Ale się tu przez weekend działo! Dopiero wczoraj późnym wieczorem doczytałam Wasze relacje i posty. U mnie kolejny pracowity weekend. Zwykłe i niezwykłe obowiązki domowe. Wieczorem jeszcze robiłam sok z winogron. Dzisiaj jeszcze intensywny dzień w pracy (może uda się wszystko ogarnąć aby nie zostawiać innym) i od jutra urlop i przygotowania do wyjazdu. Oby pogoda dopisała.
Nel witaj powrócona. Zdjęcia jakie pokazujesz potwierdzają że wycieczka mega ciekawa. Ale dlaczego wróciłaś chora? Przemarzłaś i przewiało cię? – zdrowiej szybko
Nel, Witaj powrócona podróżniczko! nie miałam czasu zajrzec tu od piatkowego poranka, a tu tyle zapodałaś pieknych fotek! no niedźwiadek to prawdziwy hit! ale i mnie to "jaskiniowe" zdjęcie (skądinąd przepiękne!) mocno intryguje....., no nie wiem jak na to patrzec? co to jest ta brazowa skała która "wisi" na środku?
cieszę się że wyjazd tak Ci sie udał, pogoda i zwierzole dopisały! tylko teraz kuruj się szybko!
Asia z Papuasem nadal dają radę z odliczankami! zatem możesz poczuć się wyręczona i bardziej poświęcic czas na kurowanie
Dana, u mnie nadal wszystko hula jak trzeba (dziś zalogowałam się be problemów za pierwszym razem!, wiec u mnie jest dobrze )
zostawiam Wam kawkę i zyczę miłego poczatku tygodnia! a Asi i Basi przyjemnego pakowania przed kolejnym fajnym wyjazdem
U nas weekend a szczególnie ndz bardzo słoneczne i zero wiatru, więc było rowerowo, potem posiedzieliśmy na leżaczkach w takiej osadzie Rybackiej, godzina ładowania słońcem i dalej w drogę. Uwielbiam takie dni.
Radek, ja też bardzo zazdroszczę takiej ilości pięknych okazów. U mnie niemal zero grzybów Byłam wczoraj w lesie ale nawet muchomorów brak. Znalazłam jednego koźlaka i garstkę kurek Obawiam się, że na Mazowszu było zbyt długo sucho i grzybów w tym roku już nie będzie chociaż w innych regionach Polski ponoć grzyby są.
Papuas ale miła niespodzianka dzisiaj z rana , odliczanka już jest
Asia, to ty już urlopujesz dzisiaj i pakujecie się z Basią ? Na jak długo planujecie wypad do Czesji ? Pytasz sie jak się załatwiłam ? no trochę na własne życzenie niestety Na jednym z treków, zrobiło mi się gorąco od podejścia po górę i zdjęlam czapke, rozpięłam się i niestety przewiało mnie. Następnego dnia rano już czułam ,że jest cos ze mną nie tak,ale zlekceważyłam to. Nic nie łyknęłam tylko poszłam na zodiaki tzn na rejs łodziami. To był najzimniejszy dzień , rejs trwał około 4 godzin i pomimo ciepłego ubioru przemarzłam na kość.Jak wróciłam to od razu pod kołderkę wskoczyłam, na popołudniowy trek już nie byłam w stanie iść. Ale nawet wtedy nie wzięłam żadnego leku, myśłałam ,że przejdzie. No i nastepnego dnia było juz tylko gorzej . Wtedy łaskawie wzięłam leki..Na szczęście już prawie jest ok ,ale troche mnie trzymało a wiadomo, jak chorować to najlepiej w domu a nie gdzieś tam..
Piea, cały czas zachwycam sie twoim tarasem, w jesiennej odsłonie też cudo Jaka fajna tez podstawka pod kawkę
Wczoraj był przepiękny, słoneczny i ciepły dzień . U mnie było nawet 20C .. może i dziś jak mgła opadnie też tak będzie ?
Fajnie ,że spodobały się wam fotki z wyjazdu. Wrzucam jeszcze jedną tej groty lodowej ze światłem z troszkę innego ujęcia, widać ją ładnie na tle brązowego lądu
Papuas, dziś obiecuję wrócić do wycieczki po USA . Koleżanka z którą byłam rok temu, właśnie parę dni temu tam znowu pojechała. W Kaliforni słonecznie i cieplutko 30-35 C na liczniku. Przydałoby się nam pare tych stopni...A póko co , trzeba witaminę D na nowo zacząć łykać he he
Dzień dobry o poranku!
Ale się tu przez weekend działo! Dopiero wczoraj późnym wieczorem doczytałam Wasze relacje i posty. U mnie kolejny pracowity weekend. Zwykłe i niezwykłe obowiązki domowe. Wieczorem jeszcze robiłam sok z winogron. Dzisiaj jeszcze intensywny dzień w pracy (może uda się wszystko ogarnąć aby nie zostawiać innym) i od jutra urlop i przygotowania do wyjazdu. Oby pogoda dopisała.
Nel witaj powrócona. Zdjęcia jakie pokazujesz potwierdzają że wycieczka mega ciekawa. Ale dlaczego wróciłaś chora? Przemarzłaś i przewiało cię? – zdrowiej szybko
Buziaki!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witajcie poniedziałkowo,
Nel, Witaj powrócona podróżniczko! nie miałam czasu zajrzec tu od piatkowego poranka, a tu tyle zapodałaś pieknych fotek! no niedźwiadek to prawdziwy hit! ale i mnie to "jaskiniowe" zdjęcie (skądinąd przepiękne!) mocno intryguje....., no nie wiem jak na to patrzec? co to jest ta brazowa skała która "wisi" na środku?
cieszę się że wyjazd tak Ci sie udał, pogoda i zwierzole dopisały! tylko teraz kuruj się szybko!
Asia z Papuasem nadal dają radę z odliczankami! zatem możesz poczuć się wyręczona i bardziej poświęcic czas na kurowanie
Dana, u mnie nadal wszystko hula jak trzeba (dziś zalogowałam się be problemów za pierwszym razem!, wiec u mnie jest dobrze )
zostawiam Wam kawkę i zyczę miłego poczatku tygodnia! a Asi i Basi przyjemnego pakowania przed kolejnym fajnym wyjazdem
Piea
...takiego wysypu grzybów w irlandzkich lasach jak tegoroczny,"oko ludzkie nie widziało" !!! ; )
co ciekawe,bez względu na gatunek i "rozmiar" wszystkie grzyby nierobaczywe !!!!
...dlatego,niemal każdą wolną chwilę spędzamy w lesie ; )))
siemanko poniedziałkowe Wszystkim !!! : )
mix z fotek moich i nie moich ale wszystkie z Irlandi ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
podgrzybki ilościowo nie szokują, ale już prawdziwki !!! grzybowy zawrót głowy
papuas
Bardzo zazdroszczę takiej ilości grzybów. Bardzo mi w Anglii brakuje grzybobrania, bo zbierałam grzyby odkąd zaczęlam chodzić
Witam serdecznie w nowym tygodniu
U nas weekend a szczególnie ndz bardzo słoneczne i zero wiatru, więc było rowerowo, potem posiedzieliśmy na leżaczkach w takiej osadzie Rybackiej, godzina ładowania słońcem i dalej w drogę. Uwielbiam takie dni.
Pozdrawiam serdecznie
Radek, ja też bardzo zazdroszczę takiej ilości pięknych okazów. U mnie niemal zero grzybów Byłam wczoraj w lesie ale nawet muchomorów brak. Znalazłam jednego koźlaka i garstkę kurek Obawiam się, że na Mazowszu było zbyt długo sucho i grzybów w tym roku już nie będzie chociaż w innych regionach Polski ponoć grzyby są.
Dzisiaj jest WTOREK
27 września 2022
to już 269 dzień roku
Imieniny obchodzą: DAMIAN I AMADEUSZ
Do wymarzonych podróży pozostało:
Nowość ! Bajka 93 dni - Sylwestrowa ucieczka z psiulem do kaszubskiej chaty- SWORNEGACIE
NOWOŚĆ ! Papuas - 92 dni - rodzinny SYLWESTER może w...Świeradowie?
NOWOŚĆ ! BAJKA -80 dni -20 rocznica w już świątecznym Trójmieście
Radek - 52 dni - do "pełnego ALL" na Dominikanie-
Żeluś - 40 dni - Wietnam - wedlug planu, który pandemia zabrała
NOWOŚĆ Mabro-14 dni-Egipt Zachodni: oazy i pustynie czyli podróż śladami Dany
Nowość ! Basia A i Asia A - już jutro - rodzinny wyjazd do Czeskiej Szwajcarii
Kto następny?, dokąd?, na jak długo? Dajcie znać! Marzenia czy wstępne plany podróznicze w najbliższej czy dalszej przyszłości:
Radek - Bali jednak w przyszłym roku
Mabro - może jeszcze coś wyknuję w tym roku?
Miłego WTORKU wszystkim!
papuas
Dzień doberek,
Papuas ale miła niespodzianka dzisiaj z rana , odliczanka już jest
Asia, to ty już urlopujesz dzisiaj i pakujecie się z Basią ? Na jak długo planujecie wypad do Czesji ? Pytasz sie jak się załatwiłam ? no trochę na własne życzenie niestety Na jednym z treków, zrobiło mi się gorąco od podejścia po górę i zdjęlam czapke, rozpięłam się i niestety przewiało mnie. Następnego dnia rano już czułam ,że jest cos ze mną nie tak,ale zlekceważyłam to. Nic nie łyknęłam tylko poszłam na zodiaki tzn na rejs łodziami. To był najzimniejszy dzień , rejs trwał około 4 godzin i pomimo ciepłego ubioru przemarzłam na kość.Jak wróciłam to od razu pod kołderkę wskoczyłam, na popołudniowy trek już nie byłam w stanie iść. Ale nawet wtedy nie wzięłam żadnego leku, myśłałam ,że przejdzie. No i nastepnego dnia było juz tylko gorzej . Wtedy łaskawie wzięłam leki..Na szczęście już prawie jest ok ,ale troche mnie trzymało a wiadomo, jak chorować to najlepiej w domu a nie gdzieś tam..
Piea, cały czas zachwycam sie twoim tarasem, w jesiennej odsłonie też cudo Jaka fajna tez podstawka pod kawkę
Wczoraj był przepiękny, słoneczny i ciepły dzień . U mnie było nawet 20C .. może i dziś jak mgła opadnie też tak będzie ?
Fajnie ,że spodobały się wam fotki z wyjazdu. Wrzucam jeszcze jedną tej groty lodowej ze światłem z troszkę innego ujęcia, widać ją ładnie na tle brązowego lądu
Papuas, dziś obiecuję wrócić do wycieczki po USA . Koleżanka z którą byłam rok temu, właśnie parę dni temu tam znowu pojechała. W Kaliforni słonecznie i cieplutko 30-35 C na liczniku. Przydałoby się nam pare tych stopni...A póko co , trzeba witaminę D na nowo zacząć łykać he he
Faktycznie , a gdzie nam Cienkibolek zniknął ?
Udanego dzionka wszystkim
No trip no life
Nel, w górach będziemy od jutra (środa) do niedzieli. Oby pogoda dopisała.
A jaskinia lodowa - coś niesamowitego!
Radek, tak pięknych grzybków chyba nigdynie widzialam!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!