--------------------

____________________

 

 

 



Mauritius - dlaczego warto tam jechać ?

214 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 9 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Asia naprawde DOBRY WYBÓR!!!! Clapping

U mnie też jest Mau na liście od dwóch lat,ale wciąż nie moge tam dojechać Dash 1

Asia
Obrazek użytkownika Asia
Offline
Ostatnio: 7 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Nielcia, Lenuś na razie to się cieszę, że podjęłam jakąkolwiek decyzję, bo z tym u mnie ciężko Lol Dash 1 I mam zamiar się tego trzymać Mosking

...nieważne gdzie, ważne z kim...

Bea37
Obrazek użytkownika Bea37
Offline
Ostatnio: 10 miesięcy 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Asiu trzymam kciukasy i super że się zdecydowałas.

Bea

dejzidejzi
Obrazek użytkownika dejzidejzi
Offline
Ostatnio: 4 lata 2 tygodnie temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

apisek :

Witaj, Bepi.

Następnego dnia budzę się również o świcie. Szkoda czasu na dłuższe wylegiwanie, wyśpię się w domu.

Wczoraj obudził mnie świergot ptaków, a dziś dziwny odgłos. Wychodzę na taras i widzę siedzącą na dachu sąsiedniego domku potężną dziką gęś. To właśnie ona swym donośnym gęganiem mnie obudziła. Rozumiem, żeby kogut, ale gęś???? Dziwne tu obyczaje.......

Są i inne ptaszki czekające na śniadanko.

Wskakuję w kostium i na plażę ...Bardzo lubię te poranne zapachy, to rozbudzanie się przyrody,przyciszoną krzataninę personelu hotelowego.

Woda w oceanie - łagodnie mówiąc - rześka, ma jakieś 22-23 stopnie. Mogłaby mieć z 3-4 więcej. Ale cóż., jest zima ,trzeba się cieszyć, że jest, jak jest.

Jest kryształowo czysta, niezbyt głęboka, można spotkać trochę odłamków koralowca, ale nie stanowi to problemu. Nie używałam butów do wody do momentu, gdy wszyscy po kolei, włącznie z chłopakami z przystani, nie postraszyli mnie kamienną rybą (stone fish). Podobno można na nią - zagrzebaną w piasku - nastąpić i wówczas konsekwencje mogą być tragiczne, do zejścia włącznie. Siedzi sobie takie coś w piachu, nie odróżnia się od okolicznych kamyków, a ma na sobie kolce z jakimś cholernie toksycznym jadem. Maksymalnie w ciągu trzech godzin od kontaktu z tym stworem trzeba dostać jakąś anty szczepionkę. Wprawdzie miejscowi, z którymi rozmawiałam na ten temat bardziej polecają znajomego rybaka, który nacina miejsce zatrute i wysysa jad. Na szczęście są to przypadki bardzo, bardzo rzadkie.

Po śniadanku rozkładamy się w cieniu mojego ulubionego srebrzystego drzewka dającego fantastyczny głęboki cień.

Dostałam informację od naszej koleżanki - przewodniczki Ewy, jak się ono nazywa. Otóż nazwa brzmi Veloutier - to chyba po kreolsku lub francusku, w każdym razie nie znalazłam nic na ten temat w Wikipedii. Szkoda, że ma taką dziwną nazwę, bo to moja mauritiańska sympatia. Dotąd moimi ulubionymi były frangipani i banyan tree, czyli figowiec bengalski. A jeszcze kiedyś dawno temu, po powrocie z Kenii - flamboyat, czyli flame tree albo po naszemu płonące (płomienne) drzewo.

Apisku, Twoja denrologiczna sympatia to najprawdopodobniej heliotropium foertherianum, pl nazwy nie ma lub zwyczajnie nie pamiętam, natomiast w wolnym tłumaczeniu  jego nazwy niemieckiej(owszem- sąsiedzi go po swojemu nazywają: stamtblatt)-aksamitny liść.naturalnie mogę się mylić...pamięć bywa zawodna, zwłaszcza, że w naturze nigdy go nie widziałam Biggrin

człowiek, który pracuje cały dzień nie ma czasu na zarabianie pieniędzy

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Dejzi, dzięki za informacje dotyczącą nazwy tego drzewa. Tłumaczenie z niemieckiego - aksamitne liście - oddaje bardzo dobrze realia. Faktycznie te srebrzyste liście były pokryte takim delikatnym weluro-aksamitem. Nigdzie indziej - w podobnych strefach klimatycznych - nie spotkałam się z tymi drzewami, tylko w niektórych miejscach na Mauritiusie. 

Mariola

ghosta
Obrazek użytkownika ghosta
Offline
Ostatnio: 7 lat 11 miesięcy temu
Rejestracja: 19 maj 2015

Apisku,

Z relacji Kieni dowiedziałam się, że to Ty wyszukałaś ten cudny hotel Pierog.

Znalazłam Twoją relację na forum i nie mogę się oderwać, tak wszystko dokładnie opisujesz Biggrin

ghosta

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Witaj, Ghosta,

To prawda, jak ten hotel wynalazłam, to już innego nie chciałam!!!!

Dotąd go miło wspominan, choć minęło już kilka lat.

Ja zawsze piszę szczegółowo, bo też lubię czytać takie relacje....

Mariola

Julka
Obrazek użytkownika Julka
Offline
Ostatnio: 8 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 18 cze 2015

Dzien dobry Apisek. Z ogromnym zainteresowaniem przeczytalam twoj tekst o Mauritiusie. Jest super. Ale glownym powodem jest moja jutrzejsza podroz wlasnie tam. Jestem od kilku minut czlonkiem tego forum bo oczywiscie przez przypadek wpadlam na niego dzisiaj szukajac wiadomosci o tej wyspie. Bardzo przepraszam za czcionke ale mieszkam od dawna w Anglii i nie posiadam polskiej czcionki na swoim komputerze. Czy moze wiesz cos o Veranda Paul & Virginie Hotel ? Pozdrawiam. Julka

Julka

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Julka, ja byłam na Mau już kilka lat temu. O ile mnie pamięć nie myli ten hotel był gdzieś na północy.

A na północy jest sporo skalistych wybrzeży , gdzie są tylko małe odcinki plaż, zresztą też dość kamienistych.

Potwierdź mi, czy ten hotel jest faktycznie na północy. Bo tylko tyle pamiętam, ze pochodzi jego nazwa od tej tragicznej pary z lokalnej baśni.

Mariola

Julka
Obrazek użytkownika Julka
Offline
Ostatnio: 8 lat 10 miesięcy temu
Rejestracja: 18 cze 2015

Tak polnocny wschod Clapping

Julka

Strony

Wyszukaj w trip4cheap