Swierszczyku - dla mnie kryteriami wyboru hotelu byla jak najnizsza cena i opcja HB - tu wybor byl bardzo ograniczony.
Lenus, z Pamukkale zrezygnowalem wlasnie po opiniach forumowiczow - czasu nie bylo, a ta wycieczka z Alanyi do glownie podroz
Marinik racja z Alanyi do Pamukkale jest spory kawał drogi,a na miejscu okazuje się Jedynie co cieszy,to widoki po drodzę,no i droga-serpantynowa wązka,strach się bać,a jednak człowiek trochę tej adrinaliny dostaje i się cieszy
Swierszczyku - dla mnie kryteriami wyboru hotelu byla jak najnizsza cena i opcja HB - tu wybor byl bardzo ograniczony.
Lenus, z Pamukkale zrezygnowalem wlasnie po opiniach forumowiczow - czasu nie bylo, a ta wycieczka z Alanyi do glownie podroz
Marinik wszystko jest jak najbardziej OK,rozumiemy o co chodzi
Tak jak Karisss napisała,na szalenczę rozrywki nocne w alanyii ten hotel pasuje jak ulał.Dla tego sporo ludzi go wybiera,bo nie kazdy jedzie do Alanyi na leżakowanie i nic nie robienie.Jak ktos właśnie potrzebuje spokoju,to wybiera inny hotel i zupełnie w innej miejscowości.
Start z hotelu - 4.25 (jeszce przed swiitem). Dostajemy lunch-boxy. Ekipa sklada sie z dziewieciu osob - kameralnie. Tzn dziewieciu jest turystow, do tego Natalia z biura AlanyaOnline (jejkuuuuuu - kopalnia wiedzy wszelakiej o Turcji), kierowca busa i obowiazkowy przewodnik turecki - Soner.
Piekne widoki po drodze - gory Taurus prezentuja sie fantastycznie, niestety - fotki z drogi byly tak kiepskie, ze polecialy w kosmos.
Acha, musze dodac, ze chcielibysmy elegancko zachowac sie w stosunku do naszego wezyrowego rezydenta i probowalismy dzwonic do niego poprzedniego dnia, co by go poinformowac, ze spotkac to sie bedziemy mogli dopiero w czwartym dniu naszego pobytu. Niestety - nie odbieral telefonu. Zadzwonilismy zatem do tureckiej siedziby Wezyra - przekazujac stosowne informacje, zostawiajac nasze numery telefonow i proszac o pozostawienie nam w recepcji informacji o dogodnej porze spotkanie z rezydentem w czwartym dniu. Olano nas.
Okolo siodmej rano byla przerwa w drodze - na sniadanie, a pierwszym punktem wycieczki - Konya i zwiedzanie Muzeum Mevlany - Klasztoru Wirujących Derwiszy.
Marinik racja z Alanyi do Pamukkale jest spory kawał drogi,a na miejscu okazuje się Jedynie co cieszy,to widoki po drodzę,no i droga-serpantynowa wązka,strach się bać,a jednak człowiek trochę tej adrinaliny dostaje i się cieszy
Marinik wszystko jest jak najbardziej OK,rozumiemy o co chodzi
Tak jak Karisss napisała,na szalenczę rozrywki nocne w alanyii ten hotel pasuje jak ulał.Dla tego sporo ludzi go wybiera,bo nie kazdy jedzie do Alanyi na leżakowanie i nic nie robienie.Jak ktos właśnie potrzebuje spokoju,to wybiera inny hotel i zupełnie w innej miejscowości.
Dzien drugi.
Pobudka - 4.00.
Start z hotelu - 4.25 (jeszce przed swiitem). Dostajemy lunch-boxy. Ekipa sklada sie z dziewieciu osob - kameralnie. Tzn dziewieciu jest turystow, do tego Natalia z biura AlanyaOnline (jejkuuuuuu - kopalnia wiedzy wszelakiej o Turcji), kierowca busa i obowiazkowy przewodnik turecki - Soner.
Piekne widoki po drodze - gory Taurus prezentuja sie fantastycznie, niestety - fotki z drogi byly tak kiepskie, ze polecialy w kosmos.
Acha, musze dodac, ze chcielibysmy elegancko zachowac sie w stosunku do naszego wezyrowego rezydenta i probowalismy dzwonic do niego poprzedniego dnia, co by go poinformowac, ze spotkac to sie bedziemy mogli dopiero w czwartym dniu naszego pobytu. Niestety - nie odbieral telefonu. Zadzwonilismy zatem do tureckiej siedziby Wezyra - przekazujac stosowne informacje, zostawiajac nasze numery telefonow i proszac o pozostawienie nam w recepcji informacji o dogodnej porze spotkanie z rezydentem w czwartym dniu. Olano nas.
Okolo siodmej rano byla przerwa w drodze - na sniadanie, a pierwszym punktem wycieczki - Konya i zwiedzanie Muzeum Mevlany - Klasztoru Wirujących Derwiszy.
W samym mauzoleum nie wolno fotek pstrykac.
Moje Pstrykanie i nie tylko
dokładnie w pewnych okolicznościach priorytety ulegają zmianie
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Konya...pamiętam....pamiętam
Czyli nie będzie Pamukkale? a chciałam nacieszyć oczy przed wyjazdem
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Witaj anusia.
Ruszamy dalej, po drodze - kilka takichsobie widokow:
Docieramy do karawanseraju Sultanhan:
Maszyna raczej nie z XIV wieku
Moje Pstrykanie i nie tylko
anusia - no, niestety - w mojej relacji Pamukkale nie bedzie.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Troche fotek z drogi:
Pierwsze - malo efektowne i zmieszane ze wspolczesnoscia skalne widoki:
jeden z dwoch - nienachalnych i zapowiedzianych postojow zakupowych - tu slodkosci - z mozliwoscia degustacji i opowiesciami o tych wyrobach:
prazenie orzeszkow:
Moje Pstrykanie i nie tylko
no to poczekam na żywo i już nie przeszkadzam, siedzę i czytam cicho
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/