Dana, Norwegia - Jesssuzsie, jak ja Ci zazdroszczę! ( to jeden z naszych najlepszych wyjazdów! , choć nasza wycieczka była nieco inna, ale podobna!) ;
co do rozsądku? - no cóż.... każdy ma swój własny! - a cały ten cyrk /paradoks sytuacji polega na tym, że w marcu/kwietniu - jak zachorowań było w sumie niewiele ( w porównaniu z tym, co mamy teraz) - wszyscy dyscyplinarnie siedzieliśmy grzecznie w domach, wszystko było pozamykane, miasta wyludnione.... a media nadawały koronawirusowe newsy 24h/na dobę!; teraz... jak zachorowań jest n-razy więcej i codziennie padają rekordy - to wszyscy masowo w tłumnie wyruszyli na "wakacje" ; - parki, szlaki, rezerwaty, hotele, knajpy- wszystko jest pootwierane, zakazy zniesione, a media w zasadzie już milczą, ... widać, nawet do pandemii można się przyzwyczaić! (dziś słuchałam rano w radio wypowiedzi naukowców z PAN - i... no niestety, spodziewają się na połowę września "drugiego uderzenia" fali zachorowań, znacznie silniejszego! - ...a to nie bierze się przecież znikąd!
tak czy siak, życzę Ci wspaniałej wyprawy do Krainy Trolli i Wikingów- bo taka z pewnością będzie!!!
już czwartek kochani. Weekend całkiem , całkiem blisko
Ależ się dzieje na naszej odliczance .. mamy jutro aż 3 wyjazdy i to w zupełnie różnych kierunkach . Jest też nowość a nawet dwie nowości
Dana, gratulacje nowej podróży i ..odwagi. Przejrzałam trasę, całkiem ciekawa, choć dużo przejazdów. No ale jadąc lądem nie może być inaczej, wiemy jaki kształt ma Nowegia he he. Piękne krajobrazowo miejsca na trasie Geirainger czy Droga Trolli, choć norweskie miasta też są bardzo urokliwe szczególnie piękne jest Bergen. Cenka tez rewelacja. Na pewno wycieczka będzie fantastyczna zachowuj tylko na maxa środki ostrożności , szczególnie na promie i w busie.
NOWOŚĆ ! Dana - TO JUŻ JUTRO ! śladami Wikingów czyli Norweskie Fiordy
Fragola, knułaś, knułaś i nieżle wyknułaś. Piękna widoczkowo podróż przed tobą, super ! gratulacjony kierunku i tak jak u Dany podziwiam za odwagę i trochę jednak zazdroszczę. Lecisz czy jedziesz ?
NOWOŚĆ ! Fragola - TO JUŻ POJUTRZE ! wyjazd nad jeziora do północnych Włoch
Piea, kawka jak zwykle pieknie podana i bardzo apetycznie wygląda . A wiesz , mam podobny domek i do tego jeszcze kubeczki a w zasadzie kubasy,bo są takie duże, zdecydowanie bardziej nadają się do herbaty.
Asia, Basia.. uśmiałam sie z tych kosiarzy co to koszą po ...kostce brukowej .. matoły
Piea, bardzo dziekuję za przewodnik, przyda się jak pojadę do Armenii, bo jeszcze nie byłam.Pinacolade wręcz uwielbiam , więc bardzo chętnie wypiłam . Wraz z Mojito to moje ulubione drineczki . Co do twojej zagadki nr 2 to chyba musisz dać jakąś podpowiedż, bo trudna..
Fragola, dlaczego domu nie użytkujecie rodzinnie i niszczeje ? skoro ładnie połozony to byłby fajny chocby na wypady weekendowe od czasu do czasu. Aha i wiesz dom nie blokuje wyjazdów latem. Byłam w zeszłym roku na Alasce i na Korfu, wczesniej na Madagaskarze i w Kanadzie. Tyle że są to wyjazdy max 10 dniowe , nie dłuzsze. A w ogrodzie mam automatyczne podlewanie , co oczywiście nie do końca załatwia sprawę,ale zawsze coś. Dłuższe wyjazdy jednak tylko po lub przed sezonem
Widzę,że żadna z moich wczorajszych zagadek wręcz nietknięta takie trudne ? bo kulinarne ? to dodaję jeszcze po 1 słowie..
to ja się dziś pokuszę o przedwczorajsze zagadki Nel:
1. wygląda mi to na jakiś nugat
2. to musi być andaluzyjskie gazpacho! - choc jest go w Hiszpani wiele róznych odmian...
3. Wiener schnitzel? - czyli po ludzku mówiąc: sznycelek po wiedeńsku?
co do Panów-matołów koszących kostkę na chodnikach .... hmm... ... no cóż... powiem Wam, że mamy sporo kostki brukowej przed domem (duży wjazd do garażu od bramy) i poza koniecznym czyszczeniem kostki karcherem co parę lat, mój małż od czasu do czasu - jak wyrasta jakiś mech i zielsko między kostką, to łapie się za kosę spalinową ( taką żyłkową) i ciacha nisko przy samej kostce całe to zielsko- co pięknie czyści się w ten sposób wszystko co z pomiędzy tej kostki wyrasta.... można oczywiście chlusnąc to jakimś runduppem, ale ja mam tam sporo róznych "roślinnych wysp" i bałabym się, że mi ten rundup to wszystko zatruje na amen, dlatego kosą spalinową czyści się taką wyrastającą z kostki zieleninę najbezpieczniej i najszybciej - jest spokój na jakiś czas, ale od wiosny do jesieni trzeba to robic ze 3x w sezonie.... - to tak a propos tych Panów "koszących chodnik" mi się nasunęło.... i przypomniało , - bo jakby tak ktoś popatrzył przez płot na mojego Małża "jeżdżącego" spalinówką po kostce- to mógłby pomyśleć: - co ten Matoł robi? ;
Nel mój "imbryczek-czajniczek" też miał 4 takie kubasy w zestawie, niestety nie przetrwały do obecnych czasów , gdzieś się po drodze wytłukły ...
Też patrzyłam na ten wyjazd, ale po krajach bałtyckich w lipcu moze na ten rok wystarczy polnocy. Nigdy nie byłam w Norwegii, ogladałam parę tras i ta jest fajna.
Nel, taki dom wymaga zachodu, a w rodzinie nikt nie jest skłonny włożyć pracę w jego ogarnianie. Pewnie, że dom z ogrodem nie blokuje wyjazdów, tak samo jak zwierzaki, ale jednak wymaga to nieco wiekszej strategii.
edit: Oprócz pieknych widoków Alp (w tym Monte Bianco, byłam kiedyś na Mont Blanc od strony francuskiej) i jezior będzie też sporo pieknej architektury czyli połączenie dla mnie idealne.
Piea, mój domek-dzbanuszek i kubasy wyglądają tak.. prawda że podobne ?
Teraz co do zagadek
ad 1/ słodkie , migdały/orzechy, miód, deser konretna nazwa pls , to bardzo znany deser ..
ad 2/oczywiście Gazpacho
ad 3/ oczywiscie sznycel po wiedeńsku
Piea podwójne brawa i gazpacho już gotowe ,czeka na ciebie . Na dzisiejszy upał będzie jak znalazł
Fragola, Nowegia jest przepiękna !! gorąco polecam . Do tego przemili ludzie ,ciekawa kuchnia ( coś szczególnie dla ciebie ) tylko makabryczna drożyzna psuje ten obraz..
Tak masz rację na pewno dom z ogrodem i zwierzaki wymagają ogarnięcia tematu..ale spoko, do pokonania.
Norwegia na pewno do zobaczenia, jednak językowo i kulturowo bliższe mi są Francja i Włochy i inne kraje południa Europy dlatego wybierałam dalekie kierunki, a jeśli gdzieś bliżej to właśnie tam. Ta Estonia, Łotwa pokazały, że jednak mojej duszy bliższe są południowe klimaty. Sama natura mi nie wystarcza, chociaż 2 lata temu zaskoczyła mnie pozytywnie Holandia. Nie byłam na wyspach brytyjskich i w wielu "oczywistych" miejscach, a we Włoszech bedę chyba 15-20 raz. Do Norwegii robiłam podejscie z 3 razy i zawsze coś innego wygrywało (np. w ubiegłym roku końcem czerwca cała Korsyka- obłęd). Na pewno jeśli już to początkiem lipca.
Słabo ogarniamy taras w bloku zatem dom z ogrodem to nie dla nas.
Chłodniki w sezonie kocham. Od 2 tygodni non stop jest w lodówce starty ugotowany burak (w sensie, że kiedy się go zużyje- gotuje i uciera nowy), koperek. Lubię też chłodniki w stylu bułgarskim z orzechami.
gratulejszyn dla dziewczyn za wyjazdowe plany !!!!!
...taki mały wtręt przy okazji "pandemicznych rożważań". Irlandczycy naprawde boja się virusa i przestrzegaja wszelkich ograniczen i zakazów. Ale,że mają "specyficzne umysły",zdarzają się takie sytuacje jak ta wczorajsza w fabryce gdzie pracuję. Mianowicie, zakupiono,jakiś rok temu, drukarki do naklejek produkcji niemieckiej. Maszyny te psują się notorycznie. Co ciekawe ,wcześniej był "robot Hitachi" inigdy nie zawodził !??? ; )) Wzywa się do "printerów' ekipy naprawcze. Czasem "lokalni naprawiacze" dadzą radę awarii ale tym razem trzeba było wezwać niemca. I tu uwaga,Niemcy nie znajdują się na irlandzkiej "zielonej liście" co oznacza ,ze przybywając stamtąd należy poddać się OBOWIĄZKOWEJ,dwutygodniowej kwarantannie.
Jeden z managerów "zapmniał był" o tym fakcie i wprowadził niemieckiego technika na halę produkcyjną nastepnego dnia po jego przylocie.
I tu "popełnił błąd",ponieważ gdy wieść się rozeszła,"na floor" wpadła Frances,"kobitka z biura". Zapytała krótko: "co On tu robi". Gdy menadżerzyna próbował się nieudolnie tłumaczyć,wybuchła. "Zabieraj Go i wy...aj z fabryki" !!! A na dodatek Ty (znaczy manager) musisz zając sie sprawą kosztów pobytu tego gościa. Firma nie da ani centa !!! Musze dodać ,że Frances jest kims w rodzaju "finansowego koordynatora" i bez Jej akceptacji nie przejdzie żaden zakup czy wydatek w firmie.Generalnie...lubię kobitkę ; )))
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Gratuluje Dana-bedziesz miala okazje zobaczyc Norwegie jakiej nie mozna bylo zobaczyc w ostanich latach raczej,a mianowicie z mala liczba turystow.O ile sie nie myle,to Norwegom wlasnie sie koncza wakacje szkolne, a dodatkowo przez wirusa nie plywaja prezciez statki wycieczkowe,ktore byly glownym "dostawca" turystow do wielu regionow Norwegii.Zreszta jak sie podglada n.p. kamerke "live" z Geirager to widac duzo mniej ludzi niz w latach poprzednich.Trzymam kciuki,zeby pogoda dopisala ,bo trasa zawiera kilka fajnych atrakcji.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Cześć Wam
Dana jest ryzyko że wystąpią utrudnienia ale z drugiej strony czasami świadomie ponosimy ryzyko bo warto.
Udanej i bezproblemowej wycieczki.
Miłego dnia
Dana, Norwegia - Jesssuzsie, jak ja Ci zazdroszczę! ( to jeden z naszych najlepszych wyjazdów! , choć nasza wycieczka była nieco inna, ale podobna!) ;
co do rozsądku? - no cóż.... każdy ma swój własny! - a cały ten cyrk /paradoks sytuacji polega na tym, że w marcu/kwietniu - jak zachorowań było w sumie niewiele ( w porównaniu z tym, co mamy teraz) - wszyscy dyscyplinarnie siedzieliśmy grzecznie w domach, wszystko było pozamykane, miasta wyludnione.... a media nadawały koronawirusowe newsy 24h/na dobę!; teraz... jak zachorowań jest n-razy więcej i codziennie padają rekordy - to wszyscy masowo w tłumnie wyruszyli na "wakacje" ; - parki, szlaki, rezerwaty, hotele, knajpy- wszystko jest pootwierane, zakazy zniesione, a media w zasadzie już milczą, ... widać, nawet do pandemii można się przyzwyczaić! (dziś słuchałam rano w radio wypowiedzi naukowców z PAN - i... no niestety, spodziewają się na połowę września "drugiego uderzenia" fali zachorowań, znacznie silniejszego! - ...a to nie bierze się przecież znikąd!
tak czy siak, życzę Ci wspaniałej wyprawy do Krainy Trolli i Wikingów- bo taka z pewnością będzie!!!
****************************
Dziś kawka na stołeczku
w zielonym kubeczku...
przy romantycznym
"Czajniczku-Domeczku",
kawkę więc pijemy, śmietankę spijamy
i winogronkami dziś się zajadamy...
Miłego, słonecznego Czwartku!
Piea
6.08.2020
CZWARTEK
219 dzień roku
Imieniny dziś obchodzą:
Jakub, Oktawian, Sława
Rządzą zodiakalne:
Lwy
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 359 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 162 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Cienkibolek -106 dni - Luzytania wczoraj i dziś - powrót do Portugalii
Radek - 99 dni, jedno miejsce - dwa hotele
Bajka - 34 dni - greckie wysepki Milos, Sifnos i ?
Mrówka - 15 dni - księżycowy krajobraz na Lanzarote
Mrówka - 8 dni - ścieżki rowerowe w Beskidzie Niskim
NOWOŚĆ ! Fragola - TO JUŻ POJUTRZE ! wyjazd nad jeziora do północnych Włoch
Megi- TO JUŻ JUTRO ! - Rumunia i Bułgaria na motorze
Asia A - TO JUŻ JUTRO ! romantyczny wyjazd do Świeradowa
NOWOŚĆ ! Dana - TO JUŻ JUTRO ! śladami Wikingów czyli Norweskie Fiordy
Życzmy sobie nawzajem pogodnego i szczęśliwego dnia!
No trip no life
Doberek,
już czwartek kochani. Weekend całkiem , całkiem blisko
Ależ się dzieje na naszej odliczance .. mamy jutro aż 3 wyjazdy i to w zupełnie różnych kierunkach . Jest też nowość a nawet dwie nowości
Dana, gratulacje nowej podróży i ..odwagi. Przejrzałam trasę, całkiem ciekawa, choć dużo przejazdów. No ale jadąc lądem nie może być inaczej, wiemy jaki kształt ma Nowegia he he. Piękne krajobrazowo miejsca na trasie Geirainger czy Droga Trolli, choć norweskie miasta też są bardzo urokliwe szczególnie piękne jest Bergen. Cenka tez rewelacja. Na pewno wycieczka będzie fantastyczna zachowuj tylko na maxa środki ostrożności , szczególnie na promie i w busie.
NOWOŚĆ ! Dana - TO JUŻ JUTRO ! śladami Wikingów czyli Norweskie Fiordy
Fragola, knułaś, knułaś i nieżle wyknułaś. Piękna widoczkowo podróż przed tobą, super ! gratulacjony kierunku i tak jak u Dany podziwiam za odwagę i trochę jednak zazdroszczę. Lecisz czy jedziesz ?
NOWOŚĆ ! Fragola - TO JUŻ POJUTRZE ! wyjazd nad jeziora do północnych Włoch
Piea, kawka jak zwykle pieknie podana i bardzo apetycznie wygląda . A wiesz , mam podobny domek i do tego jeszcze kubeczki a w zasadzie kubasy,bo są takie duże, zdecydowanie bardziej nadają się do herbaty.
Asia, Basia.. uśmiałam sie z tych kosiarzy co to koszą po ...kostce brukowej .. matoły
Piea, bardzo dziekuję za przewodnik, przyda się jak pojadę do Armenii, bo jeszcze nie byłam.Pinacolade wręcz uwielbiam , więc bardzo chętnie wypiłam . Wraz z Mojito to moje ulubione drineczki . Co do twojej zagadki nr 2 to chyba musisz dać jakąś podpowiedż, bo trudna..
Fragola, dlaczego domu nie użytkujecie rodzinnie i niszczeje ? skoro ładnie połozony to byłby fajny chocby na wypady weekendowe od czasu do czasu. Aha i wiesz dom nie blokuje wyjazdów latem. Byłam w zeszłym roku na Alasce i na Korfu, wczesniej na Madagaskarze i w Kanadzie. Tyle że są to wyjazdy max 10 dniowe , nie dłuzsze. A w ogrodzie mam automatyczne podlewanie , co oczywiście nie do końca załatwia sprawę,ale zawsze coś. Dłuższe wyjazdy jednak tylko po lub przed sezonem
Widzę,że żadna z moich wczorajszych zagadek wręcz nietknięta takie trudne ? bo kulinarne ? to dodaję jeszcze po 1 słowie..
1/ słodkie , migdały/orzechy, miód, deser
2/ pomidory, chłodnik, andaluzja, chleb
3/ kotlet, austria,panierka, wiedeń
miłego czwartku wszystkim
No trip no life
to ja się dziś pokuszę o przedwczorajsze zagadki Nel:
1. wygląda mi to na jakiś nugat
2. to musi być andaluzyjskie gazpacho! - choc jest go w Hiszpani wiele róznych odmian...
3. Wiener schnitzel? - czyli po ludzku mówiąc: sznycelek po wiedeńsku?
co do Panów-matołów koszących kostkę na chodnikach .... hmm... ... no cóż... powiem Wam, że mamy sporo kostki brukowej przed domem (duży wjazd do garażu od bramy) i poza koniecznym czyszczeniem kostki karcherem co parę lat, mój małż od czasu do czasu - jak wyrasta jakiś mech i zielsko między kostką, to łapie się za kosę spalinową ( taką żyłkową) i ciacha nisko przy samej kostce całe to zielsko- co pięknie czyści się w ten sposób wszystko co z pomiędzy tej kostki wyrasta.... można oczywiście chlusnąc to jakimś runduppem, ale ja mam tam sporo róznych "roślinnych wysp" i bałabym się, że mi ten rundup to wszystko zatruje na amen, dlatego kosą spalinową czyści się taką wyrastającą z kostki zieleninę najbezpieczniej i najszybciej - jest spokój na jakiś czas, ale od wiosny do jesieni trzeba to robic ze 3x w sezonie.... - to tak a propos tych Panów "koszących chodnik" mi się nasunęło.... i przypomniało , - bo jakby tak ktoś popatrzył przez płot na mojego Małża "jeżdżącego" spalinówką po kostce- to mógłby pomyśleć: - co ten Matoł robi? ;
Nel mój "imbryczek-czajniczek" też miał 4 takie kubasy w zestawie, niestety nie przetrwały do obecnych czasów , gdzieś się po drodze wytłukły ...
Piea
Też patrzyłam na ten wyjazd, ale po krajach bałtyckich w lipcu moze na ten rok wystarczy polnocy. Nigdy nie byłam w Norwegii, ogladałam parę tras i ta jest fajna.
Nel, taki dom wymaga zachodu, a w rodzinie nikt nie jest skłonny włożyć pracę w jego ogarnianie. Pewnie, że dom z ogrodem nie blokuje wyjazdów, tak samo jak zwierzaki, ale jednak wymaga to nieco wiekszej strategii.
edit: Oprócz pieknych widoków Alp (w tym Monte Bianco, byłam kiedyś na Mont Blanc od strony francuskiej) i jezior będzie też sporo pieknej architektury czyli połączenie dla mnie idealne.
Piea, mój domek-dzbanuszek i kubasy wyglądają tak.. prawda że podobne ?
Teraz co do zagadek
ad 1/ słodkie , migdały/orzechy, miód, deser konretna nazwa pls , to bardzo znany deser ..
ad 2/oczywiście Gazpacho
ad 3/ oczywiscie sznycel po wiedeńsku
Piea podwójne brawa i gazpacho już gotowe ,czeka na ciebie . Na dzisiejszy upał będzie jak znalazł
Fragola, Nowegia jest przepiękna !! gorąco polecam . Do tego przemili ludzie ,ciekawa kuchnia ( coś szczególnie dla ciebie ) tylko makabryczna drożyzna psuje ten obraz..
Tak masz rację na pewno dom z ogrodem i zwierzaki wymagają ogarnięcia tematu..ale spoko, do pokonania.
No trip no life
Norwegia na pewno do zobaczenia, jednak językowo i kulturowo bliższe mi są Francja i Włochy i inne kraje południa Europy dlatego wybierałam dalekie kierunki, a jeśli gdzieś bliżej to właśnie tam. Ta Estonia, Łotwa pokazały, że jednak mojej duszy bliższe są południowe klimaty. Sama natura mi nie wystarcza, chociaż 2 lata temu zaskoczyła mnie pozytywnie Holandia. Nie byłam na wyspach brytyjskich i w wielu "oczywistych" miejscach, a we Włoszech bedę chyba 15-20 raz. Do Norwegii robiłam podejscie z 3 razy i zawsze coś innego wygrywało (np. w ubiegłym roku końcem czerwca cała Korsyka- obłęd). Na pewno jeśli już to początkiem lipca.
Słabo ogarniamy taras w bloku zatem dom z ogrodem to nie dla nas.
Chłodniki w sezonie kocham. Od 2 tygodni non stop jest w lodówce starty ugotowany burak (w sensie, że kiedy się go zużyje- gotuje i uciera nowy), koperek. Lubię też chłodniki w stylu bułgarskim z orzechami.
...siemanko czwartkowe Wszystkim !!! : )
gratulejszyn dla dziewczyn za wyjazdowe plany !!!!!
...taki mały wtręt przy okazji "pandemicznych rożważań". Irlandczycy naprawde boja się virusa i przestrzegaja wszelkich ograniczen i zakazów. Ale,że mają "specyficzne umysły",zdarzają się takie sytuacje jak ta wczorajsza w fabryce gdzie pracuję. Mianowicie, zakupiono,jakiś rok temu, drukarki do naklejek produkcji niemieckiej. Maszyny te psują się notorycznie. Co ciekawe ,wcześniej był "robot Hitachi" inigdy nie zawodził !??? ; )) Wzywa się do "printerów' ekipy naprawcze. Czasem "lokalni naprawiacze" dadzą radę awarii ale tym razem trzeba było wezwać niemca. I tu uwaga,Niemcy nie znajdują się na irlandzkiej "zielonej liście" co oznacza ,ze przybywając stamtąd należy poddać się OBOWIĄZKOWEJ,dwutygodniowej kwarantannie.
Jeden z managerów "zapmniał był" o tym fakcie i wprowadził niemieckiego technika na halę produkcyjną nastepnego dnia po jego przylocie.
I tu "popełnił błąd",ponieważ gdy wieść się rozeszła,"na floor" wpadła Frances,"kobitka z biura". Zapytała krótko: "co On tu robi". Gdy menadżerzyna próbował się nieudolnie tłumaczyć,wybuchła. "Zabieraj Go i wy...aj z fabryki" !!! A na dodatek Ty (znaczy manager) musisz zając sie sprawą kosztów pobytu tego gościa. Firma nie da ani centa !!! Musze dodać ,że Frances jest kims w rodzaju "finansowego koordynatora" i bez Jej akceptacji nie przejdzie żaden zakup czy wydatek w firmie.Generalnie...lubię kobitkę ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Gratuluje Dana-bedziesz miala okazje zobaczyc Norwegie jakiej nie mozna bylo zobaczyc w ostanich latach raczej,a mianowicie z mala liczba turystow.O ile sie nie myle,to Norwegom wlasnie sie koncza wakacje szkolne, a dodatkowo przez wirusa nie plywaja prezciez statki wycieczkowe,ktore byly glownym "dostawca" turystow do wielu regionow Norwegii.Zreszta jak sie podglada n.p. kamerke "live" z Geirager to widac duzo mniej ludzi niz w latach poprzednich.Trzymam kciuki,zeby pogoda dopisala ,bo trasa zawiera kilka fajnych atrakcji.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci