--------------------

____________________

 

 

 



Siesta i Fiesta czyli Meksyk na wlasna reke!:)

100 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
Zeby nie bylo,ze My tak czas i baterie marnowalismy na darmo.....dzialalismy tez jako ochotnicza straz zgarniajaca pieszych(:P)Jak jakis biedak szedl w upale do pracy to sie zatrzymywalismy i podwozilismy pod adres.....zyskujac tym nowych akumalskich przyjaciol.Wiesc sie chyba szybko rozeszla bo zawsze mielismy najlepsze miejsca parkingowe przy plazy i przy sklepie.....ochroniarze zamaszystymi ruchami wskazywali nam gdzie mamy zaparkowac> A przy plazy witali nas okrzykiem "Holaaa poco-loco Amigos" i zostalo tak do koncaB)

No ale trzy dni pelnej radosc taki powrot do dziecinstwa podzialal na nas jak balsam odmladzajacy

A to juz gangi Akumalu czyli koty i ostronosy......z ostronosami lepiej nie zadzierac Dirol

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
Trzeba maczeta wyciac troche buszu i jest garaz(:P)

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Dlaczego na te upragnione wakacje czeka sie tak dlugo,czas sie dluzy,dni mijaja powoli.
Na wakacjach znow dzien za dniem leci jak z bicza trzasnal.Pierwszy tydzien to jeszcze jak Cie moge,ale drugi to jest chwila,mrugniecie powieki doslownie.

Sobota to nasz ostatni dzien,w niedziele wylatujemy.Umowilam sie z Walterem,ze przyjedzie po nas o 9.30 i pojedziemy posnorkowac w cenotach.Wybralam dwie Dos Ojos i Gran Cenote i jeszcze tak po drodze mielismy zajechac do Tulum na chwile.

Cenoty to byly takie moje "MUST DO".....zelazny punkt wakacji....po nocach mi sie snily,wierze ze maja jakas magiczna moc w sobie i chcialam zanurkowac w tych wodach(tu)

Rano wstalam okolo 7.00 otwieram drzwi,zamykam drzwi.....znow kurna je otwieram,przecieram oczy,otwieram buzie......ALE LEJE.....KU**WA:Leje i wieje,na niebie czarno!Zamknelam drzwi i ucieklam do lozka,jeszcze sobie godzinke pospie i deszcz przejdzie.....jak to na Karaibach...popada i przestanie,bedzie dobrze(tu)

Godzina 9.00

Podjezdza Walter zapytac czy chcemy jechac???Prawie go nie slysze w tej deszczowej nawalnicy:XPatrzymy w niebo,patrzymy na laptopa,na pogode....wyglada na to ,ze te wszystkie chmury z nad Kuby i USA skumulowaly sie nad nami

Umawiamy sie z Walterem,ze jak wyjdzie slonce,albo chociaz przestanie padac to podjedzie po nas o 13.00 i pojedziemy chociaz zobaczyc Dos Ojos.

Godzina 13.00

Walter nie przyjechal:XPada dalej ,na ulicy wody po kostki,fale prawie wpadaja nam do basenu.

Godzina 16.00

Nagle,niespodziewanie jak na pstrykniecie deszcz przestal padac i wyszlo piekne slonce:X

Ale juz za pozno zeby gdziekolwiek jechac,poszlam do basenu sie utopic z tej zlosci:X

Godzina 16.03

Wrocilam z basenu,nie utopilam sie bo sie nie dalo,pelno jakis farfocli,kokosy,piach,liscie palmowe ,jak w takich warunkach sie topic:X :S

Nie moglam sobie wybaczyc,ze zostawilam to na ostatni dzien......:X

Po paru godzinach zal odpuscil.....no mowi sie trudno,nastepnym razem,widocznie tak mialo byc i juz.

I tak mielismy niesmowite szczescie do pogody bo padalo tylko w pierwszy i ostatni dzien naszego pobytu.

Zreszta,nie mialam czasu na to zeby sie zamartwiac bo czekalo mnie spotkanie z 4 El Mariachi w naszej ulubionej knajpie.....-D.....wiec musialam sie szykowac na ten pozegnalny wieczor,na szczescie pogoda sie poprawilawiec nie bedzie nam kapalo na glowe

momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
akies 150 metrow od nas byla knajpa,dosc polecana na forach internetowych.W sumie Ci co spedzaja duzo czasu w Akumal sa podzieleni na dwa obozy,jedni spedzaja wieczory w kanjpie Lol-Ha przy Akumal Bay ,a drudzy w tej naszej.

My po sprawdzeniu jednej i drugiej szybciutko zaciagnelismy sie w szeregi La Buena Vida-czyli w doslownym tlumaczeniu "zycie jest piekne"(tu)(tu)(tu)

Na samej plazy,stoliki na piasku przy samej wodzie ,albo u gory w bardziej eleganckiej czesci,gdzie mozna zjesc kolacje przy swiecach(nie bylismy ani razu)bocianie gniazda gdzie trzeba sie bylo wdrapywac po drabinie a zamawiane napoje wciagalo sie po linie w wiaderkuhamaki,lezakibasen.....sielanka!

Dobre zarcie,dobra muza,tequilla i drinki....do tego czterech zwariowanych El Mariachi na etacie,codziennie grali i spiewali przy stolikach albo przy barze.

Tu widac schody do bocianiego gniazda

Jednym minusem byla obsluga,niby grzeczni i sympatyczni,ale tacy jacys bez polotu.Na szczescie My goscie zabawialismy sie sami w rytm goracych rytmow......El Mariachi na szczesice mieli bardzo szeroki repertuar,nawet spiewali piosenki mojej ukochanej SelinyA wiec gesia skorka byla gotowa.

Po tygodniu czulismy sie jak u siebie w domu,wiedzielismy juz kto jest wlascicielem bazy nurkowej,do kogo nalezy najdrozszy sklep za rogiem,kto organizuje jeep safari a kto nas moze zabrac na ryby

Wszyscy sie tam wieczorem zbierali na wieczorne fiestowanie

El Mariachi czuli sie polechtani moim dla nich uwielbieniem i odwzajemniali sie tym samym.Ja jednak lubie te klimaty,tam nawet rozmowa jest muzyka ,a gestykulacja tancemB)Chlopaki pochodzili z Mexico City i od razu bylo to widas ,slychac i czuc><><><wysocy,wyraziste rysy="" twarzy="" ,mydlane="" spojrzenie,przyjechali="" do="" akumal="" pare="" lat="" temu="" bo="" w="" stolicy="" nie="" bylo="" dla="" nich="" bezpiecznie,najstarszy="" z="" solista="" mial="" blizny="" od="" noza="" na="" prawej="" stronie="" twarzy<img="" src="http://www.wakacje.pl/forum/core/images/smilies/frown.png" border="0" alt="" title="Frown" smilieid="11" class="inlineimg"> 

Ale Kochani jak ON spiewal:::

No i jeszcze na pochwale zaslugiwal barman:PNie dosc ,ze mily to jeszcze mial zlote rece....zlociuchne!!!...takie drinki trzaskal,ze hej!!A jego pinacolada......:::wypijalam 6 przed kolacja....a po kolacji.....jeszcze pare...-D

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
Mowie do Sznupka rob zdjecie cennika.....SZYBKO!
Co???Po co???
Przyda sie na forum,jak mnie beda o ceny pytac

Sznupek tylko oczami przewrocil,ale zdjecia strzelalil(tu)

Jezeli mialabym polecic cos pysznego to dwie pozycje.......NIEBO W GEBIE!!!

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
Botanero dish-czyli wszystkiego po trochu,dwie osoby sie moga najesc do syta.

CHEYENNE TACOS:P:P:P

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
No jescze troche jedzonka:P

BURRITOS

COCHINITA TACOS 

Za ktoryms razem Sznupek mowi do mnie ,a mozemy przestac juz brac aparat ze soba do knajpy bo wygladamy jak pie***ne Japonczyki><

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
Drinki podaja bez zadnych zdobien,ewentualnie limonka,bez roznicy czy to cuba libre czy pinacolada.

Tu akurat cuba libre i mango teguilla

Za Tequilla nie przepadam,Ja jednak rum w kazdej ilosci i w kazdej formie-D-D-D

I tak numero uno to pinacolada na przemian z Strawberry Daiquiri.....no pilam i pilam i nie moglam podjac decyzji ,ktore lepsze........ale ostatecznie wygrala pinacolada......heheh....Sznupek nie mial takich dylematow....On do kolacji zapodawal po 6 tequilli i zagryzal limonka8-)

i jeszcze pare fotek

W sezonie prawdopodobnie sa tam tlumy i imprezy sa do rana,a w sobote muzyka na zywo....ehhh...to musi byc impreza.

Maja nawet swoj sklep firmowy

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
W piatek mowie El Mariachi,ze jutro moja ostatnia noc.....to koniecznie musimy sie pozegnac,zaspiewamy dla Ciebie jakas mexican cumbia(:P)(:P).....wow to ja przyniose aparat i zrobimy sobie razem zdjecia......si,si mamita beda i zdjecia

No i nadeszla nieszczesna sobota,na szczescie sie wypogodzilo i moglismy isc na kolacje.

Ja sobie nawet makeup'a zrobilam,wlosy wymodelowalam....najlepsze ciuchy przywdzialam i mowie do Sznupka,jak skoncza spiewac to Ja do nich podejde,a Ty bedziesz robil zdjecia najlepiej jednym i drugim aparatem,pozniej wybiore najlepsze><
Jejciu juz sie nie moge doczekac,taka sesja!
Bede jak Catherine Zeta-Jones w Zorro,jak Salma Hayek w Desperados ><><><

Poszlismy tak kolo 17.00 ,drinki,jedzonko......deszcz zaczal padac......drinki nastene....jeszcze wiekszy deszcz,deszcz ustal...zerwala sie wichura.....po godzinie w knajpie nie bylo juz prawie nikogoKelnerzy latali po plazy lapiac w locie krzeselka,serwetki,karty dan i puste szklanki....wszyscy sie ewakuowali.

Sznupek sie pyta...idziemy???Przeciez oni nie przyjada w taka pogode,zobacz zaraz nas tu fala zaleje:

Przyjada!Obiecali.....musza przyjechac8-)

Nie przyjechali

Zostalo mi tylko wspomnienie ,niedosyt,anielski glos i falszujaca trabka w glowie.....no i pare zdjec na pocieszenie.

W niedziele rano obudzil nas ulewny deszcz i TYLKO 20C na termometrze:Mojzesz przyjechal do pracy w kurtce

Kierowca podjechal punktualnie i ruszylismy na lotnisko.Moze Meksyk pozegnal mnie deszczem,ale Ja i tak mam w glowie jeden widok,ten najpiekniejszy!

JA TU JESZCZE WROCE!

 
momita
Obrazek użytkownika momita
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013
No zeby to wszystko mialo rece i nogi,to jakos musze to ujac w podpunkty....

PIENIADZE-DOLARY,EURO CZY PESOS????CO ZE SOBA ZABRAC???

Jak bede jechala nastepnym razem to bede madrzejsza i nie zabiore ze soba ani jednego dolara,nawet pol centa.

Placac dolarami w Meksyku dobrowolnie i bez oporow dajemy sie oszukac na jakies 10% na kazdej tranzakcji,obojetnie czy placac za transport,za wycieczke,bulke w sklepie,pamiatki,bilet na autobus czy papierosy w kiosku.Niby male roznice,niby nic ale po 2 tygodniach moze sie uzbierac niezla suma....na dodatkowa butelke teqilli albo nawet na dwie dodatkowe.

Jak to wyglada.
Wedlug przelicznika zaokraglajac za $1 dostajemy 11 pesos(w kantorach i bankach roznie to wygladalo,w zaleznosci od dnia, tak pomiedzy 11.00 a 11.40)

Na "miescie" wyglada to inaczej ,Meksykanie bardzo uproscili sobie sprawe na wlasna kozysc oczywiscie,przelicznik jest staly 1:10 i tak:

colectivo-kurs kosztuje 20 pesos albo $2- a to juz jest prawie 23 pesos

Za wynajecie taxi cena 500 pesos lub $50,czyli placac w dolarach trace jakies $5-$6

Wynajecie meleksa -350 pesos albo $35

Puszka Coli w barze 20 pesos albo $2 

I tak ze wszystkim......wstep do cenot 100 pesos albo $10.

Ja ze soba wzielam 400 dolcow i jakies 200 funtow na czarna godzine,ktory na szczescie sie nie przydaly

Najkorzystniej wyszlo mi korzystanie z bankomatow,ale z bankomatow w bankach,bo te w centrach handlowych czy na ulicach Playa biora duza prowizje.

Ja wybieralam w ScotiaBank i HSBC ,tam prowizja to 35-45 pesos za uzycie bankomatu i przelicznik jaki dostalam to 18.90 pesos za jednego funta.W kantorze funt stal 18.30 pesos

Moj bank mnie nie kasuje za tranzakcje za granica wiec nie bylo dodatkowych kosztow.

Limit w bankomatach to 5000 pesos na dzien.

Nie wiem czy obrazowo to przedstawilam,bo zadna ze mnie ekonomistka,ale nawet na moje oko widac,ze przy placeniu dolarami traci sie kupe kasy.

 
Strony

Wyszukaj w trip4cheap