--------------------

____________________

 

 

 



Gruzja - eskapada na dwóch i czterech kółkach oraz podejście pod Kazbek

120 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Rozkosz dla moich oczu  - jednak też jestem lazuromaniakem - uwielbiam TAKI lazur nieba w towarzystwie gór.

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Megi, cudowne te górskie krajobrazy!!!!

Szczególnie te ośnieżone, poszarpane turnie z zielonymi łąkami i wijącymi się strumieniami na pierwszym planie....

Szkoda, że nie udało się dotrzeć do lodowca, to też byłoby fantastyczne przeżycie!!!

Mariola

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

.....i ja załapałam się na fotkę

Obrazek

Po nasyceniu oka pięknymi widokami, zjeżdżamy w dół z przełęczy pod sam lodowiec, chłopacy na motocyklach śmigają pierwsi. Zresztą mamy się dopiero spotkać nad jeziorem Szaori.

W między czasie za nim my dojedziemy, mają znaleźć fajne miejsce na obozowisko. Tym razem już musimy mieć dostęp do drzewa, aby rozpalić ognisko, bo smak na pieczoną kiełbaskę jest coraz większy. 

Obrazek

Obrazek

Lodowiec robi wrażenie, potężne zwały śniegu leżą u podnóża gór :o

Obrazek

serduszko :)

Obrazek

Po drodze zjeżdżając w dół spotykamy parkę Polaków na rowerach. Powiem szczerze patrząc na trasę jaką przebyliśmy samochodem jestem pełna podziwu dla nich.

To jakaś masakra podjechać pod górę ??? :o
Mirmił pokazuje im drogę jaką mają do pokonania.

Dojeżdżamy do wodopoju, mnie ta woda jednak nie smakuje i ma niemiły zapach, ale jest zdatna do picia. Bogdan napełnia butelki na czarną godzinę.

Obrazek

 Dojeżdżamy do mostu, nad brzegiem rzeki siedzi parka a obok stoją dwa rowery, to pewnie kolejni Polacy. Zatrzymujemy się na chwilę aby rozprostować nogi. 

Obrazek

Obrazek

 Po drodze mijamy kilka fajnych miejsc

Obrazek

megi zakopane

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 3 minuty 59 sekund temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Megi pieknie Good

Obrazek

No trip no life

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Megi - to chyba najbardziej odjazdowa wyprawa jaką tu oglądałam! Mnóstwo miejsc na świecie mi się podoba, ale to połączenie motorów, busik, krowy zaglądające do namiotów, siwobrodzi no i widoki takie że aż dech zapiera - CUDO! Biggrin

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Kolka :

Megi - to chyba najbardziej odjazdowa wyprawa jaką tu oglądałam! Mnóstwo miejsc na świecie mi się podoba, ale to połączenie motorów, busik, krowy zaglądające do namiotów, siwobrodzi no i widoki takie że aż dech zapiera - CUDO! Biggrin

Siwobrodzi na pierwszy rzut oka wyglądali jak z ZZ Top.... hihi

Wyjazd odjazdowy, choć jeszcze wiele nie udało się zobaczyć dlatego jest to kraj do krórego zapewne powrócę Biggrin

megi zakopane

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

naprawdę zazdroszczę! Super przygoda Biggrin

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Hapol :

Noooo...wkońcu cuś ruszyło Wink

W między czasie już opisałam Maroko więc również zapraszam, ale tutaj do wcześniejszych wpisów dodałam sporo nowych zdjęć Biggrin 

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Dojeżdżamy do Tsany, następnie kierujemy się do Lentekhi.

Droga zamienia się w asfaltową, to i dobrze, gdyż po tylu kilometrach wyboi ma się ich już po prostu dosyć. 
Znikają gdzieś w oddali zaśnieżone szczyty Kaukazu, pojawiają się pierwsze wioski, krowy i świnie mają tutaj wolność, chodzą gdzie chcą i jak chcą. Biggrin Leżą na środku drogi  nie zważając na trąbiące samochody. 

W Lentekhi zatrzymujemy się aby zrobić jakieś zakupy i coś zjeść. Miasteczko jest bardzo małe, szeroka ulica, stragany i niewysokie budynki. Zaopatrujemy się w pomidory, owoce i chleb oraz picie.

Szukamy aby coś zjeść, docieramy do ..... no właśnie jakby to nazwać bo to ani nie był sklep ani bar. Warunki tragiczne, ale kobietka przynosi na talerzu gruzińskie chaczapuri z serem, wyglądają na świeżo zrobione, więc prosimy o 10 szt. 

Smakują nieźle, ale jak dla mnie za mało podsmażone. 

Patrząc na te zdjęcia z tego sklepo-baru zastanawiam się ja mogłam stamtąd coś zjeść, jednak wtedy w danej chwili myślało się tylko o tym, aby coś wrzucić na żołądek. 

 

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Z Lentekhi jedziemy w stronę zbiornika Lajanuri, to wielki zbiornik wodny. Zatrzymujemy się na chwilę, aby zrobić zdjęcia i dalej kierujemy się w stronę jeziora Shaori.

Jezioro bardzo malownicze i jest nadzieja, że chłopacy znaleźli fajne miejsce na obozowisko.

Dzwonimy, że dojeżdżamy, Marek czeka na nas przy głównej ulicy. Miejsce biwakowania jest super, bo nad samym jeziorem, którego póki co i tak nie widać.

Dojazd do miejsca biwakowania nie jest zbyt łatwy. Zastanawiamy się jak stąd wrócimy, czy damy radę wrócić z powrotem.

Robi się ciemno, wychodzę z samochodu za mną wychodzi Bogna, a z tylnych drzwi Bogdan, który chwyta za ramę pierwszych drzwi. W tym momencie zamykają się przednie drzwi przytrzaskując palce Bogdanowi. Roznosi się rozpaczliwy krzyk, Bogdan zablokowany błaga o pomoc. Wacko 2

Jest ciemno nic nie widać, w końcu uwalniamy go. Próbujemy ochłodzić mu palce, ratujemy tabletkami przeciwbólowymi. Ta przykra sytuacja z lekka psuje nam atmosferę. Każdy przeżywa na swój sposób. Co się potem okazało już po powrocie do Polski i wizycie u lekarza, że nie było to tylko przytrzaśnięcie, ale złamanie poprzeczne i podłużne jednego palca, ale po dwóch tygodniach już zdążyło się to po swojemu zrosnąć. Biedny chłopina był dzielny. Cray

Rozbijamy namioty i aby rozładować napięcie próbujemy gruzińskiego wina oraz koniaku przy palącym się ognisku. Późno wieczorkiem kładziemy się spać. 

megi zakopane

Strony

Wyszukaj w trip4cheap