Ponieważ była to już moja druga wizyta w Indiach, to tym razem już raczej żadnego szoku nie przeżywałem, przywykłem do pewnych widoków. Natomiast muszę też powiedzieć, że Indie południowe znacznie różnią się od północnych i jest to różnica na plus. Bo na południu specjalnie nie widać biedy, bezdomnych zalegających na ulicach itp.Nie widziałem też tam ludzi publicznie załatwiających potrzeby fizjologiczne. Zdecydowanie mniej jest też śmieci, brudu czy krów chodzących po ulicach. Tylko ruch uliczny równie szalony.
Zatem jak ktoś chce jechać do Indii, ale stopniowo się do pewnych rzeczy przyzwyczajać, to polecałbym zacząć własnie od Indii południowych.
Bolku, dzięki za odpowiedź, ale właśnie w moim przypadku to "stopniowanie wrażeń" - jeśli już.... , to byłoby z tzw "grubej rury" - bo jeśli kiedyś zdecyduję się w końcu na na Indie, jak już do nich "dojrzeję" - to, co chciałabym zobaczyć w tym kraju- to nie Południe- tylko właśnie Radżastan Maharadżów! ot i mam problem....
Hotele na wyjeżdzie wszystkie bardzo OK ! Program chyba mocno naładowany,ale to dobrze, jest co robić. A jak turyści na wycieczce , czy były jakies marudy ?
I na koniec rzut oka na hotel „Inter Grande”
Bolku, dzięki za odpowiedź, ale właśnie w moim przypadku to "stopniowanie wrażeń" - jeśli już.... , to byłoby z tzw "grubej rury" - bo jeśli kiedyś zdecyduję się w końcu na na Indie, jak już do nich "dojrzeję" - to, co chciałabym zobaczyć w tym kraju- to nie Południe- tylko właśnie Radżastan Maharadżów! ot i mam problem....
Piea
Hotele na wyjeżdzie wszystkie bardzo OK ! Program chyba mocno naładowany,ale to dobrze, jest co robić. A jak turyści na wycieczce , czy były jakies marudy ?
Fakultet pełen wrażeń he he
No trip no life