Ten trudny dzień pewnie będziesz długo pamiętać: długie podejścia i jeszcze niesprzyjająca pogoda. Ale ubraniowo byliście dobrze przygotowani. Fajne pelerynki.
Przy tych ostrzejszych podejściach mam kłopoty z oddychaniem i musze się zatrzymywać. co w dużej części związane jest z brakiem kondycji. Chyba nie nadążyłabym za Waszą grupą.
tych czerwonych jagód ( borówek, żurawiny ) podczas naszego pobytu objedliśmy się sporo
Porost islandzki, było go bardzo dużo, niktórzy zbierali sobie do domu a Ci bardziej przeziębieni parzyli sobie napary i pili aby się bardziej nie rozłozyć.
Tuż przed swoim schowaniem się pokazało nam się słoneczko i błękitne niebo.
Nasza trasa tego dnia przeszliśmy ok 25 kilometrów na szlaku zastał nas zmrok, pocieszające było to,że autobus czekał blisko szlaku i nie musieliśmy iśc jeszcze przez wieś
Dzięki za tę ciekawą fotorelację. Pomiętając o tragedii zwykłych Ukraińców, to teraz przez inwazję Rosji pewnie długo wszelkie wyjazdy turystyczne i obozy młodzieżowe będą wstrzymane.
i ja na Ukrainie w tym rejonie byłem, i to całkiem niedawno, bo 2020r. Teraz to długo trza będzie czekać, chociaż Polacy zachowali się przyzwoicie przyjmując ukraińskich uchodźców, więc wstydu i animozji nie będzie. Podczas rodzinnego wyjazdu do Przemyśla i w Bieszczady byliśmy autokarowo po sąsiedzku. Skoro świt pobudka i wyjazd na Ukrainę - PTTK Przemyśl organizuje wycieczki z przejazdem koleją malowniczą trasą z Wołosanki do Sianek. Wszyscy w rodzinie myśleli, że to jakaś turystyczna kolejka, a to regularna Kolej Zakarpacka, która na odcinku 18km pokonuje prawie 400m różnicy poziomu. Widoki przepiękne, wysokie wiadukty, tunele; ponieważ każdy tunel to obiekt strategiczny strzeżony jest z obu stron przez wojskowy posterunek. Do tego zwiedzanie Samboru, oglądanie kapliczek, dzwonnicy w Jasienicy Zamkowej i ... całych pól barszczu Sosnowskiego. Żal tylko, że cerkiew w Użoku z listy UNESCO minęliśmy bez zatrzymywania się; cóż tak wyszło ze względu na rozkład odjazdów pociągu. Ale na przełęczy Użockiej zatrzymywaliśmy się.
Witam Cię Tetrus cieszę się,że też zaglądasz do mojej relacji, dziekuję
Asiu, jeżeli chodzi o podchodzenie pod górę to też tak mam jak Ty, dałabyś radę na pewno. Każdy w swoim tempie szedł.
To prawda,że to kwestia kondycji, powiem Ci,że pod koniec naszego wędrowania tak mi się poprawił tor oddychania,że byłam w czołówce grupy razem z tymi najlepszymi
Tez mi sie bardzo podobał przegląd kolorowych peleryn przeciw deszczowych.
Papuas oczywiście,że ciąg dalszy nastąpi
Od monentu wojny na Ukrainie jakoś tak dziwnie mi się pisze...
Taras nasz przewodnik zgłosił sie na ochotnika do obrony i czeka na wezwanie.
Nasz kierowca Nazar, który pracował w firmie organizatora dostał wezwanie i trafił do swojej jednostki i jest na froncie.
Idzie sie dobrze pomimo dużego przewyższenia szlak prowadzi trawersmi, im wyżej coraz bardziej wieje i więcej śniegu.
Wszyscy jesteśmy zadowoleni, snieg robi dobrą robotę
Negrowiec – 1 707 mnpm szczyt w południowo-zachodniej części Gorganów, które są częścią Beskidów Wschodnich.
Zdobyty
schodzimy
Ta wieś na biedną nie wyglądała pojawiły sie i takie zabudowania.
Zejście przez las było długie i strome, z wsi Kołczawa wyjechalismy już po zmroku.
Nasz kierowca Naraz czekał w pobliżu sklepu zatem każdy zdążył coś sobie kupić aby w autobusie nie było smutno i aby zmęczenie nie doskwierało
Przeszliśmy ok. 25 km
I fakt,zte wobliczu tych ostatnich wydarzen jakos dziwnie sie patrzy na te regiony teraz.Ale mysle,ze wazne zeby zobaczyc jak wygladalo tam normalne zycie ,bo jestesmy teraz osaseczeni smutnymi informacjami stamtad.Tak,ze pisz prosze dalej.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Relacja bardzo na czasie. Widoki piękne. Podejścia jak piszesz "przyjazne". Ale zejścia strome nie sa fajne (podejścia też). A takim grzbietem fajnie się idzie.
W pełni rozumiem trudności w pisaniu w tym czasie; pomimo iż po tamtej stronie nie mam znajomych zaczynam po otwarciu komputera od wiadomości z frontu. Wydawało się, że po bestialstwach wojny po rozpadzie Jugosławii nic podobnego nie może się wydarzyć, a tu ...
Przepiękne to dzikie jesienne jeziorko, a wysokości ostatnich szczytów imponujące - już takie "tatrzańskie", więc aura nie dziwi.
Ten trudny dzień pewnie będziesz długo pamiętać: długie podejścia i jeszcze niesprzyjająca pogoda. Ale ubraniowo byliście dobrze przygotowani. Fajne pelerynki.
Przy tych ostrzejszych podejściach mam kłopoty z oddychaniem i musze się zatrzymywać. co w dużej części związane jest z brakiem kondycji. Chyba nie nadążyłabym za Waszą grupą.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Przed nami droga powrotna
tych czerwonych jagód ( borówek, żurawiny ) podczas naszego pobytu objedliśmy się sporo
Porost islandzki, było go bardzo dużo, niktórzy zbierali sobie do domu a Ci bardziej przeziębieni parzyli sobie napary i pili aby się bardziej nie rozłozyć.
Tuż przed swoim schowaniem się pokazało nam się słoneczko i błękitne niebo.
Nasza trasa tego dnia przeszliśmy ok 25 kilometrów na szlaku zastał nas zmrok, pocieszające było to,że autobus czekał blisko szlaku i nie musieliśmy iśc jeszcze przez wieś
Naszą kolację tego dnia jedliśmy o godz. 22.00
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Dzięki za tę ciekawą fotorelację. Pomiętając o tragedii zwykłych Ukraińców, to teraz przez inwazję Rosji pewnie długo wszelkie wyjazdy turystyczne i obozy młodzieżowe będą wstrzymane.
no chyba ciąg dalszy nastąpi ... czekam
i ja na Ukrainie w tym rejonie byłem, i to całkiem niedawno, bo 2020r. Teraz to długo trza będzie czekać, chociaż Polacy zachowali się przyzwoicie przyjmując ukraińskich uchodźców, więc wstydu i animozji nie będzie. Podczas rodzinnego wyjazdu do Przemyśla i w Bieszczady byliśmy autokarowo po sąsiedzku. Skoro świt pobudka i wyjazd na Ukrainę - PTTK Przemyśl organizuje wycieczki z przejazdem koleją malowniczą trasą z Wołosanki do Sianek. Wszyscy w rodzinie myśleli, że to jakaś turystyczna kolejka, a to regularna Kolej Zakarpacka, która na odcinku 18km pokonuje prawie 400m różnicy poziomu. Widoki przepiękne, wysokie wiadukty, tunele; ponieważ każdy tunel to obiekt strategiczny strzeżony jest z obu stron przez wojskowy posterunek. Do tego zwiedzanie Samboru, oglądanie kapliczek, dzwonnicy w Jasienicy Zamkowej i ... całych pól barszczu Sosnowskiego. Żal tylko, że cerkiew w Użoku z listy UNESCO minęliśmy bez zatrzymywania się; cóż tak wyszło ze względu na rozkład odjazdów pociągu. Ale na przełęczy Użockiej zatrzymywaliśmy się.
papuas
Witam Cię Tetrus cieszę się,że też zaglądasz do mojej relacji, dziekuję
Asiu, jeżeli chodzi o podchodzenie pod górę to też tak mam jak Ty, dałabyś radę na pewno. Każdy w swoim tempie szedł.
To prawda,że to kwestia kondycji, powiem Ci,że pod koniec naszego wędrowania tak mi się poprawił tor oddychania,że byłam w czołówce grupy razem z tymi najlepszymi
Tez mi sie bardzo podobał przegląd kolorowych peleryn przeciw deszczowych.
Papuas oczywiście,że ciąg dalszy nastąpi
Od monentu wojny na Ukrainie jakoś tak dziwnie mi się pisze...
Taras nasz przewodnik zgłosił sie na ochotnika do obrony i czeka na wezwanie.
Nasz kierowca Nazar, który pracował w firmie organizatora dostał wezwanie i trafił do swojej jednostki i jest na froncie.
Także chyba wszyscy czujemy dyskomfort...
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Kolejny dzień :Trekking w Gorganach
Trasa : Piszkonia
Synewyr (700) – Wielka Gropa (1667) – Negrowiec (1709) – Barwinok (1461) – Kołoczawa (550)
Połonina Piszkonia, podobnie jak Borżawa jest jedną z najładniejszych połonin na Ukrainie.
Jej najwyższym szczytem jest Negrowiec, wypiętrzający się na wysokość 1709 m.
Całość masywu położona jest w granicach Narodowego Parku Przyrodniczego „Synewir”.
Połonina Piszkonia razem ze szczytem Strimba są najdalej wysuniętą, w kierunku południowo – zachodnim, częścią Gorganów.
Pomimo, że Piszkonia zaliczana jest do Gorganów, to jej szczyty są typowymi połoninami, a nie jak reszta Gorganów, pokryta rumowiskami kamieni.
Przewyższenia-1 100 m w górę, 1 200 w dół.
Bałam sie tego przewyższenia od samego początku a jednak było inaczej ,bo trasa trawersowała i był czas na złapanie oddechu.
Poza tym pogoda tego dnia była przeróżna Dla mnie to był najpiekniejszy dzień
Dla chętnych było zejscie ze szlaku i obejscie jeziora, poszli wszyscy.
Nic więcej o tym jeziorze nie pamietam
Jak zauważyliście pogoda tego dnia nam sprzyjała
Nad jeziorkiem zrobiliśmy przerwę na drugie śniadanie niezbyt długą, bo tego dnia było zimno i bez ruchu szybko się marzło.
Wróciliśmy na szlak, przeszliśmy troche pod górę i naszym oczom ukazł sie pierwszy śnieg
Na pierwszym planie nasz przewodnik Taras
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Idzie sie dobrze pomimo dużego przewyższenia szlak prowadzi trawersmi, im wyżej coraz bardziej wieje i więcej śniegu.
Wszyscy jesteśmy zadowoleni, snieg robi dobrą robotę
Negrowiec – 1 707 mnpm szczyt w południowo-zachodniej części Gorganów, które są częścią Beskidów Wschodnich. Zdobyty schodzimy Ta wieś na biedną nie wyglądała pojawiły sie i takie zabudowania. Zejście przez las było długie i strome, z wsi Kołczawa wyjechalismy już po zmroku. Nasz kierowca Naraz czekał w pobliżu sklepu zatem każdy zdążył coś sobie kupić aby w autobusie nie było smutno i aby zmęczenie nie doskwierało Przeszliśmy ok. 25 kmPrzyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Calkiem spora ta wasza grupka byla.
I fakt,zte wobliczu tych ostatnich wydarzen jakos dziwnie sie patrzy na te regiony teraz.Ale mysle,ze wazne zeby zobaczyc jak wygladalo tam normalne zycie ,bo jestesmy teraz osaseczeni smutnymi informacjami stamtad.Tak,ze pisz prosze dalej.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Relacja bardzo na czasie. Widoki piękne. Podejścia jak piszesz "przyjazne". Ale zejścia strome nie sa fajne (podejścia też). A takim grzbietem fajnie się idzie.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
W pełni rozumiem trudności w pisaniu w tym czasie; pomimo iż po tamtej stronie nie mam znajomych zaczynam po otwarciu komputera od wiadomości z frontu. Wydawało się, że po bestialstwach wojny po rozpadzie Jugosławii nic podobnego nie może się wydarzyć, a tu ...
Przepiękne to dzikie jesienne jeziorko, a wysokości ostatnich szczytów imponujące - już takie "tatrzańskie", więc aura nie dziwi.
papuas