--------------------

____________________

 

 

 



Gruzja - eskapada na dwóch i czterech kółkach oraz podejście pod Kazbek

120 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Tak właśnie przypuszczałam, że to gdzieś w tym najwyższym pasmie górskim w okolicach Elbrusu....

Mariola

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Jeszcze do niedawana podróż do Swaneti, wiązała się z pewnym ryzykiem. Na drodze do Mestii i Ushguli ginęło wiele osób, a po kraju krążyły opowieści o porwaniach i napadach zdarzających się w tym regionie. Jednak dzięki działaniom Saakaszwilego, który chciał uczynić z tego regionu "Szwajcarię Kaukazu" sytuacja zmieniła się tu diametralnie. 

Jedziemy wzdłuż rzeki Enguri, widoki są porywające na swaneckie  szczyty. Z Mestii wyjeżdżamy około 13 godz. to około 47 km do pokonania, niby mało, ale ze względu na zły stan dróg a w zasadzie ich brak trasę tę pokonujemy w okolicach trzech godzin. Najpierw droga wiedze po betonowych płytach, potem większość trasy to szutrowa droga, ale jak widać na zdjęciach jest też spory kawałek w trakcie budowy.

Pewnie już w przyszłym roku będzie tu autostrada  :D ;) :o

Chłopacy wyjeżdżają później niż my, muszą jeszcze zatankować swoje motocykle, w rejonie do którego się wybieramy nie ma stacji benzynowej. 

Niekiedy jest tak ciężko przejechać, aby nie uszkodzić samochodu, że wtedy przydaje się pomocna dłoń, tym razem byłam to ja.  Biggrin

Po drodze mijają nas Francuzi na motorze, też jadą do Ushguli. 

Chłopacy nas doganiają, im pokonanie trasy zajmuje dużo mniej czasu. 

Dojeżdżamy do słynnej Wieży Miłości, która została budowana na całkowitym odludziu. Wg legendy wieżę tą postawił Ojciec nieszczęśliwie zakoachanej dziewczynie,

której wybranek utonął w nurcie rzeki. Dziewczyna chciała być bliżej swego ukochanego i dlatego zamieszkała w tej właśnie wieży. 

Jedziemy wzdłuż kanionu rzeki Enguri Wink

Po trzech godzinach jazdy po wertepach, docieramy do Ushguli.  W górach jest zdecydowanie chłodniej, więc już nikt nie narzeka , że mu za gorąco w samochodzie.

Ushguli to najwyżej położona europejska osada( 2200 m n.p.m.) u stóp najwyższej góry Gruzji – Szchary (5068 m n.p.m.).

Jadąc tutaj nie zdawałam sobie sprawy co tak naprawdę zobaczę. Widoki mnie powaliły.  ClappingShok  Lol

Ale po kolei... Wink

 Francuzi, ciągle nam towarzyszą w drodze. 

Zatrzymujemy się wszyscy na małą pogawędkę

A to widoczek tuż przed wjazdem do Ushguli

Wioska słynie z charakterystycznych wież mieszkalno-obronnych, takich jak w Mestii.

Chłopacy zdążyli już objechać wioskę i nawet próbowali dostać się pod lodowiec pod Szcharą. Jednak nie było łatwo bo akurat droga była rozkopana i nie dało się przejechać. 

Kiedy nadjechaliśmy busem właśnie stamtąd wracali.

Taka ślicznota mi towarzyszyła

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Dojeżdżamy do Ushguli do miejscowości położonej na imponującej wysokości 2086-2200 m n.p.m. to tak naprawdę kompleks wiosek: Żibiani, Czwibiani, Czażasi oraz Murkmeli. 

Oprócz pięknych widoków na Kaukaz słynie głównie z ponad 30 smukłych wież obronnych, podobnie jak Mestia, którą zwiedziliśmy wcześniej. W jednej z wież w Czażasi mieści się muzeum etnograficzne ze zbiorem eksponatów z wykopalisk archeologicznych. 

Ushguli a zwłaszcza piękny zarys Kaukazu powala z nóg. Chmury jednak zasłaniają po części najwyższe szczyty ale mamy nadzieję, że pozwolą nacieszyć jeszcze nasze oko. :) :) :)

Zajeżdżamy do jedynego sklepu w tej wiosce i robimy ostatnie zakupy. Miejscowi są tu dla nas niesłychanie mili, próbują z nami zagadać, oglądają motory, chłopacy na motorach wyglądają w takim miejscu bardzo zjawiskowo. :o
Francuzi też się zatrzymują, biorę od nich adres mailowy aby przesłać zdjęcia, które zrobiłam im podczas jazdy. 

Jedziemy dalej w kierunku Chazhashi, szukając miejsca na obozowisko, długo nam schodzi bo widoki nas rozpraszają, a po za tym nie łatwo tu znaleźć w miarę prosty teren. W końcu znajdujemy fajną miejscówkę i czym prędzej rozbijamy namioty, bo żołądki już się dopraszają jedzenia i picia.
Niestety z braku drzewa, nie rozpalamy ogniska a kiełbaska czeka :(*sorry2*

Wszyscy rozbijamy namioty, tylko Mirmił śpi w swoim busie, ma tam niezłą miejscówkę nawet dla dwóch osób.

Tuż obok wre jeszcze praca, miejscowi ciągną jakieś kable, rury, prosimy ich aby nie przyjeżdżali rano zbyt wcześnie, zgadzają się, ale zapominamy o krowach, które i tak robią nam rano pobudkę.

Nadchodzi noc, robi się coraz zimniej, ciekawi mnie to, czy mój śpiwór spełni swoją rolę przy tak niskiej temperaturze bo nie należy do ciepłych.

Temperatura spada do około 6 stopni brrrr. Crazy
W nocy słyszę jak ktoś plądruje po naszym stoliku. Spadają kubki, słychać przewracanie się butelek, ale nikt nie ma odwagi wysunąć głowy z namiotu. Na moje pytanie do Marka czy słyszy, dostaje odpowiedź, że to pewnie niedźwiedź........

No to już nie zasnę, ale w końcu nastaje cisza i zasypiam.

 

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z godziny na godzinę, chmury się przecierają i ujawnia się nam piękny widok na góry Kaukazu. Cudo!!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

mamy też świetne towarzystwo  ;D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

megi zakopane

Kolka
Obrazek użytkownika Kolka
Offline
Ostatnio: 8 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 09 wrz 2013

Ale wyprawa! Megi - zaniemówiłam Shok Jest fantastycznie Yahoo

Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Droga rzeczywiście hardcorowa, ale widoczki rekompensują wszystkie trudy i niewygody.

Czy ta psinka z tobą na fotce miała przecięte uszy, czy to taka rasa kaukaska????

A w nocy to pewnie krowa buszowała wsród waszych namiotów.

Misiu by wyczuł świeże mięsko i by nie popuścił....

Mariola

Hapol
Obrazek użytkownika Hapol
Offline
Ostatnio: 7 lat 9 miesięcy temu
Rejestracja: 01 sie 2014

megizak :

Obrazek

Zdjęcie rozwaliło mi system WackoShok normalnie kosmos Yahoo

A przy tym szczeniaczku owczarka środkowoazjatyckiego za pół roku tak grzecznie i spokojnie byś już nie siedziała BiggrinCrazyMambaMosking

"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....

janjus
Obrazek użytkownika janjus
Offline
Ostatnio: 2 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Megi,

  To mleczarnie mieliście koło namiotuCrazy

Obrazek

Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.

trina
Obrazek użytkownika trina
Offline
Ostatnio: 2 dni 2 godziny temu
Rejestracja: 30 sty 2014

Megi, gdzie jesteś??? Jedźmy dalej...

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Kochani już wracam do pisania. W miedzy czasie trochę sie podziało i nie było czasu Pleasantry

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Pobudkę robią nam krowy, choć nie ukrywam, że nie śpię zbyt dobrze bo jest mi zimno. Śpiwór dobry, ale nie na tak niskie temperatury :( , Marek ma zdecydowanie lepszy więc jest szansa na podmiankę na kolejna noc. :o 

Wychodzę z namiotu, widok który ukazuje się moim oczom zapiera mi dech w piersiach. Wydaję okrzyk, po którym i Marek wysuwa głowę z namiotu. Góry w pięknej białej szacie, bezchmurne niebo, aż żyć się chce. Cudo.... :) :D :)

Obrazek

Obrazek

Halo Sebastian wstawaj......*clapping*

W tle najwyższy szczyt Gruzji i trzeci co do wysokości szczyt Kaukazu, mierzy 5193 m n.p.m. Niższy, zachodni wierzchołek ma wysokość 5068 m n.p.m.

Obrazek

Pomału reszta ekipy wylęga się ze swoich legowisk, organizujemy śniadanie, planujemy trasę, pakujemy się i ruszamy w drogę. 
Choć jak tu opuścić takie miejsce, a może by tak zostać tutaj choć z jeden dzień i podejść pod lodowiec.

Z Ushguli w stronę Szchary prowadzi trawiasta dolina. W dolinie nie brakuje wody, wytapianej z położonych wyżej lodowców, ale z powodu wypasania na łąkach zwierząt hodowlanych należy gotować wodę przed spożyciem.

Według wszystkich źródeł marsz do dolnej części lodowca nie stwarza najmniejszych problemów orientacyjnych i kondycyjnych, ale niestety jedziemy w dalszą drogę. 

Obrazek

Zjadamy śniadanie, które w takim klimacie smakuje wyśmienicie

Obrazek

Dla mnie to było magiczne miejsce i takim pozostanie. Bajkowy klimat, głęboka miłość, po prostu szczęście sięgnęło zenitu. 

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chłopacy jeszcze raz ponawiają próbę uderzenia pod lodowiec, ale i tym razem bez skutku. Motory grzęzną w błocie, trzeba uważać na rury. które są puszczane wzdłuż trasy. Szybko wracają i doganiają nas przy sklepie. Czekamy jeszcze na Bognę i Bogumiła, którzy poszli do tutejszego malarza. Następnie ruszamy na przełęcz Zazar (2623 m npm) w kierunku Koruldashi i Tsany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jedziemy na przełęcz Zazar, z której pięknie widać szczyt Ailama. Marek z Wiktorem jadą za nami. 
Trasa jest imponująca niezwykle szybko zmienia się tu rzeźba terenu i roślinność. Na początku jedziemy wzdłuż lasów i łąk w dole gdzieś tam płynie rzeka. Im wyżej droga zaczyna się wznosić tym jest bardziej malownicza. Zielone zbocza gór, górski potok, idealna, wymarzona wręcz cisza i spokój. Namawiam Mirmiła abyśmy się zatrzymali, koniecznie trzeba zrobić zdjęcia w takim miejscu. 

Wysiadamy z samochodu i łapiemy głęboki oddech. Za kilka chwil dojeżdżają chłopacy. Robimy sobie sesję zdjęciową.

Obrazek

megi zakopane

Strony

Wyszukaj w trip4cheap