Kurcze mikka widzę, że zrezygnowałaś jednak z pobytu na Phi Phi na kilka dni. Ja też się zastanawiam. Miałam juz nawet zarezerwowany ten Railey Bay na Railay ale zrezygnowałam. Czy ma sens jednak zatrzymać się na cztery noce na Railey na wypoczynek ( zamiast Phi Phi) a później przenieść się do tańszego hotelu w Ao Nang żeby z Ao Nang pływać na fakulce? Jakoś nie jestem przekonana do Phi Phi i nie chodzi nawet o hotele bo nie mam dużych wymagań ale o samą wyspę.
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
- zaczynamy od Bkk ( 2 lub 3 noce) - Phuket ( miejscówka Kata Beach) i stamtad wszystkie mozliwe fakultety ( wyspa Bondam Chicken island, Poda Island, Tub Island, oraz wypad do Kao lak i Similinany)- 5-6 nocy - Phi phi ( jedna noc ) i stamntąd wyspa Maya Bay itp. - Railway Beach ( co by pomieszkać w ładnych okolicznościach) - 3-4 nocy
- powrót do Bkk 1 noc (ale dokupujemy druga dobę w hotelu, bo wylot mamy o 24.00.) Co Wy na to doświadczeni Tajomaniacy???? Będzie ok? Jezle to bardzo głupi pomysł ( bo je się nie znam), to prosze o uwagi...
według mnie plan bardzo dobry,poza 1 - czy na phi phi 1 noc to nie za mało? zrobiłabym 2 ,albo sobie darowała.
Według mnie Phuket(Kata,Kata Noi Beach)lub Khao Lak będzie 100razy lepsze od Ao Nang ! i tak to mają być miejsca na zrobienie fakultetów,a w Khao Lak i na Kacie na Phuket chociaż zobaczysz ciut lazuru i poczujesz prawdziwy piasek pod stopami ! z chęcią wykąpiesz się w morzu itp.,a w ao nang/...dla mnie MA SA KRA ! okropna plaża ,a miasteczko jak miasteczko nie wiem czym się tak specialnie różni od miejscowości Kata np.
Tam w okolicach Ao Nang piękne są te góry..ta zieleń,ale to będziesz miała na Railay w takim pięknym wydaniu a nie syfiastego Ao Nang , więc jak dla mnie Phuket 100razy lepszy na te 5 nocy na fakultety itp.
olletka- tak, zrezygnowałam, bo poczytałam, podumałam i stwierdziłam, ze nie ma sensu się tam pakować aż na 4 dni. Ja jak na razie zarezerwowałam 1 nocleg na Phi Phi w tym hotelu Beach Resort, jeszcze myślę czy nie dokupić jeszcze jednego.... Ale płacę tam 439 zł/doba ( najzwyklejszy pokój z najzwyklejszych) Wiekszośc fakultetów będe robiła z Phuket ( aż dziwię się, ze nikt mnie tutaj nie linczuje). Ale będę dosc dalego od zatłoczonego, głośnego Patong. Wynalazłam fajne hotele ze standardem jaki mi odpowiada za 400 zł przy plazy Kata Noi. Czytałam na temat tej plazy same pozytywne komentarze. Jak ją oglądałam to podobała mi sie 100 razy bardziej niż ta Ao Ang. Hotele tez jakoś maiąłam większy wybór po tamtej stronie. Mój upatrzony Green Vilage w Ao Ang jest w remoncie i nie mam pewnosci , ze będzie do listpoda skończony, a nie chcę ryzykować. Pisałam nawet na FB do tego Pana Leszka, ale dosc lakonicznie i wymijająco odpowiedział mi na zapytanie, czy jest realna sznsa na zakończenie remontów do połowy listpada. Dlatego z Phuket postanowiłam zrobić te wszystkie fakultety. Druga sprawa, ze z Puketu wydaje mi się mam lepsze połączenie do Kao lak, a stamtąd na Similany. Poza tym chce dawkować sobie emocje i widoki.... najpierw Bankok, potem fakulety zrobione z Phuket, Similany( 1 dniowe jednak po głebszych przemyśleniach) , potem Phi Phi ( dwudniowe z jednym noclegiem ) a potem totalne byczenie się na Railway Beach w hotelu Railway Bay Resort( tam planuję być 3 dni, 3 noclegi) i nic nie robić tylko leżeć na leżaku, podziwiając widoki, ewentualnie pojsc na spacer na plaże Nopathra beach, he, he. Zastanawiam się czy tego Phi Phi nie zrobić dnia wcześniej i nie zostac na Railway 4 dni. Dumam i dumam.... Głowa mi juz peka od tego wszystkiego Mysłe też o przedłuzeniu o 1 dobę Bankoku, ale wtedy czas na fakultety skraca mi się do 4 dni aja jeszcze chcę zrbić w międzyczasie KONIECZNIE "szkołe gotowania" i treking na słoniach.
Zwariuję..... jeszcze trochę...... 2 tygodnie to baaardzo mało się okazuje A wzasadzie tylko jeden rejon, pomijajac Bankok.
karisss, w momencie jak pisałam swojego posta wszedł Twój i dopiero go odczytałam, po wstawieniu moich przemyśleń. He, he, widzę, ze czytasz w moich myslach
Rany mikka ja już nie wiem co z tym Phi Phi...no też nie jestem przekonana. Ao Nang na zdjęciach wygląda delikatnie mówiąc nieciekawie ale hotelik Green View o którym piszesz jest cudny i też go zarezerwowałam. Mam nadzieję, że do połowy grudnia skończą remont...Co dokładnie napisał odnośnie remontu Pan Leszek, jeśli można wiedzieć? Phuketu nie brałam w ogóle pod uwagę ale chyba przyjrzę mu się bliżej tylko nie wiem czy to dobry pomysł bo ja się na Symiliany nie wybieram na pewno a na fakultety typu Hong czy 4 wyspy to chyba z Phuket jest dalej. Dużo łatwiej było mi zaplanować tą nieplażową częśc podróży
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- a włąsciwie to nic mi nie odpisał. Pytałam go w wiadomosci również, o cennik usług i o rodzaj pokoi. W odpowiedi wysłał mi linka na swoja stronę, napisął o znizkach i o sposobie rezerwacji i to wszystko. Temat remontu pominął.
Oletka, hahahah, ale masz ból głowy dawaj na PHIPHI, bedziesz zadowolona, na Railay niestety lazurów nie ma w odróznieniu od rajskich plazyczek na PhiPhi, woda zielona, totalnie niezachęcajaca do kapieli- jak dla mnie. Takiego wyboru knajpek z pysznym zarciem tez nie znajdziesz na Railay niestety, no i wiczornych atrakcji tez raczej brak- no phiphi to wkoncu istna tortuga tajska:) . Pospacerujesz, plazyczki co rusz to ładniejsza, fajne snorki na plazyczkach w drodze na Long Beach i na samej tej pieknej plazyczce. Zrobisz sobie spacerek na punkt widokowy- widok wart wszystkich potów i chyba najpiekniejszy jaki do tej pory widziałam...wieczorkiem uderzysz do kanjpek na pyszne owoce morza oraz poogladasz fajnych chłopkaów tanczacych z ogniami. Zrobisz sobie wycieczke na Maya Baya oraz proponuje ta całodniowa wokół samej phiphi don, no i masz piekna białą plazyczke- niejedna oraz lazurkową wode...Railay...zielono, łacznie z woda, ale dla mnie na jeden dzien ta zwykła wycieczka wystarczyła. Plaża księżniczki i troche po drugiej stronie, i to w zasadzie wszystko...jesli chcesdz liznąć troche lazurka to wybór jest prosty...ale wybór pozostawiam Tobie oczywiście...zeby zas nie było na mnie, hihihihihi
Laski wszysko cokolwiek wybierzecie bedzie super!!! Same ocenicie co było warto a co nie, nalezy zawsze pamietac ze kazdy ma inne upodobania i rózne sa opinie...
wiadomo, że kazdy plan układa pod siebie, ale pamietajcie aby kierowac sie tylko własnym odczuciem i wybrac to co sie chce najbardziej samemu zobaczyc, co nas najbardziej rajcuje...jedni wola kraczory i zielone górki, a inni lazurki i snurki Tak czy siak bedziecie zadowolone ale wam zazdraszcam- jak dobrze pójdzie to tez w lutym-marcu zawitam tam ponownie- tym razem Malezja plus ko Lipe i powrót na phiphi oczywiście, bo strasznie żałowałam ze nie zostałam tam jescze 2 dni więcej aby nacieszyc oko lazurkami
Aga- no to żeś mi namieszła w głowie A ja juz taka dumna byłam, że w końcu plan opracowałam!! A tu znowu mam włączone myslenie i zastanawianie się Phi Phi czy Railway a moze i jedno i drugie......... a jeżeli tak to w jakiej proporcji OMG!!!!
he, he....Ufffff ....... to mi ulżyło Bo juzsię bałam, ze bedziemy sami wiosłowac, he, he
pozdrawiam ciepło:)
Kurcze mikka widzę, że zrezygnowałaś jednak z pobytu na Phi Phi na kilka dni. Ja też się zastanawiam. Miałam juz nawet zarezerwowany ten Railey Bay na Railay ale zrezygnowałam. Czy ma sens jednak zatrzymać się na cztery noce na Railey na wypoczynek ( zamiast Phi Phi) a później przenieść się do tańszego hotelu w Ao Nang żeby z Ao Nang pływać na fakulce? Jakoś nie jestem przekonana do Phi Phi i nie chodzi nawet o hotele bo nie mam dużych wymagań ale o samą wyspę.
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
według mnie plan bardzo dobry,poza 1 - czy na phi phi 1 noc to nie za mało? zrobiłabym 2 ,albo sobie darowała.
Według mnie Phuket(Kata,Kata Noi Beach)lub Khao Lak będzie 100razy lepsze od Ao Nang ! i tak to mają być miejsca na zrobienie fakultetów,a w Khao Lak i na Kacie na Phuket chociaż zobaczysz ciut lazuru i poczujesz prawdziwy piasek pod stopami ! z chęcią wykąpiesz się w morzu itp.,a w ao nang/...dla mnie MA SA KRA ! okropna plaża ,a miasteczko jak miasteczko nie wiem czym się tak specialnie różni od miejscowości Kata np.
Tam w okolicach Ao Nang piękne są te góry..ta zieleń,ale to będziesz miała na Railay w takim pięknym wydaniu a nie syfiastego Ao Nang , więc jak dla mnie Phuket 100razy lepszy na te 5 nocy na fakultety itp.
olletka- tak, zrezygnowałam, bo poczytałam, podumałam i stwierdziłam, ze nie ma sensu się tam pakować aż na 4 dni. Ja jak na razie zarezerwowałam 1 nocleg na Phi Phi w tym hotelu Beach Resort, jeszcze myślę czy nie dokupić jeszcze jednego.... Ale płacę tam 439 zł/doba ( najzwyklejszy pokój z najzwyklejszych)
Wiekszośc fakultetów będe robiła z Phuket ( aż dziwię się, ze nikt mnie tutaj nie linczuje). Ale będę dosc dalego od zatłoczonego, głośnego Patong. Wynalazłam fajne hotele ze standardem jaki mi odpowiada za 400 zł przy plazy Kata Noi. Czytałam na temat tej plazy same pozytywne komentarze. Jak ją oglądałam to podobała mi sie 100 razy bardziej niż ta Ao Ang. Hotele tez jakoś maiąłam większy wybór po tamtej stronie. Mój upatrzony Green Vilage w Ao Ang jest w remoncie i nie mam pewnosci , ze będzie do listpoda skończony, a nie chcę ryzykować. Pisałam nawet na FB do tego Pana Leszka, ale dosc lakonicznie i wymijająco odpowiedział mi na zapytanie, czy jest realna sznsa na zakończenie remontów do połowy listpada. Dlatego z Phuket postanowiłam zrobić te wszystkie fakultety. Druga sprawa, ze z Puketu wydaje mi się mam lepsze połączenie do Kao lak, a stamtąd na Similany.
Poza tym chce dawkować sobie emocje i widoki.... najpierw Bankok, potem fakulety zrobione z Phuket, Similany( 1 dniowe jednak po głebszych przemyśleniach) , potem Phi Phi ( dwudniowe z jednym noclegiem ) a potem totalne byczenie się na Railway Beach w hotelu Railway Bay Resort( tam planuję być 3 dni, 3 noclegi) i nic nie robić tylko leżeć na leżaku, podziwiając widoki, ewentualnie pojsc na spacer na plaże Nopathra beach, he, he.
Zastanawiam się czy tego Phi Phi nie zrobić dnia wcześniej i nie zostac na Railway 4 dni. Dumam i dumam.... Głowa mi juz peka od tego wszystkiego
Mysłe też o przedłuzeniu o 1 dobę Bankoku, ale wtedy czas na fakultety skraca mi się do 4 dni aja jeszcze chcę zrbić w międzyczasie KONIECZNIE "szkołe gotowania" i treking na słoniach.
Zwariuję..... jeszcze trochę...... 2 tygodnie to baaardzo mało się okazuje A wzasadzie tylko jeden rejon, pomijajac Bankok.
pozdrawiam ciepło:)
karisss, w momencie jak pisałam swojego posta wszedł Twój i dopiero go odczytałam, po wstawieniu moich przemyśleń. He, he, widzę, ze czytasz w moich myslach
pozdrawiam ciepło:)
Rany mikka ja już nie wiem co z tym Phi Phi...no też nie jestem przekonana. Ao Nang na zdjęciach wygląda delikatnie mówiąc nieciekawie ale hotelik Green View o którym piszesz jest cudny i też go zarezerwowałam. Mam nadzieję, że do połowy grudnia skończą remont...Co dokładnie napisał odnośnie remontu Pan Leszek, jeśli można wiedzieć? Phuketu nie brałam w ogóle pod uwagę ale chyba przyjrzę mu się bliżej tylko nie wiem czy to dobry pomysł bo ja się na Symiliany nie wybieram na pewno a na fakultety typu Hong czy 4 wyspy to chyba z Phuket jest dalej. Dużo łatwiej było mi zaplanować tą nieplażową częśc podróży
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
olletka- a włąsciwie to nic mi nie odpisał. Pytałam go w wiadomosci również, o cennik usług i o rodzaj pokoi. W odpowiedi wysłał mi linka na swoja stronę, napisął o znizkach i o sposobie rezerwacji i to wszystko. Temat remontu pominął.
Hotele, które rozważam na Phuket (plaża Kata) to:http://www.booking.com/hotel/th/tropicalgardenresort.pl.html?aid=318615;label=New_Polish_PL_5226412585-lzUQRAmhXdvf57L7g1ZE1gS73336649665%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap1t2%3Aneg;sid=05073c531259ce2552d5b8901c6b3d04;dcid=4;checkin=2015-11-14;checkout=2015-11-19;dist=0;sb_price_type=total;srfid=9397201...
lub ten z pokojem z dostepem do basenu:
http://www.booking.com/hotel/th/tropical-phalaen-resort.pl.html?aid=318615;label=New_Polish_PL_5226412585-lzUQRAmhXdvf57L7g1ZE1gS73336649665%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap1t1%3Aneg;sid=05073c531259ce2552d5b8901c6b3d04;dcid=4;checkin=2015-11-14;checkout=2015-11-19;dist=0;sb_price_type=total;srfid=8084...
Podobała mi się bardzo ten co była Kolka (ale mój budzet chyba tego nie udźwignie)
http://www.booking.com/hotel/th/katapalmresortspa.pl.html?aid=311097;label=katapalmresortspa-ZOppzIybJ0nKuGdtnUFsSAS27051978497%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap1t1%3Aneg;sid=05073c531259ce2552d5b8901c6b3d04;dcid=4;checkin=2015-11-14;checkout=2015-11-19;dist=0;sb_price_type=total;srfid=55439b2ff8e6b79f4...
nie mówiąc już o tym
:http://www.booking.com/hotel/th/katathani-phuket-beach-resort.pl.html?aid=311097;label=katathani-phuket-beach-resort-eQEsWSk8uLIrc50siLKXjAS2522317247%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap1t1%3Aneg;sid=05073c531259ce2552d5b8901c6b3d04;dcid=4;checkin=2015-11-14;checkout=2015-11-19;dist=0;sb_price_type=total;...
zwróć uwagę jak tam wygląda plaża
pozdrawiam ciepło:)
Oletka, hahahah, ale masz ból głowy dawaj na PHIPHI, bedziesz zadowolona, na Railay niestety lazurów nie ma w odróznieniu od rajskich plazyczek na PhiPhi, woda zielona, totalnie niezachęcajaca do kapieli- jak dla mnie. Takiego wyboru knajpek z pysznym zarciem tez nie znajdziesz na Railay niestety, no i wiczornych atrakcji tez raczej brak- no phiphi to wkoncu istna tortuga tajska:) . Pospacerujesz, plazyczki co rusz to ładniejsza, fajne snorki na plazyczkach w drodze na Long Beach i na samej tej pieknej plazyczce. Zrobisz sobie spacerek na punkt widokowy- widok wart wszystkich potów i chyba najpiekniejszy jaki do tej pory widziałam...wieczorkiem uderzysz do kanjpek na pyszne owoce morza oraz poogladasz fajnych chłopkaów tanczacych z ogniami. Zrobisz sobie wycieczke na Maya Baya oraz proponuje ta całodniowa wokół samej phiphi don, no i masz piekna białą plazyczke- niejedna oraz lazurkową wode...Railay...zielono, łacznie z woda, ale dla mnie na jeden dzien ta zwykła wycieczka wystarczyła. Plaża księżniczki i troche po drugiej stronie, i to w zasadzie wszystko...jesli chcesdz liznąć troche lazurka to wybór jest prosty...ale wybór pozostawiam Tobie oczywiście...zeby zas nie było na mnie, hihihihihi
życie to nieustająca podróż
Laski wszysko cokolwiek wybierzecie bedzie super!!! Same ocenicie co było warto a co nie, nalezy zawsze pamietac ze kazdy ma inne upodobania i rózne sa opinie...
wiadomo, że kazdy plan układa pod siebie, ale pamietajcie aby kierowac sie tylko własnym odczuciem i wybrac to co sie chce najbardziej samemu zobaczyc, co nas najbardziej rajcuje...jedni wola kraczory i zielone górki, a inni lazurki i snurki Tak czy siak bedziecie zadowolone ale wam zazdraszcam- jak dobrze pójdzie to tez w lutym-marcu zawitam tam ponownie- tym razem Malezja plus ko Lipe i powrót na phiphi oczywiście, bo strasznie żałowałam ze nie zostałam tam jescze 2 dni więcej aby nacieszyc oko lazurkami
życie to nieustająca podróż
Aga- no to żeś mi namieszła w głowie A ja juz taka dumna byłam, że w końcu plan opracowałam!! A tu znowu mam włączone myslenie i zastanawianie się Phi Phi czy Railway a moze i jedno i drugie......... a jeżeli tak to w jakiej proporcji OMG!!!!
pozdrawiam ciepło:)