów na początku słabo działą wizja zmiany, nawet na ten duuużo lepszy. Dopiero jak wrócą to zazwyczaj są zadowoleni. Nikt nie lubi zmian hoteli a ze strony organizatorów ,to nie mam pojęcia jak oni to BUKUJĄ I LICZĄ ,że wychodzi z tego czasem wielka klapa
karisss - dzieki za info. Zmiana na "lepszy" nie powinna byc dokuczliwa
Moje Pstrykanie i nie tylko
Kolka....super hotelik dostaliście w zamian....
A czy wyjazd był wykupiony na lasta?bo moze dlatego takie zawirowania z hotelem.....Ufff-mimo wszystko dobrze,ze nam sie nigdy nic takiego nie przytrafiło bo jednak jestem panikara i nerwus
Zaległosci doczytałam.....fajny hotel .....a zminy hoteli nadal sa i będą i mam wrażenie ze nie ma to znaczenia czy się kupuje z firsta czy z lasta gdzies ktoś cos nie dopilnuje i dupa .....mnie zmiana hotelu jeszcze nie spotkała .....ale znajomą w zeszłym roku wezyr zrobił w balona ...przylecieli do Turcji dostali hotel ktory wybrali a po 2 dniach zastali karteczke z informacja ze nie ma miejca w hotelu i proponuja zmiane na inny hotel ztej samej sieci ale o wyzszym standardzie ....przemysleli stwierdzili ok moga sie przenies wyrazili zzgodę i spakowali sie i byli przekonani ze ktos ich raczy zawies do tego innego hotelu...a tu rezyden nieuchwytny personel udawał ze nie rozumie .....i co siedzieli na walizkach telefonowali do biura w Polsce ....jeden wielki bałagan wkoncu sami wzieli taksówkę i pojechali do wskazanego hotelu a tam nastepny problem nikt nie wiedział ze oni tam przyjadą a rezydentki z wezyra nie było nawet na tablicy sladu wezyra...pokój dostali ale cały dzien zmarnowany bez jedzenia i picia .....a wezyr na to nic .....bałagan i tyle ...wiec Kolka Ty to super trafiłas....
Ja pierdzele - badzia, chyba bym sie wk... wil na maxa. Tylko nie kumam jak sie odbywa zakwaterowanie w danym hotelu - to przy meldowaniu sie nie jest okreslona ilosc noclegow?
Moje Pstrykanie i nie tylko
Marinik...wszysko jest płynne i wszysko możliwe ......wzasadzie jadac przez biuro podróży to z biurem zawieramy umowę a biuro z hotelem....i potem to roznie bywa....ale jesli my sami robimy rezerwacjew danym hotelu to takie potem cuda raczej się nie zdarzają......
badzia, moze za male mam doswiadczenie - ale jak sam rezerwuje - to mam jakos udokumentowane - gdzie rezeruje, co rezerwuje, na jak dlugo. No toz kurna profesjonalne biuro powinno to samo miec. A jak cos nie teges - to rezydent jest od prostowania. Stad moje pytanie - czy przy zameldowaniu nie jest jednoznacznie okreslona dlugosc pobytu? Jesli jest - to mialbym w dupie wszelkie karteczki zmieniajace.
Moje Pstrykanie i nie tylko
WOW, mnie sie oba hoteliki podobają, nie wspominając już o lazurowej wodzie i błękicie nieba.
Super
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Marinik ....tak bywa ale nie warjujmy wcale Cię takie rzeczy mogą nie spotkać ......ale to jest życie i dzieja się takie rzeczy o których by się nawet nie sniło......luzik po co sie przejmowac na zapas......a co sie tyczy historii którą opisałam to oni dostali karteczki do dzwi z propozycją zmiany dostało je wiecej osob i kilka rodzin się zgodziło wiesz wizja niby lepszego hotelu.....a taki bałagan w hotelach dzieje sie z roznych przyczyn .....np. my bylismy na wczasach wykupionych przez biuro podrozy....i wszystko było ok ale uznało sie nam ze chcielibysmy zostac dłuzej i zwiazku z tym wybralismy sie do recepcji o przedluzenie pobytu powiedziano nam ze bedzie problem nie ma miejsc itd...ale powiedzieli ze mamy przyjsc pozniej jak bedzie menager hotelu .....po rozmowie z menagerem ktory pomarudził ze to problem nie ma miejsc ale jednak zostallismy kilka dni wiecej w tym samym pokoju ktory był wykupiony przez biuro podrozy i zaraz przyjechała nowa grupa ktora miała zrobiona rezerwacje przez biuro na konkretne pokoje a w jednym z nich my zostalismy i co i juz jest namieszane juz musza kogoś dac do innego pokoju a jak sie okaże ze nie ma juz zadnych wolnych pokoi to wtedy wlasnie musza wysłac te osoby do innego hotelu .....Marinik przez to własnie tak sie dzieje......
Badzia.....a ja teraz nie o miejsce w hotelu pytam tylko o powrot do domu-bez problemu mieliscie mijsce w nastepnym samolocie?Bo my raz tez przedłuzalismy sobie pobyt w hotelu ale z tego wzgledu ,ze miejsca w samolocie były na nastepny transport na full załądowane musielimsy sobie sami transport wyszukiwac-oczywiscie sami sie na to zgodzilsmy ale jestem ciekawa jak to u Was było....