Jak wam minął poniedziałek? U mnie w pracy trochę nerwowo (oby nie było coraz gorzej), za to wieczorem na ćwiczeniach mobility jak zawsze wesoło. Nasza prowadząca nazwała grupę MobiGeeks, To stała grupa, wesoło jest zawsze.
Zachęcam do zaglądania do wątku z zagadkami. Zagadka Papuasa cały czas nierozwiązana.
Gienek zaczął nową relację, zapowiada się ciekawie.
Piea, u Ciebie dalej nawał roboty w pracy?
Dana po powrocie z urlopu prawie się nie odzywasz, wszystko ok?
Meldujcie się również pozostali, może wyknuliście już jakiś wyjazd?
U nas wczoraj było naprawdę ostro pogodowo, tak wiało i śnieg, że szok, a do tego grzmoty no burza śnieżna w pełnym wydaniu. Nela nawet uciekla do swojej budy - pod stół, bała się bidulka
witajcie kochani, melduję sie powrócona ależ mnie tu długo nie było ...
Daleka podróż za mną ,więc pomału dochodzę do siebie . Niby różnica czasu nie taka duża,bo tylko 4 godziny ale do tego długe, męczące loty , kilka startów i lądowań zrobiło swoje. Gdzie byłam ? no to fatycznie była totalna niespodzianka,nawet dla mnie he he . Byłam na....tak, ponownie na Antarktydzie , znowu obejrzeć Wyjazd był zupełnie nieplanowany. To znaczy owszem, po moim pierwszym wyjeżdzie, marzyłam,aby kiedyś tam koniecznie wrócić, bo to była podróż zycia. No właśnie kiedyś tam, w bliżej nieokreślonej przyszłości... a życie napisało własny scenariusz .
Otóż mój wyjazd w 2019 zainspirował kilku znajomych , którzy zdecydowali sie pójść w moje ślady i kupili ten sam rejs Niestety rok temu rejs sie nie odbył ze wgzlędu na pandemię i przełożony został na ten styczeń a konkretnie na 2 stycznia . Tydzień wcześniej wieczorkiem, koleżanka która miała jechać wpadła do mnie zapłakana,że niestety nie może jechać, ze względu na ciężki stan mamy. Próbowała przesunąć wyjazd o kolejny rok,ale nie ma takiej możliwości. Rezygnując prawie w ostatniej chwili, straci prawie całą , niemałą zresztą wplaconą kwotę. Nie będę was zanudzać szczegółami,ale zaproponowała mi wyjazd za część tej sumy,aby nie stracić wszystkiego. Wstępnie sie zgodziłam, Pytanie było, czy biuro między świętami i sylwestrem , kiedy wiadomo, pracują na poł gwizdka, ogarnie te zmiany pod kątem dokumentów, lotów, czy ja zdążę z testami, dokumentami wyjazdowymi ,Wszystko jakimś cudem się udało załatwic w super expresowym tempie i ja cały czas nie do końca wierząc w to co się dzieje, pojechałam w kolejną podróż życia.
Było oczywiście wspaniale, odwiedziłam nowe miejsca, ale też kilka tych , w których byłam poprzednio,ale w nowej odsłonie. Ogólne wrażenie. to mniej śniegu i lodu niż poprzednio. Udało mi się zobaczyć mnóstwo zwierzaków i na pewno wiecej lwów morskich .Wyjazd nie był jednak aż tak beztroski jak poprzednio, bo naznaczony pandemią.Takie cieżkie czasy.. Na szczęście udało mi się wrócić w zdrowiu i z mnóstwem wrażeń i zdjęć. Widzę,że Andrew juz parę fotek wrzucił na wątku hello from my trip
Widzą,że mam trochę do nadrobienia w forumowym czytaniu , pewnie dłuższą chwilę mi to zajmie
Asia,Bajka, Mabro,Basia, dziękuję wam dziewczyny za odliczanki *air_kiss*. Widzę ,że z odliczankowych marzeń wypadła moja Kalifornia ? fakt, pewnie teraz do niej dalej niż bliżej, ale wciąż w planach mogłaby zostać..
WTOREK 18 STYCZNIA
Imieniny obchodzą: Beatrycze, Bogumił Krystyna
Cienkibolek - 251 dni - Turcja Licyjska" tygodniowy objazd
Margerytka - 190 dni – -poczuć oddech wulkanów na Galapagos w rocznicę
Bajka - 165 dni -Agroturystyka pod Kurem -Szwajcaria Kaszubska
Cienkibolek - 153 dni - "Wyspy Eptanisa" objazd i 3 dni pobytu na Zakynthos
Margerytka - 27 dni - walentynko - imieninki w Kolumbii
Mrówka - 11 dni - wyprawa do Kostaryki
Kto następny?? Dokąd? Na jak długo? Dajcie znać!
Marzenia czy wstępne plany podróznicze w najbliższej czy dalszej przyszłości
Jorguś - na bank pod koniec lutego wyjazd do ciepłego kraju
Cienkibolek - możliwe ciepłe miejsce w lutym albo marcu
Piea - och, no też mi się marzy ucieczka do jakiegoś ciepełka w lutym... , ale na pewno nie na bank , bo czego to można być teraz pewnym? ale knuję...
Mabro - w tym roku musi się udać!!! Tylko jeszcze nie wiem gdzie...
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Jak wam minął poniedziałek? U mnie w pracy trochę nerwowo (oby nie było coraz gorzej), za to wieczorem na ćwiczeniach mobility jak zawsze wesoło. Nasza prowadząca nazwała grupę MobiGeeks, To stała grupa, wesoło jest zawsze.
Zachęcam do zaglądania do wątku z zagadkami. Zagadka Papuasa cały czas nierozwiązana.
Gienek zaczął nową relację, zapowiada się ciekawie.
Piea, u Ciebie dalej nawał roboty w pracy?
Dana po powrocie z urlopu prawie się nie odzywasz, wszystko ok?
Meldujcie się również pozostali, może wyknuliście już jakiś wyjazd?
Pozdrawiam!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witam serdecznie,
U nas wczoraj było naprawdę ostro pogodowo, tak wiało i śnieg, że szok, a do tego grzmoty no burza śnieżna w pełnym wydaniu. Nela nawet uciekla do swojej budy - pod stół, bała się bidulka
Miłego dnia życzę
hi hi już rozwiązana ale ... są wcześniejsze bez odzewu (ni podpowiedzi, ni rozwiązania) - hamerykański domek z wojny secesyjnej i wieża zamczyska ...
papuas
...siemanko wtorkowe Wszystkim !!! : )
co do podpowiedzi ,"zamek z wieżą" stoi...w Irlandii ; )))))
...wczorajszy "smutny,irlandzki Ocean"
...fotka "znetowa"...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
ŚRODA 19 STYCZNIA
Imieniny obchodzą: Henryk , Mariusz i Sebastian
Cienkibolek - 250 dni - Turcja Licyjska" tygodniowy objazd
Margerytka - 189 dni – -poczuć oddech wulkanów na Galapagos w rocznicę
Bajka - 164 dni -Agroturystyka pod Kurem -Szwajcaria Kaszubska
Cienkibolek - 152 dni - "Wyspy Eptanisa" objazd i 3 dni pobytu na Zakynthos
Margerytka - 26 dni - walentynko - imieninki w Kolumbii
Mrówka - 10 dni - wyprawa do Kostaryki
Kto następny?? Dokąd? Na jak długo? Dajcie znać!
Marzenia czy wstępne plany podróznicze w najbliższej czy dalszej przyszłości
Jorguś - na bank pod koniec lutego wyjazd do ciepłego kraju
Cienkibolek - możliwe ciepłe miejsce w lutym albo marcu
Piea - och, no też mi się marzy ucieczka do jakiegoś ciepełka w lutym... , ale na pewno nie na bank , bo czego to można być teraz pewnym? ale knuję...
Mabro - w tym roku musi się udać!!! Tylko jeszcze nie wiem gdzie...
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Asiu, dzisiaj jest już środa - jeśli możesz to popraw na Odliczance.
Dzień dobry,
witajcie kochani, melduję sie powrócona ależ mnie tu długo nie było ...
Daleka podróż za mną ,więc pomału dochodzę do siebie . Niby różnica czasu nie taka duża,bo tylko 4 godziny ale do tego długe, męczące loty , kilka startów i lądowań zrobiło swoje. Gdzie byłam ? no to fatycznie była totalna niespodzianka,nawet dla mnie he he . Byłam na....tak, ponownie na Antarktydzie , znowu obejrzeć Wyjazd był zupełnie nieplanowany. To znaczy owszem, po moim pierwszym wyjeżdzie, marzyłam,aby kiedyś tam koniecznie wrócić, bo to była podróż zycia. No właśnie kiedyś tam, w bliżej nieokreślonej przyszłości... a życie napisało własny scenariusz .
Otóż mój wyjazd w 2019 zainspirował kilku znajomych , którzy zdecydowali sie pójść w moje ślady i kupili ten sam rejs Niestety rok temu rejs sie nie odbył ze wgzlędu na pandemię i przełożony został na ten styczeń a konkretnie na 2 stycznia . Tydzień wcześniej wieczorkiem, koleżanka która miała jechać wpadła do mnie zapłakana,że niestety nie może jechać, ze względu na ciężki stan mamy. Próbowała przesunąć wyjazd o kolejny rok,ale nie ma takiej możliwości. Rezygnując prawie w ostatniej chwili, straci prawie całą , niemałą zresztą wplaconą kwotę. Nie będę was zanudzać szczegółami,ale zaproponowała mi wyjazd za część tej sumy,aby nie stracić wszystkiego. Wstępnie sie zgodziłam, Pytanie było, czy biuro między świętami i sylwestrem , kiedy wiadomo, pracują na poł gwizdka, ogarnie te zmiany pod kątem dokumentów, lotów, czy ja zdążę z testami, dokumentami wyjazdowymi ,Wszystko jakimś cudem się udało załatwic w super expresowym tempie i ja cały czas nie do końca wierząc w to co się dzieje, pojechałam w kolejną podróż życia.
Było oczywiście wspaniale, odwiedziłam nowe miejsca, ale też kilka tych , w których byłam poprzednio,ale w nowej odsłonie. Ogólne wrażenie. to mniej śniegu i lodu niż poprzednio. Udało mi się zobaczyć mnóstwo zwierzaków i na pewno wiecej lwów morskich .Wyjazd nie był jednak aż tak beztroski jak poprzednio, bo naznaczony pandemią.Takie cieżkie czasy.. Na szczęście udało mi się wrócić w zdrowiu i z mnóstwem wrażeń i zdjęć. Widzę,że Andrew juz parę fotek wrzucił na wątku hello from my trip
Widzą,że mam trochę do nadrobienia w forumowym czytaniu , pewnie dłuższą chwilę mi to zajmie
Asia,Bajka, Mabro,Basia, dziękuję wam dziewczyny za odliczanki *air_kiss*. Widzę ,że z odliczankowych marzeń wypadła moja Kalifornia ? fakt, pewnie teraz do niej dalej niż bliżej, ale wciąż w planach mogłaby zostać..
Powitalne buziaki dla wszystkich
No trip no life
Już poprawiłam
No trip no life
Kontynuujemy wędrówkę, mam nadzieję, że również dla Was jest ciekawie. Nam się podobało.
Sorki dziewczyny, jakoś dzisiaj zaspana wyjątkowo byłam, nawet nie dałam rady nic napisać Chyba wyczułam, że Nel wraca
Nel czekamy na zajawkę zdjęciową i oczywiście na piękną relację, ze szczegółami
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!