No to narozrabiałam. Zdjęcia wklejam z tego samego albumu. Nie wiem co robię nie tak. Te dzisiejsze dodałam dziś do tego samego albumu w Google i potem na nasze forum przez drzewko. Ja je widzę. ale na telefonie widzę z dziś wstawionych tylko zdjęcia z wnętrza domu i banany. Co mam zrobić wstawić jeszcze raz?
teraz widzę prawie wszystkie (oprócz jednego z drogi na plantację) czasem google potrzebuje trochę czasu, żeby pokazać udostępnione, można też ponownie udostępnić album myślę, że będzie OK
Jeszcze rzut oka na kwiaty. Były tak piękne, że mimo iż przyjechaliśmy tu zobaczyć jak powstaje kawa to obok tych pięknych helikoni, hortensji, bromeli, bugenvili i innych nie można było przejść obojętnie.
jest OK widzę absolutnie wszystko, a oglądam z ogromną ciekawością, bo nigdy tam nie będę tak, roślinność, kwiaty jakich u nas i w palmiarni nie uświadczysz (no może niektóre tak), ogromniaste paprocie czy nawet te liściowe parasole dla ubogich wszystko mnie jednak od zawsze najbardziej interesowały zwierzole i tak jak nie mam problemu z nazwaniem wszystkich klatkowych, tak z nazwami tych widzianych z dalszej odległości już tak różowo nie jest ... Jak już pisałem upierdliwy jestem i uparty; dla kogoś nazwa ptaszka czy zwierzaka to szczegół bez znaczenia, tak dla mnie to bardzo ważne. Oczywiście papugi na drzewie - zbyt daleko i bez szczegółów nie do nazwania, ale spokoju mi nie dawał biały (no dwubarwny) drapieżnik oraz ptaszek z ogrodu o czerwonym krawaciku i musiałem zacząć szukać (a takie zagadki lubię najbardziej); prawdopodobnie to trębacz jasnogłowy i łuszcz strojny. Sorki za wtrącalstwo.
Ten okres przedświąteczny to chyba nie był najlepszy pomysł z pisaniem relacji. Czasu brak. Bedę pisać wolno i bedą przerwy za co z góry przepraszam.
Nel oczywiście, że kawa była testowana. Przywitani zostaliśmy kubeczkiem tego pysznego napoju. Po zakończonej wycieczce po plantacji stały termosy i można było sprawdzać różne rodzaje kaw. Takie termosy stały też w restauracji, gdzie jedliśmy obiad. Nie było limitu .
Papuas jesteś niesamowity. Bardzo dziękuję za informację o ptakach . Oczywiście wtrącaj jak najwięcej. U mnie z ptakami to bedą same zagadki. Nazw nie znam a i zdjęcia niewyraźne.
Kwiaty już podziwilaiśmy, to idziemy sprawdzić jak rośnie kawa.
Zwiadzaliśmy w małym gronie-nasza piątka i dołączony do nas turysta z Argentyny.
Kawa w Kostaryce jest obok bananów najważniejszym produktem eksportowym. Uprawia się wyłącznie arabikę a hodowla robusty jest zakazana. Klimat Kostaryki, wilgotne powietrze, żyzna wulkaniczna gleba sprawiają, że są idealne warunki do uprawy kawy.
Każde drzewko kiełkuje z ziarna. Przez 12 m-cy drzewko rośnie w doniczce do wysokości 40 cm i wtedy można je przesadzić na właściwe miejsce na farmie. Za nim wyda pierwsze owoce mijają 4 lata.
No to narozrabiałam. Zdjęcia wklejam z tego samego albumu. Nie wiem co robię nie tak. Te dzisiejsze dodałam dziś do tego samego albumu w Google i potem na nasze forum przez drzewko. Ja je widzę. ale na telefonie widzę z dziś wstawionych tylko zdjęcia z wnętrza domu i banany. Co mam zrobić wstawić jeszcze raz?
te kwiaty ponizej widać?
teraz widzę prawie wszystkie (oprócz jednego z drogi na plantację) czasem google potrzebuje trochę czasu, żeby pokazać udostępnione, można też ponownie udostępnić album myślę, że będzie OK
papuas
Dzięki. Wylogowałam się i zalogowałam jeszcze raz i wstawim od nowa.
Zapraszam do środka
Jeszcze rzut oka na kwiaty. Były tak piękne, że mimo iż przyjechaliśmy tu zobaczyć jak powstaje kawa to obok tych pięknych helikoni, hortensji, bromeli, bugenvili i innych nie można było przejść obojętnie.
Mnie też zauroczyła ta roślinność i kwiaty, wspaniałe
W ogóle bardzo ciekawe miejsce
Kawke testowałaś ?
No trip no life
jest OK widzę absolutnie wszystko, a oglądam z ogromną ciekawością, bo nigdy tam nie będę tak, roślinność, kwiaty jakich u nas i w palmiarni nie uświadczysz (no może niektóre tak), ogromniaste paprocie czy nawet te liściowe parasole dla ubogich wszystko mnie jednak od zawsze najbardziej interesowały zwierzole i tak jak nie mam problemu z nazwaniem wszystkich klatkowych, tak z nazwami tych widzianych z dalszej odległości już tak różowo nie jest ... Jak już pisałem upierdliwy jestem i uparty; dla kogoś nazwa ptaszka czy zwierzaka to szczegół bez znaczenia, tak dla mnie to bardzo ważne. Oczywiście papugi na drzewie - zbyt daleko i bez szczegółów nie do nazwania, ale spokoju mi nie dawał biały (no dwubarwny) drapieżnik oraz ptaszek z ogrodu o czerwonym krawaciku i musiałem zacząć szukać (a takie zagadki lubię najbardziej); prawdopodobnie to trębacz jasnogłowy i łuszcz strojny. Sorki za wtrącalstwo.
papuas
Ten okres przedświąteczny to chyba nie był najlepszy pomysł z pisaniem relacji. Czasu brak. Bedę pisać wolno i bedą przerwy za co z góry przepraszam.
Nel oczywiście, że kawa była testowana. Przywitani zostaliśmy kubeczkiem tego pysznego napoju. Po zakończonej wycieczce po plantacji stały termosy i można było sprawdzać różne rodzaje kaw. Takie termosy stały też w restauracji, gdzie jedliśmy obiad. Nie było limitu .
Papuas jesteś niesamowity. Bardzo dziękuję za informację o ptakach . Oczywiście wtrącaj jak najwięcej. U mnie z ptakami to bedą same zagadki. Nazw nie znam a i zdjęcia niewyraźne.
Kwiaty już podziwilaiśmy, to idziemy sprawdzić jak rośnie kawa.
Zwiadzaliśmy w małym gronie-nasza piątka i dołączony do nas turysta z Argentyny.
Pani przewodnik już czeka.
Kawa w Kostaryce jest obok bananów najważniejszym produktem eksportowym. Uprawia się wyłącznie arabikę a hodowla robusty jest zakazana. Klimat Kostaryki, wilgotne powietrze, żyzna wulkaniczna gleba sprawiają, że są idealne warunki do uprawy kawy.
Każde drzewko kiełkuje z ziarna. Przez 12 m-cy drzewko rośnie w doniczce do wysokości 40 cm i wtedy można je przesadzić na właściwe miejsce na farmie. Za nim wyda pierwsze owoce mijają 4 lata.
Na 6-9 m-cy przed pojawieniem się pierwszych owoców pojawiają się kwiaty. Są białe, delikatne i pachną podobnie do jaśminu.