--------------------

____________________

 

 

 



Bali czyli wielkie rozczarowanie )))

122 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016
Bali czyli wielkie rozczarowanie )))

Jak było w Singapurze i ,że koniecznie musimy tam wrócić juz wiecie no to teraz czas na "rajskie" Bali.

W razie gdyby ktoś jeszcze nie czytał o Singapurze a naszłą by mu ochota podaje link do relacji   http://www.trip4cheap.pl/forum/relacje-indonezja/singapur-i-bali-czyli-wielki-niedosyt-i-wielkie-rozczarowanie   Yes 3

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

To czy wylecimy na Bali i czy wogóle tam wylądujemy do końca było wielką niewiadomą.

Przed wyjściem z hotelu w Singapurze sprawdziliśmy jeszcze czy samoloty z Sin startują na Bali ale przecież,przez całą sytuację z Agungiem wszystko mogło się zmienić w każdej chwili.

Radość moja na lotnisku była ogromna ,kiedy zobaczyłam ,że nasz lot się odbędzie i to jeszcze o czasie.

O bagaże się nie martwimy bo na Garuda Indonesia mamy limit 30 kg na osobę.

Szybka odpawa ,spokojny lot z bogatym cateringiem  i za około dwie godziny,no może trochę dłużej lądujemy w Denpasar gdzie na lotnisku ma na nas czekać nasz umówiony kierowca.

Po wejściu na halę przylotów tłum naganiaczy ,kierowców i agentów biur przeszedł nasze oczekiwania-w życiu takiego tłoku i tylu kartek z nazwiskami na lotnisku nie widzieliśmy .

A niby przez wulkan turyści na Bali nie przyjezdzają .Aż strach pomyśleć co tu się dzieje jak jest normalny sezon.

Więc gdzie ten nasz kierowca???

Niby naszego kierowcę-Wayana-widziałam na zdjęciach ale za żadne skarby w tym tłumie twarzy wyglądających jednakowo nie mogłam go rozpoznać.Na całe szczęście Wayan jest chyba bardziej spostrzegawczy i szybko usłyszałam jego wołanie.

Ładujemy się więc do sporego wana  i ruszamy do Ubud.Tutaj mamy nasze pierwsze lokum i tutaj odpoczywamy relaksując się na maxa po zwiedzaniu Singapuru.

Na Bali mamy miejscówki w trzech  rejonach.

Pierwsza w Ubud- http://www.chapung.com/

Druga w Uluwatu,niestety  wykupiona troszkę na siłę w obawie przed wybuchem wulkanu- http://www.14palms.com/ –dla mnie porażka-ale o tym będzie w odpowiednim momencie

Trzecia-http://www.baliagungvillagehotel.com/–w Seminyaku-strzał w dziesiątkę.

Droga do Unud trwała wieki.

Niby to nie było  tak daleko,niby nie byliśmy zmęczeni podróżą ale chęć znalezienia się w cudownym miejscu jakim miał być hotel Chapung  i pogoda niezbyt łaskawa przedłużała drogę niesamowicie.

Nie pamiętam czy droga zajęła mam dwie czy trzy godziny ale na całe szczęście szczęśliwie dojechaliśmy do celu.

Pożegnaliśmy się w Wayanem  i umawiając  się na za trzy dni  porwani przez obsługę hotelu zostaliśmy zaprowadzeni do recepcji.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

W recepcji wszystko tak sprawnie szło,że nawet nie zauważyliśmy,że nie przywitali nas zimnymi napojami tak jak jest to w zwyczaju w wiekszości hoteli tylko dali świeżutkie ,nasączone aloesem ręczniczki do odświeżenia się po podróży.

Recepcja otwarta z wejściem do ogólnych pomieszczeń sanitarnych dla gości opuszczających hotel w popołudniowych godzinach.

Ślicznie urządzona,przestronna z cudownym widokiem na pola ryzowe-już wiedzieliśmy,że bardzo nam się tu spodoba.

Przy meldunku miła niespodzianka-mamy lokum koło siebie.Nawet o to nie prosiliśmy bo wiedzieliśmy,że hotel nie jest na tyle duży,żeby były problemy  z szybkim transportem w celu spędzenia wspólnych chwil.

Mieliśmy tu wykupione dwie wille 300 m z prywatnymi basenami-dostaliśmy te wille obok siebie-dzieliły nas tylko dzwi łączące odkryte salony z anekasami kuchennymi.

Nim przemiła obsługa doprowadziła nas do willi zrobiła z nami obchód po hotelu.

Hotel niby niewielki  jeśli chodzi o ilość lokum do wynajęcia ale olbrzymi jeśli chodzi o tereny.

Pola ryżowe,baseniki,oczka wodne,ekologiczne uprawy a wszystko to zatopione w soczystej zieleni na wzgórzu z dala od zgiełku Ubud.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

W hotelu oprócz willi mieścił się również budynek główny .Pokoje tam były sporo tańsze a miał jeden wielki plus-widok z balkonów tego budynku szczególnie w wyższych pięter był niesamowity .

My jednak mamy wille,które leżą w najwyższym punkcie Chapunga ale  i tak wszędzie z nich bliziutko.

Tereny hotelu już poznaliśmy-Wy dokładniej poznacie je później a teraz idziemy do willi gdzie ku zaskoczeniu czeka na nas kosz z owocamii zimne drinki powitalne.

Wille bardzo nam się poobają….chociaż widoki z nich nie są zbyt piękne ale  za to czuje się w nich kameralność.

Każda willa otoczona bujną roślinnością i pięknie wypielęgnowaną trawką.

Wielki otwarty salon z aneksem kuchennym w pełni wyposażonym urządzony nowocześnie ale czuć w nim balijski klimat.

W cenie w minibarku codziennie uzupełniana woda,owocenapoje,herbata  i kawa do ekspresu.

Słodycze i przekąski płatne ale ceny przyzwoite.

Wielka sypialnia z zejściem do basenu również w pełni wyposażona.

Łazienka z wanną ,z której też było zejście do basenu połączona  z drugą łazienką dzielącą ją od garderoby.

W obydwu łazienkach kosmetyki najwyższej  jakości.

Przy basenie oczywiście  wygodne leżaczki i parasol,który nas na tym wyjeździe bardziej chronił przed deszczem niż przed słońcem.Ale chyba takie uroku Ubud…tym bardziej,że Balijczycy mówili,że pora deszczowa w tym roku nadeszła wcześniej.

Mieliśmy również przydzielonego swojego konjerża,który nie dość,że był na nasze zawołanie to jeszcze co wieczór i co rano przychodził nam ścielić łóżko a wieczorem zapalał jakieś lampki,świeczki  i jakieś kadzidełka,które miały na celu odganiać komary a przy okazji robiły cudowny klimat.

W takich to warunkach spędziliśmy na relaksie trzy dni….przemieszczając się między willą,basenem i restauracjami ,o których będzie w następnym wpisie.

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 8 godzin 56 minut temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...taaa, hotelik całkowicie akceptowalny !!!

czyli już wiem gdzie..." można polecieć" i....kiedy nie lecieć..."pogodowo" ; )))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 17 godzin 8 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Zapowiada się dobrze, lokum piękne, tylko coś pochmurno. Ile stopni było?

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Macie racje-lokum fajniutkie tylko ta pogoda Yes 3 Tak jak pisalam miejscowi mówili,że pora deszczowa nadeszła w tym roku szybciej bo przeciez pazdziernik to ostani miesiąc pory suchej-no klimat się zmienia.Zresztą ta część Bali bardzo częśta zasnuta jest mgłą i gęstymi chmurami,z których popaduje-wystarczy niekiedy zjechać kilka kilometrów niżej i jest juz całkiem inaczej.

My nie narzekalismy bo żabami nie rzucało -mozna powiedzieć,że wcale nam nie padało i te chmury,zaduch i temp. powyżej 30 stopni dawały w kość.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Mieliśmy tu wykupione tylko sniadania.W cenie pakietu były codziene owoce.popołudniowa kawa ,cherbatka i ciastka w jednej z restauracji połozonych na wzgórzu i jeden masaż na osobę na pobyt,z którego nie zdążyliśmy skorzystać mimo tego,że się zapisalismy Biggrin jakos czas szybko nam tam leciał.

Nie wiem po co poszlismy wogóle się na tem masaz zapisywać bo raczej to było do przewidzenia ,że z niego tym razem nie skorzystamy ale myślę,że bardziej z ciekawości jak wygląda spa w tym hotelu Smile

 

Wiele nie udało nam się zobaczyć ale położenie jego na wzgórzu z widokiem na rzekę jest idealne.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Śniadania były serwowane w Jungle Fish Restaurant,która była położona tuz nad pięknym basenem.

Widoki podczas śniadania nawet w te ponure poranki zapierały dech w piersiach.

Jako,że w cenie mieliśmy serwis pokojowy 24-godzinny śniadanie mogliśmy bez dodatkowych kosztów  zamówić do willi ale nie skorzystaliśmy-może gdybyśmy  byli w tym hotelu dłużej to byśmy się skusili ale tak to przyjemniej nam było skorzystać ze śniadań wśród pięknej natury .

Śniadania –stoły nie uginała się pod obfitością jedzenia ale wybór był spory,jedzenie smakowo przepyszne,zawsze kilka rodzajów świeżo wyciskanych soków-chyba jeszcze nigdy i nigdzie tak przepysznych nie piłam i zawsze do wyboru jedno danie przygotowywane na miejscu z karty-smakowo rewelacja.

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Offline
Ostatnio: 1 tydzień 6 dni temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Oprócz  śniadań w restauracji Jungle Fish była serwowana popołudniowa kawa i lunche.

Kolacje można było zjeść  w Dia Abing Restaurant w cudownym romantycznym klimacie.

Potrawy  przepyszne ale ceny przyprawiały o zawrót głowy dla tego chyba ten lokal świecił zawsze pustakami i oprócz nas   była zawsze tylko garstka ludzi.

Powiem szczerze,że gdyby nie fakt ,że byliśmy tutaj tak krótko i postawiliśmy na totalny relaks pewnie też co wieczór jechali byśmy  do Ubud na kolacje tym bardziej,ze transport z hotelu był bezpłatny  kilka razy dziennie.

wojtek1
Obrazek użytkownika wojtek1
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 09 mar 2014

Żelku na razie tragedii nie ma ... choć pochmurno.

Strony

Wyszukaj w trip4cheap