Jak tam KOchani przygotowania do Świąt w toku? Jajca gotowe? Zajaczek przykica z jakimś ladnym bilecikiem na koniec świata? Jak ten czas powoli leci, jeszcze 80 dni do wyjazdu.:)
Korolowa ale Ci dobrze, z tą Lizboną!..:) Pogodę zamówiłaś?
znowu długo mnie nie było ale to chyba Momi mnie ściągnęła swoim wpisem bo widzę, że też się pojawiła. I to z czym.. z babska wyprawą do Indii - super Momi!
W ogóle, jak patrzę na odliczankę to same fajne kierunki Kenia, Hawaje, Meksyk, Fidżi... super Kochani a Lord to już w ogóle odjechał.
Tadzikowi tak się widzę Sri Lanka podobała, że już kolejny wypad na nią planuje. Ja chyba z Cejlonem miałam pecha, bo to pierwszy kraj, gdzie raczej nie chcę wracać...
Momi, na święta to my chyba bałwana będziemy lepić, no ewentualnie zająca albo kurczaki a bilecik owszem i jest
Nelcia, moja droga, wpisz mnie na tę cudowną listę:
141 dni - od Amazonii do Atacamy - 4x4 przez Boliwię i Chile
ech jeszcze rok temu o tym kierunku nawet nie myślałam, a teraz, jak się naoglądałam zdjęć, to się okropnie nie mogę doczekać. Tym bardziej, że wszystko już zaplanowane, porezerwowane i zostało tylko czekanie.
Nelcia jedziemy na 3 tygodnie. Korzystamy z dwóch agencji, z jednej tylko pampa, z drugiej samochód z kierowcą na 2,5 tygodnia. Pierwszy raz nie robiliśmy "castingu" tzn. nie wysyłałam ofert w kilka miejsc. Kilka miesiecy temu znalazłam ich stronę na necie, napisałam z ciekawości o koszt przykładowej wycieczki, odpisali szybko, cena była do zniesienia, więc jak już kupiliśmy bilety to zaczęłam z nimi wszystko ustalać. Póki co, w planie jest wszystko co chcemy i oby tak zostało.
Nelcia, ze Sri Lanką to był jeden wielki pech. Lot mieliśmy flydubai z Kijowa do Dubaju, dzień przesiadki i dalej do Colombo. Na ten dzień zaplanowałam i kupiłam bilety na Burj Khalifa i akwarium. i Tu na planach się skończyło. Samolot się zepsuł i z Kijowa wylecieliśmy prawie dzień później. Burj poszedł się "szczypać", na Sri Lankę dotarliśmy dzień później. Do tego wystawił nas trochę bardzo polecany na FB kierowca. Dzień przed wylotem niby się okazało, że nagle musi lecieć do Polski i zastąpi go jego brat, który jak się potem okazało żadnym bratem nie był. Suma summarum okazał się fajnym facetem, ale wszystko było "zorganizowane" przez poprzednika. Piszę w cudzysłowie, gdyż nie mieliśmy żadnego z ustalonych hoteli (a jeden wybrałam zajefajny - domek na drzewie). Przed pierwsze dni nie zwracaliśmy na to uwagi, ale jak nie było ciepłej wody, a Marcin się poważnie przeziębił (po powrocie 2 tygodnie na antybiotyku), to już mieliśmy dość. Do tego dołączył zwykły pech: pochmurno przy wschodzie słońca nad Sigiriją, zepsuty i pchany przez nas pod górkę samochód w drodze do Parku Równiny Hortona, pociąg z Kandy do Ella tak załadowany, że ledwie dało się stać - a mieliśmy podziwiać widoki i robić zdjęcia (a ja nawet aparatu nie wyciągnęłam) i ciągły pośpiech. A i jeszcze przywieźliśmy ze sobą karaluchy; dobrze, że od razu po otwarciu walizki zauważyłam dziada, więc zamiast walnąć się do łożka po powrocie, to dokładnie przegladaliśmy wszytskie rzeczy, żeby jakiś karaluch nie przeżył czasem.
Nie powiem, były też fajne momenty: piękny park Wilpattu, mega kierowca i fajne safari w Parku Yala (dla odmiany w Udawalawe gość olewajcy wszystko - pierwszy raz w życiu nie daliśmy napiwku), plantacje herbaty Lipton's Seat.
Generalnie, przy wszystkich tych "niedogodnościach" brakło nam tego efektu "wow", który np. w Kazachstanie pozwalał zapomieć, że np. wychodek czuć było już w promieniu kilometra
Dana, bardzo ciekawa jestem tego Iranu. Mieliśmy z Andrew razem jechać ale jakoś nam na razie nie wychodzi.. Może jak wrócisz to nas zachęcisz swoimi wrażeniami ? Super udanego wyjazdu Dana , bo egzotycznie to będzie na pewno
Ela,oj to pech z tymi przygodami i to od samego poczatku szkoda że tak szczęscie nie dopisało, ale to to czasem bywa. Ja tez pojechałam do Hiszpanii na narty,a niewiele z tego wyszło. Kurcze 3 tyg. w Ameryce popopłuniowej, mega !!! jak sie agnecje spisza to będę prosić o namiary
narodowy ptak Sri Lanki - kur cejloński, gatunek endemiczny Cejlonu
Kulony wielkodziobe
Wężojad czubaty
Czajka indyjska
Samica jelenia Axis
Świątynie w Dambulla
Ruiny starożytnego miasta Polonnaruwa - drugiej stolicy Sri Lanki
Sathmahal Prasada
Rankot Vehera - największa stupa w Polonnaruwa
Kiri Vehera
Ruiny starożytnego miasta
Wodospad Ramboda
Koniec Świata w Parku Równiny Hortona
Park Równiny Hortona
Nine Arches Bridge w Demodara, wybudowany w 1921 r. bez stali, most o wysokości 25 m i długości prawie 100 m.
Widok na Ella Rock z Little Adam's Peak
Chyba najbardziej kojarzony ze Sri Lanką widok - Tamilka zbierająca liście herbaciane. Zbierane są tylko trzy najmłodsze listki, zbiory odbywają się co tydzień z tych samych krzaczków
Pola herbaciane Lipton's Seat
Żołna oboźna w Parku Narodowym Yala
Żołna modrosterna
Kleszczak azjatycki
Mangusta pręgoszyja
Słoń indyjski
Wybrzeże nad Oceanem Indyjskim w Parku Yala
Żołny zielone wschodnie
Jak to nasz przewodnik powiedział - mały dinozaur ;)
Fort i wybrzeże w Galle
Pomnik upamiętniający ofiary tsunami - o wysokości fali, jaka uderzyła w wybrzeże Sri Lanki
Jak tam KOchani przygotowania do Świąt w toku? Jajca gotowe? Zajaczek przykica z jakimś ladnym bilecikiem na koniec świata? Jak ten czas powoli leci, jeszcze 80 dni do wyjazdu.:)
Korolowa ale Ci dobrze, z tą Lizboną!..:) Pogodę zamówiłaś?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Witajcie
znowu długo mnie nie było ale to chyba Momi mnie ściągnęła swoim wpisem bo widzę, że też się pojawiła. I to z czym.. z babska wyprawą do Indii - super Momi!
W ogóle, jak patrzę na odliczankę to same fajne kierunki Kenia, Hawaje, Meksyk, Fidżi... super Kochani a Lord to już w ogóle odjechał.
Tadzikowi tak się widzę Sri Lanka podobała, że już kolejny wypad na nią planuje. Ja chyba z Cejlonem miałam pecha, bo to pierwszy kraj, gdzie raczej nie chcę wracać...
Momi, na święta to my chyba bałwana będziemy lepić, no ewentualnie zająca albo kurczaki a bilecik owszem i jest
Nelcia, moja droga, wpisz mnie na tę cudowną listę:
141 dni - od Amazonii do Atacamy - 4x4 przez Boliwię i Chile
ech jeszcze rok temu o tym kierunku nawet nie myślałam, a teraz, jak się naoglądałam zdjęć, to się okropnie nie mogę doczekać. Tym bardziej, że wszystko już zaplanowane, porezerwowane i zostało tylko czekanie.
Miłego wieczoru Kochani
http://corazdalej.pl/
Elu wspaniała podróż Ci się szykuje. Boliwia obowiązkowo Solar, Chile to obłęd już zadroszczę.
Super wyprawa
megi zakopane
Dobry wieczór,
zrobiłam odliczankę i popędziłam na zumbe, nie zdążyłam nic napisać..dopiero teraz mam czas
Sigma, Tadzik witajcie po powrocie Czekamy teraz na wasze wspomnienia , nie dajcie się prosić
Sigma, powiedz jeszcze tak na szybko jak było? czy pogoda dopisala tym razem?
RAdek, może to były "walacje z duchami " he he ?
Megi wczorajsza odliczanka miodzio
Basia 35 normalnie rozwalilaś system... czterokrotny wskok na odliczankę, tego to jeszcze nie było .. GRATULACJE !!!
Basia 35- 33 dni - Weekend w Chochołowskich Termach i Zakopane po raz pierwszy
Basia 35- 58 dni - majówka w Marsa Alam
Basia 35- 237 dni - Mauritius - rajskie wakacje
Basia 35- 271 dni - śladami Dody i Lewandowskich czyli sylwester w Dubaju
No trip no life
Momita,ja za jaja biore się w sobote a ty jak potrawy szykujesz , po polsku szy szkocku ?czy może mix ?
Ela,śliczny ten twój zajączek gdzie on sie schował ,że ja go nie mogę znależć i bilecików nie przyniósł a może jeszcze przyniesie ?
Wyjazd super ci się szykuje. Gratki !!!! Na jak długo jedziecie? sami czy jakieś lokalne biuro ? też za mną chodzi Ameryka Płd ..
A jeszcze powiedz co nie wyszło ze Sti Lanką? co ci sie nie podobało ?
Wpis na odliczance już jest
Ela -141 dni - od Amazonii do Atacamy 4x4 przez Boliwię i Chile
No trip no life
Dzięki dziewczyny!
Nelcia jedziemy na 3 tygodnie. Korzystamy z dwóch agencji, z jednej tylko pampa, z drugiej samochód z kierowcą na 2,5 tygodnia. Pierwszy raz nie robiliśmy "castingu" tzn. nie wysyłałam ofert w kilka miejsc. Kilka miesiecy temu znalazłam ich stronę na necie, napisałam z ciekawości o koszt przykładowej wycieczki, odpisali szybko, cena była do zniesienia, więc jak już kupiliśmy bilety to zaczęłam z nimi wszystko ustalać. Póki co, w planie jest wszystko co chcemy i oby tak zostało.
Nelcia, ze Sri Lanką to był jeden wielki pech. Lot mieliśmy flydubai z Kijowa do Dubaju, dzień przesiadki i dalej do Colombo. Na ten dzień zaplanowałam i kupiłam bilety na Burj Khalifa i akwarium. i Tu na planach się skończyło. Samolot się zepsuł i z Kijowa wylecieliśmy prawie dzień później. Burj poszedł się "szczypać", na Sri Lankę dotarliśmy dzień później. Do tego wystawił nas trochę bardzo polecany na FB kierowca. Dzień przed wylotem niby się okazało, że nagle musi lecieć do Polski i zastąpi go jego brat, który jak się potem okazało żadnym bratem nie był. Suma summarum okazał się fajnym facetem, ale wszystko było "zorganizowane" przez poprzednika. Piszę w cudzysłowie, gdyż nie mieliśmy żadnego z ustalonych hoteli (a jeden wybrałam zajefajny - domek na drzewie). Przed pierwsze dni nie zwracaliśmy na to uwagi, ale jak nie było ciepłej wody, a Marcin się poważnie przeziębił (po powrocie 2 tygodnie na antybiotyku), to już mieliśmy dość. Do tego dołączył zwykły pech: pochmurno przy wschodzie słońca nad Sigiriją, zepsuty i pchany przez nas pod górkę samochód w drodze do Parku Równiny Hortona, pociąg z Kandy do Ella tak załadowany, że ledwie dało się stać - a mieliśmy podziwiać widoki i robić zdjęcia (a ja nawet aparatu nie wyciągnęłam) i ciągły pośpiech. A i jeszcze przywieźliśmy ze sobą karaluchy; dobrze, że od razu po otwarciu walizki zauważyłam dziada, więc zamiast walnąć się do łożka po powrocie, to dokładnie przegladaliśmy wszytskie rzeczy, żeby jakiś karaluch nie przeżył czasem.
Nie powiem, były też fajne momenty: piękny park Wilpattu, mega kierowca i fajne safari w Parku Yala (dla odmiany w Udawalawe gość olewajcy wszystko - pierwszy raz w życiu nie daliśmy napiwku), plantacje herbaty Lipton's Seat.
Generalnie, przy wszystkich tych "niedogodnościach" brakło nam tego efektu "wow", który np. w Kazachstanie pozwalał zapomieć, że np. wychodek czuć było już w promieniu kilometra
Zaraz wrzucę kilka zdjęć
http://corazdalej.pl/
Pięknie dziękuję za odliczankę. Już o świcie zaczynam latanie: Londyn- Warszawa- Paryż- Teheran.
Do zobaczenia wkrótce.
Dana, bardzo ciekawa jestem tego Iranu. Mieliśmy z Andrew razem jechać ale jakoś nam na razie nie wychodzi.. Może jak wrócisz to nas zachęcisz swoimi wrażeniami ? Super udanego wyjazdu Dana , bo egzotycznie to będzie na pewno
Ela,oj to pech z tymi przygodami i to od samego poczatku szkoda że tak szczęscie nie dopisało, ale to to czasem bywa. Ja tez pojechałam do Hiszpanii na narty,a niewiele z tego wyszło. Kurcze 3 tyg. w Ameryce popopłuniowej, mega !!! jak sie agnecje spisza to będę prosić o namiary
No trip no life
Sri Lanka moim okiem
Park Wilpattu i jego mieszkańcy
Treron zielonolicy
Czapla purpurowa
Iguany
narodowy ptak Sri Lanki - kur cejloński, gatunek endemiczny Cejlonu
Kulony wielkodziobe
Wężojad czubaty
Czajka indyjska
Samica jelenia Axis
Świątynie w Dambulla
Ruiny starożytnego miasta Polonnaruwa - drugiej stolicy Sri Lanki
Sathmahal Prasada
Rankot Vehera - największa stupa w Polonnaruwa
Kiri Vehera
Ruiny starożytnego miasta
Wodospad Ramboda
Koniec Świata w Parku Równiny Hortona
Park Równiny Hortona
Nine Arches Bridge w Demodara, wybudowany w 1921 r. bez stali, most o wysokości 25 m i długości prawie 100 m.
Widok na Ella Rock z Little Adam's Peak
Chyba najbardziej kojarzony ze Sri Lanką widok - Tamilka zbierająca liście herbaciane. Zbierane są tylko trzy najmłodsze listki, zbiory odbywają się co tydzień z tych samych krzaczków
Pola herbaciane Lipton's Seat
Żołna oboźna w Parku Narodowym Yala
Żołna modrosterna
Kleszczak azjatycki
Mangusta pręgoszyja
Słoń indyjski
Wybrzeże nad Oceanem Indyjskim w Parku Yala
Żołny zielone wschodnie
Jak to nasz przewodnik powiedział - mały dinozaur ;)
Fort i wybrzeże w Galle
Pomnik upamiętniający ofiary tsunami - o wysokości fali, jaka uderzyła w wybrzeże Sri Lanki
http://corazdalej.pl/
Dana_N superowskiego pobytu !!! : )
Gdybyś była facetem,powiedziałbym że..."masz... wiesz co", taki kierunek wybrać ; )))
Uważaj na siebie i...rób foty !!!
Pozdro północne Wszystkim !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav