Sigma, jak oceniasz organizacje tego wyjazdu i hotele - nie było jakichś zgrzytów? Podasz nazwisko pilota?
Powiedz jeszcze, czy uważasz, że na świątynie w Kambodży było wystarczająco czasu, żeby tak spokojnie sobie połazić, czy raczej oglądanie w pośpiechu, bo wieźli do następnej? Albo do sklepu czy knajpy?
Czy gdybyś był samodzielnie to mógłbyś więcej zobaczyć?
Sigma, jak oceniasz organizacje tego wyjazdu i hotele - nie było jakichś zgrzytów? Podasz nazwisko pilota?
Powiedz jeszcze, czy uważasz, że na świątynie w Kambodży było wystarczająco czasu, żeby tak spokojnie sobie połazić, czy raczej oglądanie w pośpiechu, bo wieźli do następnej? Albo do sklepu czy knajpy?
Czy gdybyś był samodzielnie to mógłbyś więcej zobaczyć?
Organizacja wyjazdu bardzo dobra, program dość napięty za wyjatkiem ostatnich 2 dni. Pilot Pani Magda - nazwiska nie pamiętam, specjalista od Japonii. Hotelu bardzo dobre 4 gwiazdki. Bangkok zwiedzaliśmy sami, inne miejsca niż grupa. Program na Bangkok standartowy. W Kambodzy nie było nigdzie pośpiechu, był czas na samodzielne zwiedzanie w kazdym miejscu, bez popędzania. Żadnych sklepów obiady i kolacje o odpowiedniej porze. Myślę że sami nie zobaczylibyśmy więcej w Kambodży, kończylismy zwiedzanie o zmroku. Do Koh Ker myślę że sami byśmy nie pojechali, wynajęcie samochodu i grubo ponad 100 km w jedną stronę.
Kontynuję. Jemy luch, a następnie jedziemy do świątyni Beng Mealea połóżonej na dawnym królewskim trakcie Prasat Bakan. Niestety wszystko w podobnym stanie, ale urok miejsca jest niesamowity.
Balustrada biegnąca wzdłuż całej drogi
Również tutaj wszystko porastają drzewa i roslinność
Sigma, jak oceniasz organizacje tego wyjazdu i hotele - nie było jakichś zgrzytów? Podasz nazwisko pilota?
Powiedz jeszcze, czy uważasz, że na świątynie w Kambodży było wystarczająco czasu, żeby tak spokojnie sobie połazić, czy raczej oglądanie w pośpiechu, bo wieźli do następnej? Albo do sklepu czy knajpy?
Czy gdybyś był samodzielnie to mógłbyś więcej zobaczyć?
Organizacja wyjazdu bardzo dobra, program dość napięty za wyjatkiem ostatnich 2 dni. Pilot Pani Magda - nazwiska nie pamiętam, specjalista od Japonii. Hotelu bardzo dobre 4 gwiazdki. Bangkok zwiedzaliśmy sami, inne miejsca niż grupa. Program na Bangkok standartowy. W Kambodzy nie było nigdzie pośpiechu, był czas na samodzielne zwiedzanie w kazdym miejscu, bez popędzania. Żadnych sklepów obiady i kolacje o odpowiedniej porze. Myślę że sami nie zobaczylibyśmy więcej w Kambodży, kończylismy zwiedzanie o zmroku. Do Koh Ker myślę że sami byśmy nie pojechali, wynajęcie samochodu i grubo ponad 100 km w jedną stronę.
Sigma jak zawsze piękne zdjęcia
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Kontynuję. Jemy luch, a następnie jedziemy do świątyni Beng Mealea połóżonej na dawnym królewskim trakcie Prasat Bakan. Niestety wszystko w podobnym stanie, ale urok miejsca jest niesamowity.
Balustrada biegnąca wzdłuż całej drogi
Również tutaj wszystko porastają drzewa i roslinność
Wchodzimy do środka
Czas na chwilę oddechu
Idziemy dalej, naprawdę fajne miejsce gorąco polecam miłośnikom kamoli i starej Kambodży, trzeba się śpieszyć, bo chińczycy wszystko zadepczą.
Wracamy do Siem Reap do drodze jeszcze na chwilę do muzeum "Pól Śmierci"
Nie jest to miejsce do robienia zdjęć
Wracamy do hotelu Angkor Holiday Hotel
Sigma, dzięki za odpowiedź
Bardzo mi się podobają te zarośnięte świątynie. Fajne popołudniowe światło na zdjęciach
Okolice Koh Ker najpiękniejsze
Następny dzień. Po wczesnym śniadaniu jedziemy kierunku jeziora Tonsle Sap. Po drodze odwiedzamy typową wioskę kambodżanską.
Rozdajemy drobiazgi dla dzieciaków.
Tatuś dumny ze swojego synka, bardzo chciał aby maluszkowi zrobić zdjęcie
Prawdziwy model
Jeszcze parę fotek samej wioski
Suszenie ryb.
Wygrzewający się kotek
Płukanie ryb
Przyjeżdżamy na przystań przy jeziorze Tonsle Sap.
Rozpoczynały podróż po jeziorze, podobno większość mieszkańców pływających wiosek to wietnamczycy.
Szkoła z salą gimnastyczną na piętrze.
Kościół
Przyjechały zapasy
Kończymy trip po jeziorze, ogólnie bez rewelacji
;