Dziewczynki tu jeszcze fragment mojej relacji na ten temat :
No to dzisiaj trekking na sloniach
Juz w Bkk mielismy ochote na slonie,ale wszystkie te parki z tresura zwierzat,nacpanymi tygrysami i papugami jezdzacymi na rowerach to nie dla nas.Na Samui jest taki Safari Park-Namuang,do ktorego poczatkowo mielismy zamiar sie udac,zobaczyc slonie i male tygryski...Okazalo sie jednak,ze takie safari i wstep do parku obejmuje:Elephant show,Snake show,Bird show,Crocodile show oraz Monkey show,wiec znowu MEGA cyrk tresowanych zwierzat-odpuszczamy
Lapek mi świeruje i zaraz nim pier... o ścianę - może się naprawi
Na czym to skończyliśmy aaaa już wiem, wracamy do BKK na 2 ostatnie niestety noce
nie zdążymy zjeść śniadania bo o 6:30 mamy zamówiony busik Lomprayah więc dzień wcześniej zamawiam śniadanoiwe pudełka
fotki nie mam bo pudła były ogromne więc szybko zapakowaliśmy jedzonko do plecaka pudełka oddaliśmy.
Zawartość to kanapka, rogalik, słodkie ciacho, woda, mleko sojowe, jajko, banan i chyba coś jeszcze ale nie pamiętam
Wypłynąć mieliśmy o 8:00 a na lotnisku mieliśmy być o 11:30, niestety prom spóźnił się godzinę i na lotnisko docieramy ok 12:30, w autokarze z przystani na lotnisko panuje już lekko nerwowa atmosfera, ktoś podbiega do kierowcy z zapytaniem kiedy będziemy na miejscu bo wylot jest o 13:10...
uff zdążyliśmy, odprawiamy się, emocje trochę opadają - strasznie nie lubię takich sytuacji, denerwuję się i warczę generalnie przez pół dnia warczę :)chyba syndrom urodzin dzień później się pojawił heh (bo ja nie lubię swoich urodziń, nie obchodzę, uważam że nie ma się z czego cieszyć, że człowiek starszy o rok znowu ale lubię prezenty więc jak chcecie mi kupić bilet do Taj to proszę bardzo )
Dziewczynki tu jeszcze fragment mojej relacji na ten temat :
No to dzisiaj trekking na sloniach
Juz w Bkk mielismy ochote na slonie,ale wszystkie te parki z tresura zwierzat,nacpanymi tygrysami i papugami jezdzacymi na rowerach to nie dla nas.Na Samui jest taki Safari Park-Namuang,do ktorego poczatkowo mielismy zamiar sie udac,zobaczyc slonie i male tygryski...Okazalo sie jednak,ze takie safari i wstep do parku obejmuje:Elephant show,Snake show,Bird show,Crocodile show oraz Monkey show,wiec znowu MEGA cyrk tresowanych zwierzat-odpuszczamy
Bangkok wita nas deszczem, bierzemy walizki i stajemy w ogromnej kolejce do public taxi... słabo to wygląda ale na szczęście sprawnie się kolejka rusza
jedziemy do ostatniego hotelu - Baiyoke Sky Hotel, zostaniemy tam na 2 noce, pokój mamy zarezerwowany w najwyższej części hotelu - Space Zone
hotel rezerwowałem również u Eweliny, cena za 2 doby ze śniadaniami w Space Zone - 220 euro
nasz pokój znajduje się na 70 piętrze, jest duży ale widać że nie wkładają kasy w remonty, przydałoby się np. wyprać lub wymienić wykładzinę bo jest mega brudna.
generalnie po opiniach z tripa spodziewałem się, że będzie gorzej a jest ok - znaczy się szału nie ma ale tragedii też nie
Dziewczynki tu jeszcze fragment mojej relacji na ten temat :
No to dzisiaj trekking na sloniach
Juz w Bkk mielismy ochote na slonie,ale wszystkie te parki z tresura zwierzat,nacpanymi tygrysami i papugami jezdzacymi na rowerach to nie dla nas.Na Samui jest taki Safari Park-Namuang,do ktorego poczatkowo mielismy zamiar sie udac,zobaczyc slonie i male tygryski...Okazalo sie jednak,ze takie safari i wstep do parku obejmuje:Elephant show,Snake show,Bird show,Crocodile show oraz Monkey show,wiec znowu MEGA cyrk tresowanych zwierzat-odpuszczamy
Dla zainteresowanych podaje stronki: www.namuangsafariamui.com oraz www.islandsafaritour.com
Ceny safari-600-800 baht od osobyMy wykupilismy w budkach na plazy,bilety na trekking na sloniach bez wstepu do parku za 500 baht od osoby
Sadi z krainy uśmiechu skrobnij coś wreszcie !!! ilez można czekać
Jestem jestem
Lapek mi świeruje i zaraz nim pier... o ścianę - może się naprawi
Na czym to skończyliśmy aaaa już wiem, wracamy do BKK na 2 ostatnie niestety noce
nie zdążymy zjeść śniadania bo o 6:30 mamy zamówiony busik Lomprayah więc dzień wcześniej zamawiam śniadanoiwe pudełka
fotki nie mam bo pudła były ogromne więc szybko zapakowaliśmy jedzonko do plecaka pudełka oddaliśmy.
Zawartość to kanapka, rogalik, słodkie ciacho, woda, mleko sojowe, jajko, banan i chyba coś jeszcze ale nie pamiętam
Wypłynąć mieliśmy o 8:00 a na lotnisku mieliśmy być o 11:30, niestety prom spóźnił się godzinę i na lotnisko docieramy ok 12:30, w autokarze z przystani na lotnisko panuje już lekko nerwowa atmosfera, ktoś podbiega do kierowcy z zapytaniem kiedy będziemy na miejscu bo wylot jest o 13:10...
uff zdążyliśmy, odprawiamy się, emocje trochę opadają - strasznie nie lubię takich sytuacji, denerwuję się i warczę generalnie przez pół dnia warczę :)chyba syndrom urodzin dzień później się pojawił heh (bo ja nie lubię swoich urodziń, nie obchodzę, uważam że nie ma się z czego cieszyć, że człowiek starszy o rok znowu ale lubię prezenty więc jak chcecie mi kupić bilet do Taj to proszę bardzo )
o 13:10 odlatujemy do Bangkoku zieloną kaczuchą
matko, jakie sine chmury dobrze, że samolocik wesolutki i że na czas
jajko
Dzięki Kasiu
Saduś wreszcie się ogarnąłeś a co do urodzin rozumię, ja już tylko kondolencję przyjmuję
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Bangkok wita nas deszczem, bierzemy walizki i stajemy w ogromnej kolejce do public taxi... słabo to wygląda ale na szczęście sprawnie się kolejka rusza
jedziemy do ostatniego hotelu - Baiyoke Sky Hotel, zostaniemy tam na 2 noce, pokój mamy zarezerwowany w najwyższej części hotelu - Space Zone
hotel rezerwowałem również u Eweliny, cena za 2 doby ze śniadaniami w Space Zone - 220 euro
nasz pokój znajduje się na 70 piętrze, jest duży ale widać że nie wkładają kasy w remonty, przydałoby się np. wyprać lub wymienić wykładzinę bo jest mega brudna.
generalnie po opiniach z tripa spodziewałem się, że będzie gorzej a jest ok - znaczy się szału nie ma ale tragedii też nie
wielgachny ten pokój
a za taxi ile płaciłeś?
ale te samolociki Nok są zajebiaszcze
a w barku nie było truskawkowych?
...nieważne gdzie, ważne z kim...
były, ale Saduś fotki później zrobił