Ta boczna uliczka ( w prawo, na zakazie wjazdu) nie zaprowadziła nas szczególnie daleko ale poleźliśmy w nią z ciekawości....
.
.
Doszlismy mniej więcej do miejsca z poniższą kaplicą.
Mijamy same stare , obdrapane i często zabite dechami kamienice.
Moją uwagę przykuwa jedna z witryn . Stare szyby, oszklone drzwi......i tysiące wielkich końskich much. Od środka. Oblepiaja szyby chcąc wyjść ale nigdzie nie wyjdą , bo miejsce sprawia wrażenie opuszczonego.
Stoimy tak i przyglądamy się temu nieco surrealistycznemu obrazkowi usiłując dociec o co kurna kaman ??
W końcu dostrzegliśmy jakiś szyld sugerujący iż wewnątrz znajduje się zakłąd pogrzebowy.... No to smakowicie.
Nasze małże od razu dwa kroki w tyt. Już się przestało podobać. To tak jak koń zobaczy na ścieżce czaszkę konia. Ja zabieram się za pstryknięcie zdjęcia.....
---czekajcie, pstryknę sobie te muchy
--popieprzyło cię ? to obrzydliwe.....
--ale co jest obrzydliwe ? to tylko muchy. Od środka....
-- przestań !! Tu jakies trupy przerabiali . Idziemy !! Tutaj straszy....
-- No co ty ? Miliony much nie mogą się mylić.....
-- zostaw, chodź już....
.
No i nie mam zdjęcia
Swoja drogą dobrze , że te muchy były za szybą. Brrrr.....w Polsce też w krematoriach pali się zwłoki po 2 szt "na kanapkę". a podobno Portugalczycy to naród mentalnie do nas bardzo podobny. Kto wie co tam było za drzwiami.......
.
.
A tymczasem musze popracować spokojnie nad wydobyciem fotek z kolejnego miejsca czyli z Porto, zatem do usłyszenia
Coimbra jest ładna i przyjazna zwiedzającym. Trzy godziny wystarczy na centrum bez zgłębiania różnych przybytków.....katedr, uniwerka czy zakładów pogrz...........
Antenka - owszem , Coimbra ładna jest i gdybym miał tam przebywac jako student nie narzekałbym. Na szczęście czasy studiów mam juz za sobą, teraz skupiam się na zapominaniu wszystkiego czego się nauczyłem. To całkiem przyjemne zajęcie
Bea, Lord - No to macie trochę Porto. Samiutkie centrum Bardziej centralnie chyba się nie da. Żona stwierdziła , że tak się jej tam podobało, że na kilkudniowy trip wrócimy na pewno.
Na pierwszej stronie napisałem, że Porto jest dla mnie miejscem magicznym. Chętnie tam wrócę już nie jako typowy 3-dniowy turysta tylko po to by się włóczyć po dziwnych zakamarkach tego miasta. Nie zwiedzać tylko się włóczyć. Mam nadzieję , że niebawem.
Nie ukrywam , że na postrzeganie tego miasta olbrzymi wpływ miało 20-to procentowe porto. Samochód odstawilismy na cały pobyt na parking w podziemiach naszej kamienicy więc nie widziałem powodu dla którego miałbym pozostać trzeźwy. Choć raz w roku
.
Jeśli ktoś z bywalców nie rozpoznał jeszcze miejsca w którym zrobiłem poprzednie zdjęcie to może to drugie pomoże ?
Do Porto zajechaliśmy znowu jakąś godzinę przed zachodem słońca. Niby na czas, a jednak nieco za późno uwzględniając prysznice i kosmetologię przed wyjściem na miasto.
W Porto zarezerwowałem najwspanialszy apartament w jakim kiedykolwiek miałem okazję pomieszkiwać i zapewne taka okazja się zbyt wcześnie nie powtórzy.
No....może jak wrócę do Porto w czwórkę to nie omieszkam skorzystać ponownie.
Przy okazji - na początku pisałem, iż oddając samochód do wypożyczalni Avis nie doliczyli mi opłat za korzystanie z autostrad. Fajnie. Wygladało to na pomyłkę ale po 3 tygodniach zeszło mi z karty kredytowej 48 Euro właśnie za Via Verde. Tyle zatem kosztowało nasze hasanie po drogach szybkiego ruchu.
Mieszkanie znajdowało się na ostatnim piętrze zabytkowej kamienicy z małymi balkonikami ciągnącymi się przez całą długość apartamentu. Koszt- 336 pln/dobę
Powierzchnia - 140 m2. Standard -typu spasionego, nowoczesnego penthousu, Dwie świetne sypialnie, stanowczo za duże jak na nasze potrzeby, dwie bardzo duże, nowoczesnie urzadzone łazienki ( w tym jedna z dostępem z naszej sypialni), Kuchnia wyposażona lepiej niż w domu, ze sprzętem w zabudowie, pralkosuszarką, piekarnikiem , zmywarką itd......
Salon z jadalnią, kanapy, szklane , przesuwne drzwi .....i widok z okna na stare miasto. Lepiej sie po prostu nie da. Zarezerwowane przez Airbnb, kontakt z kolesiem zarządzającym apartamentami (firma działająca w imieniu właścicieli -tak jak wszędzie, także w Polsce) - wzorowy. Punktualnie, żadnych problemów.
.
.
.
Studenckie kwatery
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ta boczna uliczka ( w prawo, na zakazie wjazdu) nie zaprowadziła nas szczególnie daleko ale poleźliśmy w nią z ciekawości....
.
.
Doszlismy mniej więcej do miejsca z poniższą kaplicą.
Mijamy same stare , obdrapane i często zabite dechami kamienice.
Moją uwagę przykuwa jedna z witryn . Stare szyby, oszklone drzwi......i tysiące wielkich końskich much. Od środka. Oblepiaja szyby chcąc wyjść ale nigdzie nie wyjdą , bo miejsce sprawia wrażenie opuszczonego.
Stoimy tak i przyglądamy się temu nieco surrealistycznemu obrazkowi usiłując dociec o co kurna kaman ??
W końcu dostrzegliśmy jakiś szyld sugerujący iż wewnątrz znajduje się zakłąd pogrzebowy.... No to smakowicie.
Nasze małże od razu dwa kroki w tyt. Już się przestało podobać. To tak jak koń zobaczy na ścieżce czaszkę konia. Ja zabieram się za pstryknięcie zdjęcia.....
---czekajcie, pstryknę sobie te muchy
--popieprzyło cię ? to obrzydliwe.....
--ale co jest obrzydliwe ? to tylko muchy. Od środka....
-- przestań !! Tu jakies trupy przerabiali . Idziemy !! Tutaj straszy....
-- No co ty ? Miliony much nie mogą się mylić.....
-- zostaw, chodź już....
.
No i nie mam zdjęcia
Swoja drogą dobrze , że te muchy były za szybą. Brrrr.....w Polsce też w krematoriach pali się zwłoki po 2 szt "na kanapkę". a podobno Portugalczycy to naród mentalnie do nas bardzo podobny. Kto wie co tam było za drzwiami.......
.
.
A tymczasem musze popracować spokojnie nad wydobyciem fotek z kolejnego miejsca czyli z Porto, zatem do usłyszenia
Coimbra jest ładna i przyjazna zwiedzającym. Trzy godziny wystarczy na centrum bez zgłębiania różnych przybytków.....katedr, uniwerka czy zakładów pogrz...........
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Śliczne miasteczko, pomijając muchy i rozczarowanie studentkami
Czekam na Porto ! z wielkim zaciekawieniem.
Bea
Tutaj Tomek nie ma jak polać za bardzo....chyba, że o czymś nie wiem...
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Antenka - owszem , Coimbra ładna jest i gdybym miał tam przebywac jako student nie narzekałbym. Na szczęście czasy studiów mam juz za sobą, teraz skupiam się na zapominaniu wszystkiego czego się nauczyłem. To całkiem przyjemne zajęcie
Bea, Lord - No to macie trochę Porto. Samiutkie centrum Bardziej centralnie chyba się nie da. Żona stwierdziła , że tak się jej tam podobało, że na kilkudniowy trip wrócimy na pewno.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Na pierwszej stronie napisałem, że Porto jest dla mnie miejscem magicznym. Chętnie tam wrócę już nie jako typowy 3-dniowy turysta tylko po to by się włóczyć po dziwnych zakamarkach tego miasta. Nie zwiedzać tylko się włóczyć. Mam nadzieję , że niebawem.
Nie ukrywam , że na postrzeganie tego miasta olbrzymi wpływ miało 20-to procentowe porto. Samochód odstawilismy na cały pobyt na parking w podziemiach naszej kamienicy więc nie widziałem powodu dla którego miałbym pozostać trzeźwy. Choć raz w roku
.
Jeśli ktoś z bywalców nie rozpoznał jeszcze miejsca w którym zrobiłem poprzednie zdjęcie to może to drugie pomoże ?
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Do Porto zajechaliśmy znowu jakąś godzinę przed zachodem słońca. Niby na czas, a jednak nieco za późno uwzględniając prysznice i kosmetologię przed wyjściem na miasto.
W Porto zarezerwowałem najwspanialszy apartament w jakim kiedykolwiek miałem okazję pomieszkiwać i zapewne taka okazja się zbyt wcześnie nie powtórzy.
No....może jak wrócę do Porto w czwórkę to nie omieszkam skorzystać ponownie.
Przy okazji - na początku pisałem, iż oddając samochód do wypożyczalni Avis nie doliczyli mi opłat za korzystanie z autostrad. Fajnie. Wygladało to na pomyłkę ale po 3 tygodniach zeszło mi z karty kredytowej 48 Euro właśnie za Via Verde. Tyle zatem kosztowało nasze hasanie po drogach szybkiego ruchu.
Mieszkanie znajdowało się na ostatnim piętrze zabytkowej kamienicy z małymi balkonikami ciągnącymi się przez całą długość apartamentu. Koszt- 336 pln/dobę
Powierzchnia - 140 m2. Standard -typu spasionego, nowoczesnego penthousu, Dwie świetne sypialnie, stanowczo za duże jak na nasze potrzeby, dwie bardzo duże, nowoczesnie urzadzone łazienki ( w tym jedna z dostępem z naszej sypialni), Kuchnia wyposażona lepiej niż w domu, ze sprzętem w zabudowie, pralkosuszarką, piekarnikiem , zmywarką itd......
Salon z jadalnią, kanapy, szklane , przesuwne drzwi .....i widok z okna na stare miasto. Lepiej sie po prostu nie da. Zarezerwowane przez Airbnb, kontakt z kolesiem zarządzającym apartamentami (firma działająca w imieniu właścicieli -tak jak wszędzie, także w Polsce) - wzorowy. Punktualnie, żadnych problemów.
Feel Porto Downtown City Roofs - Apartamenty do wynajęcia w: Porto
Pod kamienicą parking z obsługą. Tym razem był potrzebny bo znaleźć miejsce parkingowe w centrum graniczy z cudem. Koszt - 10 euro/dobę.
.
.
.
.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Zaciekawiłeś i zachęciłeś mnie do porto tzn Porto
Bea
a ja Porto uwielbiam w stanie płynnym .. ale miasto wygląda tez na bardzo urokliwe
No trip no life