I tak moja relacja zatoczyła koło. Zacząłem fotką , która mi sie najbardziej podoba, zakończę trzema fotkami z tej samej serii (bo w sumie to zrobiłem im cztery zdjęcia )
Wróciliśmy do hotelu w Sapie. Tego dnia musieliśmy wracać do Hanoi. W Hanoi mieliśmy jeszcze spędzic jeden dzień , ale o tym już nie ma co opowiadać. Jakieś zabytki, pagody i takie tam.... Pakujemy plecaki. Odzywa się Merelka: -- i co , że co ? wyjeżdżamy ? ot tak, po prostu ? -- tak , wyjeżdżamy.... -- a musimy ? -- nie musimy , ale chcemy ...... -- a ja nie chcę !!! -- a ciebie się nikt nie pyta.... zresztą przechodzisz już na emeryturę ..... -- ja ?? na emeryturę ? Nie nadaję się do tego !! -- tak , na emeryturę. Jesteś już stara i brzydka . -- ty też nie młodniejesz. !! -- spoko, ja jestem jak wino. Pakuj się do torby..... -- nie ma mowy !! -- obiecałaś Merelko . Obiecałaś , że po tej podróży przejdziesz na emeryturę... -- no i jak ty ją sobie wyobrażasz , hee ?? -- normalnie... honorowe miejsce w obuwniku. Cisza i spokój..... -- ciszę i spokój to sobie wsadź w ...... ....... ....... ....... -- ??? -- nie wytrzymam tam z tymi debilami . Nie chcę do szafki !! -- to co ja mam do cholery niby zrobić co ?? -- zostaw mnie tutaj ....... -- tutaj ? w Sapie ? odbiło ci ? -- nie !! Tutaj. Zostaw mnie przy śmietniku. Może ktoś się mną zainteresuje.... -- Hehehehe, ty chcesz jeszcze kogoś poderwać ? -- A co ? że niby to nie dam rady ??? Przecież mnie znasz..... -- No znam , ale spójrz tylko na siebie. Myślisz , że masz jeszcze coś w sobie ?? -- A mam. A pewnie , że mam !! Zresztą tutaj to ja jestem jeszcze Merelka , a w domu będę tylko starym Laczem :? Poza tym nie zapominaj , że ja teraz nie jestem TANIA. Teraz jestem ZA DARMO...... -- Każda potwora znajdzie swego amatora......... -- No właśnie. Zresztą zobacz co oni mają na nogach. Przy tych deskach to ja tu jestem KTÓŚ !! -- No dobra. Jak chcesz to chcesz. Wedle życzenia. Miło cię było poznać. -- Ciebie też . -- To cześć -- No cześć... .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. ................................. -- Merelko ?? -- Taaaaa....... ? -- chcesz się może przytulić , czy coś ... ? -- spieprzaj !! -- a to nara capie !! good luck ! -- bye..... ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tego dnia Merelkę widziałem po raz ostatni . Nie wiem , jak jej się powodzi. Ogladam zdjęcia z Wietnamu i szukam jej na czyichś nogach....... Ale to cwana bestia . Na pewno daje sobie świetnie radę. Pewnie przemierza teraz góry i doliny , macza się w błocie i pyskuje komu innemu Może któregoś dnia jeszcze się spotkamy. A jeśli nie , to pewnie kiedyś , gdy przyjdzie czas, a przyjdzie czas na pewno , ktoś Ją rytualnie utopi w Mekongu. Jak nakazuje wietnamska tradycja ......... ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- ----------------------------- T H E .................. E N D ------------------------------------
puenta ? KOCHAJMY SWE BUTY , TAK SZYBKO ODCHODZĄ.......................................... ............
Dziękuje bardzo, bardzo Wszystkim za cierpliwość i miłe słowa na koniec tej mocno, stanowczo za mocno przydługiej relacji Aczkolwiek nie było trzeba dziękować. Naprawdę nie było trzeba. W końcu "business is business"...... Przecież napisałem na samym początku relacji , że ZA UDZIAŁ WZIĘLI........ No , może jeszcze nie wzięliśmy , ale weźmiemy. Na pewno weźmiemy. A co !! A co weźmiemy i od kogo..... : -- od firmy Merell za promocję butów. Oj , ci to zapłacą ..... Fakturę już wysłałem. Conajmniej dwa bilety lotnicze za to da radę kupić. Narazie kupiłem je sam (tak awansem), ale czekam na zwrot..... Przędzej , czy później się doczekam...... -- z browaru Żywiec - za promocję piwka Specjal - oj ci to też sporo zapłacą. Może nieco mniej niż ci od butów, ale jak wiadomo - piwo tematem przewodnim , a tu się go lało sporo......, więc będzie bolało.... Faktury jeszcze nie wysłałem . Obliczam ile się należy...... -- od lini lotniczych LOT za promocję tej upadającej firmy -- tu spodziewam się rownież niemało, zwłaszcza za promocję lotów na dalekich trasach. W końcu bez wsparcia reklamowego nikt z własnej , rozumnej woli nie wsiądzie do tego wyklepango Boeinga....... -- Od Was - jakby dobrze policzyć , to postawiliście mi w sumie kilkanaście krat piwa. Jeszcze go nie dostałem , a przydałoby się Będzie jak znalazł na opijanie dobrego biznesu ..... -- od Hotelu Victor w Hanoi - no, tutaj z sentymentu zadowolę się tylko trzema gratisowymi nockami dla dwóch osób. Koniecznie ze śniadaniem. Bagietka + jajka sadzone lub omlet. Pani Lilly na pewno nie odmówi -- od palikotowych lobbystów za ukazanie w lepszym świetle zielonego krzaczka. Odtąd nie będzie się tak jednoznacznie negatywnie kojarzył, co wyceniam na....dość sporo..... Produkcja krzaczków to jeden z lepszych biznesów, więc z pewnością skapnie nam na pokrycie kosztów kolejnej podróży...... Do Palikota już dzwoniłem parę razy ale chyba nie ma go chwilowo w domu. Rachunek czeka -- Od Lady Gagi zarządzającej Polaroidem za promocję drukarki kieszonkowej GL10. Tu spodziewam się bezpłatnego abonamentu na wszystkie wchodzące nowości. Drukarka już do mnie płynie zza oceanu....... Gaga narazie do mnie śpiewa z telewizora..... -- o mniejszych promocjach i reklamach to już nawet nie wspomnę. Ale oczywiście skrupulatnie podliczę i fakturka dojdzie , gdzie ma dojść .
Tak , zatem , nie dziękujcie mi za bardzo. Gdyby nie Wy , to wszystko by nie było możliwe. To dzięki Wam teraz będę sobie żył jak paczuś w masełku Pamiętajcie tylko robiąc codzienne zakupy o piwie , które najlepiej smakuje i o najlepszych butach a moje wakacje będą trwały wiecznie (prowizje od obrotu , a co !!!) Jeszcze raz bardzo , bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość Co złego to nie ja. To Merelka !! Przynajmniej mam na kogo zwalać
...........jest tylko mały problem...... Ci od butów i browar nie odbierają telefonów. Palikota od dawna w domu nie ma........Podobno.... W LOT włącza się automatyczna sekretarka....... Ciekawe czemu ? Faktury wysłane , podatek Vat zapłacony , a tu pewnie Tepsa nawaliła....... No i listonosze nie dostarczyły fakturek..... Poczekamy, może jutro odbiorą.
Jeśli ktokolwiek widział , mam nadzieję nie porzuconą, ale szwędającą się samotnie Merelkę (ale tylko Tą Merelkę) , w kolorze sraczkowato-brązowym, jest proszony o odniesienie pod wskazany adres. Na uczciwego znalazcę czeka nagroda..... Ale jeśli ktoś zauważy Ją dziarsko maszerującą na czyjejś nodze, to niech Jej da spokój
No proszę , a cały pobyt mówiliśmy , że jesteśmy z Fan-Lan, a nie z Ba-Lan...... Brali nas za Finów.....
Chciałbym Ci podziękować za zainspirowanie mnie Wietnamem i pięknem tego kraju. Twoja relacja pomogła mi wyznaczyć trasę tego, co chciałem zobaczyć i zobaczyłem.
Teraz zbieram myśli, porządkuję zdjęcia i wkrótce opiszę to wszystko.
Kolejny tryptyk :
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
kolejne domowe przedszkole
Jakoś mi same tryptyki wychodzą....
Cel : zatrzymać. Ufocić
Tak się dziwnie składa , że leżałem na ziemi
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
To na co czekaliśmy 2 tygodnie
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
I ponieważ to był trek do wioski Ta Phin , czyli do wioski zamieszkałej przez Red Dao, to żeby nie było , że pominąłem
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
I tak moja relacja zatoczyła koło. Zacząłem fotką , która mi sie najbardziej podoba, zakończę trzema fotkami z tej samej serii (bo w sumie to zrobiłem im cztery zdjęcia )
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wróciliśmy do hotelu w Sapie. Tego dnia musieliśmy wracać do Hanoi. W Hanoi mieliśmy jeszcze spędzic jeden dzień , ale o tym już nie ma co opowiadać. Jakieś zabytki, pagody i takie tam....
Pakujemy plecaki. Odzywa się Merelka:
-- i co , że co ? wyjeżdżamy ? ot tak, po prostu ?
-- tak , wyjeżdżamy....
-- a musimy ?
-- nie musimy , ale chcemy ......
-- a ja nie chcę !!!
-- a ciebie się nikt nie pyta.... zresztą przechodzisz już na emeryturę .....
-- ja ?? na emeryturę ? Nie nadaję się do tego !!
-- tak , na emeryturę. Jesteś już stara i brzydka .
-- ty też nie młodniejesz. !!
-- spoko, ja jestem jak wino. Pakuj się do torby.....
-- nie ma mowy !!
-- obiecałaś Merelko . Obiecałaś , że po tej podróży przejdziesz na emeryturę...
-- no i jak ty ją sobie wyobrażasz , hee ??
-- normalnie... honorowe miejsce w obuwniku. Cisza i spokój.....
-- ciszę i spokój to sobie wsadź w ...... ....... ....... .......
-- ???
-- nie wytrzymam tam z tymi debilami . Nie chcę do szafki !!
-- to co ja mam do cholery niby zrobić co ??
-- zostaw mnie tutaj .......
-- tutaj ? w Sapie ? odbiło ci ?
-- nie !! Tutaj. Zostaw mnie przy śmietniku. Może ktoś się mną zainteresuje....
-- Hehehehe, ty chcesz jeszcze kogoś poderwać ?
-- A co ? że niby to nie dam rady ??? Przecież mnie znasz.....
-- No znam , ale spójrz tylko na siebie. Myślisz , że masz jeszcze coś w sobie ??
-- A mam. A pewnie , że mam !! Zresztą tutaj to ja jestem jeszcze Merelka , a w domu będę tylko starym Laczem :? Poza tym nie zapominaj , że ja teraz nie jestem TANIA. Teraz jestem ZA DARMO......
-- Każda potwora znajdzie swego amatora.........
-- No właśnie. Zresztą zobacz co oni mają na nogach. Przy tych deskach to ja tu jestem KTÓŚ !!
-- No dobra. Jak chcesz to chcesz. Wedle życzenia. Miło cię było poznać.
-- Ciebie też .
-- To cześć
-- No cześć...
.................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................................. .................................
-- Merelko ??
-- Taaaaa....... ?
-- chcesz się może przytulić , czy coś ... ?
-- spieprzaj !!
-- a to nara capie !! good luck !
-- bye.....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tego dnia Merelkę widziałem po raz ostatni . Nie wiem , jak jej się powodzi. Ogladam zdjęcia z Wietnamu i szukam jej na czyichś nogach....... Ale to cwana bestia . Na pewno daje sobie świetnie radę. Pewnie przemierza teraz góry i doliny , macza się w błocie i pyskuje komu innemu
Może któregoś dnia jeszcze się spotkamy. A jeśli nie , to pewnie kiedyś , gdy przyjdzie czas, a przyjdzie czas na pewno , ktoś Ją rytualnie utopi w Mekongu. Jak nakazuje wietnamska tradycja .........
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------- T H E .................. E N D ------------------------------------
puenta ?
KOCHAJMY SWE BUTY , TAK SZYBKO ODCHODZĄ.......................................... ............
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Aczkolwiek nie było trzeba dziękować. Naprawdę nie było trzeba. W końcu "business is business"......
Przecież napisałem na samym początku relacji , że ZA UDZIAŁ WZIĘLI........
No , może jeszcze nie wzięliśmy , ale weźmiemy. Na pewno weźmiemy. A co !!
A co weźmiemy i od kogo..... :
-- od firmy Merell za promocję butów. Oj , ci to zapłacą ..... Fakturę już wysłałem. Conajmniej dwa bilety lotnicze za to da radę kupić. Narazie kupiłem je sam (tak awansem), ale czekam na zwrot..... Przędzej , czy później się doczekam......
-- z browaru Żywiec - za promocję piwka Specjal - oj ci to też sporo zapłacą. Może nieco mniej niż ci od butów, ale jak wiadomo - piwo tematem przewodnim , a tu się go lało sporo......, więc będzie bolało.... Faktury jeszcze nie wysłałem . Obliczam ile się należy......
-- od lini lotniczych LOT za promocję tej upadającej firmy -- tu spodziewam się rownież niemało, zwłaszcza za promocję lotów na dalekich trasach. W końcu bez wsparcia reklamowego nikt z własnej , rozumnej woli nie wsiądzie do tego wyklepango Boeinga.......
-- Od Was - jakby dobrze policzyć , to postawiliście mi w sumie kilkanaście krat piwa. Jeszcze go nie dostałem , a przydałoby się Będzie jak znalazł na opijanie dobrego biznesu .....
-- od Hotelu Victor w Hanoi - no, tutaj z sentymentu zadowolę się tylko trzema gratisowymi nockami dla dwóch osób. Koniecznie ze śniadaniem. Bagietka + jajka sadzone lub omlet. Pani Lilly na pewno nie odmówi
-- od palikotowych lobbystów za ukazanie w lepszym świetle zielonego krzaczka. Odtąd nie będzie się tak jednoznacznie negatywnie kojarzył, co wyceniam na....dość sporo..... Produkcja krzaczków to jeden z lepszych biznesów, więc z pewnością skapnie nam na pokrycie kosztów kolejnej podróży...... Do Palikota już dzwoniłem parę razy ale chyba nie ma go chwilowo w domu. Rachunek czeka
-- Od Lady Gagi zarządzającej Polaroidem za promocję drukarki kieszonkowej GL10. Tu spodziewam się bezpłatnego abonamentu na wszystkie wchodzące nowości. Drukarka już do mnie płynie zza oceanu.......
Gaga narazie do mnie śpiewa z telewizora.....
-- o mniejszych promocjach i reklamach to już nawet nie wspomnę. Ale oczywiście skrupulatnie podliczę i fakturka dojdzie , gdzie ma dojść .
Tak , zatem , nie dziękujcie mi za bardzo. Gdyby nie Wy , to wszystko by nie było możliwe. To dzięki Wam teraz będę sobie żył jak paczuś w masełku Pamiętajcie tylko robiąc codzienne zakupy o piwie , które najlepiej smakuje i o najlepszych butach a moje wakacje będą trwały wiecznie (prowizje od obrotu , a co !!!)
Jeszcze raz bardzo , bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość
Co złego to nie ja. To Merelka !!
Przynajmniej mam na kogo zwalać
...........jest tylko mały problem......
Ci od butów i browar nie odbierają telefonów. Palikota od dawna w domu nie ma........Podobno.... W LOT włącza się automatyczna sekretarka....... Ciekawe czemu ? Faktury wysłane , podatek Vat zapłacony , a tu pewnie Tepsa nawaliła....... No i listonosze nie dostarczyły fakturek.....
Poczekamy, może jutro odbiorą.
Pozdrawiam
Tomek
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Ogłoszenie drobne (bo nie mogę wytrzymać )
Jeśli ktokolwiek widział , mam nadzieję nie porzuconą, ale szwędającą się samotnie Merelkę (ale tylko Tą Merelkę) , w kolorze sraczkowato-brązowym, jest proszony o odniesienie pod wskazany adres. Na uczciwego znalazcę czeka nagroda.....
Ale jeśli ktoś zauważy Ją dziarsko maszerującą na czyjejś nodze, to niech Jej da spokój
No proszę , a cały pobyt mówiliśmy , że jesteśmy z Fan-Lan, a nie z Ba-Lan......
Brali nas za Finów.....
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
Tom,
Wygrzebałem z archiwum Twoją relację z Wietnamu z 2013r...
Dla mnie - rewelacja! I jest inspiracją przed wyprawą do Wietnamu...
Witaj Tom!
Chciałbym Ci podziękować za zainspirowanie mnie Wietnamem i pięknem tego kraju. Twoja relacja pomogła mi wyznaczyć trasę tego, co chciałem zobaczyć i zobaczyłem.
Teraz zbieram myśli, porządkuję zdjęcia i wkrótce opiszę to wszystko.