Dzis jest nasz 14 dzien w Taj Przez pierwsze 10 dni troszke zwiedzania - najpierw 4 dni w BKK, potem 3 w Kanchanaburi, potem z powrotem do BKK na 2 dni a potem planu nie bylo wiec postanowilismy jechac w dol Padlo na Samui wiec od 4 dni tutaj jestesmy, dotarlismy pociagiem - bardzo fajne doswiadczenie pod warunkiem, ze sie nie podrozuje z 20 osobowa grupa rodakow ktorzy postanowili troszke pograndzic. Nie chce o tym pisac bo to wydaje mi sie byla jakas zorganizowana wycieczka na tranzycie z BKK na wyspy, ale hmmmm ... jakby to powiedziec? a nie sklamac.... wspolczuje ich wspolpodroznikom My na szczescie mielismy 1 klase, o co zreszta byla straszna awantura bo ja chcialam ta normalna 2 z klima ktora jest zreszta bardzo OK w normalnych warunkach (tak sadze)..
Ale do sedna - zostajemy jeszcze 3 dni na Samui bo na tyle mamy hotel, potem plyniemy na Koh Phangan (nie wiem na jak dlugo), wlasnie czekam na mejla od tych z ferry company zeby potwierdzili jaka jest cena za skuter bo M z rozpedu na miesiac wypozyczyl wiec chcemy go zabrac ze soba bo juz go traktujemy jak wlasny
Dalszego planu nie ma... z zalozenia plan jest najdalej na 3 dni, albo nie ma go wcale
Najbardziej zaluje, ze w Kanchanaburi nie zrobilismy sloni ktore polecalas, ale niestety byla tylko opcja na caly dzien, a my nie mozemy planowac zadnych atrakcji calodniowych takich od switu do nocy, bo po pierwsze M musi sie troszke oszczedzac (nas jest troje ja, on i jego rozrusznik:) a po drugie, ja jeszcze pracuje, wiec okolo 14.00 - 15.00 jak UK zazyna prace to ja tez musze byc w zasiegu sieci i internetu Ale w sumie to nam pasuje, my po prostu sobie robimy zwiedzanie troszke inaczej - to co normalnie jest na 1 dzien to my rozkladamy na 2 tzn palac w jeden dzien, lezacy budda na drugi dzine itd, a biorac pod uwage, ze mamy czas to.... gdzie sie spieszyc???
Super Olla...:) Tego najbardziej zazdroszecze, najlepsza atrakcja jaką mozna sobie w Taj zafundować to własnie brak pośpiechu...:) Nie jest powiedziane, że do Kanchanaburi jeszcze nie dotrzecie..:) Ja w to wierzę, że zatesknicie..;)
NO i rozpisuj sie jak najwięcej, przecież masz na to czas, prawda? A jak sie nastawiacie na świeta pod palemką...hehehe ?
Momi - my mamy maly problem ze swietami, po sasiedzku w Wietnamie od kilkunastu lat mieszka najulubienisza kuzynka, cioteczna siostra M, wiec byloby przykro odmowic...ale z drugiej strony tez po sasiedku w Siem Reap mieszka przyjaciolka z jednej lawki od podstawowki do liceum... trudny wybor bedzie
Pojedziemy najpewniej do Wietnamu, to jednak rodzina M najblizsza, ich matki siostrami sa przeciez, a obie Mamy juz sporo po 80 lat wiec nie ma co rodziny zaniedbywac Zreszta ja sama jestem ciekawa tej niezwyklej osoby. Juz prawie 20 lat w Wietnamie, z wyksztalcenia pielegniarka z duzym doswiadczeniem na oddzialach laryngologii dzieciecej, tam pracuje charytatywnie z dziecmi nieslyszacymi. Sama wlasnych nie ma, od tyyyylu lat krazy miedzy Australia (3-4 miesiace w roku w tamtejszych szpitalach), a Wietnamem na reszte roku, zeby miec za co zyc przez ten czas w Wietnamie. Dzis jej syn (Wietnamczyk) ktorego adoptowala jako malutkie dziecko jest juz na 1 roku studiow
Ale poniewaz planu nie ma ... no to pozyjemy, zobaczymy
Olla, to koniecznie ! Pewnie Wam pokaże Wietnam od ciekawej strony, przeciez o takich ludziach to książki piszą..:) - już przebieram nóżkami na te opowieści..:) No i zdjęcia, przeciez wklejac juz umiesz..:)
Olla super...... i tak jak pisze Momi....czas i brak pospiechu w podrozowaniu to najwiekszy luksus. i tego bardzo Ci zazdroszcze..... za reszte zaplacisz karta .... i pisz jak tylko bedziesz mogla .....
a Wy gdzie teraz jesteście i na jak długo?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Dzis jest nasz 14 dzien w Taj Przez pierwsze 10 dni troszke zwiedzania - najpierw 4 dni w BKK, potem 3 w Kanchanaburi, potem z powrotem do BKK na 2 dni a potem planu nie bylo wiec postanowilismy jechac w dol Padlo na Samui wiec od 4 dni tutaj jestesmy, dotarlismy pociagiem - bardzo fajne doswiadczenie pod warunkiem, ze sie nie podrozuje z 20 osobowa grupa rodakow ktorzy postanowili troszke pograndzic. Nie chce o tym pisac bo to wydaje mi sie byla jakas zorganizowana wycieczka na tranzycie z BKK na wyspy, ale hmmmm ... jakby to powiedziec? a nie sklamac.... wspolczuje ich wspolpodroznikom My na szczescie mielismy 1 klase, o co zreszta byla straszna awantura bo ja chcialam ta normalna 2 z klima ktora jest zreszta bardzo OK w normalnych warunkach (tak sadze)..
Ale do sedna - zostajemy jeszcze 3 dni na Samui bo na tyle mamy hotel, potem plyniemy na Koh Phangan (nie wiem na jak dlugo), wlasnie czekam na mejla od tych z ferry company zeby potwierdzili jaka jest cena za skuter bo M z rozpedu na miesiac wypozyczyl wiec chcemy go zabrac ze soba bo juz go traktujemy jak wlasny
Dalszego planu nie ma... z zalozenia plan jest najdalej na 3 dni, albo nie ma go wcale
Najbardziej zaluje, ze w Kanchanaburi nie zrobilismy sloni ktore polecalas, ale niestety byla tylko opcja na caly dzien, a my nie mozemy planowac zadnych atrakcji calodniowych takich od switu do nocy, bo po pierwsze M musi sie troszke oszczedzac (nas jest troje ja, on i jego rozrusznik:) a po drugie, ja jeszcze pracuje, wiec okolo 14.00 - 15.00 jak UK zazyna prace to ja tez musze byc w zasiegu sieci i internetu Ale w sumie to nam pasuje, my po prostu sobie robimy zwiedzanie troszke inaczej - to co normalnie jest na 1 dzien to my rozkladamy na 2 tzn palac w jeden dzien, lezacy budda na drugi dzine itd, a biorac pod uwage, ze mamy czas to.... gdzie sie spieszyc???
ufff ... ale sie rozpisalam
Super Olla...:) Tego najbardziej zazdroszecze, najlepsza atrakcja jaką mozna sobie w Taj zafundować to własnie brak pośpiechu...:) Nie jest powiedziane, że do Kanchanaburi jeszcze nie dotrzecie..:) Ja w to wierzę, że zatesknicie..;)
NO i rozpisuj sie jak najwięcej, przecież masz na to czas, prawda? A jak sie nastawiacie na świeta pod palemką...hehehe ?
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi - my mamy maly problem ze swietami, po sasiedzku w Wietnamie od kilkunastu lat mieszka najulubienisza kuzynka, cioteczna siostra M, wiec byloby przykro odmowic...ale z drugiej strony tez po sasiedku w Siem Reap mieszka przyjaciolka z jednej lawki od podstawowki do liceum... trudny wybor bedzie
Pojedziemy najpewniej do Wietnamu, to jednak rodzina M najblizsza, ich matki siostrami sa przeciez, a obie Mamy juz sporo po 80 lat wiec nie ma co rodziny zaniedbywac Zreszta ja sama jestem ciekawa tej niezwyklej osoby. Juz prawie 20 lat w Wietnamie, z wyksztalcenia pielegniarka z duzym doswiadczeniem na oddzialach laryngologii dzieciecej, tam pracuje charytatywnie z dziecmi nieslyszacymi. Sama wlasnych nie ma, od tyyyylu lat krazy miedzy Australia (3-4 miesiace w roku w tamtejszych szpitalach), a Wietnamem na reszte roku, zeby miec za co zyc przez ten czas w Wietnamie. Dzis jej syn (Wietnamczyk) ktorego adoptowala jako malutkie dziecko jest juz na 1 roku studiow
Ale poniewaz planu nie ma ... no to pozyjemy, zobaczymy
Olla, to koniecznie ! Pewnie Wam pokaże Wietnam od ciekawej strony, przeciez o takich ludziach to książki piszą..:) - już przebieram nóżkami na te opowieści..:) No i zdjęcia, przeciez wklejac juz umiesz..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Olla super...... i tak jak pisze Momi....czas i brak pospiechu w podrozowaniu to najwiekszy luksus. i tego bardzo Ci zazdroszcze..... za reszte zaplacisz karta .... i pisz jak tylko bedziesz mogla .....
No to pięknie
Oby mi się udało takie coś przed emeryturką. (znaczy - przed wiekiem emerytalnym).
Pozdrawiam Podróżników bez planu
Moje zdjęcia z różnych, dziwnych miejsc http://tom-gdynia.jalbum.net/
ja widzę bardzo dobrze
Kamil
olla super !!! tylko czemu tak mało Ciebie tu
czy takie fale na 2 metry to w Taj normalka? Wszyscy zdjecia robia i filmy kreca - nawet kelnerzy i kucharze