Nelcia...udał się, udał...pałą nie zarobiłem, bo lali jak popadnie, obejrzałem mecz dwóch moich najbardziej ulubionych drużyn, a wynik gorszy od samej postawy Legii... oni naprawdę dawali radę Jedna bramka Realu uznana niesłusznie, i niepodyktowany ewidentny rzut karny dla Legii.. wszyscy teraz skupiuli się na 30 debilach, a było nas tam ponad 3000.... wieć jeden promil... żal..
Dobry wieczór,
mam dla was kawał dobrego newsa; JUTRO PIĄTEK !! a potem........
Radek, czy na firmową impre wybierasz sie jutro czy w sobote ? lepiej jedz jutro , bo juz jestes wpisany na odliczankę Pojedziesz na klify ?
Lordziu, chyba nie bedę sie pytać jak twój wyjazd sie udał
miłego jesiennego wieczoru
No trip no life
Nelcia...udał się, udał...pałą nie zarobiłem, bo lali jak popadnie, obejrzałem mecz dwóch moich najbardziej ulubionych drużyn, a wynik gorszy od samej postawy Legii... oni naprawdę dawali radę Jedna bramka Realu uznana niesłusznie, i niepodyktowany ewidentny rzut karny dla Legii.. wszyscy teraz skupiuli się na 30 debilach, a było nas tam ponad 3000.... wieć jeden promil... żal..
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
DZIEŃ DOBRY
Dziś jest PIĄTEK
21 październik 2016 r - imieniny obchodzi URSZULA, HILARY.
295 DZIEŃ ROKU, DO KOŃCA ROKU POZOSTAŁO tylko 71 dni
A do wymarzonych wakacji coraz bliżej...
Umilka na prowadzeniu !
Umilka - 271 dni - plażing i relaxing na Sardynii
Bea - 248 dni - od wschodu do zachodu, czyli American dream
Lordowski - 246 dni - Kanada !! od Vancouver ,przez Calgary, Edmonton aż do Banff Park
Ela - 238 dni - expresem lodowcowym przez Szwajcarię
Korolowa - 189 dni - majówka na Santorini ze stopem w Atenach
Umilka - 188 dni - majówka po chińsku
Sigma001 - 150 dni - Nepal - zobaczyć Mount Everest
Tadzik - 140 dni - granda w Grandzie i meksyk w Meksyku
Perejra - 131 dni - wylatuje z siostrą rodzoną na Zanzibar i by zwiedzać wyspę szalonym skuterem
Nelcia - 128 dni - powrót na Antypody. Oko w oko z naturą Nowej Zelandii
Zajączki - 118 dni - z Bangkoku do Chiang Mai i Chiang Rai a na deser Laos
Lordziu - 112 dni - Lordowski na tropach miliona Paj
Makono - 112 dni - rodzinny, amerykański roadtrip- Floryda i okolice
Wojtek 1 - 111 dni - nurki - snurki na Cebu
Peg - 108 dni - szwendaczka po Birmie i relaks w Tajlandii
Sigma001 - 93 dni - kolejny rejs po Karaibach
basia35 - 85 dni - wyspiarskie Filipiny
Malaria - 83 dni - badanie gramatury piachu na Filipinach
Tadzik - 76 dni - i fruuuu na rajskie plaże Varadero
Edyta11 - 77 dni - nie będzie jednak Laosu i Birmy. Wygrały FILIPINKI
Korolowa - 67 dni - sylwester na Zanzibarze a po drodze może zwiedzanie Dubaju
Zajączek - 53 dni - na dobry początek HK a potem świętowanie na Filipinach
Świerszczyk - 48 dni - leci na podbój Walencji
umilka - 46 dni - od Hawany po Baracoa czyli Kuba kompletna
Edyta - 42 dni - walc pod gwiazdami czyli Weihnachtsmarkt w Wiedniu
Kazzia - 38 dni - wypad na rajski Mauritius listopadową porą
Olletka - 33 dni - Caipirinhia na słynnej Copacabanie
Apisek - 31 dni - w poszukiwaniu diabła tasmańskiego przez Dubaj i Singapur
Mikka - 24 dni - relax na rajskim Mau
Ssstu6 - 23 dni - Abu Dhabi w zasięgu dłoni
Sigma - 19 dni - Buenos Dias Kuba
Nelcia - 19 dni - Tajwańskie klimaty i wysepka Guam na Pacyfiku
Wiktor - 12 dni - azjatycka przygoa w Kuala Lumpur
Danas - 8 dni - Gran Canaria
Edyta11 - 6 dni - pistacje w Iranie
Ssstu6 - TO JUZ DZIŚ!!!!- służbowy raut w Galway Miłej zabawy w robocie
Miłego piątku
Dzień dobry
Radek- udanej zabawy-
Pracujcie szybko bo weekendzik na horyzoncie
I kaweczka bo za oknem pogodowa masakra
Antenka kaweczka dzisiaj bardzo potrzebna Dzięki
Miłego dnia
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Witanko,
ja tez już dziś po kilku kawach , ale sorry taki mamy klimat
słyszałem w drodze do roboty, że na suwalszczyżnie już śnieg a ja tak nie lubię odśnieżania auta
Radek, napisz już po , jak wygląda raut po irlandzku ...i co się w Irlandii robi the day after ?
do usłyszyska
...siemanko piateczkowe Wszystkim !!! : )
my jeszcze tylko z Basią "po kawce" i w drogę...
jako "słodycz",karmelowa Beza...zjem obie bo Basia nie może..."religia Jej zabrania" ; )))
...dziś,z pewnością, niczego nie zwiedzimy z wyjatkiem hotelowego baru ; )
ale jutro,chcemy dotrzeć do Dogs Bay i pozostałych różności w okolicy Clifden...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Dobry wieczór ,
No trip no life
Miłego weekendu!