Twoje relacje ,to takie ludzkie relacje.Nie liczyłem ile jest zdjęć bez osób,ale bardzo mało.Twoja wczesniejsza relacja z Zielonego Przyladka tez taka była.Wyglada to tak jakbyś tych ludzi przyciagała.Nie tylko ja to zauwazyłem,ale to jest wielki plus Twoich zdjęć
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus...są kraje gdzie ludzie są przychylni do takich fotek i miłych gestów -w wielu miejscach sie z takimi ludzmi spotkalismy jednak będąc teraz na Seszelach spotkalismy się ludzmi smutnymi,zmęczonymi zyciem i chyba pierwszy raz cholernie nastawionymi na kase Powiem szczerze,że nawet nie wiedzielismy jak co do poniektórych osób podejść
Janjus...są kraje gdzie ludzie są przychylni do takich fotek i miłych gestów -w wielu miejscach sie z takimi ludzmi spotkalismy jednak będąc teraz na Seszelach spotkalismy się ludzmi smutnymi,zmęczonymi zyciem i chyba pierwszy raz cholernie nastawionymi na kase Powiem szczerze,że nawet nie wiedzielismy jak co do poniektórych osób podejść
...taaa, Twoja relacja z pobytu na Cubie ma klimacik...jaki lubie ; ) sie rymnelo ; ))) a fotki pokazuja swiat tak ...jak sobie Go wyobrazam ; ) najbardziej "ujęły mnie" stare "Impale,Buick,y i motoryzacyja reszta"... stare budynki i "bieda na ulicach" ,ciut mniej...chyba dlatego,że wszedzie na karaibach odbywa sie swoiste "dojenie turysty" a granie na współczuciu ma bardzo silny wydźwięk...tak czy owak,superowsko pokazana i wyspa i ludzie !!! : )
pozdro
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Witam wszystkich jeszcze raz troszke sie ogarnęłam po przyjezdzie z Seszeli to postaram sie szybko dokonczyć relacje.
Poki co jestesmy dalej w dzielnicy Chinskiej.Tak jak pisałam wcześniej -po dzielnicy została tylko nazwa i brama do niej prowadząca.Cała reszta to "Prawdziwa" Hawana
Na Kubie juz podczas naszego pobytu zaczęły zachodzić zmaniny wiem,że teraz zmiany te "na dobre" ida w szybkim tempie )))
INTERNET...to chyba jets to na co najbardziej czekała kubanska młodzież bo co z tego,że wiekszosc imo biedy ma wypaśne laptopy czy komórki jak do niewielu rzeczy mogły sie one przydać.
Dochodzimy do Parque Fe Del Valle Jest zasięg)))
Kubanczycy szaleja na punkcie internetu...poki co było to jedyne miejsce gdzie zasięg mieli na wyciągnięcie ręki i mogli połaczyc sie ze światem.
Kierujemy się teraz na północ Hawany ...nasz cel Malecon
Jest to długa nadmorska promenada ciagnaca sie 7 km wzdłóz zabytkowych dzielnic miasta od kolonialnego centrum do wieżowów Vedano.Dla mieszkanców jest to miejsce wiążace sie tradycja i religią -bowiem z nadbrzeza w dniu swieta bogów santeri rzucane są do morza dla nich ofiary.
Mozna smiało powiedzieć,ze jest to miejsce zycia towarzyskiego bowiem od rana przesiaduje tu młodzież i znaczna ilość turystów a wieczorami zabawa trwa na całego
No to ruszamy w strone Maleconu tradydyjnie "podziwiając" to co nas wokoło otacza
Większosć to bardzo znajome nam widoki...z jak to niebardzo odległej przeszłości
Łza w oku sie kręci,ze takie cuda ida w ruine...ale z drugiej strony u nas juz dawno poszły i nie ma po tym sladu)))
Zdjęcia absolutnie rozkładają na łopatki. Kurczę.... ta Kuba chodzi za mną krok w krok Ciąglę słyszę, że to ostatni dzwonek...
Kasia,
Twoje relacje ,to takie ludzkie relacje.Nie liczyłem ile jest zdjęć bez osób,ale bardzo mało.Twoja wczesniejsza relacja z Zielonego Przyladka tez taka była.Wyglada to tak jakbyś tych ludzi przyciagała.Nie tylko ja to zauwazyłem,ale to jest wielki plus Twoich zdjęć
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Janjus...są kraje gdzie ludzie są przychylni do takich fotek i miłych gestów -w wielu miejscach sie z takimi ludzmi spotkalismy jednak będąc teraz na Seszelach spotkalismy się ludzmi smutnymi,zmęczonymi zyciem i chyba pierwszy raz cholernie nastawionymi na kase Powiem szczerze,że nawet nie wiedzielismy jak co do poniektórych osób podejść
Czyli nie zmieniło się nic na lepsze
Sigma...nic a nic....Seszele to tylko raj widokowy
Dobra, Żelku, jedziemy dalej z Kubą, a potem czekam na Seszele
...taaa, Twoja relacja z pobytu na Cubie ma klimacik...jaki lubie ; ) sie rymnelo ; ))) a fotki pokazuja swiat tak ...jak sobie Go wyobrazam ; ) najbardziej "ujęły mnie" stare "Impale,Buick,y i motoryzacyja reszta"... stare budynki i "bieda na ulicach" ,ciut mniej...chyba dlatego,że wszedzie na karaibach odbywa sie swoiste "dojenie turysty" a granie na współczuciu ma bardzo silny wydźwięk...tak czy owak,superowsko pokazana i wyspa i ludzie !!! : )
pozdro
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Witam wszystkich jeszcze raz troszke sie ogarnęłam po przyjezdzie z Seszeli to postaram sie szybko dokonczyć relacje.
Poki co jestesmy dalej w dzielnicy Chinskiej.Tak jak pisałam wcześniej -po dzielnicy została tylko nazwa i brama do niej prowadząca.Cała reszta to "Prawdziwa" Hawana
Na Kubie juz podczas naszego pobytu zaczęły zachodzić zmaniny wiem,że teraz zmiany te "na dobre" ida w szybkim tempie )))
INTERNET...to chyba jets to na co najbardziej czekała kubanska młodzież bo co z tego,że wiekszosc imo biedy ma wypaśne laptopy czy komórki jak do niewielu rzeczy mogły sie one przydać.
Dochodzimy do Parque Fe Del Valle Jest zasięg)))
Kubanczycy szaleja na punkcie internetu...poki co było to jedyne miejsce gdzie zasięg mieli na wyciągnięcie ręki i mogli połaczyc sie ze światem.
Kierujemy się teraz na północ Hawany ...nasz cel Malecon
Jest to długa nadmorska promenada ciagnaca sie 7 km wzdłóz zabytkowych dzielnic miasta od kolonialnego centrum do wieżowów Vedano.Dla mieszkanców jest to miejsce wiążace sie tradycja i religią -bowiem z nadbrzeza w dniu swieta bogów santeri rzucane są do morza dla nich ofiary.
Mozna smiało powiedzieć,ze jest to miejsce zycia towarzyskiego bowiem od rana przesiaduje tu młodzież i znaczna ilość turystów a wieczorami zabawa trwa na całego
No to ruszamy w strone Maleconu tradydyjnie "podziwiając" to co nas wokoło otacza
Większosć to bardzo znajome nam widoki...z jak to niebardzo odległej przeszłości
Łza w oku sie kręci,ze takie cuda ida w ruine...ale z drugiej strony u nas juz dawno poszły i nie ma po tym sladu)))
Niedługo i tam znikna te telefony)))
Poznikaja i te auta-wykupia je bogacze z USA
KUBA JUZ NIE BEDZIE TAKA SAMA