Teraz jedziemy na nocleg do Belize City. W przeciwieństwie do reszty kraju - miasto portowe do kwadratu. Najwyższy poziom narkomanii i przestępczości. krótko mówiąc po zmierzchu nie wychodzimy z hotelu!!!
Ale centrum ładne. Przedstawie to cieplejsze oblicze stolicy, niż Nel w swojej relacji.
Podczas mojej wycieczki nocleg również był w hotelu Ramada. Te sieć hoteli dążę dużym sentymentem, bo kiedy wyje chalam do Anglii 6 lat temu, pierwsza pracę znalazłam w hotelu Ramada
Po śniadaniu mamy rejs na wyspę Caye Caulker. Na przystani dyżurne pelikany. Jeszcze nigdy tylu pozujących nie spotkałem.
Na wyspie część wysiada i będzie czekać na tych co zdecydowali się popływać. Dla chętnych (za dodatkową opłatą 60 USD) wyprawa na drugą największą rafę koralową świata. Możliwość snurkowania w kilku punktach rafy, w miejscu, gdzie nurkującym towarzyszą liczne płaszczki i niewielkie rekiny! Tutaj w zdjęcia będzie ubogo, ponieważ ja zostałem na twardym gruncie pod nogami. Namówiłem żonę, ale pływając nie mogła focić, stąd tylko małe coś z telefonu. I wspomnienia....
Ja przez ponad 2 godziny się szwędam w tę i we wtę. Ponad 8 km na endomondo. Wyspa po trzesieniu ziemi pękła na 2 części. Pierwsza zamieszkała i z hotelami:
Po wyspie porusząć sie mogą tylko elektryczne samochody, nawet policja (powyższe zdjęcie).
Aż dochodzi się do ostatniego z hoteli i pojawia się mini cieśnina, którą pływają motorówki i żaglówki.
Jeszcze dwie ciekawostki. Po przeciwnej stronie wyspy niż rozpadlisko znajduje się hotel Tropical Paradise. A po jego lewej stronie, przy ogrodzeniu:
No to teraz coś dla ciała.
Po przypłynięciu na wyspę z restauracji przybiega obsługa i prezentuje nam przyszły lunch. Można wybrać jakąś lokalną rybę (small lub big) lub langustę (small lub big).
Około 13-ej się zajadamy popijając belizyjskim piwem.
Teraz jedziemy na nocleg do Belize City. W przeciwieństwie do reszty kraju - miasto portowe do kwadratu. Najwyższy poziom narkomanii i przestępczości. krótko mówiąc po zmierzchu nie wychodzimy z hotelu!!!
Ale centrum ładne. Przedstawie to cieplejsze oblicze stolicy, niż Nel w swojej relacji.
Jorguś
Faktycznie, ładniejsza strona miasta
No trip no life
A nocleg w hotelu Ramada? Aż żal, że tylko jeden.
Najlepszy na całej wycieczce.
Jorguś
Podczas mojej wycieczki nocleg również był w hotelu Ramada. Te sieć hoteli dążę dużym sentymentem, bo kiedy wyje chalam do Anglii 6 lat temu, pierwsza pracę znalazłam w hotelu Ramada
Ale masz piękne zbliżenie. Przy tej prędkości, co rozwijała łódź, to ja się cieszę, że go zobaczyłem
Jorguś
My płyneliśmy małą łodką , byliśmy tylko w naszej 5 osobowej grupie. Płyneliśmy wolno , były też stopy na zdecia więc było łatwiej..
No trip no life
jaki cudny ten ptaszek! a jaką ma kapitalna, żółta czapeczkę!
(co to jest dokładnie za ptak? )
Piea
Po śniadaniu mamy rejs na wyspę Caye Caulker. Na przystani dyżurne pelikany. Jeszcze nigdy tylu pozujących nie spotkałem.
Na wyspie część wysiada i będzie czekać na tych co zdecydowali się popływać. Dla chętnych (za dodatkową opłatą 60 USD) wyprawa na drugą największą rafę koralową świata. Możliwość snurkowania w kilku punktach rafy, w miejscu, gdzie nurkującym towarzyszą liczne płaszczki i niewielkie rekiny! Tutaj w zdjęcia będzie ubogo, ponieważ ja zostałem na twardym gruncie pod nogami. Namówiłem żonę, ale pływając nie mogła focić, stąd tylko małe coś z telefonu. I wspomnienia....
Jorguś
Ja przez ponad 2 godziny się szwędam w tę i we wtę. Ponad 8 km na endomondo. Wyspa po trzesieniu ziemi pękła na 2 części. Pierwsza zamieszkała i z hotelami:
Po wyspie porusząć sie mogą tylko elektryczne samochody, nawet policja (powyższe zdjęcie).
Aż dochodzi się do ostatniego z hoteli i pojawia się mini cieśnina, którą pływają motorówki i żaglówki.
No i oczywiście znowu pelikany.
Jorguś
Jeszcze dwie ciekawostki. Po przeciwnej stronie wyspy niż rozpadlisko znajduje się hotel Tropical Paradise. A po jego lewej stronie, przy ogrodzeniu:
No to teraz coś dla ciała.
Po przypłynięciu na wyspę z restauracji przybiega obsługa i prezentuje nam przyszły lunch. Można wybrać jakąś lokalną rybę (small lub big) lub langustę (small lub big).
Około 13-ej się zajadamy popijając belizyjskim piwem.
A ręce myjemy w takim zlewie:
Jorguś