myślę, że nie było zbytniego kombinowania z ustawieniami, bo widać, że wczesne słonko nie dociera do dna zatoki - to raczej kwestia na co skierujesz aparat przy pomiarze odległości i światła
nie wiem czy wystarczyło by mi cierpliwości w oczekiwaniu na możliwość zrobienia foto, choć z drugiej strony co?? przyjeżdżasz i odjechać bez foto?? pewnikiem bym kombinował - wisiał trzymając się jedną ręką klifu, a drugą cykał 2 szybkie fotki
Faktycznie, Eptanisa to siedem wysp, ale w odróżnieniu od Dodekanezu (którego nazwa oznacza dwanaście wysp), nazwa ta nie jest tak popularna jak Wyspy Jońskie... Na pewno oba te archipelagi są warte odwiedzenia. Ja lepiej znam Grecję kontynentalną. Z wysp odwiedziłem tylko Santorini i niewielką wyspę Elafonisos u południowych wybrzeży Peloponezu. Pozdrawiam.:)
Po nasyceniu się widokówką zjechaliśmy do Porto Vromi i stamtąd przeprawiliśmy się łódką na plażę Zatoki Wraku. Był czas na krótki odpoczynek na plaży. Z łodzi zeszło się praktycznie suchą nogą na piasek, przy powrocie już się trzeba było trochę zmoczyć. Jak to wyglądało - na ostatnim zdjęciu.
Później udaliśmy się do oliwiarnii Aristeon, gdzie można skosztować lokalne produkty. Następnie przejeżdżamy przez miejscowość Exo Chora, gdzie rośnie najstarsze drzewko oliwne liczące 2200 lat. Blisko drzewa znajduje się domek jak z dziecięcej kolorowanki. Na koniec dnia czeka nas przeprawa promem i przejazd na nocleg w okolicach Patry. Czekając na prom łazimy trochę po stolicznym rynku, bo na tydzień opuszczamy Zakynthos.
fotki super;
myślę, że nie było zbytniego kombinowania z ustawieniami, bo widać, że wczesne słonko nie dociera do dna zatoki - to raczej kwestia na co skierujesz aparat przy pomiarze odległości i światła
nie wiem czy wystarczyło by mi cierpliwości w oczekiwaniu na możliwość zrobienia foto, choć z drugiej strony co?? przyjeżdżasz i odjechać bez foto?? pewnikiem bym kombinował - wisiał trzymając się jedną ręką klifu, a drugą cykał 2 szybkie fotki
papuas
Faktycznie, Eptanisa to siedem wysp, ale w odróżnieniu od Dodekanezu (którego nazwa oznacza dwanaście wysp), nazwa ta nie jest tak popularna jak Wyspy Jońskie... Na pewno oba te archipelagi są warte odwiedzenia. Ja lepiej znam Grecję kontynentalną. Z wysp odwiedziłem tylko Santorini i niewielką wyspę Elafonisos u południowych wybrzeży Peloponezu. Pozdrawiam.:)
A ja co roku wypatruję Santorini, wypatruję i pewnie zemrę a nie dolecę
Jorguś
Piękne fotki ci powychodziły z dramatic view
choć krajobrazowo to mi sie to ujęcie bardzo podoba
No trip no life
Po nasyceniu się widokówką zjechaliśmy do Porto Vromi i stamtąd przeprawiliśmy się łódką na plażę Zatoki Wraku. Był czas na krótki odpoczynek na plaży. Z łodzi zeszło się praktycznie suchą nogą na piasek, przy powrocie już się trzeba było trochę zmoczyć. Jak to wyglądało - na ostatnim zdjęciu.
Jorguś
ale dla chętnych czas na kąpiel też był ?
No trip no life
Napisałem pod siebie, bo jak wiadomo do wody nie wejdę.
Reszta nie miała wypoczynku tylko pływanie lub kąpiel.
Jorguś
No to płyniemy dalej. Do błękitnych grot.
Jorguś
Piękne widoczki. Muszę kiedyś wybrać się na tę wyspę.
Później udaliśmy się do oliwiarnii Aristeon, gdzie można skosztować lokalne produkty. Następnie przejeżdżamy przez miejscowość Exo Chora, gdzie rośnie najstarsze drzewko oliwne liczące 2200 lat. Blisko drzewa znajduje się domek jak z dziecięcej kolorowanki. Na koniec dnia czeka nas przeprawa promem i przejazd na nocleg w okolicach Patry. Czekając na prom łazimy trochę po stolicznym rynku, bo na tydzień opuszczamy Zakynthos.
Jorguś