Mi to sie własnie marzy taka Kapadocja z noclegiem...ale mysle ,ze jak Marinik lot balonem odbywał,to nocleg musiał byc-bo taki lot to raczej o wschodzie słonca
Za każdym razem kiedy spoglądam na obrazy Kapadocji nadziwić się temu cudowi nie mogę .Krajobraz niczym z filmów fantasy ....niewiarygodny i nie wiem dlaczego ale na myśl przywodzi plenery ,,Gwiezdnych wojen " .
Już nie mogę doczekać się lotu balonem i barwy kapadockich wierzchołków oświetlonych wschodzącym słońcem .
Dzięki Marinik za Kapadocję Z przyjemnością poczytam i obejrzę zdjęcia - już sobie wyobrażam te z lotu balonem. Sama chyba nie odważyłabym się. Nie masz lęku wysokości?
A już na tych zdjęciach, które wkleiłeś widać, że to bajka. To jakby inny świat
Z niepokojem patrzylem na poznopopoludniowe niebo nad Kapadocja - gromadzily sie ciezkie chmury i nawet padac zaczelo. Natalia (przewodniczka) uspokajala nas, ze rano na pewno bedzie OK, ale - niepokoj pozostawal. Pozniej okazalo sie, ze ten niepokoj nie byl wcale nieuzasadniony - niestety poranne niebo nie bylo idealne, co, jak zobaczycie pozniej, dalo efekt nieco rozczarowujacych mnie fotek z lotu.
Poki co jednak mamy dzien poprzedzajacy lot. Docieramy do hotelu. Sybkie odswiezenie, szybka kolacja i o 19.50 startujemy na Noc Kapadocka. Poza nasza dwojka chetna byla jeszcze trzyosobowa rodzina - Kasia, Mariusz i ich szcesnastoletnia corka Nikola. Fajnie - bedzie razniej.
Lokal fajnie urzadzony - wszysko jest w jaskini - ksztalt jakby rozgwiady, ggzie na srodku wystepuja artysci, a w "ramionach" rozgwiazdy ustawione sa stoly. Na nasza piatke mamy caly stol, na nim dosc skromne przekaski w postaci roznych orzeszkow, chalwy, sera, owocow. Za to picia wbrod. Stoi flacha 0,7 l raki, flacha 0,7 czystej wodki, flacha 1,5 l czerwonego wina, flacha 0,7 bialego wina a do tego woda, cola i cos tam jeszcze bazalkoholowego. NA CZTERY DOROSLE OSOBY !!!!!! .
Pierwszym punktem programu jest taniec wirujacych derwiszy. Zrobiona jest pzry tym odpowiednia ootoczka - mroczne swiatlo - prosba o nierobienie fotografii, ktore moga ponoc bedacych w swoistym trancie derwiszy zdekoncentrowac. Fotki bedzie mozliwosc pstrykac pozniej - jak dadza znak. W przekonaniu nas wszysttkich - ten punkt byl interesujacy, ale na tle pozostalych wypada najslabiej (co nie znaczy wcale, ze kiepsko).
He, he, Google+ z moich fotek zrobil jeszcze takie cus:
Marynik, super fotki, dzięki za zachete na zwiedzenie Kapadocji, wspaniałe fotki!! Jakoś do tej pory nie było mi po drodze a byłam już w Turcji kilka razy.
Wieczór turecki musiał być wspaniały skoro dałes się wciągnąc w tańce przed publiką Fajowo to wygląda.
A wśród tańczacych Pań ( z tureckiego zespołu)pewnie połowa to Polki albo Rosjanki hi hi....
Moja Przyjaciółka, była tancerka Mazowsza przez kilka lat pracowała w hotelach w Turcji, Egipcie i na Cyprze jako "ichniejsza" tancerka.... I dobrze!! Kulture trza szerzyć....
Swierszczyku - dzieki za uznanie. Prostuje tylko, ze ten Mariusz, ktory dal sie wciagnac w tance - to nie ja - to moj imiennik z naszej ekipy. Ale prawde mowiac - gdyby nie chec fotografowania - tez bym dal sie wciagnac. Ponoc Noc Tureka jest atrakcja, ale Noc Kapdocka - HMMMMMMM....
Dotarło do mnie
Za każdym razem kiedy spoglądam na obrazy Kapadocji nadziwić się temu cudowi nie mogę .Krajobraz niczym z filmów fantasy ....niewiarygodny i nie wiem dlaczego ale na myśl przywodzi plenery ,,Gwiezdnych wojen " .
Już nie mogę doczekać się lotu balonem i barwy kapadockich wierzchołków oświetlonych wschodzącym słońcem .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Dzięki Marinik za Kapadocję Z przyjemnością poczytam i obejrzę zdjęcia - już sobie wyobrażam te z lotu balonem. Sama chyba nie odważyłabym się. Nie masz lęku wysokości?
A już na tych zdjęciach, które wkleiłeś widać, że to bajka. To jakby inny świat
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Marinik jedziemy dalej
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
PRZEPIEKNA Kapadocja,ksiezycowy krajobraz i drzewko-OKO PROROKA super!
Musze tam dotrzec !!!
Marinik pobudka!!!!!!!!!
Pióro czeka!!!!!!!!!!
Juz juz - jade dalej.
Z niepokojem patrzylem na poznopopoludniowe niebo nad Kapadocja - gromadzily sie ciezkie chmury i nawet padac zaczelo. Natalia (przewodniczka) uspokajala nas, ze rano na pewno bedzie OK, ale - niepokoj pozostawal. Pozniej okazalo sie, ze ten niepokoj nie byl wcale nieuzasadniony - niestety poranne niebo nie bylo idealne, co, jak zobaczycie pozniej, dalo efekt nieco rozczarowujacych mnie fotek z lotu.
Poki co jednak mamy dzien poprzedzajacy lot. Docieramy do hotelu. Sybkie odswiezenie, szybka kolacja i o 19.50 startujemy na Noc Kapadocka. Poza nasza dwojka chetna byla jeszcze trzyosobowa rodzina - Kasia, Mariusz i ich szcesnastoletnia corka Nikola. Fajnie - bedzie razniej.
Lokal fajnie urzadzony - wszysko jest w jaskini - ksztalt jakby rozgwiady, ggzie na srodku wystepuja artysci, a w "ramionach" rozgwiazdy ustawione sa stoly. Na nasza piatke mamy caly stol, na nim dosc skromne przekaski w postaci roznych orzeszkow, chalwy, sera, owocow. Za to picia wbrod. Stoi flacha 0,7 l raki, flacha 0,7 czystej wodki, flacha 1,5 l czerwonego wina, flacha 0,7 bialego wina a do tego woda, cola i cos tam jeszcze bazalkoholowego. NA CZTERY DOROSLE OSOBY !!!!!! .
Pierwszym punktem programu jest taniec wirujacych derwiszy. Zrobiona jest pzry tym odpowiednia ootoczka - mroczne swiatlo - prosba o nierobienie fotografii, ktore moga ponoc bedacych w swoistym trancie derwiszy zdekoncentrowac. Fotki bedzie mozliwosc pstrykac pozniej - jak dadza znak. W przekonaniu nas wszysttkich - ten punkt byl interesujacy, ale na tle pozostalych wypada najslabiej (co nie znaczy wcale, ze kiepsko).
He, he, Google+ z moich fotek zrobil jeszcze takie cus:
Moje Pstrykanie i nie tylko
Dalej do wystepow bedzie przygrywal taki oto zespol muzykow:
I rozpoczyna sie spektakl tancow i zabaw najrozniejszych:
Do zabawy włączeniu zostaja i goście - Tu widac naszych wspolbbiesiadnikow - Mariusza i Nikole:
Mariusz wczul sie w role:
Pojawia sie nowa GWIAZDA:
Gwiazda - zguglowana:
Moje Pstrykanie i nie tylko
Marynik, super fotki, dzięki za zachete na zwiedzenie Kapadocji, wspaniałe fotki!! Jakoś do tej pory nie było mi po drodze a byłam już w Turcji kilka razy.
Wieczór turecki musiał być wspaniały skoro dałes się wciągnąc w tańce przed publiką Fajowo to wygląda.
A wśród tańczacych Pań ( z tureckiego zespołu)pewnie połowa to Polki albo Rosjanki hi hi....
Moja Przyjaciółka, była tancerka Mazowsza przez kilka lat pracowała w hotelach w Turcji, Egipcie i na Cyprze jako "ichniejsza" tancerka.... I dobrze!! Kulture trza szerzyć....
Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."
Swierszczyku - dzieki za uznanie. Prostuje tylko, ze ten Mariusz, ktory dal sie wciagnac w tance - to nie ja - to moj imiennik z naszej ekipy. Ale prawde mowiac - gdyby nie chec fotografowania - tez bym dal sie wciagnac. Ponoc Noc Tureka jest atrakcja, ale Noc Kapdocka - HMMMMMMM....
Moje Pstrykanie i nie tylko