Witam grupę powrócona już w poniedziałek, zacznę od Borów tucholskich bo one jakoś tak czasowo bliżej. Powiem ze dawno tak nie wypoczęłam ogólnie po całości, psychicznie i fizycznie. Pogoda była idealna, codziennie przez 4 dni czyste niebo samo słońce mimo że 17-22 st to jak sun to suuuuper. Całkowicie na łonie natury, kwatera to totalna wieś, hamaki, huśtawki i fotele do siedzenia są jakby w sadzie, uwielbiam jabłonie. Byliśmy już tam w październiku 2021 było pięknie bo też dużo słońca, ale teraz bory w wydaniu wiosennym bosko
Grecja również udany wyjazd, też bardziej spokojny niż w poprzednich latach, kiedy wyspy była bardziej górzyste i plaże to tylko trasy trekkingowe. Na wyspie byliśmy cały pobyt w jednym miejscu noclegowym i po zjechaniu wyspy nie wybrałabym inaczej,Piso livadi to zdecydowanie super miejscowość. Takie bardzo malownicze, sielankowe, słodkie, ale jednocześnie dobra baza wypadowa. Auto mieliśmy aż na 6 dni by właśnie nie było na wariata tylko tak na pełnym luzie. Odpuściliśmy też antyparos bo myślę że ta wyspa jest na tyle ciekawa że kiedyś ją z czymś połączymy i spędzimy na niej chociaż z 3-4 noce. Możemy też powiedzieć że mieliśmy farta z pogoda bo w tym roku był jakiś ewenement w Grecji z pogoda w maju, praktycznie do naszego wyjazdu non stop chmury, dużo deszczu, jeszcze w trakcie naszego pobytu na części bliżej Aten nadal mało słońca dużo chmur, także mieliśmy szczęście, u nas 1,5 dnia z małą ilością słońca, reszta było pięknie ale wieczory chłodne, raz tylko po zachodzie słońca byłam w szortach, także zdecydowanie zimniejsze noce niż w poprzednich latach w tym terminie.
Zauroczyła nas Naousa, która w dzień to wioska rybacka w miarę spokojna a wieczorem prawie jak mykonos, bardzo szpan i komercja ale mnie się i tak bardzo podobało zarówno w dzień jak i wieczorem. Pewnie w sezonie byłby jeszcze gwarniej ale naousa to miasteczko jak z katalogu bajka. Prześliczne też wioski nad nasza piso livadi bardzo zadbane i autentyczne, pyszne jedzenie. Jako ciekawostkę powiem ze nigdzie w Grecji nie widzieliśmy jeszcze tylu psów, ludzi wypoczywających z psami lub mieszkańców ze swoim czterma łapkami
U nas z tym urlopem po urlopie to w zasadzie był jeden urlop tylko ze cześć z 14 dni była w Grecji (9) a część bory tucholskie. Urlop planowany był jeszcze pod nasza psinę by jej na dłużej nie zostawiać i na dłużej nikogo opieka nad nią nie obarczać, stąd taki był plan że część urlopu Grecja a część powrót i z nela w bory. Niestety psiny już nie ma, ale trzeba tworzyć nowe wspomnienia i żyć dalej mimo że czasem ciężko... Szczególnie że jak wiecie nela była ze mną w domu ale i w pracy, bo z nią ja w przedszkolach integracyjnych prowadziłam zajęcia - Dogoterapia, więc dla mnie to strata po całości, ale staram się skupić na wdzięczności za cudowny wspólny czas a nie na stracie.
Pozdrawiam serdecznie grupę, relacja będzie oczywiście, ale myślę, że dopiero po powrocie z Kaszub, bo przecież za trochę (ponad 3 tyg) Szwajcaria Kaszubska
Emilko, strata przyjaciela zawsze boli. Dawałaś mu dużo serca ale on to odwzajemniał. Pustka jest jeszcze większa, że zabrakło go w domu i w pracy. Dasz radę poukładać to wszystko od nowa? Nie wiem czy wypada pytać , czy myślisz o daniu domu nowemu przyjacielowi?
Przed nami 2 dniowe ochłodzenie ale potem ciepło, bardzo ciepło i niestety zero deszczu ..
Wrzucam kwiatowy kolaż, tyle teraz pięknych roslinek kwitnie, uwielbiam patrzeć na kwiaty. Co roku mam swoje nowe małe odkrycia. np wiosną były to pierwiosnki, których wczesniej nie miałam a teraz oczarowana jestem złocieniami, które posadziłam na jesieni i teraz cudownie kwitną
Bajka, super ,że oba wyjazdy bardzo udane i tak bardzo odpczęłaś Wiesz coś z tą pogodą w Grecji jest na rzeczy , bo znajoma jest teraz na objazdówce i pogoda bardzo w kratke. Chłodniej niz u nas, dużo opaów, czasem nawet burze.. O psince wiem i bardzo, bardzo współczuję To nie do opisania ból,ale tak jak piszesz, trzeba iść dalej a czas leczy wszystkie rany,
A ja się pochwalę, wybywam w środę na kilka dni na Kaszuby Bardzo sie oczywiscie cieszę, nie bbyłam już tam chyba ze 2 lata. To wyjazd ze znajomymi do innych znajomych, więc będzie na pewno wesoło
Bajka, pięknie podsumowoałaś swoje wyjazdy, bardzo ciekawie sie zapowiadaja, bedę czekac na dokładniejsze opisy w Twoich obiecanych Relacjach
Nel, w ogrodzie pięknie wszystko Ci kwitnie! a złocienie urocze (nie mam!) więc zapisuję sobie w ogrodowym kajeciku i też wsadzę jesienią , jak nie zapomnę ...
Super te Kaszuby! zapowiada ci sie kolejny wesoły wyjazd! może i ja się wybiorę latem ? , jak uda mi się gdziekolwiek wyciągnąć z domu mojego Leniwca, he he
Asiu dzięki za wsparcie, na spokojnie przyjdzie czas na nowego misia, zdaje się na los może to być za kilka msc a może i za rok czy dwa, na spokojnie przyjdzie czas kiedy pojawi się do adopcji po przejściach kolejna taka czarna sunia bo my tylko adopcja, już dawno obiecaliśmy sobie ze więcej nie kupimy szczeniaka bo jest tyle czekających na miłość, że szczeniak z hodowli nie. Jestem mocno znana na różnych grupach tej rasy i na pewno jak trafi się taka "skrojona" pod nas sunia to ludzie będą o nas pamiętać bo wiedzą że dla nas pies to członek rodziny a nie po prostu pies.
A na razie mamy często psy znajomych na przechowanie gdy sami jadą gdzieś na weekend czy urlop teraz też 1,5 roczny gutek Wyżeł węgierski jest u nas także jest wesoło, to taki kochający świat oszołomek
Nelu kolaż kwiatów cudny, ja mam na razie same bratki ale myślę dziś i jutro posadzić już letnie kwiaty na balkonie
Pogoda ma być piękna także myślę że kaszuby Nelu będą bardzo letnie
No to dwa słowa w temacie ogródkowym, bo moja żona też ma ogródek w ROD(os). Kretem nie jestem, więc nie lubię kopania w ziemi, ale ... Zrobiłem kiedyś w ogródku skalniak i czasem tam dosadzam, bo coś nie przeżyło zimy. Jestem zwolennikiem poglądu, że po wsadzeniu w ziemię rośliny mają se same radzić i walczyć o przeżycie, więc zdarza się, że jakiś egzemplarz tą walkę przegra. Ostatnio na kiermaszu w parku kupiłem goryczkę krótkołodygową (Klusjusa) i zobaczymy. Na kiermaszu było trochę ciekawych roślin, chociaż niektóre nie do ogródka żony; np. araukaria. Były też, i niektóre bardzo mi się podobały, fontanny czy może wodospływy wykonane z naturalnych kamieni; no w przydomowym ogródku w sam raz, ale w ROD raczej nie. Może kiedyś - np. w przyszłym roku trochę się tym skalniakiem zajmę, bo wiele ekspansywnych roślin trza by przetrzebić.
Doskonale rozumiem Bajka, człowiek przywiązuje się do zwierzaka, więc strata boli. Z pewnością wiesz, że często suki nie dopuszczone do rozrodu padają ofiarą zapalenia narządów. Z tych względów pies jest lepszy, ale też bardziej charakterny, więc do dzieci mniej odpowiedni. No jest rasa bardzo przyjacielska - goldeny; czasem się w ogródku piwnym z jednym takim spotykam. Piwo pije pan oczywiście, a on wita się ze wszystkimi.
BAJKA, szczerze Ci wspólczuję i rozumien Twój ból doskonale..., niby pies to pies.... to nie człowiek, ale nikt kto nie miała psa (takiego prawdziwego przyjaciela) nie zrozumie tego, że jest to jak najbardziej pełnoprawny członek rodziny! ; ja miałam 2 owczarki niemieckie (para z hodowli) strqaszliwie z nami zzyte, zwłaszcza pies, który za szczeniecia był z nami jeszcze "w bloku" i potem 10 lat juz w nowym domu (suka doszła 4 lata póxniej) ; mielismy z nimi kupę uciechym radości i miłosci i kłopotu (suka kopała doły, a pies sikał na kazdy nowo zakupuiony krzaczek! ; do tego dochodziły mioty szczeniąt, za którymi wypłakiwłam morze łez jak juz po 2-3 miesiącach "wychowywania" przybywali nowi nabywcy i zabierali nam "nasze kudłate 4 nożne dzieci" ; a potem nastapiło najgorsze..... jak juz moja parka dozyła swego wieku i nadszedł czas rozstania; do dziś pamiętam to rozdarcie; wyłam jak wilk przez 2 tygodnie; uwierzcie mi, że poszłam na kilkudniowy urlop, bo nie byłam w stanie w ogóle funkcjonować, a oczy mniałam jak po jakims porażeniu popromiennym! ; od tamtego czasu nie chce słyszec nawet o nowym psie! nie byłabym w stanie tego przeżyc jeszcze raz.....
Papuas, uwierz mi, że nic w przyrodzie "ogródkowo-przydomowej" nie rośnie sobie samo i z głowy! (no, moze oprócz drzew) , cała reszta zawsze wymaga jakegos zachodu! zostawisz samopas- to po latach zdziczeje!; cały czas trzeba chodzic przy tym, a to nawozić, a to ciąc a to podwiązać, a to opielić lub usunąć "sąsiada" non-stop coś tam..... ' ; ja mam w ogrodzie ponad 300 gatunków ze świata flory, to wiem , że "nie chodzi się" tylko przy brzozach i dębach nawet sosny czy świerki wymagaja podcinania co kilka lat,....;
ale mimo, że nie należysz do "kretów" jak ja - to i tak podziwiam, że coś tam grzebiesz i kupujesz i planujesz nawet!
pytanie z ...prośbą. Czy tylko ja nie widze "motikonek" ??? Jesli nie to prosze nie wstawiajcje ich na te chwilę. Nie daje sie czytac tekstu okraszonego ..."girl crazy" itp ; ))))
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Chłodna nocka za nami, ale już idzie ciepełko a długi weekend zapowiada się wręcz gorąco Oczywiście w prognozie brak opadów nad czym mocno ubolewają moję ręce.. Niestety wawrzywa ale i częśc kwiatów podlewam tylko konewką
Jakie plany na weekend ? Wwa mam nadzieję,że mocno opustoszeje na cały tydzień , sporo ludków będzie wakacjować
Jutro wybieram się na działkę, więc proszę o zastępstwo w odliczaniu
PIĄTEK
2 czerwca
153 dzień roku
22 tydzień
imieniny obchodzą: Eugeniusz, Marianna, Marzanna
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Na prowadzeniu jest Bajka...
120 dni -Najwyższa pora dokarmić też włoskie koty- Tropea, nasz włoski pierwszy raz
Żelek- 116 dni Polinezja Francuska czyli wymarzony urlop w raju ))
NOWOŚĆ ! -Piea- 107 dni -Tropea w Kalabrii
NOWOŚĆ 58 dni Jorguś na Maderze
achernar51swiat - 42 dni - Peloponez w Grecji
Alamed - 28 dni - Kajakiem po Pilicy
Bajka - 22 dni - Szwajcaria Kaszubska warta powrotu, tym razem Chmielno
NOWOŚĆ !- NEL- 5 dni - letni powrót na Kaszuby
No trip no life
Emilko, strata przyjaciela zawsze boli. Dawałaś mu dużo serca ale on to odwzajemniał. Pustka jest jeszcze większa, że zabrakło go w domu i w pracy. Dasz radę poukładać to wszystko od nowa? Nie wiem czy wypada pytać , czy myślisz o daniu domu nowemu przyjacielowi?
Życzę udanego kolejnego urlopu!
Dzien dobry,
Przed nami 2 dniowe ochłodzenie ale potem ciepło, bardzo ciepło i niestety zero deszczu ..
Wrzucam kwiatowy kolaż, tyle teraz pięknych roslinek kwitnie, uwielbiam patrzeć na kwiaty. Co roku mam swoje nowe małe odkrycia. np wiosną były to pierwiosnki, których wczesniej nie miałam a teraz oczarowana jestem złocieniami, które posadziłam na jesieni i teraz cudownie kwitną
Bajka, super ,że oba wyjazdy bardzo udane i tak bardzo odpczęłaś Wiesz coś z tą pogodą w Grecji jest na rzeczy , bo znajoma jest teraz na objazdówce i pogoda bardzo w kratke. Chłodniej niz u nas, dużo opaów, czasem nawet burze.. O psince wiem i bardzo, bardzo współczuję To nie do opisania ból,ale tak jak piszesz, trzeba iść dalej a czas leczy wszystkie rany,
A ja się pochwalę, wybywam w środę na kilka dni na Kaszuby
Bardzo sie oczywiscie cieszę, nie bbyłam już tam chyba ze 2 lata. To wyjazd ze znajomymi do innych znajomych, więc będzie na pewno wesoło
Miłego piąteczku
No trip no life
Bajka, pięknie podsumowoałaś swoje wyjazdy, bardzo ciekawie sie zapowiadaja, bedę czekac na dokładniejsze opisy w Twoich obiecanych Relacjach
Nel, w ogrodzie pięknie wszystko Ci kwitnie! a złocienie urocze (nie mam!) więc zapisuję sobie w ogrodowym kajeciku i też wsadzę jesienią
, jak nie zapomnę ... 
Super te Kaszuby! zapowiada ci sie kolejny wesoły wyjazd!
może i ja się wybiorę latem ? , jak uda mi się gdziekolwiek wyciągnąć z domu mojego Leniwca, he he 
Miłego Weekendoska!
Piea
Asiu dzięki za wsparcie, na spokojnie przyjdzie czas na nowego misia, zdaje się na los może to być za kilka msc a może i za rok czy dwa, na spokojnie przyjdzie czas kiedy pojawi się do adopcji po przejściach kolejna taka czarna sunia bo my tylko adopcja, już dawno obiecaliśmy sobie ze więcej nie kupimy szczeniaka bo jest tyle czekających na miłość, że szczeniak z hodowli nie. Jestem mocno znana na różnych grupach tej rasy i na pewno jak trafi się taka "skrojona" pod nas sunia to ludzie będą o nas pamiętać
bo wiedzą że dla nas pies to członek rodziny a nie po prostu pies.
A na razie mamy często psy znajomych na przechowanie gdy sami jadą gdzieś na weekend czy urlop teraz też 1,5 roczny gutek Wyżeł węgierski jest u nas także jest wesoło, to taki kochający świat oszołomek
Nelu kolaż kwiatów cudny, ja mam na razie same bratki ale myślę dziś i jutro posadzić już letnie kwiaty na balkonie
Pogoda ma być piękna także myślę że kaszuby Nelu będą bardzo letnie
No to dwa słowa w temacie ogródkowym, bo moja żona też ma ogródek w ROD(os). Kretem nie jestem, więc nie lubię kopania w ziemi, ale ... Zrobiłem kiedyś w ogródku skalniak i czasem tam dosadzam, bo coś nie przeżyło zimy. Jestem zwolennikiem poglądu, że po wsadzeniu w ziemię rośliny mają se same radzić i walczyć o przeżycie, więc zdarza się, że jakiś egzemplarz tą walkę przegra. Ostatnio na kiermaszu w parku kupiłem goryczkę krótkołodygową (Klusjusa) i zobaczymy. Na kiermaszu było trochę ciekawych roślin, chociaż niektóre nie do ogródka żony; np. araukaria. Były też, i niektóre bardzo mi się podobały, fontanny czy może wodospływy wykonane z naturalnych kamieni; no w przydomowym ogródku w sam raz, ale w ROD raczej nie. Może kiedyś - np. w przyszłym roku trochę się tym skalniakiem zajmę, bo wiele ekspansywnych roślin trza by przetrzebić.
Doskonale rozumiem Bajka, człowiek przywiązuje się do zwierzaka, więc strata boli. Z pewnością wiesz, że często suki nie dopuszczone do rozrodu padają ofiarą zapalenia narządów. Z tych względów pies jest lepszy, ale też bardziej charakterny, więc do dzieci mniej odpowiedni. No jest rasa bardzo przyjacielska - goldeny; czasem się w ogródku piwnym z jednym takim spotykam. Piwo pije pan oczywiście, a on wita się ze wszystkimi.
papuas
BAJKA, szczerze Ci wspólczuję i rozumien Twój ból doskonale..., niby pies to pies.... to nie człowiek, ale nikt kto nie miała psa (takiego prawdziwego przyjaciela) nie zrozumie tego, że jest to jak najbardziej pełnoprawny członek rodziny!
; ja miałam 2 owczarki niemieckie (para z hodowli) strqaszliwie z nami zzyte, zwłaszcza pies, który za szczeniecia był z nami jeszcze "w bloku" i potem 10 lat juz w nowym domu (suka doszła 4 lata póxniej) ; mielismy z nimi kupę uciechym radości i miłosci i kłopotu (suka kopała doły, a pies sikał na kazdy nowo zakupuiony krzaczek! ; do tego dochodziły mioty szczeniąt, za którymi wypłakiwłam morze łez jak juz po 2-3 miesiącach "wychowywania" przybywali nowi nabywcy i zabierali nam "nasze kudłate 4 nożne dzieci" 
; a potem nastapiło najgorsze..... jak juz moja parka dozyła swego wieku i nadszedł czas rozstania; do dziś pamiętam to rozdarcie; wyłam jak wilk przez 2 tygodnie; uwierzcie mi, że poszłam na kilkudniowy urlop, bo nie byłam w stanie w ogóle funkcjonować, a oczy mniałam jak po jakims porażeniu popromiennym! ; od tamtego czasu nie chce słyszec nawet o nowym psie! nie byłabym w stanie tego przeżyc jeszcze raz..... 
Papuas, uwierz mi, że nic w przyrodzie "ogródkowo-przydomowej" nie rośnie sobie samo i z głowy!
(no, moze oprócz drzew) , cała reszta zawsze wymaga jakegos zachodu! zostawisz samopas- to po latach zdziczeje!; cały czas trzeba chodzic przy tym, a to nawozić, a to ciąc a to podwiązać, a to opielić lub usunąć "sąsiada" non-stop coś tam..... ' ; ja mam w ogrodzie ponad 300 gatunków ze świata flory, to wiem , że "nie chodzi się" tylko przy brzozach i dębach 
nawet sosny czy świerki wymagaja podcinania co kilka lat,....;
ale mimo, że nie należysz do "kretów" jak ja
- to i tak podziwiam, że coś tam grzebiesz i kupujesz i planujesz nawet! 
Piea
...siemanko piąteczkowe Wszystkim !!! : )
pytanie z ...prośbą. Czy tylko ja nie widze "motikonek" ??? Jesli nie to prosze nie wstawiajcje ich na te chwilę. Nie daje sie czytac tekstu okraszonego ..."girl crazy" itp ; ))))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
SOBOTA
3 czerwca
154 dzień roku
22 tydzień
imieniny obchodzą: Kewin, Leszek
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Na prowadzeniu jest Bajka...
119 dni -Najwyższa pora dokarmić też włoskie koty- Tropea, nasz włoski pierwszy raz
Żelek- 115 dni Polinezja Francuska czyli wymarzony urlop w raju ))
NOWOŚĆ ! -Piea- 106 dni -Tropea w Kalabrii
NOWOŚĆ 57 dni Jorguś na Maderze
achernar51swiat - 41 dni - Peloponez w Grecji
Alamed - 27 dni - Kajakiem po Pilicy
Bajka - 21 dni - Szwajcaria Kaszubska warta powrotu, tym razem Chmielno
NOWOŚĆ !- NEL- 4 dni - letni powrót na Kaszuby
No trip no life
Dzień dobry,
Chłodna nocka za nami, ale już idzie ciepełko a długi weekend zapowiada się wręcz gorąco
Oczywiście w prognozie brak opadów nad czym mocno ubolewają moję ręce.. Niestety wawrzywa ale i częśc kwiatów podlewam tylko konewką 
Jakie plany na weekend ? Wwa mam nadzieję,że mocno opustoszeje na cały tydzień , sporo ludków będzie wakacjować
Jutro wybieram się na działkę, więc proszę o zastępstwo w odliczaniu
Pięknego weekendu wszystkim
No trip no life