--------------------

____________________

 

 

 



Mauritius - dlaczego warto tam jechać ?

214 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Na zakończenie chciałabym zrobić małe porównanie trzech rajskich destynacji Oceanu Indyjskiego, a mianowicie Malediwów, Mauritiusa i Seszeli.

Melediwy odwiedziliśmy jako pierwsze z tych miejsc. Mieszkaliśmy na wyspie Kuramathi, początkowo parę dni w chatce na lądzie, a potem w bungalowie na wodzie. Według mnie można tam najlepiej oderwać się od szarej rzeczywistości. Kompletny relaks wśród pięknej przerody, błękitu oceanu, bardzo dobre jedzonko i drinki z najwyższej półki. Kompletne wyciszenie, całe wakacje można przechodzić boso, nikt tu nie chce niczego sprzedać nam, ani prosićc o napiwki. Z tych trzech miejsc jest tu również najlepsza rafa koralowa dostępna z brzegu. Jednak dla aktywnych wysepka jest trochę za mała, choć i tak jest to jedna z większych wysp archipelagu.

Seszele odwiedziliśmy jako ostatnie. Muszę powiedzieć, że były tam najpiekniejsze plaże, jakie dotychczas widziałam z cudownymi skałkami wokół, no i ogromne żółwie. Świat podwodny ( tylko snorkowaliśmy, a nie nurkowaliśmy) niezbyt ciekawy, jedzonko też mi nie za bardzo smakowało.

Natomiast przyroda bujna, bardzo bogata z niezwykle urodziwą palmą coco de mer na czele.

Plaże na wszystkich wysepkach seszelskich mają podobny charakter, niewiele różnią się między sobą.

No i Mauritius...największa z wysp i najbardziej różnorodna. Dla nas była ona najciekawsza, gdyż była możliwość zrobienia wielu wycieczek, jako że my nie za bardzo lubimy spędzać czas na plaży. Jedzenie bardzo mi smakowało, co jest dziwne, bo i na Seszelach i na Mauritiusie jest niby ta sama kuchnia kreolska, ale bardzo się ona różniła na korzyść Mau. Piękne góry, wodospady, przyroda. Trochę za zimna woda w oceanie, bo to była zima, a Mau jest jednak zdecydowanie dalej od równika niż Seszele i Malediwy.

Mieszkańcy wyspy są przemili. Odnosi się to zarówno do pracowników hoteli od najniższego do najwyzszego szczebla, jak i lokalesów  spotykanych na plaży, na ulicy, czy w autobusie. Wszyscy za wszelką cenę chcą pomóc, coś wyjaśnić, wskazać drogę. Nigdzie indziej nie spotkałam tak przyjaznych ludzi....

Biorąc to wszystko pod uwagę – gdybym miała ponownie spędzić wakacje w którymś z tych miejsc – byłby to niewątpliwie MAURITIUS.

Teraz już naprawdę KONIEC.

Dziekuję wszystkim, którzy mieli cierpliwość podróżować ze mną przez ten piękny kraj...

Mariola

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku , nie ma słów aby opisać Twoją cudną relację, jest cudowna taka jak lubię !  piekne zakończenie , i na koniec piękne porównanie !, po którym mam jeszcze większą chrapkę na Mauritius Biggrin  o ile wogóle moźna miec większą ..hehe...loty juz wertuję codziennie Dash 1 ,   jesteś niesamowicie dokładna ,

nie znam w tym wieku..-))) drugiej takiej super babki jak Ty  ..zakręconej pozytywnie na pukcie podróży I-m so happy

dla Ciebie Apisku Give rose

Fajnie  że napisałaś cosik na temat jedzonka ..bo ja też nie lubię curry Biggrin  ale jak  jedzenie jest lepsze niż na Seszelach to Biggrin już sie cieszę, bo na Seszelach jadłam najgorsze jedzenie z wszystkich moich wakacji  Crazy

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 3 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Pięknie tam Apisku. Bardzo ciekawie opisałaś swój pobyt. Już Ci wcześniej napisałam, ze masz niesamowity talent literacki Smile

Miejsca bajkowe, oczywiście te, które najbardziej mi sie podobały nie są na moją kieszeń Scratch one-s head

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 45 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku, kapitalna przygoda z toba w roli guida po Mauritius ClappingClapping Wyspa jest przepiekna, a do tego bardzo roznorodna co mi bardzo odpowiada, bo jest gdzie jezdzic i co oglądać. Sama nie wiem co mi sie najbardziej podobało... chyba wszystko Smile Super szczególowo wszystko pokazalas i z pewnoscia wiele osob zachecilas Smile do odwiedzenia M.

Mnie na pewno tak,  a Mauritius w ogole na mojej liscie nie istnial, bardziej kiedys tam pobliski Madagaskar czy Reunion..

Z niecierpliwoscia czekam na twoje kolejne wojaze i relacje Mail 1

Dziekuje Kiss 3

No trip no life

KIWI
Obrazek użytkownika KIWI
Offline
Ostatnio: 8 lat 7 miesięcy temu
Rejestracja: 05 wrz 2013

Apisku ,jak zawsze rewelacyjnie.Oprowadziłaś nas i opowiedziałaś o zwiedzanych miejscach lepiej niż niejeden przewodnik.Z każdym kolejnym zdjęciem nie mogłam nadziwić się pięknu przyrody.Tak zielonego a przy tym estetycznego miejsca jeszcze chyba dotąd nie widziałam.Jak dobrze,że Cię mamy Biggrin Dziękuję Give rose 

- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Bepi, Kolka, Nelcia, Kiwi, dziękuję Wam, dziewczynki.... Już za kilka dni - kierunek Kalifornia. A więc stamtąd najbliższa relacja....
Pozdrawiam

Mariola

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku, relacja pochłonięta poraz enty..Preved  możesz mi napisać czy przywiozłaś sobie jakies pamiątki z Mauritiusa, co warto, gdzie najlepiej kupować pamiątki, przyprawy itp? w marketach? na bazarach? co lepiej zabrać ze sobą Euro czy $? gdzie warto wymieniać pieniądze w Port Louis/ lotnisku ? czy hotelu?

Ps. Jaki był mniej więcej koszt takiej prywatnej wycieczki całodniowej u Pana Darka ?, ewentulanie masz jakiś namiar na jakiegoś sensownego kierowcę z którym bym ze 2 dni pojeździła po górach Mauritiusa

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 6 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Bepi, sorki, że dopiero teraz odpisuję, ale z wiosną gna mnie do lasu, gdzie nie ma TV ani  internetu....

Fajnie, że to tylu latach knucia, wypalił ci ten Mau - bardzo jestem ciekawa twoich wrażeń.

A teraz odpowiadam na pytania

Z reguły po przylocie wymieniamy niewielkie sumy E na lotnisku, chyba że nam się rzuci szybciej w oczy bankomat. My zawsze korzystamy z bankomatów, a nie wymieniamy pięniedzy w kantorach, czy gdzie indziej. Jakoś nie mamy żadnych niemiłych doświadczeń z bankomatami. Choć bywają czasem miejsca z utrudnionym do nich dostępem, to wówczas - wiedząc o tym wcześniej, że mogą być jakieś problemy - wybieramy na wszelki wypadek większą kwotę.

Jeśli chodzi o pamiątki, to raczej nie kupuję takich bezużytecznych typu durnostojki - bo nie lubię zagracania mieszkania i tego typu łapaczy kurzu -  raczej praktyczne. Zawsze przywożę kupę przypraw, z których wiele z czasem wyrzucam, bo zapominam do czego je użyć. Z Mau przywiozłam głównie wanilię, fajną przyprawę do ryb oraz takie czarne kuleczki nadające aromat ryżowi. Te akurat przyprawy kupiłam na bazarze w Port Luis.

Kupiłam też kilka t - shirtów z charakterystycznymi nadrukami z Mau, naprawdę dobrej jakości, bo tam szyją odzież dla lepszych sieciówek europejskich, tak że można trafić fajne ciuchy. Nie wiem czy to są jakieś odrzuty eksportowe, czy wynoszone nielegalnie, albo jakieś nadwyżki - tylko metki są na wszelki wypadek wycięte...

Była też ładna biżuteria z masy perłowej czy korali w srebrze oraz mnóstwo pereł hodowlanych i kamieni półszlachetnych - wyroby coś w tym stylu jak na Bali. Ja złota nie lubię, ale tego typu biżuterię czasem noszę, więc mi się podobała.

Ty jesteś wielbicielką rumu, to tam też będziesz miała używanie. Jest kilka rumiarni, gdzie można dostać lokalne rumy w ładnych butelkach z grubego szkła. Trochę one ważą, ale je właśnie przywieźliśmy na prezenty.

Odnośnie wycieczek - to jak jeździliśmy z Darkiem nic mu nie płaciliśmy, bo miał pewne zobowiązania, coś mu przewieźliśmy, no i trochę polskiego żarełka w prezencie. Natomiast Ewie płaciliśmy normalne stawki, tyle co zaśpiewali nam w hotelu. Ona się krygowała, ale my sami tyle jej na koniec każdego dnia dawaliśmy i chyba było OK.  Wiem że na ulicy możnaby znaleźć kogoś tańszego, ale nie wiadomo jak wyglądałaby kwestia z dogadaniem. Kompletnie już nie pamiętam jaki był koszt takiej wycieczki, ale przyjeżdżała po nas koło 8-9, a wracaliśmy około 19.

Ponadto Ewa, która już tam mieszka wiele lat, doskonale zna kraj i to nie tylko pod wzglęgem turystycznym, ale też opowiadała swoje ciekawe spostrzeżenia, to co ją zaskoczyło na korzyść, albo zaszokowało. Bardzo lubię wysłuchiwać takich prywatnych opinii.

Z usług żadnych innych kierowców nie korzystaliśmy. Czasem jeździliśmy lokalnymi autobusami, to też fajna przygoda. I kierowcy i współpasażerowie są bardzo mili i uczynni, a bilety bardzo tanie.

Jakbyś miała jakieś pytania, to postaram się odpowiedzieć, tylko do cen to mam galopującą sklerozę.

A jakie hotele poza Dinarobin koło Morne wybrałaś??? Pewnie coś w Belle Mare i gdzie jeszcze????

Mariola

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 dni temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Biggrin dzięki wielkie Apisku za cenne wskazówki  Biggrin No ja również się cieszę że wreszcie tam dotrę bo już knuję chyba z 4 lata wylot na MRU Biggrin tylko zawsze mi było nie po drodze ..Biggrin cenowo albo pogodowo

Tak w Belle Mare mam zabukowany na 7 nocy skromniutki malutki hotel

Veranda Palmar Beach Hotel

                

chciałam koniecznie hotel z all inlusiv bo my dużo drinkujemy, więc kosztem gorszego standartu wybrałam  Drinks , bardzo bardzo chciałam hotel Ambre na Belle Mare to był moj typ cenowy i widokowy ale no niestety nie byłao na niego żadnej promocji a w tej Verandzie mnie pokusiła promocja że dostałam 2 noce w gratisie..

Potem przenoszę się wcześnie rano  do Paradis/Dinarobin

Hotel Beachcomber Paradis & Go...

na Le Morne tylko na 1 noc, bo hotel drogi jak diabli ale był moim marzeniem Yahoo wiec jak tam pojadę z rańca a wyjadę kolejnego dnia wieczorem to tam bede prawie 2 dni  Biggrin to zdążę oblecieć.. i nacieszyc oczy całym resortem , oby tylko pogoda dopisała jak tam bede  Blush

Potem marzył mi się kolejny tydzień na Troux aux biches, ale nie ma  tam dla mnie hotelu który by mi pasował, bo na tego pięknego Beachcombera na tej plazy to mi szkoda kasy , a potem są tam w okolicy same takie małe skromne hoteliki a my nie lubimy za bardzo małych hoteli, lubię ogromne resoty z ciufciami i meleksami itp Biggrin

Więc zabukowałam na 6 nocy

 Hotel Le Meridien Ile Maurice

  Mnie się ten hotel nie do końca podoba bo za malo tam bujnej roślinności i jakos łysawo tam w ogrodach.. Biggrin plaża też średniawa.. no ale pokusiły mnie znowu promocje, czyli 1 noc gratis , oraz pakiet all inclusiv , i to że to jest większy hotel tak jak lubimy, więcej barów, lepsze bufety .. rest itp Preved  
Lenuś
Obrazek użytkownika Lenuś
Offline
Ostatnio: 4 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 12 wrz 2013

Bepi a już zacieram ręcę na Twój powrót do kraju Crazy nie wiem jak wytrzymam tyle czasu na relacje z Mau w Twoim wydaniu Mail 1 Mosking już mi się wszystkie hoteli podobają co wybrałaś Good

Strony

Wyszukaj w trip4cheap