--------------------

____________________

 

 

 



Gruzja - eskapada na dwóch i czterech kółkach oraz podejście pod Kazbek

120 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Przepięknie!!! Jestem coraz bardziej zachwycona Waszą wyprawą Girl pinkglassesf

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Wiktor się odnajduje, dalej nasza droga wiedzie do Omalo.

Jest to górzysty, odizolowany od reszty świata region zwany Tuszetią.  Aż trudno sobie wyobrazić, że w dzisiejszych czasach możliwa jest taka sytuacja. Jedyna wiodąca tu droga prowadzi przez leżącą na wysokości 2936 m n.p.m. przełęcz Abano (to ponad 400 metrów wyżej niż Rysy!).
Marek z Wiktorem mają pokonać tą trasę na motorach, a my busem. W przewodniku wyczytałam, że tą drogę można pokonać tylko samochodem z napędem 4X4  :P 

To gdzie jest nasz napęd, zadałam sobie pytanie? Hmm chyba będzie wesoło  :P

Trasa przejezdna jest tylko latem, od maja do października, a przez resztę roku ginie w śniegu i jest zasypywana schodzącymi lawinami. Ma około 72 km i jest wielką atrakcją w tym rejonie.

Z Kachetii do Omalo tylko raz na jakiś czas przejeżdża samochód albo ciężarówka z zaopatrzeniem. Na taką trasę wybrać się może tylko doświadczony szofer. 

No to ruszamy :)

Ja z Bogną siedzę z samego przodu, aparat fotograficzny rozgrzany jest na maksa. Bogdan wraz z Sewerynem siedzą z tyłu i wlepieni mają wzrok w szybę, albo co rusz podnoszą się z siedzenia wyglądając przez szyberdach w dachu, który wcześniej został ściągnięty.

Początkowo droga jest nawet w miarę przyzwoita, jak na Gruzję, momentami jest nawet asfalt. Dalej droga prowadzi w wyłomie skalnym gdzie po drodze można załapać się na darmową myjnię.
Następnie wije się serpentynami, wzdłuż kilkusetmetrowych przepaści, poprowadzona jest wąską skalną półką, gdzie tylko w wybranych miejscach mogą minąć się dwa samochody.

Po drodze przekraczamy strumienie i wodospady. Droga robi się coraz bardziej wyboista i pełna dziur. Nasza prędkość nie przekracza 10-15 km/h  :o

Tablica informacyjna o zasięgu telefonu komórkowego. 

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Przejażdżka ta to istne samochodowe rodeo. Widoki i przeżycia niezapomniane. Jadąc tą drogą należy zachować szczególną ostrożność,  gdyż jeden niewłaściwy ruch kierownicą może zakończyć się lotem w kilkuset metrową przepaść. Dowodem są mijane czasem wraki samochodów oraz kapliczki w formie krzyża, upamiętniające tych, których pokonała ta trasa. W kapliczce takiej często stoi butelka czaczy gruzińskiego mocnego samogonu.

Po drodze zauważmy w naszym busie małe rozszczepienie tylnej opony od strony kierowcy. To tylko kwestia czasu kiedy strzeli do końca.  Po przejechaniu około 40 km, pęka i spada z obręczy. Najgorsze jest to, że dzieje się to zaledwie 500 metrów od przełęczy i na bardzo ostrym zakręcie. Zauważamy, że również opona z przodu od strony pasażera jest w fatalnym stanie. Mnóstwo jest w niej dziur i obdarć. 

megi zakopane

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 4 tygodnie temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Megi,

Od początku czytam Twoją relację. Jestem pod wrażeniem. Czapki z głów!

Ja też we wrześniu byłem w Gruzji (za namową Edyty11). Wiele widziałem, ale nie tak wysoko Biggrin

Pięknie i ciekawie opisujesz. Zdjęcia bajeczne.

Jestem ciekaw co dalej... Co z tą oponą?

LORD
Obrazek użytkownika LORD
Offline
Ostatnio: 5 lat 4 miesiące temu
Rejestracja: 11 maj 2015

super to wszystko wygląda Biggrin

www.foto-tarkowski.com

a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 5 dni 16 godzin temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Te terenowe motory sa tam zdecydowania bardziej w swoim zywiole niz ten busik.Ale widoki super.

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Mirmił wyciąga zapasowe koło i wymienia tylne rozszczepione. Oprócz tego dokonuje zamiany opon od strony pasażera. Tylną przekłada na przednią. Wynik jest taki, że ruszamy trzy koła. 

Po drodze mija nas samochód który proponuje pomoc, ale tym razem jeszcze jej nie potrzebujemy. To w zasadzie jeden jedyny samochód który nas mija. 

Chłopacy za ten czas dojeżdżają do Omalo. Patrząc o jakim czasie pokonaliśmy owe 40 km (około 5 godz.), jesteśmy świadomi tego, że kolejne 30 km zajmie nam kolejne kilka godzin.

Słońce zachodzi i natychmiast robi się bardzo zimno tu na wysokości około 3000 m n.p.m. temperatura spada gwałtownie. Wacko 2

Póki jest zasięg informuję Marka aby znalazł nam kwaterę, bo zbyt późno będzie na rozbijanie namiotów. Po drugiej stronie przełęczy widać wiszące czarne chmury, z których raczej będzie padać deszcz. Pomału zjeżdżamy w dół jadąc kolejnymi serpentynami. Jest już całkiem ciemno, po drodze mijamy stado baranów, którym oczka świeca się jak iskierki.

Na 17 km przed dotarciem do celu, strzela nam dętka w oponie, której do tej pory nie ruszaliśmy. Próbujemy jeszcze ją dopompować, ale to starcza na przejechanie zaledwie kilku metrów. Wysyłam kolejnego sms do Marka, że mamy kolejną awarię, i że nie dojedziemy, lecz sms nie dochodzi. 

megi zakopane

Andrew
Obrazek użytkownika Andrew
Offline
Ostatnio: 1 miesiąc 4 tygodnie temu
admin
Rejestracja: 07 maj 2015

Megi, nie każ czekać... Co dalej? Gdzie śpicie?

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Ale emocje!!! Po mistrzowsku dawkujesz nam napięcie Wizard

marinik
Obrazek użytkownika marinik
Offline
Ostatnio: 3 miesiące 3 tygodnie temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ech - nie lepsze to od palm, wypasionych hoteli i piasku?

Strony

Wyszukaj w trip4cheap