--------------------

____________________

 

 

 



Jesienny tydzień na Podlasiu 2023

18 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020
Jesienny tydzień na Podlasiu 2023

Podobnie jak w poprzednich dwóch latach, piękny jesienny tydzień spędziliśmy na Podlasiu w okolicach Hajnówki. Naszą bazą była Enklawa Białowieska, położona ok. 3 km na wschód od tego miasta, tuż przy szosie do Białowieży. Stąd robiliśmy wycieczki po okolicy. Oczywiście, odwiedziliśmy i Hajnówkę i Białowieżę, które miałem okazję przedstawiać już wcześniej na naszym forum. Dlatego w przypadku tych dwóch miejscowości ograniczę się tylko do zamieszczenia kilku zdjęć, natomiast bardziej szczegółowo opiszę miejscowości lub miejsca, których nie prezentowałem wcześniej.

------------

Na terenie Enklawy Białowieskiej koło Hajnówki, gdzie mieszkaliśmy podczas naszego pobytu.



------------

Trochę zdjęć ze spaceru po ulicach i zakątkach Białowieży.











 




-------------

Widoczne na zdjęciu poniżej Muzeum i Ośrodek Kultury Białoruskiej w Hajnówce prezentuje eksponaty związane z kulturą materialną Białorusinów na Podlasiu. Zgromadzone eksponaty dokumentują tę kulturę od końca XIX wieku. Celem działalności muzeum jest ocalenie i popularyzacja kultury białoruskiej. Pokazywane jest codzienne życie na wsi podlaskiej. Utworzono trzy stałe ekspozycje: "Dzień za dniem", "Zanim chleb położono na stole" oraz "Życia zgodny chód". W muzeum funkcjonuje biblioteka wraz z czytelnią. Prawdopodobnie jest to największa biblioteka literatury białoruskiej zlokalizowana poza granicami Białorusi. Biblioteczne zbiory liczą ponad 10 tysięcy książek w języku białoruskim, a także książek związanych z kulturą białoruską, prawosławiem, historią regionu, lokalnymi obrzędami, zwyczajami, sztuką. W czytelni znajdują się też czasopisma związane z kulturą białoruską (w jęz. białoruskim i polskim). Budowa Ośrodka została rozpoczęta w 1984 roku i trwała do roku 2001. Muzeum jest organizatorem wydarzeń artystycznych. W gmachu działa także restauracja "Leśny Dworek" serwująca m.in. smaczne dania kuchni białoruskiej.


------------

Korzystając z pięknej pogody, pewnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Mielnika i Koterki. Po drodze, zatrzymaliśmy się na krótko w miejscowości Nurzec-Stacja. Jest to osada w powiecie siemiatyckim. Miejscowość jest siedzibą gminy i rzymskokatolickiej parafii p.w. Matki Bożej Częstochowskiej. Natomiast prawosławni mieszkańcy wsi należą do parafii p.w. św. Dymitra w pobliskich Żerczycach. Zaczątkiem miejscowości była osada robotników pracujących przy budowie linii kolejowej Białystok–Siedlce w 1904 roku. Według Powszechnego Spisu Ludności z 1921 roku osadę zamieszkiwało 156 osób, wśród których 81 było wyznania rzymskokatolickiego, 30 prawosławnego, 7 ewangelickiego a 38 mojżeszowego. Jednocześnie 91 mieszkańców zadeklarowało polską przynależność narodową, 26 białoruską, 1 niemiecką a 38 żydowską. Rozwój miejscowości związany był z uruchomieniem tartaków i kaflarni działających w okresie międzywojennym i powojennym. Tartak w Nurcu-Stacji do 1994 roku zaliczano do największych w rejonie nadbużańskim. W sierpniu 1942 roku Niemcy utworzyli w Nurcu getto dla ludności żydowskiej. Mieszkało w nim ok. 250 osób z okolicznych terenów. Getto zostało zlikwidowane na początku listopada 1942 roku, a jego mieszkańców wywieziono do getta w Kleszczelach. W grudniu 1942 roku patrol AK dowodzony przez sierżanta "Sępa" (Kazimierza Wyszyńskiego) zatrzymał pod Nurcem pociąg wiozący Żydów transportowanych z Wilna do Treblinki. Ci nie chcieli jednak opuścić wagonów. Partyzanci trzymając w szachu litewskich konwojentów, którzy zabarykadowali się w swym wagonie, tłumaczyli Żydom, że jadą na pewną śmierć. W odpowiedzi usłyszeli, że jadą nie na śmierć, lecz do pracy, bo kazano im zabrać potrzebne do niej narzędzia. Poniżej kilka zdjęć z miejscowości Nurzec-Stacja.



-------------

Położony nad Bugiem Mielnik to wieś na Wysoczyźnie Drohiczyńskiej, w powiecie siemiatyckim. Miejscowość przez niemal 500 lat była miastem - lokację uzyskała w 1440 roku, zaś prawa miejskie utraciła w roku w 1934. Była miastem królewskim Korony Królestwa Polskiego w starostwie mielnickim województwa podlaskiego. Miejscowość jest siedzibą gminy Mielnik, rzymskokatolickiej parafii p.w. Przemienienia Pańskiego i prawosławnej parafii p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Nazwę miejscowości wywodzono od młynów wodnych (tzw. "mielników") na Bugu albo od staroruskiego "mieł" oznaczającego kredę, którą wydobywano w okolicy. Tę drugą koncepcję potwierdzają wyniki badań archeologicznych prowadzonych w 2017 roku. Według Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności w 1921 roku, miasto Mielnik liczyło 1091 mieszkańców. Większość z nich, w liczbie 535 osób, wyznawała prawosławie, pozostali byli wyznawcami katolicyzmu rzymskiego (323 osoby) i judaizmu (233 osoby). Pod względem narodowościowym większość mieszkańców Mielnika była Białorusinami (476 osób), zaś pozostali to kolejno: Polacy (408 osób), Żydzi (206 osób) i 1 Rosjanin. Według Powszechnego Spisu Ludności z 2011 roku wieś Mielnik zamieszkiwało 879 osób.

Mielnik położony jest w Dolinie Bugu, w której na tym odcinku w 1986 utworzono Obszar Chronionego Krajobrazu Dolina Bugu, a w 1994 Nadbużański Park Krajobrazowy (Podlaski Przełom Bugu). Określenia "przełom" nie należy brać zbyt dosłownie i oczekiwać atrakcji podobnych do tych, jakie oferuje np. pieniński przełom Dunajca. W przypadku dużej nizinnej rzeki nie może być bowiem mowy o skalistych brzegach i spienionym nurcie. Bug toczy swe wody dość leniwie, wciskając się pomiędzy polodowcowe wysoczyzny. Szerokość jego doliny osiąga 4-5 km. W wielu miejscach rzeka pięknie meandruje, a jej wody podmywają wysokie skarpy. Niezwykłym walorem przełomowej doliny Bugu jest jej naturalna dzikość. Występuje tu ponad 150 gatunków ptaków, żółwie błotne, wydry, bobry, a także ponad 760 gatunków roślin. Teren, na którym leży Mielnik, ma charakter falisto-pagórkowatej równiny, urozmaiconej wzgórzami moren czołowych, z których najwyższe to Góra Uszeście o wysokości 204 m n.p.m.





Góra Zamkowa nad rzeką Bug w Mielniku, na której w średniowieczu zbudowano murowany zamek królewski, spalony w 1656 roku podczas potopu szwedzkiego. Zamek był miejscem zawarcia unii polsko-litewskiej w 1501 roku (tzw, unii mielnickiej). Na zdjęciach poniżej widoczna jest panorama doliny Bugu, a także ruiny rzymskokatolickiego kościoła parafialnego p.w. Świętej Trójcy (pierwotnie był to gotycki kościół p.w. Bożego Ciała, Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja) wzniesiony przed rokiem 1420 na terenie zamku dolnego. Zbudowany został w stylu późnogotyckim przez wielkiego księcia Witolda. Był orientowany i wzniesiony na planie prostokąta. W XVI wieku został rozbudowany. Spalony w czasie wojen szwedzkich i odbudowany w XVIII wieku, gdy zmieniono jego wezwanie. W roku 1866 został zamknięty przez władze rosyjskie i pięć lat później zaadaptowany na cerkiew prawosławną p.w. Świętego Ducha. Spalony ponownie w 1915 roku. W 1929 roku powstał komitet chcący odbudować kościół, ale prac nie podjęto. Ruiny w dużej części rozebrali Rosjanie w 1940 roku.





Prawosławna cerkiew parafialna p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mielniku. Zbudowana została w 1825 roku w stylu klasycystycznym. Jest murowana, a do roku 1839 należała do unitów. Poprzednio w tym miejscu stała cerkiew drewniana z 1551 roku, niszczona przez pożary w latach 1614 i 1656.









 


Prawosławny cmentarz i kaplica cmentarna p.w. Opieki Matki Boskiej w Mielniku. Kaplica została wzniesiona w 1776 roku jako unicka. Rozbudowana została w 1985 roku poprzez dodanie niskiej wieżyczki-dzwonnicy. Jest orientowana, drewniana, zbudowana na planie prostokąta.



------------

Miejscowość Koterka leży w gminie Mielnik, w odległości 2,5 km od granicy z Białorusią. Na leśnym uroczysku w pobliżu Koterki, niemal na samej granicy państwowej, wznosi się prawosławna drewniana cerkiew parafialna p.w. Ikony Matki Bożej "Wszystkich Strapionych Radość" oraz otoczone kultem źródełko. Świątynię wzniesiono w miejscu, w którym Matka Boża ponoć objawila się mieszkańcom pobliskich Tokar. To ciche, odludne miejsce ożywa tylko podczas nabożeństw w Trzecim Dniu Świętej Trójcy i podczas święta Ikony Matki Bożej "Wszystkich Strapionych Radość" (6 listopada). Prawosławna parafia w Tokarach powstała najpóźniej w XVI wieku. Od XVII wieku do 1839 roku była parafią unicką. W wymienionym roku została włączona do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na mocy postanowień synodu połockiego. Cerkiew w Koterce została wzniesiona w latach 1909-1912 jako świątynia filialna tejże parafii, na miejscu, gdzie w 1852 miało dojść do objawienia maryjnego. Nie zostało ono uznane przez Rosyjski Kościół Prawosławny, mimo to na jego miejsce udawali się pielgrzymi, miało także dochodzić do cudownych uzdrowień. 

Powstanie cerkwi w Koterce, początkowo filialnej względem świątyni w Tokarach, nastąpiło w związku z objawieniem maryjnym, do którego miało dojść w dniu święta Trójcy Świętej w 1852 roku. Matka Boża objawić się miała miejscowej chłopce Eufrozynie Iwaszczuk na uroczysku Koterka, gdzie kobieta zbierała szczaw, zamiast w dniu świątecznym udać się do cerkwi. Jak relacjonowała Iwaszczuk, Maryja oznajmiła, że święto zostało ustanowione, by w tym dniu modlono się w świątyni, a nie pracowano. Zapowiedziała także, że grzechy mieszkańców wsi zostaną ukarane morowym powietrzem. Nakazała Iwaszczuk udać się do proboszcza i polecić mu, by razem z parafianami modlił się o wybaczenie win. Proboszcz parafii w Tokarach Symon Budiłowicz ustawił na uroczysku krzyż. Miejsce to zaczęło przyciągać licznych pielgrzymów, nie tylko prawosławnych, pojawiły się także relacje o cudownych uzdrowieniach.


Aby rozstrzygnąć, czy wydarzenia w Koterce były cudem w rozumieniu Cerkwi, przy eparchii wileńskiej i litewskiej w czerwcu 1852 roku powołana została specjalna komisja. We wrześniu tego samego roku uznała ona, że cud nie miał miejsca. Proboszcz parafii tokarskiej, który jeszcze przed wydaniem orzeczenia zachęcał do pielgrzymowania na uroczysko, został usunięty z placówki duszpasterskiej. Krzyż umieszczony w Koterce nakazano przenieść na miejscowy cmentarz prawosławny. Pielgrzymki jednak nie ustawały, nadal również miało dochodzić do uzdrowień. Przybywający do Tokar uważali za cudowne źródełko, które wybiło na miejscu, gdzie pierwotnie znajdował się krzyż. Szczególnie liczni pielgrzymi przybywali do Tokar w czasie święta Trójcy Świętej. Z powodu negatywnej opinii eparchii wileńskiej i litewskiej na uroczysku nie odprawiano jednak nabożeństw, a prośby proboszczów, by wznieść tam kaplicę, były odrzucane. Dopiero w roku 1906 biskup grodzieński Michał - Wasilij Fiodorowicz Jermakow (1862-1929) wyraził zgodę na budowę cerkwi na tym miejscu. Wzniesienie obiektu sakralnego sfinansowano z ofiar wiernych. Prestiż sanktuarium w Koterce wzrósł jeszcze w okresie międzywojennym, gdy na uroczystości w dniu Trójcy Świętej przybył do niego metropolita warszawski i całej Polski Dionizy - Konstanty Nikołajewicz Waledyński (1876-1960). W kronice parafialnej z tego okresu zapisano kolejne przypadki uzdrowień. Większość świadectw o uzdrowieniach nie została jednak udokumentowana i wiedza o nich funkcjonuje jedynie w ustnej tradycji. W 1948 roku świątynia w Koterce stała się świątynią parafialną, gdyż po ustaleniu granicy polsko-radzieckiej cerkiew p.w. św. Michała Archanioła w Tokarach znalazła się na obszarze Białoruskiej SRR, tam też znalazła się większość domów prawosławnych mieszkańców.


Cerkiew w Koterce jest budowlą drewnianą o konstrukcji zrębowej, oszalowaną, orientowaną, trójdzielną (przedsionek, nawa, prezbiterium), wzniesioną na planie krzyża. Przy wejściach (głównym i bocznym) znajdują się zadaszone ganki oparte na dwóch profilowanych słupach. Nawa cerkiewna wzniesiona jest na planie kwadratu, pomieszczenie ołtarzowe - na planie prostokąta z trójboczną absydą, przedsionek - również na planie prostokąta. Dachy cerkwi są blaszane; nad nawą znajduje się dach czterospadowy, zaś nad przedsionkiem i nad gankami - dachy dwuspadowe. Cerkiew posiada jedną latarnię z cebulastym hełmem. Nad przedsionkiem wznosi się wieża na planie ośmioboku, zwieńczona ostrosłupowym dachem i małą kopułką. W pobliżu cerkwi znajduje się otoczone kultem źródełko, nad którym wzniesiono wiatę. W cerkwi znajduje się dwurzędowy ikonostas. Przed nim dla kultu wystawione są Golgota i ikona patronalna, zaś nad ikonostasem zawieszona jest ikona Opieki Matki Bożej. Ikona patronalna umieszczona jest w kiocie przed ikonostasem, po lewej stronie. Została napisana na cyprysowej desce.



Kilkakrotnie uroczystościom w Koterce w dniu Trójcy Świętej przewodniczył metropolita warszawski i całej Polski Sawa - Michał Hrycuniak, do świątyni przybywali również biskupi: bielski Grzegorz - Jerzy Charkiewicz (w 1998 roku) i siemiatycki Jerzy - Mariusz Pańkowski (w 2007 roku). W 2012 roku upamiętniono stulecie wzniesienia cerkwi ustawieniem obok niej sześciometrowego krzyża z malowidłem autorstwa Jarosława Wiszenki, który ufundowali leśnicy z nadleśnictwa Nurzec-Stacja. Przy świątyni znajdują się również inne drewniane krzyże wotywne. W drugiej dekadzie XXI wieku świątynia była remontowana. Po ukończeniu prac, cerkiew została 4 września 2016 roku poświęcona przez metropolitę warszawskiego i całej Polski Sawę - Michała Hrycaniuka.









------------

W powrotnej drodze z Koterki zatrzymaliśmy się na chwilę w Siemiatyczach. Samą miejscowość miałem okazję już przedstawić na naszym forum. Ograniczę się więc tylko do kilku zdjęć.

Widoczny na poniższych zdjęcach barokowy kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Siemiatyczach powstał w latach 1626-1637 z fundacji hetmana wielkiego litewskiego Lwa Sapiehy (1557-1633) oraz jego syna Kazimierza Leona Sapiehy (1609-1956). Kościół został konsekrowany w 1638 roku. Na zaproszenie ówczesnego proboszcza siemiatyckiego ks. Michała Korwin Krassowskiego i księcia Michała Józefa Sapiehy (1670-1738) przybyli do Siemiatycz księża misjonarze św. Wincentego á Paulo, przejmując parafię w 1719 roku. Zakonnicy wg projektu Karola Antoniego Baya (?~1742) wybudowali w 1723 roku naprzeciwko frontonu kościoła szkołę parafialną przytułek i szpital, a w latach 1719-1727 klasztor. Przebudowali także fasadę kościoła i kruchtę oraz w 1737 roku wznieśli wieżę. Budowniczym był zięć Karola Antoniego Baya włoski architekt Wincenty Rachetti. W latach 1725-1727 wybudowano także dzwonnicę, która została wkomponowana w murowane ogrodzenie otaczające cmentarz kościelny. Podczas pożaru miasta w roku 1758 uległ zniszczeniu częściowo kościół parafialny. Zniszczony kościół i klasztor misjonarzy, w ramach przebudowy i rozbudowy miasta odnowiła w roku 1777 ówczesna właścicielka Siemiatycz i Kocka - księżna Anna z Sapiehów Jabłonowska (1728-1800). 4 grudnia 1793 roku w kościele we mszy świętej uczestniczył król Stanisław August Poniatowski (1732-1798). Świątynia jest budowlą trójnawową, trójprzęsłową typu bazyliki z prezbiterium równym szerokością i wysokością nawie głównej. Ołtarz główny został zaprojektowany przez Karola Antoniego Baya, a wykonany w latach 1729-1730 przez warsztat rzeźbiarski Bartłomieja Michała Bernatowicza z Warszawy.

Zabudowania dawnego klasztoru księży misjonarzy św. Wincentego á Paulo w Siemiatyczach, wzniesionego w latach 1719-1727.

Prawosławna cerkiew p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Siemiatyczach. Należy do dekanatu Siemiatycze diecezji warszawsko-bielskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Pierwsza cerkiew w Siemiatyczach powstała w XV wieku, od początku była świątynią parafialną. Przeszła na własność Kościoła unickiego formalnie natychmiast po podpisaniu aktu unii brzeskiej w 1596 roku, de facto zaś w 1614 roku. Nową drewnianą cerkiew unicką w Siemiatyczach ufundował w tym samym stuleciu Lew Sapieha (1557-1633). Parafia siemiatycka została zmuszona do powrotu do wyznania prawosławnego w 1839 roku, na mocy postanowień synodu połockiego. Chociaż cerkiew z XVII wieku była już wtedy w złym stanie, murowaną świątynię prawosławną wzniesiono w Siemiatyczach dopiero po stłumieniu powstania styczniowego, w znacznej części z rosyjskich funduszy państwowych. Obiekt był stale czynny do 1915 roku, gdy prawosławni mieszkańcy miasta udali się na "bieżeństwo". W dwudziestoleciu międzywojennym cerkiew została ponownie otwarta i pozostaje nieprzerwanie czynna do dziś. Świątynia, widoczna na zdjęciu, została wzniesiona wg projektu Konstantina Andriejewicza Thona (1794-1881) w stylu rosyjsko-bizantyjskim. Jest to budowla murowana, ceglana, orientowana, trójdzielna. Jedyna nawa cerkiewna jest kwadratowa, pomieszczenie ołtarzowe i przedsionek zbudowano zaś na planie węższego prostokąta. Nawa przykryta jest stropem, pozorną kolebką poprzeczną. Elewacje świątyni dzielone są lizenowo-ramowo. Nad cerkiewnym przedsionkiem wznosi się jednokondygnacyjna wieża kryta spłaszczonym dachem namiotowym. Nawę kryje dach dwuspadowy. Nad oknami świątyni umieszczono półkoliste łuki. We wnętrzu cerkwi zachował się ikonostas z 1908 roku oraz barokowe ikony Świętych Piotra i Pawła oraz św. Paraskiewy.

------------

 

c.d.n.

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 1 godzina 36 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

oo ju wróciłeś i piszesz , super !!

Czy pogoda ci dopisała ?

No trip no life

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Kolejnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Kruszynian, zatrzymując się w miejscowościach Narew, Odrynki, Nowa Wola, Gródek, a w powrotnej drodze - w Michałowie.

------------

Narew, obecnie wieś w powiecie hajnowskim i siedziba gminy Narew to dawne miasto królewskie, założone na prawie chełmińskim w 1514 roku. Obecnie miejscowość nie posiada praw miejskich - utraciła je w 1934 roku w wyniku upadku gospodarczego w XIX wieku. Na zdjęciach poniżej widoczny jest kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Stanisława w Narwi – rzymskokatolicka świątynia parafialna w dekanacie Hajnówka diecezji drohiczyńskiej. Obecna drewniana świątynia została wzniesiona w latach 1738-1748 zapewne pod kierunkiem proboszcza narewskiego, księdza Ludwika Ignacego de Riaucoura. W latach 1851, 1857, 1860 budowla była remontowana staraniem księdza Felicjana Szakiena, administratora a później proboszcza w Narwi. Podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku świątynia została uszkodzona przez pociski. Historia powtórzyła się podczas II wojny światowej w 1944 roku, gdy budowlę uszkodził ostrzał artyleryjski. Po wojnie kościół był dwukrotnie remontowany, a obecnie trwają kolejne prace remontowe. Do zachowanych zabytków ruchomych kościoła należą m.in. dwa obrazy namalowane na desce, przedstawiające sceny Ukrzyżowania i pochodzące zapewne z II połowy XVI wieku, a także obraz Matki Boskiej, pochodzący z XVII stulecia. Zapewne z XVI stulecia pochodzi piaskowcowa nagrobna tablica, na której jest ukazany rycerz lub myśliwy podparty o włócznię, przy którego nodze siedzi pies. Jest ona umieszczona przy zewnętrznym murze prezbiterium. Od 1905 roku w ołtarzu znajduje się figura św. Stanisława Biskupa i Męczennika.

------------

W rejonie wsi Odrynki w powiecie hajnowskim, na uroczysku Kudak powstał prawosławny skit (pustelnia) p.w. Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich. Pierwsze nabożeństwo odbyło się w nim w czerwcu 2009 roku. Pustelnia odnosi się do bogatych tradycji monastycznych wschodniego chrześcijaństwa w tej okolicy. W pobliżu Odrynek w latach 1574–1824 istniał klasztor prawosławny p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego, który nigdy nie przyjął postanowień Unii Brzeskiej. Jeszcze do 1916 roku tereny pomonasterskie zamieszkiwał pustelnik Trofim Dubko pochodzący z pobliskiej Chrabostówki. Skit w Odrynkach powstał jako pierwszy w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym po II wojnie światowej. Inicjatorem jego powstania był archimandryta Gabriel - Jerzy Giba (1962-2018), który w 2008 roku nie przyjął wyboru na biskupa pomocniczego diecezji przemysko-nowosądeckiej. Został wówczas pozbawiony funkcji przełożonego monasteru w Supraślu. Zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, metropolita Sawa - Michał Hrycuniak, poparł jednak plan utworzenia skitu. Poświęcenie skitu miało miejsce 15 września 2009 roku, a uroczystości przewodniczył metropolita warszawski i całej Polski Sawa. Nabożeństwa w budowanej pustelni były jednak odprawiane już wcześniej. W grudniu 2011 roku skit został zdewastowany przez nieustalonych sprawców, którzy zerwali krzyż z kopuły na bramie wjazdowej, zniszczyli należące do pustelni ule i przecięli kabel agregatu prądotwórczego.

19 maja 2013 roku na terenie skitu konsekrowano nowo wybudowaną cerkiew p.w. Opieki Matki Bożej. Jest to budowla drewniana, trójdzielna. Nad przedsionkiem znajduje się dzwonnica zwieńczona kopułą. Nawę, zbudowaną na planie kwadratu, pokrywa dach namiotowy zwieńczony czworoboczną wieżyczką z kopułą. Prezbiterium (również zwieńczone kopułą) jest mniejsze od nawy, zamknięte prostokątnie, z dwoma bocznymi aneksami. Wewnątrz znajduje się współczesny ikonostas. Sukcesywnie sprowadzane wyposażenie cerkwi (w tym ikonostas, ołtarz, kiot, analogiony) powstaje w pracowni Braci Amanatidis w Salonikach. 1 grudnia 2016 roku w cerkwi wybuchł pożar, w wyniku którego zniszczeniu uległo niemal całe wyposażenie świątyni.

22 listopada 2018 roku zmarł założyciel, gospodarz i jedyny mieszkaniec skitu, ojciec Gabriel, który został tu pochowany (jego grób widoczny jest na jednym z poniższych zdjęć). Po jego śmierci skit pozostawał niezamieszkany, a nabożeństwa celebrowane były tu w niedziele i główne święta przez duchowieństwo monasteru w Zwierkach. W 2022 roku w skicie przebywało 3 mnichów i dziś nabożeństwa celebrowane są codziennie.

------------

Nowa Wola to wieś w powiecie białostockim, w gminie Michałowo. Jest ona siedzibą prawosławnej parafii p.w. Narodzenia św. Jana Chrzciciela - we wsi znajduje się cerkiew parafialna oraz cmentarz z kaplicą p.w. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy. Natomiast wierni kościoła rzymskokatolickiego należą do parafii p.w. Opatrzności Bożej w Michałowie. Według spisu ludności z 1921 roku w Nowej Woli mieszkały 224 osoby. Większość mieszkańców wsi zadeklarowała narodowość białoruską (215 osób), pozostali podali narodowość polską (9 osób). Pod względem wyznaniowym dominowali prawosławni (216 osób), pozostali podali wyznanie rzymskokatolickie (8 osób). W przeszłości mieszkańcy wsi powszechnie używali między sobą gwary języka białoruskiego. W 1980 roku, w ramach badań dialektologicznych przeprowadzonych w Nowej Woli pod kierunkiem Janusza Siatkowskiego odnotowano, że podstawowym środkiem porozumiewania się mieszkańców jest gwara białoruska. Jednak w związku z migracją ludności wiejskiej do ośrodków miejskich, gwara ta jest pielęgnowana jedynie przez starsze pokolenie mieszkańców wsi, co w konsekwencji doprowadzi do jej zaniku w najbliższej przyszłości.

Widoczna na zdjęciach poniżej cerkiew p.w. Narodzenia św. Jana Chrzciciela to drewniana, prawosławna cerkiew parafialna. Należy do dekanatu Gródek diecezji białostocko-gdańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Pierwsza cerkiew unicka w Nowej Woli powstała ok. 1743 roku, po erygowaniu parafii p.w. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Ok. 1839 roku przeszła ona do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Cerkiew nosiła wezwanie Narodzenia Matki Bożej, zmienione następnie na św. Michała Archanioła. Świątynia ta spłonęła w 1915 roku. Wcześniej, w 1908 roku, wzniesiono drugą, zachowaną do dnia dzisiejszego cerkiew p.w. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Jest to budowla drewniana o konstrukcji zrębowej, wzniesiona na planie krzyża łacińskiego. Transept z obu stron zamknięty jest prostokątnie. Prezbiterium zamknięte jest trójbocznie z dwiema bocznymi zakrystiami. Nad kruchtą znajduje się nadbudowana wieża-dzwonnica, zwieńczona stożkowym ośmiobocznym hełmem z kopułką. Nad centralną częścią nawy umieszczono ośmioboczny bęben zwieńczony wieżyczką z cebulastą kopułą. Dachy cerkwi są blaszane. Każde wejście poprzedzone jest gankiem. Nad gankami znajdują się dwuspadowe daszki wsparte na kolumienkach.

Plebania prawosławnej parafii p.w. Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Nowej Woli.

------------

Gródek jest wsią gminną w powiecie białostockim. Dawniej był miastem - uzyskał lokację miejską przed 1563 rokiem, prawa miejskie utracił w 1897 roku. Historia miejscowości związana jest z rodem Chodkiewiczów. W XV wieku na pobliskiej górce na łąkach stał zamek. W 1498 roku Aleksander Chodkiewicz (1457-1549) ufundował tu klasztor prawosławny, przeniesiony kilka lat później do Supraśla. W połowie XVI wieku miejscowość otrzymała prawa miejskie. W XVII i XVIII wieku Gródek przechodził kolejno w ręce Paców, Sapiehów i Radziwiłłów. W końcu XVIII wieku było to miasto magnackie hrabstwa zabłudowskiego w powiecie grodzieńskim województwa trockiego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Według Powszechnego Spisu Ludności z 1921 roku w Gródku zamieszkiwało 2081 osób, wśród których 45 było wyznania rzymskokatolickiego, 512 prawosławnego, 2 ewangelickiego a 1508 mojżeszowego. 15 mieszkańców określono jako bezwyznaniowców. Jednocześnie 227 mieszkańców zadeklarowało polską przynależność narodową, 437 białoruską, 1 niemiecką a 1416 żydowską. W okresie międzywojennym w miejscowości działało kilka zakładów włókienniczych, stolarnie, kaflarnia i cegielnia. W miejscowości znajdowało się kilka drewnianych synagog. W sierpniu 1941 roku Niemcy utworzyli tam getto dla ludności żydowskiej. Zostało ono zlikwidowane 2 listopada 1942 roku, a jego mieszkańców wywieziono do obozu przejściowego w Białymstoku. Podczas likwidacji getta zamordowano 40 osób. Z Białegostoku gródeckich Żydów wywieziono i zamordowano w obozie zagłady w Treblince.

Na zdjęciach poniżej widoczna jest prawosławna cerkiew parafialna p.w. Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy. Należy do dekanatu Gródek diecezji białostocko-gdańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Świątynię zbudowano w latach 1946-1970 w miejscu, gdzie prawdopodobnie wzniesiono pierwszą w Gródku cerkiew, ufundowaną przez Chodkiewiczów już w XV wieku. Do 1943 roku w miejscu obecnej cerkwi stała świątynia drewniana wybudowana w 1858 roku, która jednak uległa zniszczeniu w wyniku pożaru. Do czasu wzniesienia obecnej, murowanej świątyni, jej funkcję pełniła kaplica p.w. Opieki Matki Bożej na cmentarzu prawosławnym. Inicjatorem budowy obecnej cerkwi był ówczesny proboszcz parafii Bazyli Doroszkiewicz (1914-1998), późniejszy metropolita warszawski i całej Polski. Autorami polichromii, wykonanej w pierwszej połowie lat 50. XX wieku, byli Adam Stalony-Dobrzański (1904-1985) i Jerzy Nowosielski (1923-2011). Witraże, na których przedstawiono wyobrażenia świętych i scen biblijnych, wykonał Adam Stalony-Dobrzański. W latach 1992–2008 przeprowadzono kapitalny remont cerkwi. Odnowiono elewację, wymieniono pokrycie dachu, pozłocono kopuły, uzupełniono wyposażenie wnętrza, wykonano nowy ikonostas z włoskiego marmuru, odrestaurowano część ikon. W cerkwi zamontowano lampy solarne, mające na celu ogrzewanie świątyni. Nocą cerkiew jest iluminowana.

------------

Kruszyniany to wieś w powiecie sokólskim, w gminie Krynki. Położona jest w pobliżu rzeki Nietupy na skraju znajdujących się nad nią łąk, lasów oraz wzniesień dochodzących do 161 m n.p.m. Kruszyniany leżą na historycznej Grodzieńszczyźnie, położone były w powiecie grodzieńskim województwa trockiego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wieś została założona prawdopodobnie w wieku XVII. W 1679 roku król Jan III Sobieski (1629-1696) nadał Tatarom m.in. Kruszyniany oraz pobliskie wsie Nietupa, Łużany, jak też część Poniatowicz. Osadzeni muzułmanie, zwani Lipkami, walczyli po stronie Polski w wojnie z Turkami. W Kruszynianach (obok ok. 45 innych rodzin) osiadł na stałe płk Samuel Murza Krzeczowski, który uratował życie królowi w bitwie pod Parkanami. W drodze na sejm do Grodna król zatrzymał się u Krzeczowskiego. Kruszyniany stanowiły duży ośrodek muzułmański. Tutaj sporządzano dzieła o treści religijno-obyczajowej tzw. kitaby. Jeden z nich powstał w 1792 dzięki kopiście Jusufowi Heliaszewiczowi. W 1915 roku, w związku z niepowodzeniami Armii Imperium Rosyjskiego na froncie, większość ludności prawosławnej i tatarskiej Kruszynian ewakuowała się w głąb Rosji. Powroty do wsi rozpoczęły się po 1918 roku, czyli po przewrocie bolszewickim, i trwały przez następne dziesięciolecie. Znaczna część mieszkańców Kruszynian nie powróciła jednak z Rosji. Według Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z 1921 roku, wieś Kruszyniany liczyła 364 mieszkańców. Miejscowość zamieszkiwana była wówczas przez wiernych 4 wyznań monoteistycznych. Najwięcej mieszkańców w liczbie 170 zadeklarowało wyznanie prawosławne, 141 zadeklarowało wyznanie rzymskokatolickie, 32 wyznanie muzułmańskie, a pozostałych 21 zgłosiło wyznanie mojżeszowe. Ponadto Kruszyniany zamieszkiwane były przez przedstawicieli trzech narodowości. Większość mieszkańców w liczbie 201 zgłosiła polską przynależność narodową, 142 zadeklarowało białoruską przynależność narodową, a pozostałe 21 narodowość żydowską. Po II wojnie światowej lokalną wspólnotę muzułmańską zasilili repatrianci muzułmańscy z terenów Białoruskiej SRR. W 1980 roku w Kruszynianach zamieszkiwało 289 osób, z tego 33 wyznania muzułmańskiego, reszta wyznania prawosławnego (we wsi znajduje się parafia prawosławna) i rzymskokatolickiego (wierni tej denominacji należą do parafii w Krynkach). Mieszkańcy wsi posługiwali się wówczas dialektem języka białoruskiego zwanym przez nich językiem prostym. Do dzisiaj mieszka tu niewielka mniejszość tatarska.

Drewniany meczet w Kruszynianach jest najstarszym zachowanym meczetem tatarskim w Polsce. Jest zbudowany na planie prostokąta o wymiarach 10x13 m. Społeczność tatarska po osiedleniu się zbudowała meczet, który po raz pierwszy wspomniany jest już w dokumentach z 1717 roku. Obecny, został zbudowany prawdopodobnie w drugiej połowie XVIII wieku lub w pierwszej połowie XIX wieku (dokładna data budowy nie jest znana) na miejscu dawniejszej świątyni. W 1846 roku budynek przeszedł remont, o której to dacie świadczy kamień znajdujący się w fundamencie obok wejścia dla kobiet. 16 marca 2010 roku meczet w Kruszynianach zwiedził książę Karol (obecny król Karol III). W nocy z 28/29 czerwca 2014 roku meczet padł ofiarą aktu wandalizmu i profanacji. Nieznani sprawcy, używając farby w spreju, namalowali na zabytkowych ścianach świątyni symbole Polski Walczącej oraz rysunki świni, czyli zwierzęcia uważanego w islamie za nieczyste. W podobny sposób zbezczeszczono także nagrobki na pobliskim mizarze. Wydarzenie to wstrząsnęło lokalną, wielowyznaniową społecznością, która przystąpiła do remontu zdemolowanych obiektów. Sprawców tego aktu wandalizmu, niestety, nie wykryto.

Widoczny na zdjęciach meczet swoim kształtem nawiązuje do okolicznych drewnianych kościołów z dwiema wieżami. Ma konstrukcję zrębową. Z zewnątrz i wewnątrz pokryty jest drewnianą boazerią pomalowaną na ciemnozielony kolor. Od strony północnej budynek zdobią dwie wieże pokryte również drewnem. Na kalenicy dachu stoi trzecia (nieco mniejsza od pozostałych) wieżyczka bez okien. Przesunięta jest nieco w kierunku mihrabu. Dachy obu wież i wieżyczki mają kształt przypłaszczonego hełmu zwieńczonego półksiężycem na szczycie. Dach głównej części budynku pokryty jest gontem. Wnętrze podzielone jest na dwie części: dla kobiet (babiniec) i mężczyzn (sala modlitewna). Wejście dla kobiet umiejscowione jest na głównej osi budynku. Zwieńczone jest trójkątnym tympanonem, po którego bokach wznoszą się dwie wieże. Wejście dla mężczyzn znajduje się w bocznej ścianie. Pomieszczenie dla kobiet jest znacznie mniejsze od sali modlitewnej i oddziela je od części męskiej drewniane przepierzenie, w którym na wysokości około 1 m wykonano podłużne wycięcie, zasłonięte białą, przejrzystą tkaniną. W czołowej ścianie sali modłów, ukierunkowanej na południowy wschód, znajduje się mała wnęka - mihrab, w której przechowuje się święte księgi. Wnętrze udekorowane jest dywanami, a ściany muhirami - kaligraficznymi zapisami cytatów z Koranu. 

Do śmierci ostatniego kruszyniańskiego imama, Aleksandra Bajraszewskiego, w meczecie regularnie odbywały się piątkowe nabożeństwa. Obecnie chutby (kazania) głoszone są wyłącznie w wielkie święta w dniach odwiedzin białostockiego imama. Właściwa modlitwa ma miejsce w części męskiej. Wierni stoją w rzędach z twarzami skierowanymi w stronę Mekki (na południe od Kruszynian). Stronę tę wskazuje mihrab (nisza w ścianie). Na prawo od niszy znajduje się minbar (rodzaj kazalnicy), z którego imam wygłasza kazanie. Podczas modlitwy wierni wykonują odpowiednie ruchy rąk i ciała w myśl rytuału zwanego salat. Modlitwy odbywają się w języku arabskim.

Będąc w Kruszynianach, poszliśmy na obiad do restauracji "Tatarska Jurta" p. Dżanetty Bogdanowicz, która po pożarze mieści się w tymczasowym lokalu w kompleksie mieszczącym także niewielkie muzeum tatarskie oraz hotel. Restauracja serwuje dania kuchni tatarskiej, chociaż zarówno ich wybór (znacznie mniejszy), jak też i klimat samego miejsca nie da się porównać z dawną lokalizacją. Na zdjęciach poniżej przedstawiam fragmenty ekspozycji muzealnej, a także kruszyniańskie domy w okolicach "Tatarskiej Jurty".

W lasach w okolicach Kruszynian.

------------

Michałowo jest niewielkim miastem (prawa miejskie otrzymało w 2009 roku) w powiecie białostockim, położonym nad rzeką Supraśl, dopływem Narwi. Pierwotnie na tym terenie znajdowały się dobra i majątek Niezbudka, czasami wymieniany jako Niezbudek. Nazwa Michałowo wywodzi się od Seweryna Michałowskiego, dziedzica w/w. majątku i założyciela kolonii fabrycznej na prawym brzegu rzeki Supraśl w 1832 roku. W 1860 roku były tu już 4 fabryki sukna - największa, należąca do Michałowskiego, a poza tym fabryki Brauera, Konitza i Moritza. W fabrykach tych zatrudnionych było ok. 650 pracowników. Wśród ludności przeważali Niemcy, dużą grupę stanowili też Żydzi. Do czasów obecnych zachowały się pozostałości ich cmentarza przy drodze do Białegostoku. W roku 1865 okoliczne tereny stały się własnością von Minkwitzów, po tym, jak Michałowski został zesłany na Syberię za pomoc okazywaną powstańcom styczniowym. Do czasów I wojny światowej Michałowo stanowiło ważny ośrodek przemysłu włókienniczego. W 1915 roku, w związku ze zbliżaniem się frontu, władze carskie zarządziły ewakuację fabryk z okolic Białegostoku. Większość wyposażenia zakładów w Michałowie zostało wywiezione w okolice Moskwy. Razem z wyposażeniem, opuściło te tereny wielu robotników wraz z rodzinami. Według Powszechnego Spisu Ludności z 1921 roku miejscowość zamieszkiwało 2176 osób, wśród których 887 było wyznania mojżeszowego, 534 prawosławnego, 458 rzymskokatolickiego, 291 ewangelickiego i 6 greckokatolickiego (unickiego). Jednocześnie 873 mieszkańców zadeklarowało polską przynależność narodową, 782 żydowską, 251 niemiecką, 129 białoruską, a 141 inną (głównie rosyjską). W 1941 roku Niemcy utworzyli w Michałowie getto dla ludności żydowskiej. Zostało ono zlikwidowane 2 listopada 1942 roku, a jego mieszkańcy wywiezieni do obozu przejściowego w Białymstoku, a następnie do obozu zagłady w Treblince.

Widoczna na zdjęciach poniżej, prawosławna cerkiew parafialna p.w. św. Mikołaja w Michałowie należy do dekanatu Gródek diecezji białostocko-gdańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Jest to drewniana świątynia na kamiennym fundamencie, zbudowana w latach 1907-1908 i konsekrowana we wrześniu 1908 roku przez arcybiskupa grodzieńskiego i brzeskiego Michała - Wasilija Fiodorowicza Jermakowa (1862-1929). Świątynia posiada trzy krużganki, które nadają budowli kształt krzyża. Nad nawą znajduje się pięć kopuł - jedna duża i cztery mniejsze. Od frontu wznosi się wieża-dzwonnica o wysokości 31 m, zwieńczona ostrosłupowym hełmem z kopułą. We wnętrzu znajdują się polichromie wykonane w latach 60. XX wieku przez wykładowcę Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Adama Stalony-Dobrzańskiego (1904-1985). Program ikonograficzny polichromii inspirowany jest typowymi schematami stosowanymi w dekoracjach prawosławnych cerkwi, przede wszystkim tymi, które stosowane są w ikonie bizantyjskiej od ok. XI do XV wieku. Dzieło Stalony-Dobrzańskiego łączy w sobie tradycję malarstwa bizantyjskiego i XX-wiecznego. Kolorystycznie dominują wyraziste umbry, zielenie i błękity. Uwagę zwraca stylizacja postaci, które namalowane zostały w sposób szkicowy i schematyczny, a zarazem bardzo ekspresyjny. W wielu miejscach pojawia się inspiracja motywami ludowymi. Po zakończonym niedawnym remoncie (w ramach którego wzmocniono fundamenty, wymieniono posadzkę, zainstalowano ogrzewanie podłogowe) świątynia została 7 listopada 2021 roku konsekrowana przez metropolitę warszawskiego i całej Polski Sawę - Michała Hrycaniuka.


------------

c.d.n.

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020

W północnej części Białowieskiego Parku Narodowego zlokalizowany jest od 1996 roku Obręb Ochronny Hwoźna. W odróżnieniu od Obszaru Ochrony Ścisłej można tu wędrować bez asysty przewodnika, poruszając się po wyznaczonych szlakach. Popularnym szlakiem w tym rejonie Puszczy Białowieskiej jest tzw. Carska Tropina. Jest to droga biegnąca w dużej części usypaną groblą, zbudowana specjalnie dla cara, który przemierzał ją podczas polowań. Szlak urozmaicają kładki przerzucone nad jego bagistymi odcinkami. Szlak został wyremontowany w 2014 roku, nie ma więc obaw, że noga wpadnie nam w zmurszałe deski na pomostach. Cała trasa liczy ok. 10 km. My przeszliśmy tylko jej część. Czarny szlak turystyczny rozpoczyna się przy dawnej składnicy drewna, w miejscu zwanym Przed Kosym Mostem. Po przejściu ok. 2,5 km docieramy do czterokondygnacyjnej wieży widokowej, z której możemy podziwiać bagienną dolinę Narewki. Na dalszej trasie znajdziemy także drugi punkt obserwacyjny - platformę widokową, zbudowaną w stylu dawnych wiat na siano (brogów). Las widoczny po drugiej stronie Narewki to już niedostępny dla turystów Obszar Ochrony Ścisłej, prawdziwy białowieski matecznik. Poniżej zamieszczam zdjęcia z naszego spaceru w tych okolicach.

------------

c.d.n.

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Tydzień na Podlasiu, niestety, szybko minął. Trzeba było wracać do domu. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze w okolicach Wizny, w Olszynach oraz na obiad w kurpiowskim Myszyńcu.

------------

W dniach 7-10 września 1939 roku w pobliżu wsi Wizna (w latach 1400-1870 miasta) w powiecie łomżyńskim rozegrała się bitwa, którą określa się mianem Polskich Termopil. Znajdował się tu jeden z punktów polskiej linii obronnej opartej o rzekę Narew. Położona na wschód od Wizny przeprawa przez Narew była ważnym punktem strategicznym. Na północ od niej znajdował się zbieg Narwi i Biebrzy oraz rozciągały się bagna biebrzańskie, których przekroczenie możliwe było dopiero w Osowcu-Twierdzy, na południe zaś również tereny bagienne i rozlewiska Narwi (obecnie w większości osuszone). Północnej drogi przez Osowiec broniły dobrze uzbrojone i ufortyfikowane 4 niezależne forty wchodzące w skład Twierdzy Osowiec, której umocnienia podczas I wojny światowej nie zostały zdobyte przez Niemców nawet przy użyciu broni chemicznej. Punkt oporu tworzyła nieukończona, modernizowana od wiosny 1939 roku, linia fortyfikacji, ciągnąca się na przestrzeni kilku kilometrów i wchodząca w skład fortyfikacji stałych na odcinku Wizna - Strękowa Góra - Osowiec-Twierdza - Goniądz. Według niemieckich strategów wojennych, najsłabszym ogniwem tej linii obronnej była właśnie Wizna. Schrony, z których składała się linia obronna Wizny, zawierały rozwiązania typowe dla polskich fortyfikacji dwudziestolecia międzywojennego, przy czym każdy ze schronów (prócz lekkich fortyfikacji polowych) projektowany był indywidualnie i dostosowywany do ukształtowania terenu, wymagań danego odcinka obrony itp. Schrony w Wiźnie były jednokondygnacyjnymi obiektami żelbetowymi, przystosowanymi do prowadzenia ognia bocznego z ciężkich karabinów maszynowych, wyposażonymi w kopuły pancerne do prowadzenia ognia czołowego i obserwacji. Mankamentem fortyfikacji był brak lekkiego fortecznego uzbrojenia artyleryjskiego - broni moździerzowej i przeciwpancernej. Niedostateczna była także gęstość fortyfikacji, co pozwalało Niemcom niszczyć je pojedynczo. Wynikało to z nieukończenia budowy pozycji. Największym obiektem był schron dowodzenia odcinka, położony na Górze Strękowej, czyli wzgórzu 126. Skład załogi pozycji stanowiło łącznie ok. 20 oficerów oraz od 340 do 700 podoficerów i szeregowców. Dowódcą odcinka był kpt. Władysław Raginis (1908-1939). Odcinek podporządkowany był dowódcy odcinka "Osowiec" ppłk. Tadeuszowi Tabaczyńskiemu.

7 września 1939 roku pod Wiznę podeszły oddziały rozpoznawcze niemieckiej 10 DPanc, które rozbiły pluton konnych zwiadowców 135 pułku piechoty i zdobyły miejscowość. 8 września na przedpolu Giełczyna rozpoczęły działania zaczepne pododdziały Brygady Fortecznej "Lőtzen". Gen. Heinz Wilhelm Guderian (1888-1954), twórca doktryny blitzkriegu, nie był zadowolony z postępów Grupy Armii Północ i obawiał się, że polskie siły wycofają się spod Warszawy i po przegrupowaniu za Bugiem będą zdolne do dalszego oporu. Zaproponował więc, by XIX Korpus uderzył przez Wiznę w kierunku Brześcia i jeszcze tego samego dnia korpus ten, składający się z dywizji pancernej i 2 dywizji zmechanizowanych, ruszył w kierunku Wizny. 9 września Guderian dotarł do pozycji zajmowanych przez 10 Dywizję Pancerną i osobiście przekonał się, że niemieckie raporty o przełamaniu obrony są nieprawdziwe. Niemiecka piechota przeprawiła się przez rzekę, ale nie dotarła do betonowych polskich umocnień. Pomimo całodziennego ostrzału artyleryjskiego i działań niemieckiego lotnictwa dzień wcześniej oddziały 10 DPanc nie były w stanie posunąć się do przodu. Przed południem, po uprzednim dwugodzinnym ostrzale artyleryjskim, na polskie pozycje ruszyła niemiecka piechota wspierana przez czołgi. Ze schronów pozbawionych wentylacji nie można było strzelać na skutek dymu, więc broń wyniesiono do okopów. Przy jednym z polskich dział zginął porucznik Stanisław Brykalski (1912-1939), który, wraz z kpt. Raginisem, jeszcze przed walką złożył przysięgę, że nie odda żywy swojej pozycji. Polacy odpierali kolejne fale niemieckiego natarcia, lecz już wkrótce Guderian zauważył niedostatki polskiej obrony przeciwpancernej. Pomimo tego polskim obrońcom udało się zniszczyć kilkanaście czołgów. Po południu 9 września Guderian zmienił taktykę - teraz czołgi podjeżdżały pod poszczególne schrony, przecinając komunikację pomiędzy polskimi punktami oporu, a następnie izolowane schrony okrążała i zdobywała piechota. Około godziny 18 pozbawiony broni maszynowej i wentylacji schron Kurpiki poddał kapitan Wacław Szmidt. Niemcy zajmowali kolejne umocnienia, lecz do zmroku nie udało im się zająć wszystkich. O świcie 10 września do ataku ruszyli ponownie Niemcy i ostatni padł schron kpt. Raginisa na Górze Strękowej. W trakcie walki przy polskim schronie pojawił się niemiecki parlamentariusz, stawiając Raginisowi ultimatum, że albo bunkier się podda, albo polscy jeńcy wzięci w czasie bitwy zostaną rozstrzelani. Wobec faktu, że większość obrońców była w różnym stopniu ranna, a amunicja była na wyczerpaniu, po godzinie namysłu Raginis rozkazał swoim żołnierzom opuścić schron, a sam rozerwał się granatem.

Obrona odcinka Wizna, pomimo wyraźnej dysproporcji sił, co do której świadomość mieli obrońcy, była istotna. Pozwoliła ona na zatrzymanie wojsk Guderiana na 2 dni, a w tym czasie powstała armia Warszawa, złożona z niedobitków wojsk polskich ściągających do obrony stolicy z różnych części kraju. Także wiele z polskich jednostek zyskało czas na wycofanie się w sposób uporządkowany do Rumunii. Wkrótce Guderian zajął Brześć, gdzie 22 września przyjmował niemiecko-sowiecką defiladę.

Schrony odcinka "Wizna" zostały zniszczone przez wycofujące się w 1944 roku wojska niemieckie. W ruinach schronu dowodzenia na Górze Strękowej znajduje się pomnik - wiele lat po śmierci Raginisa umieszczono tu skromną tablicę: "Przechodniu, powiedz Ojczyźnie, żeśmy walczyli do końca, spełniając swój obowiązek". W 2011 roku powstała tam także mogiła wojenna. Stan zachowania pozostałych schronów jest bardzo zły. Oprócz pomnika na Górze Strękowej w samej Wiźnie jest też pomnik poświęcony polskim obrońcom z 1939 roku oraz pomnik-armata poświęcony por. Stanisławowi Brykalskiemu. Walki żołnierza polskiego o Wiznę zostały upamiętnione także na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Niemcy podpalili znalezione w schronie zwłoki kapitana Raginisa. Został on pochowany wraz z porucznikiem Brykalskim tuż obok schronu na Górze Strękowej. Gdy teren znalazł się pod okupacją sowiecką, kazano przenieść ciała, aby utrudnić oddawanie czci bohaterom. Nowy grób znajdował się w pobliżu drogi, kilkaset metrów od schronu. Po ekshumacji, analiza DNA i znalezione przedmioty pozwoliły na określenie tożsamości bohaterów. Ich uroczysty pogrzeb został zorganizowany przez Stowarzyszenie "Wizna 1939" i odbył się na Górze Strękowej 10 września 2011 roku, w 72. rocznicę śmierci oficerów. W 2012 roku kpt. Władysław Raginis został pośmiertnie awansowany do stopnia majora, zaś por. Stanisław Brykalski do stopnia kapitana.

Należy zauważyć, że nie wszyscy polscy historycy uznają bitwę za "polskie Termopile" - według dr. Tomasza Wesołowskiego z Uniwersytetu w Białymstoku, Niemców zatrzymała głównie Narew i konieczność budowy mostu pontonowego, a nie polscy żołnierze, z których wielu miało uciec z pola walki. Straty niemieckie miały wynieść zaledwie 9 żołnierzy, a mit o bohaterskiej obronie został stworzony w latach 50. i 60. XX wieku przez komunistyczną propagandę. To stanowisko Wesołowskiego wzbudziło wiele polemik i emocji.

Poniższe zdjęcia przedstawiają historyczne stanowiska na wzgórzu 126, a właściwie ich ruiny oraz widoki ze stanowiska obronnego.

-------------

Olszyny to wieś w powiecie łomżyńskim, w gminie Piątnica. Przez miejscowość przepływa niewielka rzeka Łojewek, dopływ Narwi. Wieś została założona przez Piotra Szorca z Obrębu na podstawie nadania z lat 1414-1425. Wzmiankowana jest w 1435 roku w dokumencie erekcyjnym parafii Drozdowo. Dawniej mieli tu swój dom jezuici, stał dwór, karczma, drewniana kapliczka. Zapewne obecności zakonników wieś zawdzięcza XVII-wieczny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Mieszkańcy wierzą w Jej cudowną opiekę, roztoczoną nad wsią, w czasie wojen i pożarów. W wyniku napaści ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 roku miejscowość znalazła się pod okupacją sowiecką. Od czerwca 1941 roku była pod okupacją niemiecką.

Na skraju wsi, nad rzeczką Łojewek działa kompleks agroturystyczny "Olszynka". Sześć okrągłych domków z bielonymi ścianami i stożkowatymi, krytymi strzechą dachami przypomina murzyńską wioskę. W odróżnieniu od chat afrykańskich, turysta znajdzie tu jednak wygodnie wyposażone pokoje z nowoczesnymi łazienkami. Nad brzegiem rzeki urządzono plażę, a położony na terenie kompleksu zarybiony staw z wyspą zaprasza amatorów wędkarstwa. Miłośnicy aktywnego wypoczynku znajdu tu także ściankę wspinaczkową, sportową strzelnicę, a nawet stanowiska do strzelania z łuku. Do dyspozycji gości są także rowery i kajaki.

W pobliżu kompleksu agroturystycznego "Olszynka" budowany (a może restaurowany) jest taki pałacyk.


------------

Jak już wspomniałem, w drodze powrotnej jedliśmy obiad w restauracji "Kur" w Myszyńcu. Jedzonko było pyszne, a na zakończenie wizyty rozbawiło mnie takie oznakowanie toalet.


------------

Dziękuję za uwagę.

 

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 12 minut 40 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

Zaglądałem podczas pisania, zajrzałem  i po wyborach, bo każda relacja i każde nowe miejsce są dla mnie przeciekawe.  Wydaje mi się, że dziś widzę jeszcze mniej foto niż wczoraj  Sad  bo tylko dwa z Koterki, a potem Siemiatycze i dalej OK.  Tak, północno- wschodnia Polska jest przeciekawa i najczęściej nie katolicka, a przez swą różnorodność jeszcze ciekawsza. Kiedyś podczas rodzinnego objazdu trafiliśmy do byłego klasztoru staroobrzędowców w Uchcie.  Pałacyk, myślę że restaurowany, bo sporo na tych terenach dawnych rezydencji możnych.  Dzięki za pokazanie znanych i nieznanych

papuas

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020

Nel :

oo ju wróciłeś i piszesz , super !!

Czy pogoda ci dopisała ?

Owszem, pogoda była całkiem dobra. Pozdrawiam. Biggrin

achernar51swiat
Obrazek użytkownika achernar51swiat
Offline
Ostatnio: 1 dzień 1 godzina temu
Rejestracja: 01 cze 2020

[quote=papuas]

Zaglądałem podczas pisania, zajrzałem  i po wyborach, bo każda relacja i każde nowe miejsce są dla mnie przeciekawe.  Wydaje mi się, że dziś widzę jeszcze mniej foto niż wczoraj  Sad  bo tylko dwa z Koterki, a potem Siemiatycze i dalej OK.  Tak, północno- wschodnia Polska jest przeciekawa i najczęściej nie katolicka, a przez swą różnorodność jeszcze ciekawsza. Kiedyś podczas rodzinnego objazdu trafiliśmy do byłego klasztoru staroobrzędowców w Uchcie.  Pałacyk, myślę że restaurowany, bo sporo na tych terenach dawnych rezydencji możnych.  Dzięki za pokazanie znanych i nieznanych

[/quote]

Masz rację. Wczoraj tych zdjęć było więcej i nie mam pojęcia, dlaczego poznikały. Wgrałem je na nowo i wszystko powinno już być OK. Pozdrawiam. Biggrin

papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 12 minut 40 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

jest OK  dzięki    I-m so happy

papuas

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Online
Ostatnio: 59 minut 5 sekund temu
Rejestracja: 13 cze 2015

piekne tereny pokazujesz.Raz,ta dzika natura,a drugi aspekt to ta mieszanka kulturowo-religijna na tych terenach jest doprawdy wyjatkowa.

chyba nadal tereny dosyc malo popularne wsrod turystow w porownaniu z innymi regionami Polski.Ale gdzie indziej taki znak znajdziesz?;)

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Online
Ostatnio: 1 godzina 25 minut temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Achernar, i ja dołączam do Entuzjastów Twojego Podlasia...  tam jest jak w innym świecie....., cisza, spokój, cudna przyroda, niecodzienna architektura i kulturowo wymieszani ludzie; bardzo lubię Podlasie, choć nie bywam tam tak często jak Ty; Piękne fotki, dzięki 

Piea

Strony

Wyszukaj w trip4cheap