Zaraz za tarasem widokowym- Belvedere Piazza del Cannone,który ściąga sporo ludzi na zachód słońca zaczyna się plątanina uliczek ...
Dochodzimy do Piazza Ercole i głównego deptaka starego miasta- Corso Vittorio Emanuele
W zabytkowej części miasta dominują kawiarnie , restauracje , bary , sklepiki , wszystko jest takie " wychuchane" zadbane , jak z pocztówki i to nas urzeka ,że jest pażdziernik a tu wszystko żyje , chyba tego czasem brakuje na tych dzikich wyspach greckich , tej atmosfery życia i komfortu chodzenia do późna bez wiatru urywającego głowę ... Pewnie Amorgos Naxos Sifnos bardziej by żyły wieczorami tez gdyby nie była to doba covid ... także wytęsknieni życia i energii miasteczka zatracamy się w nim .....
Dochodzimy też do Katedry pw. Najświętszej Maryi Panny Rumuńskiej
Pizza 4 sery hmmm typowo neapolitańska , mocno pampuchowata w lokalu gdzie chwalą pizze hmmm dla nas bez szału , sery dobre ale ciasto , chyba typowo neapolitańska pampucha nie jest w naszym stylu , za to pierwsze tartuffo miodzio
tropea ma kilka specjałów tego regionu , wśród nich jest właśnie tartuffo czyli lody uformowane w kulkę, w środku której umieszczona jest rozpuszczona czekolada. Historia tego deseru sięga 1952 r., kiedy to lokalny cukiernik przygotowując lody na wesele miał zbyt małą ilość pucharków. Wymyślił więc, że uformowane w kulkę lody poda na talerzykach.
My próbowaliśmy ich wielu , w wersji czekoladowej , orzechowej , figowej , kokosowej oraz najbardziej tradycyjnej i jak dla nas najlepszej .. PISTACJOWEJ
Najlepsze jedliśmy w miasteczku Piazzo , zresztą stamtad się one wywodzą.
no super za schodami ogólnie nie przepadam (wolę windy), ale widoczki z nich wyśmienite - te (w)schody i zachody słoneczka wprost pocztówkowe plażowy nie jestem, ale ... plaża z kamolcami i skalnym domkiem z pewnością bardziej malownicza i ciekawsza bo cóż może być ciekawego w leżaku?? nawet najbardziej wymyślnym? a małe włoskie miasteczka swój klimat mają, oj mają będę więc nieustannie zaglądał
Lody wyglądają bardzo smakowicie. Pizza też, podobna do tej, co dostali czekający do urn na wrocławskim Jagodnie. My taką lubimy i jesteśmy klientami tej pizzerii od dawna (jeden z ich lokali jest koło nas).
Asiu tych tartuffo to się najedliśmy chyba najwięcej ze wszystkiego
Na drugi dzień stacjonujemy na drugiej plaży tej po prawo od kościoła- Spiaggia della Rotonda. Pod samymi skałkami plaża tworzy malą zatoczkę , potem ciągnie się węższym pasem wzdłuż górujących nad nią kamienic starego miasta , a nastepnie przechodzi w sporą plaże z częścią leżakową( Lido Sun Leonardo)
Plaża jest też abrdzo przyjemna , bardziej piaszczysta , też są skałki i można po nich chodzić lub z nich skakać do wody, jest też jeden bar na plaży
Skała na której znajduje sie kościół z góry. A za pierwszą grotą znajduje się druga większa z plażą wewnątrz , można do niej dotrzeć podpływając lub kajakiem.Dlatego foto tej Grotta del Palombaro pobrane z net (https://www.itbeach.it/trip)
Bardzo fajna plaza wam sie trafila.Ale tez te budynki w tle jakby zespojone ze skalami na ktorych stoja robia wrazenie
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Zaraz za tarasem widokowym- Belvedere Piazza del Cannone,który ściąga sporo ludzi na zachód słońca zaczyna się plątanina uliczek ...
Dochodzimy do Piazza Ercole i głównego deptaka starego miasta- Corso Vittorio Emanuele
W zabytkowej części miasta dominują kawiarnie , restauracje , bary , sklepiki , wszystko jest takie " wychuchane" zadbane , jak z pocztówki i to nas urzeka ,że jest pażdziernik a tu wszystko żyje , chyba tego czasem brakuje na tych dzikich wyspach greckich , tej atmosfery życia i komfortu chodzenia do późna bez wiatru urywającego głowę ... Pewnie Amorgos Naxos Sifnos bardziej by żyły wieczorami tez gdyby nie była to doba covid ... także wytęsknieni życia i energii miasteczka zatracamy się w nim .....
Dochodzimy też do Katedry pw. Najświętszej Maryi Panny Rumuńskiej
Pizza 4 sery hmmm typowo neapolitańska , mocno pampuchowata w lokalu gdzie chwalą pizze hmmm dla nas bez szału , sery dobre ale ciasto , chyba typowo neapolitańska pampucha nie jest w naszym stylu , za to pierwsze tartuffo miodzio
tropea ma kilka specjałów tego regionu , wśród nich jest właśnie tartuffo czyli lody uformowane w kulkę, w środku której umieszczona jest rozpuszczona czekolada. Historia tego deseru sięga 1952 r., kiedy to lokalny cukiernik przygotowując lody na wesele miał zbyt małą ilość pucharków. Wymyślił więc, że uformowane w kulkę lody poda na talerzykach.
My próbowaliśmy ich wielu , w wersji czekoladowej , orzechowej , figowej , kokosowej oraz najbardziej tradycyjnej i jak dla nas najlepszej .. PISTACJOWEJ
Najlepsze jedliśmy w miasteczku Piazzo , zresztą stamtad się one wywodzą.
Ostatnie Foto z głownego tarsu widokowego i schodzimy na dół
no super za schodami ogólnie nie przepadam (wolę windy), ale widoczki z nich wyśmienite - te (w)schody i zachody słoneczka wprost pocztówkowe plażowy nie jestem, ale ... plaża z kamolcami i skalnym domkiem z pewnością bardziej malownicza i ciekawsza bo cóż może być ciekawego w leżaku??
nawet najbardziej wymyślnym?
a małe włoskie miasteczka swój klimat mają, oj mają będę więc nieustannie zaglądał
papuas
Te małe włoskie miasteczka mają jednak nieodparty urok...
Lody wyglądają bardzo smakowicie. Pizza też, podobna do tej, co dostali czekający do urn na wrocławskim Jagodnie. My taką lubimy i jesteśmy klientami tej pizzerii od dawna (jeden z ich lokali jest koło nas).
Asiu tych tartuffo to się najedliśmy chyba najwięcej ze wszystkiego
Na drugi dzień stacjonujemy na drugiej plaży tej po prawo od kościoła- Spiaggia della Rotonda. Pod samymi skałkami plaża tworzy malą zatoczkę , potem ciągnie się węższym pasem wzdłuż górujących nad nią kamienic starego miasta , a nastepnie przechodzi w sporą plaże z częścią leżakową( Lido Sun Leonardo)
Plaża jest też abrdzo przyjemna , bardziej piaszczysta , też są skałki i można po nich chodzić lub z nich skakać do wody, jest też jeden bar na plaży
Bajeczko, ależ u Ciebie tu pięknie, lazurkowo, słonecznie i hmmm... pysznie!
( ha ha, restauratorzy w Tropei to chyba gdzieś hurtem kupowali zastawę
my piłysmy granito w identycznym pucharku ja wy jedliście tartuffo , tylko nasze były niebieskie
Piea
Skała na której znajduje sie kościół z góry. A za pierwszą grotą znajduje się druga większa z plażą wewnątrz , można do niej dotrzeć podpływając lub kajakiem.Dlatego foto tej Grotta del Palombaro pobrane z net (https://www.itbeach.it/trip)
Piea no faktycznie takie same