Dubaj, Abu Dhabi i powrót tirem do Polski. Wspomnienia 2010

momita :

Ladujemy już???

Wczoraj zapodałam Wam największy samochód świata

Są w nim trzy wolne pokoje, kuchnia, łazienka. Jest ktoś chętny?

Kolejnego dnia dostajemy informację, że odnalazł się mój bagaż i właśnie jest w drodze do Abu Dhabi. Jest w całości bez uszczerbku.

My tymczasem jedziemy do Dubaju, przed nami fantastyczna autostrada, już raz miałam przyjemność nią jechać.

Przedstawię Wam kilka miejsc godnych uwagi. 

Dubaj to zadziwiająca metropolia, która wyrosła na piaskach pustyni świata. Nigdzie na świecie nie powstają w tak szybkim tempie wieżowce i

piękne meczety z białego marmuru. W V wieku naszej ery, obszar Jumeirah był miejscem przystankowym dla karawan na szlaku handlowym

pomiędzy Omanem a dzisiejszym Irakiem. Rozwój Dubaju zapoczątkował już nieżyjący Szejk Rashid bin Saeed Al Maktoum po odkryciu ropy

naftowej w 1966 roku. Przekształcił małe skupisko osad z nad zatoki Dubai Creek w nowoczesne miasto portowe i ośrodek handlu.

W roku 1979 dokonano wielkiego otwarcia portu Jebel Ali i kompleksu Dubai World Trade Centre. To pierwszy w mieście wieżowiec,

który zapoczątkował inne ambitne projekty architektoniczne.

Na przestrzeni zaledwie pół wieku Dubaj niezwykle się rozwinął, tworząc cuda architektury, jak Burdż Kaliffa czy Burdż Al-Arab. 

Muzeum znajduje się w zabytkowym Forcie Al Fahidi w centrum starego Dubaju. Powstało w 1971 roku z inicjatywy szejka Raszida II

ówczesnego władcy emiratu. Skupia się na pokazywaniu życia mieszkańców emiratu jeszcze z czasów przed rozpoczęciem

wydobycia ropy naftowej w latach 60. XX wieku. Na dziedzińcu i w części nadziemnej fortu można było zobaczyć armaty, łodzie,

instrumenty muzyczne, naczynia, stroje i inne stare przedmioty używane w życiu codziennym.

Natomiast w piwnicach można oglądać dioramy przedstawiające życie mieszkańców Dubaju, rzemieślników, Beduinów

uprawiających daktyle na pustyni. Rybaków którzy zajmowali się głównie rybołówstwem ale i poławianiem pereł.

Wypływali oni do specjalnych łowisk, gdzie schodzili bardzo głęboko pod wodę, wyposażeni jedynie w specjalną klamerkę na nos,

zrobioną ze skorupy żółwia, wyplatany kosz, 5 kg kamień pozwalający im opuścić się na dno i linę zawiązaną wokół głowy,

aby mogli wrócić na łódź. To niesamowicie ciekawa ekspozycja, w której znajduję się mnóstwo multimediów z możliwością

zabawy przez zwiedzającego. 

W zasadzie trudno przeoczyć najwyższy budynek świata, gdyż wznosi się na wysokość 828 metrów i króluje nad miastem.

Widać go z każdego miejsca w Dubaju, przez co jest rewelacyjnym punktem odniesienia. Burj Khaliffa nazwany został

na cześć prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Oficjalne otwarcie budynku nastąpiło 4 stycznia 2010 roku,

czyli zaledwie 3,5 miesiąca przed moim przylotem. Wówczas nie można było go jeszcze zwiedzać, ani też wyjechać windą

na 124 piętro (150 zł od osoby). W sumie wieżowiec posiada 163 piętra użytkowe.

Obecnie można wyjechać nawet na 148 piętro, na wysokość 555 metrów, gdzie z tarasu rozpościerają się imponujące widoki.

Koszt wyjazdu nie bagatela, wynosi około 400 zł, także dość droga impreza.

Na samym szczycie, znajduje się centralny rdzeń przechodzący w iglicę wieńczącą budynek.

Ogólnie jego wygląd nawiązuje do kwiatu pustyni oraz do architektury islamu. Najniższe piętra wieży zostały

przeznaczone na hotel, którego wystrojem zajął się Giorgio Armani.

Trzeba przyznać, że budynek robi ogromne wrażenie, chociaż nie gustuję w tego rodzaju budowlach. 

Tuż obok Burj Khaliffa nad sztucznym jeziorem, znajduje się Souk Al Bahar tzw. "Rynek żeglarza". To kompleks handlowo-rozrywkowy

z pięknymi apartamentami w stylu arabskim. Spacerując wąskimi korytarzami suku można się cofnąć się w czasie.

Panuje tu niezwykła cisza, a zapach przypraw w połączeniu z zapachem świeżo parzonej kawy i pieczonego chleba tworzą

niepowtarzalną nostalgiczną aurę. Znajduje się tutaj ponad 100 sklepów, które oferują odwiedzającym szeroką gamę towarów,

oraz 22 restauracje i kawiarnie. Jest bardzo czysto i elegancko, na każdym kroku widać ekipę monterską i sprzątającą.

Wszystko jest tutaj nowe i swoją świeżością przyciąga uwagę. 

To największe centrum handlowe na świecie pod względem powierzchni, które zostało otwarte w 2008 roku.

Obecnie znajduje się w nim około 1200 sklepów, 120 kawiarni i restauracji, ale także hoteli i części rozrywkowych, takich jak

Dubai Aquarium, Zoo, kino z 22 salami, centrum gier, czy olimpijskiej wielkości lodowisko. Dubai Mall ma tutaj niezwykłą atmosferę,

ze względu na architekturę, artystyczne dekoracje i przepych jaki tu panuje.

Spacerując po Dubai Mall natrafiamy na czteropiętrowy wodospad ze skoczkami.

W centralnym punkcie znajduje się gigantyczne akwarium o pojemności 10 milionów litrów wody. To największe akwarium

na świecie ze ścianą z akrylu która ma 33 m szerokości, 8,3 metra wysokości i 7,5 cm grubości.

W swojej kolekcji ma ponad 30 000 ryb, w tym około 400 rekinów, płaszczki, mureny, węgorze i koniki morskie.

Akwarium widoczne jest ze wszystkich poziomów galerii, ale główny jego punkt widokowy i wejście do akrylowego tunelu znajduje się na parterze.

Bilet kosztuje 100,00 AED to około 100 dolarów, ale atrakcja zapewnia nam niesamowite wrażenia, chociaż spodziewałam się,

że tunel będzie zdecydowanie dłuższy. Nad akwarium znajduje się jeszcze podwodne ZOO, które jest świetną atrakcją dla dzieci,

bo mogą się one tutaj wyedukować w zakresie ekologii i zrównoważonego rozwoju życia morskiego. 

Mnie urzekły oczywiście pingwiny, bo jestem ich miłośniczką. 

U stóp najwyższego budynku świata znajduje się nie lada atrakcja, dubajskie Fontanny. To jeden z największych na świecie

systemów multimedialnych fontann, które zostały uruchomione w 2009 roku. Znowu największe, no tak do tego trzeba się już przyzwyczaić.

Zajmują bowiem powierzchnię równą dwóm boiskom piłkarskim. Składają się one z kilku strumieni, które wyrzucają ponad 84 tys.

litrów wody na wysokość nawet do 150 metrów do góry. 

Widowisko jest oszałamiające i odbywa się kilka razy dziennie. W trakcie pokazu wykorzystywana jest muzyka klasyczna i arabska,

w rytm której strumienie wody tańczą i zachwycają widzów. Pokaz jest całkowicie darmowy, warto więc zając sobie najlepsze

miejsce do obserwacji. Jednym z takich miejsc jest restauracja znajdująca się na pierwszym piętrze z tarasem widokowym.

Przy okazji można smacznie zjeść podziwiając całe otoczenie najwyższego budynku świata. Warto również zostać na wieczorny pokaz,

gdzie do podświetlenia fontann użyto 6600 najnowocześniejszych lamp i 25 kolorowych projektorów, których światło jest

widoczne z odległości 20 km, jak również i z kosmosu!