c.d. po Chorwacji Czarnogóra-przepiękny Kotor i wypad do Albanii

Bea37 :

a dlaczego tu taka cisza....

Ulcinj to najstarsze miasto na czarnogórskim wybrzeżu, które słynie z najpiękniejszych, piaszczystych plaż nad Adriatykiem.

Są tu liczne regionalne restauracje, dyskoteki oraz orientalna atmosfera tego miejsca.

Do najważniejszych zabytków należą Ulcinjský Zamek i właśnie mamy zamiar choć częściowo go zwiedzić. 

Późno wieczorem powróciłyśmy do hotelu, przed nami kolejny dzień wolnego.

W związku z tym, że nasza koleżanka Magdalena nie pojechała z nami do Albanii miała czas i zoorganizowała nam wyjazd na dziką plażę. 

Rano po śniadaniu pojechałyśmy autostopem do miejscowości Bar.

Tam czekała już na nas motorówka. Było na niej już kilka osób, ale spokojnie znalazło się dla nas miejsce. 

nasz motorniczy

Dopływamy do naszej dzikiej plaży, na łódce oczywiście dostałyśmy po rakiji na dobre rozpoczęcie dnia.

Nie przypuszczałyśmy, że w cenie będziemy miały super obiadek, pyszną rybkę, suróweczkę i wino- całą butelkę. hmmmm 

Ze sobą nie omieszkałyśmy też zabrać winko.....

Plaża mimo, że kamienista, ale zatoczka cudowna. Woda pełen lazurek.... chciałoby się rzec bosko. Chwilo trwaj....

Słoneczko nieźle przypiekało, wieczorem dało się to odczuć

kilka zdjęć

Przed obiadkiem, relaksujemy się w cieplutkim morzu

Rybka się już smaży, zapachy powodują ścisk żołądka

Po cudownym plażowaniu i obiadku postanowiłyśmy zrobić skok w bok i nie wracać razem ze wszystkimi. 

Nie wiedząc gdzie i jak daleko do najbliższej głównej drogi, odłączyłyśmy się od grupki z którą przypłynęłyśmy.

oj winko podziałało, na dodatek dostałyśmy na pożegnanie jeszcze jedną butelkę wina....

Hmm wiecie tyle w życiu się nie uśmiałam co wtedy.

Przez łaki, pola, płoty czyjeś posesje szukałyśmy jakiej kolwiek drogi

Jest dobrze dochodzimy do jakiejś drogi, mamy nadzieje, że poprowadzi nas do głównej drogi

Dotarłyśmy do głównej drogi i łapałyśmy okazję, i nie uwierzycie ale zatrzymał się gość, który doskonale mówił po polsku.

Lepiej trafić nie mogłyśmy, okazało się że przez długie lata tu w Czarnogórze prowadzi biuro podróży i współpracuje z polskim biurem.

Zawozi nas do Starego Baru, gdzie w  tym wesołym stanie zwiedzamy jeszcze starą część miasta.

W Starym Barze znajduje się jedno z najlepiej zachowanych miast warownych, to dość spory teren, dlatego na zwiedzanie należy poświęcić min 2 godz.

Cały czas jednak trwają prace archeologiczne i rekonstrukcyjne na tym terenie, ale w większości to już tylko ruiny pozostały. 

Z pewnych względów nie ujawniamy naszego wybawcy.

Niestety reszta zdjęć jest ocenzurowana 

Potem już padła bateria w aparacie, więc zdjęcia robiłam telefonem, ale telefon się mi zgubił i tym sposobem zostałam bez zdjęć. 

Najprawdopodobniej został pod najstarszym drzewem oliwkowym Czarnogóry. 

Nasz kierowca był tak miły, że zawiózł nas do hotelu, sie ma to szczęście. 

momita :

NO ZDJĘCIE WYMIATA!!!! SIELANKA MAŚLANKA I GÓRALKSKI ŚPIEW! 

Dlatego nie mogłam wrzucić więcej zdjęć, bo jak oglądałyśmy je dnia następnego, to posikałysmy się ze śmiechu. 

No i trochę wstyd