Ehh wyobrażałam sobie że tam wieczorem na plażach taki klimacik sielski ..jakieś klimatyczne sielskie regae .. albo jakieś azjatyckie dzwonki.. hehe.. w knajpeczkach, migające lampiony, byle nie techno, i inne dyskotekowe wynalazki ...
To widzę że muszę pomyśleć o Koh Lipe aby tak sielsko muzycznie spędzać dzionki
Niestety Bepi,dzwoneczki to będa dzwonić,ale "po kilku głebszych",jak się cżłek będzie musiał wyluzować....
ja liczyłam dokładnie na to samo,poduchy na plaży,lampiony,delikatne regge lub inny "rilax".....no i się .....przeliczyłam.....to nie na Boracay.....
tam jedna muza,goni drugą.....i już teraz rozumiem skąd u nich te "sławetne happy hour",czyli dwa driny w cenie jednego.....bo przy zwiększonym spozyciu,rośnie nam proporcjonalnie "doza tolerancji".....
Daga idziesz z relacją jak burza. O mały włos spóźniłabym się na najciekawszy dla mne punkt programu. Super klimat
Asiu,to lużne wspominki,takie aby oddać to co nam się widziało a co nie.....ale jeśli chodzi o kajty....zawszę mogę kolegę instruktora dopytać o szczegóły - ja nawet po kilku godzinnej obserwacji umiałam już odróżńić wielkośc latawca "12" od np. "14" ,za to moją Anię "loty" zaczarowały i kto wie ,czy nie "połknie bakcyla"
Daga, dzięki, bo mi to po pewnym czasie plaże się nudzą, to chciałam wiedzieć czy jest jakaś alternatywa dla ADHD- owców.
Bo chyba na Boholu zdecydowanie jest!!!!
Apisku,Bohol pod względem atrakcyjności zwiedzania,zdecydowanie ciekawszy - "pomników przyrodniczych" tam sporo,my tylko liznelismy te najważniejsze a i tak nie zbyt dokładnie - zresztą przy 14 os trzeba wykazac się "tolerancją" i uwzględnić potrzeby wsztystkich,nawet tych najmłodszych,którzy już po godzinie się pytali,kiedy wrócą na .....basen
Na Boholu oprócz sztandarowych Wzgórz czekoladowych,trasierów ( a i tu temat też ciekawy bo jest kilka ośrodków i innych fundacji specjalizujących się w ich "oglądaniu ),czy rejsu po Loboć,jest jeszcze Man Made Forest,przez który myśmy tylko przejechali a u Ciebie napewno zbudziłby spore zianteresowanie
Zuzka wspominała mi,że oni wynajeli łódkę i popłyneli na snurki ,skąd widziałam fotki pełne zyjatek morskich,wiec na pewno WARTO
Tak sobie podziwiam,delektuję,dozuję ,patrzę na Was Dziewczynki i wiecie co ? To jest dla mnie własnie KWINTESENCJA DOBREGO URLOPU .Luzik -arbuzik ,przecudne miejsca,doborowe towarzystwo,fun i mega atmosfera ... wszyscy uśmiechnięci,zadowoleni i szczęśliwi - ech czego chcieć więcej .
To teraz zapraszam na spacer w okolice naszej zatoczki ,przy hotelu Terrace,w kierunku plaży Diniwid - to była ta okolica,gdzie napór luda był zdecydowanie mniejszy a i widoczki bardzoooo fajne....no i nasze odkrycie,czyli Spider Haus,knajpo-hotelik osadzony w....skale z BOSKIMI lazurkami i mega atmosferką
Hej Daga jak pisałam- czytam cichutko co ci w duszy gra. Nie zawsze sie zgadzamy, ale to juz nieistotne !
Jedynie dodam, bo moze umkło tj. pierwsze foty pochodzą z White Beach - końcówka jedynki A dokładnie na fotach jest rzut na White Beach. Czyli wszystkie foty od góry, aż do tej fotki nizej, to jest White Beach
My mamy wszystkie 3 rozmiary ,więc każda "przetestowana"
a co do Boholu to się zgadzam w 100 %...........tam jest gdzie wypocząc i co zobaczyć
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Niestety Bepi,dzwoneczki to będa dzwonić,ale "po kilku głebszych",jak się cżłek będzie musiał wyluzować....
ja liczyłam dokładnie na to samo,poduchy na plaży,lampiony,delikatne regge lub inny "rilax".....no i się .....przeliczyłam.....to nie na Boracay.....
tam jedna muza,goni drugą.....i już teraz rozumiem skąd u nich te "sławetne happy hour",czyli dwa driny w cenie jednego.....bo przy zwiększonym spozyciu,rośnie nam proporcjonalnie "doza tolerancji".....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Daga idziesz z relacją jak burza. O mały włos spóźniłabym się na najciekawszy dla mne punkt programu. Super klimat
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Daga, dzięki, bo mi to po pewnym czasie plaże się nudzą, to chciałam wiedzieć czy jest jakaś alternatywa dla ADHD- owców.
Bo chyba na Boholu zdecydowanie jest!!!!
Mariola
Kati o foty WB musisz Algidę "męczyć",ja już nie mam więcej.....nie ciągneło mnie tam nic a nic
a my pozytywne istotki to i gębusie nam się uśmiechają .....bo flustracja i krzywoustość nam obce,nawet BARDZO
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Asiu,to lużne wspominki,takie aby oddać to co nam się widziało a co nie.....ale jeśli chodzi o kajty....zawszę mogę kolegę instruktora dopytać o szczegóły - ja nawet po kilku godzinnej obserwacji umiałam już odróżńić wielkośc latawca "12" od np. "14" ,za to moją Anię "loty" zaczarowały i kto wie ,czy nie "połknie bakcyla"
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Apisku,Bohol pod względem atrakcyjności zwiedzania,zdecydowanie ciekawszy - "pomników przyrodniczych" tam sporo,my tylko liznelismy te najważniejsze a i tak nie zbyt dokładnie - zresztą przy 14 os trzeba wykazac się "tolerancją" i uwzględnić potrzeby wsztystkich,nawet tych najmłodszych,którzy już po godzinie się pytali,kiedy wrócą na .....basen
Na Boholu oprócz sztandarowych Wzgórz czekoladowych,trasierów ( a i tu temat też ciekawy bo jest kilka ośrodków i innych fundacji specjalizujących się w ich "oglądaniu ),czy rejsu po Loboć,jest jeszcze Man Made Forest,przez który myśmy tylko przejechali a u Ciebie napewno zbudziłby spore zianteresowanie
Zuzka wspominała mi,że oni wynajeli łódkę i popłyneli na snurki ,skąd widziałam fotki pełne zyjatek morskich,wiec na pewno WARTO
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Tak sobie podziwiam,delektuję,dozuję ,patrzę na Was Dziewczynki i wiecie co ? To jest dla mnie własnie KWINTESENCJA DOBREGO URLOPU .Luzik -arbuzik ,przecudne miejsca,doborowe towarzystwo,fun i mega atmosfera ... wszyscy uśmiechnięci,zadowoleni i szczęśliwi - ech czego chcieć więcej .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
To teraz zapraszam na spacer w okolice naszej zatoczki ,przy hotelu Terrace,w kierunku plaży Diniwid - to była ta okolica,gdzie napór luda był zdecydowanie mniejszy a i widoczki bardzoooo fajne....no i nasze odkrycie,czyli Spider Haus,knajpo-hotelik osadzony w....skale z BOSKIMI lazurkami i mega atmosferką
nasza plaża o zachodzie słońca.....
i zrujnowana przez tajfun Dinwidi Beach....
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Hej Daga jak pisałam- czytam cichutko co ci w duszy gra. Nie zawsze sie zgadzamy, ale to juz nieistotne !
Jedynie dodam, bo moze umkło tj. pierwsze foty pochodzą z White Beach - końcówka jedynki A dokładnie na fotach jest rzut na White Beach. Czyli wszystkie foty od góry, aż do tej fotki nizej, to jest White Beach
Zaś od tej foty nizej widać na fotach Diniwid
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu