Kambodża wskoczyła niespodziewanie, plan na styczeń przewidywał Afrykę - czyli Senegal, Ghana, Toga i Gambię. Niestety impreza odwołana - chyba z powodu Eboli. Na początku postanowiliśmy odpuść styczeń, z uwagi że w marce lecimy na kolejną imprezę Chile -Boliwia i trochę Peru. Cóż motorek się włączył i po świętach przed Nowym Rokiem decyzja o Taj z Kambodżą.
Jedziemy w kierunku Battambang, po drodze farma jedwabników z produkcją jedwabiu.
Jedziemy dalej, przystajemy przy przydrożnym grillu
Jak widać węże i szczury, większość próbowała - ale to nie moje smaki, zwłaszcza szczury. Podobno smakują jak kurczaki - cena 1 dolar za sztukę.
O tych szczurach już słyszałam wcześniej, w Tajlandii ponoć są droższe od kurczaków
A te węże...ja myślałam, że to kabanoski są
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Dojeżdżamy do Battambang.
Pomnik zrobiony z fragmentów karabinów Ak-47 - czyli kałasznikow
Rezydencja Gubernatora
Zwiedzany świątynię hinduską
Trochę kiczowata
Przechodzimy przez miejscowy targ
Dojeżdżamy do hotelu, nowo wybudowany całkiem wypasiony
Następny dzień. Kierunek granica z Taj. Po drodze jeszcze pociąg bambusowy.
Dojazd do stacji końcowej z cegielnią, w tym czasie "pociąg jest odwracany na drogę powrotną"
Dużo dzieciaków sprzedających pierdoły, była niedziela.
Także robione świerszcze
Piece cegielni
powrót "pociągiem" i kierunek przejście z Taj w Pailin. Odprawiamy się bez problemów. Po południu dojeżdzamy do Rayong na nocleg. Kolacja i lulu.
Pobudka o 3.00 kierunek Bangkok - Lotnisku.
Stratujemy o czasie. Przylot po 11 godzinach do Warszawy chyba po 15.00 - no i koniec.
Jak są jakieś pytania chętnie odpowiem
Fajna wyprawa Jak patrzę na zdjęcia to Kambodża mi przypomina Wietnam Oczywiście Angkor jest tylko jeden!
Dziękuję Sigma - zawsze wybierasz fajne kierunki
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Dziękuję za relację i jak zawsze piękne zdjęcia !
Kambodża wskoczyła niespodziewanie, plan na styczeń przewidywał Afrykę - czyli Senegal, Ghana, Toga i Gambię. Niestety impreza odwołana - chyba z powodu Eboli. Na początku postanowiliśmy odpuść styczeń, z uwagi że w marce lecimy na kolejną imprezę Chile -Boliwia i trochę Peru. Cóż motorek się włączył i po świętach przed Nowym Rokiem decyzja o Taj z Kambodżą.
Dziękuje za Kambodże. W planach w tym roku wlaśnie Wietnam i Kambodża
basia35
Dzięki Basiu za udział w mojej Kambodży
Sigma, fajna ,ciekawa wyprawa a na tą niedoszlą wycieczke do Afryki może jeszce uda ci sie polecieć
No trip no life