Kolka, ja też z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację i obejrzałam fotki. Śliczny hotelik, fajne wycieczki i pogoda też Ci dopisała.....czego chcieć więcej?????
Tom - to ja będę musiała okulary wymienić bo już sobie wyobrażam jak Twoje lazurki będą biły po oczach
Apisku - cieszę się, że się podobało. I masz rację - pogoda ma zdecydowany wplyw na nasz wypoczynek. Pamiętam jak dawno temu /kiedy jeździliśmy z dziećmi, ze wszystkimi garami itp...wykupiliśmy domek na Mazurach na 3 tygodnie. Domek był super, wyposażony we wszystko co potrzeba. Tylko wąska dróżka dzieliła nas od jeziora, mieliśmy własny pomost, własną łodź, własny rower wodny. Było miejsce na grilla i na ognisko.Kawałeczek dalej była piękna plaża. No i przez te 3 tygodnie dzień w dzień lało! Dzieci ani razu nie kąpały się w jeziorze. Wszystko było wigotne, moja mama przysyłała nam ciepłe ciuchy. Spaliliśmy w kominku cały zapas drewna jaki właścicielka miała /przygotowany chyba na cały sezon/. Gdyby nie ciekawa okolica i różne wycieczki, które robiliśmy to bym chyba świra tam dostała.
Ale za to takich burz i takich piorunów jakie tam widziałam to możecie pozazdrościć!
Dlatego mając do wyboru full sezon z tłumami i słońcem vs low sezon bez tłumów i bez słońca wybieram zwykle, subiektywnie patrząc mniejsze zło, czyli ten tłum....
Similianki i noc tam,ehhhh pięknie pusto,cudownie,zazdroszczę !!!
a co do tych zdjęc,które były w tych "wieśniackich" ramkach za 20zł po wycieczce na Similiany i inne(u nas jeszcze na Phi Phi i na James) to myślałam,ze tylko moi znajomi i Chinole są chętni do kupowania tego , ale muszę znajomym honor zwrócić hehe bo się okazuje,że jednak inni też kupują
Tom - to ja będę musiała okulary wymienić bo już sobie wyobrażam jak Twoje lazurki będą biły po oczach
Apisku - cieszę się, że się podobało. I masz rację - pogoda ma zdecydowany wplyw na nasz wypoczynek. Pamiętam jak dawno temu /kiedy jeździliśmy z dziećmi, ze wszystkimi garami itp...wykupiliśmy domek na Mazurach na 3 tygodnie. Domek był super, wyposażony we wszystko co potrzeba. Tylko wąska dróżka dzieliła nas od jeziora, mieliśmy własny pomost, własną łodź, własny rower wodny. Było miejsce na grilla i na ognisko.Kawałeczek dalej była piękna plaża. No i przez te 3 tygodnie dzień w dzień lało! Dzieci ani razu nie kąpały się w jeziorze. Wszystko było wigotne, moja mama przysyłała nam ciepłe ciuchy. Spaliliśmy w kominku cały zapas drewna jaki właścicielka miała /przygotowany chyba na cały sezon/. Gdyby nie ciekawa okolica i różne wycieczki, które robiliśmy to bym chyba świra tam dostała.
Ale za to takich burz i takich piorunów jakie tam widziałam to możecie pozazdrościć!
Kiwi, Peg - dzięki
hahaha.....Kolka...tez przezyłąm taki urlop na mazurach-na szczescie tylko dwa tygodnie a po powrocie dzieci zgodnie powiedziałay,ze to były ich najlepsze wakacje w zyciu-a nie tlko plaza,słonce,skwar .I nam nawet drewno w drewutni sie skonczyło ,chociaz była tego masa i dzieciaki same targały opał z lasu.....
Relacja super...z tymi namiotami to wiem,ze dała bym rady-nie takie warunki pobytowo mieszkalne człowiek przezył na urlopie-patrz INDIE..... i powiem jeszcze ,ze cholernie mi to na taka jedna noc pasi a mój był by wniebowziety..... .Tylko te tłumy...ale Tom mnie tu upewnił,ze dla chcacego nie ma nic trudnego i mozna wszedzie odszukac kawałek "raju" a mi nie wiele potrzeba ,zeby włączył sie mój zmysł szwedania.....
I hotelik tez pierwsza klasa.....jeszcze raz dzieki za relacje
Bardzo Ci dziękuję Kati, cieszę się, że Ci się podobało Ja mam nadzieję, że do Taj jeszcze wrócę...oby!
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Na pewno
Albo i dalej.....
Miło było pooglądać i poczytać Twoją fotorelację. Dzięki
Rano uciekam zbierać materiał o innym lazurkowatym miejscu na ziemi do którego zaraz połowa forum poleci . Do usłyszenia za miesiąc.
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Kolka, ja też z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację i obejrzałam fotki. Śliczny hotelik, fajne wycieczki i pogoda też Ci dopisała.....czego chcieć więcej?????
Mariola
Kolka i ja dziękuję za relację Fajnie się Ciebie czytało i oglądało
Kolka bardzo dziękuję za tą wycieczkę Po Twojej relacji wiem,że Taj to wielka przygoda.
A...... zdjęcie z dzwonem malinkowe
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Tom - to ja będę musiała okulary wymienić bo już sobie wyobrażam jak Twoje lazurki będą biły po oczach
Apisku - cieszę się, że się podobało. I masz rację - pogoda ma zdecydowany wplyw na nasz wypoczynek. Pamiętam jak dawno temu /kiedy jeździliśmy z dziećmi, ze wszystkimi garami itp...wykupiliśmy domek na Mazurach na 3 tygodnie. Domek był super, wyposażony we wszystko co potrzeba. Tylko wąska dróżka dzieliła nas od jeziora, mieliśmy własny pomost, własną łodź, własny rower wodny. Było miejsce na grilla i na ognisko.Kawałeczek dalej była piękna plaża. No i przez te 3 tygodnie dzień w dzień lało! Dzieci ani razu nie kąpały się w jeziorze. Wszystko było wigotne, moja mama przysyłała nam ciepłe ciuchy. Spaliliśmy w kominku cały zapas drewna jaki właścicielka miała /przygotowany chyba na cały sezon/. Gdyby nie ciekawa okolica i różne wycieczki, które robiliśmy to bym chyba świra tam dostała.
Ale za to takich burz i takich piorunów jakie tam widziałam to możecie pozazdrościć!
Kiwi, Peg - dzięki
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Dlatego mając do wyboru full sezon z tłumami i słońcem vs low sezon bez tłumów i bez słońca wybieram zwykle, subiektywnie patrząc mniejsze zło, czyli ten tłum....
Brak słońca mnie przygnębia.
No niestety
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Kolka świetnie się czytało i oglądało,Taj
Similianki i noc tam,ehhhh pięknie pusto,cudownie,zazdroszczę !!!
a co do tych zdjęc,które były w tych "wieśniackich" ramkach za 20zł po wycieczce na Similiany i inne(u nas jeszcze na Phi Phi i na James) to myślałam,ze tylko moi znajomi i Chinole są chętni do kupowania tego , ale muszę znajomym honor zwrócić hehe bo się okazuje,że jednak inni też kupują
Asia fajna relacja,super fotki!!!!!!!! Chętnie czytałam i oglądałam,niektóre info Jestem przygotowana na Tajskie wojaże
Dzięki!!!!
Tom życzę Tobie nie zapomnianych wrażeń i czekamy na BOSKĄ fotorelacje!!!!!
hahaha.....Kolka...tez przezyłąm taki urlop na mazurach-na szczescie tylko dwa tygodnie a po powrocie dzieci zgodnie powiedziałay,ze to były ich najlepsze wakacje w zyciu-a nie tlko plaza,słonce,skwar .I nam nawet drewno w drewutni sie skonczyło ,chociaz była tego masa i dzieciaki same targały opał z lasu.....
Relacja super...z tymi namiotami to wiem,ze dała bym rady-nie takie warunki pobytowo mieszkalne człowiek przezył na urlopie-patrz INDIE..... i powiem jeszcze ,ze cholernie mi to na taka jedna noc pasi a mój był by wniebowziety..... .Tylko te tłumy...ale Tom mnie tu upewnił,ze dla chcacego nie ma nic trudnego i mozna wszedzie odszukac kawałek "raju" a mi nie wiele potrzeba ,zeby włączył sie mój zmysł szwedania.....
I hotelik tez pierwsza klasa.....jeszcze raz dzieki za relacje