Toskania mega klimatyczna, te miateczka, uliczki.. no po porstu super zaje**** klimacik.
Znajomi, z którymi bylismy na Sardynii, twierdzili, że w Toskanii ceny 3 krotnie przebijają te sardyńskie... a tu sie okazuje są są całkiem podobne....
zauroczyła mnie Toskania... , mimo, że jak kilkanascie lat temu zwiedzałem pólnocne Włochy z Florencją, Bolonią, Sieną, Pizą , Orivetto... to tak pięknych miasteczek nie trafiłem
Lordziu, no niestety koniec, ja też żałuję..:)
A co do cen, to na pewno łatwo sie wkopać w takie pułapki cenowe - jak te lody we FLorencji , czy cola za 5 euro. Restauracje w pierwszej linii w tych miasteczkach też potrafią mieć zabójcze ceny. Ale ja mam wrażenie, że Rzym wyszedł nas o wiele drożej.
Momis, zatesknilo mi sie z Toskanią badzo,bardzo i to przez ciebie i twoje cudowne fotki pełne sielskiego klimatu .Tam czas jakby sie zatrzymal i to jest niesamowite wrazenie
Musze pomyslec nad jakims wypadem w te okolice ,aby nasycic i dusze ( krajobrazy) i cialo (to pyszne jedzonko).
Ja już siebie widzę w tej Toskanii...poszłabym z torbami Tam jest tak pięknie! No i te klimatyczne sklepiki nie potrafiłabym przejść obok i nie zajrzeć do środka.
A jeśli już zajrzałabym...sami wiecie
Momitko - mieliście piękne, relaksujące wakacje. Dobrze, że jeszcze trochę takich miejsc na świecie istnieje
KOlka powiem Ci, że ciężko było - zwłąszcza w sklepie z torbami i ceramiką.....albo wszelakich dodatkół do kuchni - wyobraż sobie, że nawet korkociąg wywoływał we mnie dreszcze..:)
Jako, że ja miast - wielkich i zabytkowych - nie lubię, mogę Ci polecić dwa miejsca, które mnie szczególnie zauroczyły.
Jedno to rejon Cingue Terre - na Riwierze Liguryjskiej, na zachód od La Spezii. Tam jest pięć wiosek położonych na zalesionych wzgórzach opadających do morza, mnóstwo małych zatoczek, na na zapleczu Park Narodowy o tej samej nazwie bedący na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, gdzie są przepiękne szlaki turystyczne.
Drugie takie moje ukochane miejsce - to Wybrzeże Amalfii, półwysep w okolicach Sorrento. Ma podobny charakter jak powyższy rejon, tzn góry schodzące do morza, do których przyczepione są malutkie miasteczka, między innymi Amalfi, Ravello, Positano. To ostatnie wystąpiło w filmie " Pod słońcem Toskanii", jak bohaterka pojechała do tego swojego Włocha, to właśnie się działo w Positano.
Można sobie stamtąd zrobić wycieczkę statkiem na Capri.
Dla osób lubiących takie klimaciki włoskich miasteczek - istna bajka!!!! Tylko trzeba się sporo nachodzić po schodkach lub stromymi uliczkami...
Ja niestety mam stamtąd fotki ze starych czasów... ale radzę obejrzeć w internecie.
Apisku tak sobi epomału ostrze zabki na CInque Terre..:) Positano też mi się marzy..:) A wspinaczki mi nie straszne, bo to jednak inna wspinaczka, człowiek ciagle się zatrzymuje - pstryka, zachwyca sie ..;)
Lordziu, no niestety koniec, ja też żałuję..:)
A co do cen, to na pewno łatwo sie wkopać w takie pułapki cenowe - jak te lody we FLorencji , czy cola za 5 euro. Restauracje w pierwszej linii w tych miasteczkach też potrafią mieć zabójcze ceny. Ale ja mam wrażenie, że Rzym wyszedł nas o wiele drożej.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
KOniecznie Nelcia wpisz na listę..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Anusia musisz zabrać tam Adminka na romantyczny spacer...;) Ja się cieszę, że Pumci sie udało do nas dojechać....:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
KOlka powiem Ci, że ciężko było - zwłąszcza w sklepie z torbami i ceramiką.....albo wszelakich dodatkół do kuchni - wyobraż sobie, że nawet korkociąg wywoływał we mnie dreszcze..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Znam siebie i uwierz mi Momitko, że dreszcze mogą wywolać mniejsze drobiazgi w takim toskańskim wydaniu ja po prostu głupieję w takich miejscach
Trzeba by było znaleźć głębsze kieszenie na Włochy
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Kolka wierze...hehehe..:) Na szczęscie zakupowa nie jestem, więc w miarę Toskanie przebrnełam...:-D
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Apisku tak sobi epomału ostrze zabki na CInque Terre..:) Positano też mi się marzy..:) A wspinaczki mi nie straszne, bo to jednak inna wspinaczka, człowiek ciagle się zatrzymuje - pstryka, zachwyca sie ..;)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Pięknie się z Tobą podróżowało Dziękuję za relację bo z przyjemnością ją czytałam
Dzięĸi Julcia....
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/