Nasz kolejny cel to Timoni Beach- kolejne peikne miejsce na wyspie. Rzeczywiscie atrakcja godna polecenia.
Dopływamy tam ok g. 12 , cumujemy w jednej z zatoczek na wodzie i zaczynamy od kąpieli Miejsce jest prześliczne, woda lazurowo zielona, pod woda kolorowe rybki. Ludzi jest trochę, ale głównie na plazy i w wodzie przy plaży, więc z dala od nas.
Spędzamy w tym cudownym miejscu ładnych parę godzin
to nasza łajba w zatoczce
do piaszczystej plazy mąż dowozi nas na pontonie a potem grzecznie na nas czeka
Halo, halo czy ktoś jeszcze ze mną rejsuje ?? meldujcie się , kto płynie ,bo samej to.... smutno
Do wody biorę rurkę i oglądam co słychać pod powierzchnią Nie jest to oczywiscie rafa ,ale spoko jest co oglądać.Jest troche małych, kolorowych rybek a przy dnie są i większe. Woda jest tak czysta,że widoczność jest idealna na wiele metrów.
Udaje mi sie z łódki "wytropić " ,że na górkach muszą byc jakieś ścieżki , bo widzę od czasu do czasu jakieś spacerujące osoby. Doplywam więc do brzegu i udaje mi się znależć kilka ścieżek.
Na początek trafiam na drugą zatoczkę, jakby po drugiej stronie. Jest mniejsza,ale tez bardzo ładna.
Zaczynam pomału wspinać sie w górę, choć w butach plażowych nie jest to łatwe he he . Rozglądam się nie tylko za pieknymi widokami ale i za pszczołami, nie chciałabym reszte rejsu skończyc w szpitalu
Czy i gdzie mnie widać ?
Im wyżej tym ładniej
Poznajecie nasz piękny jachcik ?
Zgadujcie który , to ?
Znajduje nawet taką piekną skałę z dziurką a może z okiem a może to okno na świat ??
Widoki z góry cudo spacer fantastyczny.
Cieszę sie,że poszłam. A potem z jeszcze większą przyjemnością wskakuje do wody i dopływam do łajby
Jorguś ,Piea super ! to jest nas więcej na pokładzie
Piea, ale oko !! , tak, ta pierwsza łajba jest nasza.
Niestety jestem uczulona na tzw błonkoskrzydłe czyli pszczoły, osy, szerszenie i mrówki ogniste ( to one mnie pare lat temu ostro pokąsiły na Karaibach ) i stąd badania po powrocie ,które potwierdziły ten rodzaj uczulenia. Az tym uważaniem to słabo niestety.. zapominam, choc dobrze wiem jak to się może skończyc
Radek,wiem, wiem Grecja to nie jest twój ulubiony kierunek.. więc tym bardziej dzięki za kibicowanie . Te chaszcze rzeczywiscie były trochę kłujące więc niezbyt wygodnie mi sie szło w kąpielówkach i butach do pływania. Celowo tylko wzięłam na kostium t-shirta, aby ostre słońce nie paliło mi barków i dekoltu w czasie spaceru ( najszybciej mi sie opalają)
Bajeczko witaj i wskakuj na katamaran. Może staniesz za sterem i popłyniemy na Naxos ?
Pożnym popołudniem opuszczamy cudną Porto Timoni Beach.
Płyniemy na nocleg do Paleokastricy. Miasto pieknie wygląda, połozone na skałkach.Pamietam je jeszcze jak byłam parenaście lat wczesniej na pobycie stacjonarnym.
Niestety miejsca w porcie nie ma, stajemy wiec na kotwicy
Wieczorem idziemy na spacerek po okolicach portu,ale jakos nas nie zachwyca. W knajpce wcinamy kolację i wracamy na łajbę.
Piea, tak, te klify to cudo i od strony lądu i wody. Zdecydowanie to jedna z ważniejszych atrakcji na Korfu
Film oczywiście ogladałam i to ze 2 razy więc świetnie pamietam.Dobry film, warto obejrzec.
U nas nigdy nie było takiej sytuacji , ze wszyscy w tym samym czasie byli w wodzie . Zawsze się jakos wymienialismy ..
No trip no life
Nasz kolejny cel to Timoni Beach- kolejne peikne miejsce na wyspie. Rzeczywiscie atrakcja godna polecenia.
Dopływamy tam ok g. 12 , cumujemy w jednej z zatoczek na wodzie i zaczynamy od kąpieli Miejsce jest prześliczne, woda lazurowo zielona, pod woda kolorowe rybki. Ludzi jest trochę, ale głównie na plazy i w wodzie przy plaży, więc z dala od nas.
Spędzamy w tym cudownym miejscu ładnych parę godzin
to nasza łajba w zatoczce
do piaszczystej plazy mąż dowozi nas na pontonie a potem grzecznie na nas czeka
No trip no life
Halo, halo czy ktoś jeszcze ze mną rejsuje ?? meldujcie się , kto płynie ,bo samej to.... smutno
Do wody biorę rurkę i oglądam co słychać pod powierzchnią Nie jest to oczywiscie rafa ,ale spoko jest co oglądać.Jest troche małych, kolorowych rybek a przy dnie są i większe. Woda jest tak czysta,że widoczność jest idealna na wiele metrów.
Udaje mi sie z łódki "wytropić " ,że na górkach muszą byc jakieś ścieżki , bo widzę od czasu do czasu jakieś spacerujące osoby. Doplywam więc do brzegu i udaje mi się znależć kilka ścieżek.
Na początek trafiam na drugą zatoczkę, jakby po drugiej stronie. Jest mniejsza,ale tez bardzo ładna.
Zaczynam pomału wspinać sie w górę, choć w butach plażowych nie jest to łatwe he he . Rozglądam się nie tylko za pieknymi widokami ale i za pszczołami, nie chciałabym reszte rejsu skończyc w szpitalu
Czy i gdzie mnie widać ?
Im wyżej tym ładniej
Poznajecie nasz piękny jachcik ?
Zgadujcie który , to ?
Znajduje nawet taką piekną skałę z dziurką a może z okiem a może to okno na świat ??
Widoki z góry cudo spacer fantastyczny.
Cieszę sie,że poszłam. A potem z jeszcze większą przyjemnością wskakuje do wody i dopływam do łajby
No trip no life
ja tam płynę z Tobą cały czas.... , a wasza łajba- to oczywiscie ta na pierwszym planie fotki!
zatoczkowe zdjęcia piekne, oj piekne...!
(PS. Nel, jestes uczulona na pszczoły? łoj... to nie dobrze.... musisz bardzo uważać!)
Piea
Jak zawsze, tylko po cichutku
Jorguś
Jorguś ,Piea super ! to jest nas więcej na pokładzie
Piea, ale oko !! , tak, ta pierwsza łajba jest nasza.
Niestety jestem uczulona na tzw błonkoskrzydłe czyli pszczoły, osy, szerszenie i mrówki ogniste ( to one mnie pare lat temu ostro pokąsiły na Karaibach ) i stąd badania po powrocie ,które potwierdziły ten rodzaj uczulenia. Az tym uważaniem to słabo niestety.. zapominam, choc dobrze wiem jak to się może skończyc
No trip no life
...heee, też sobie poczytuje ogladając ; )
a wiesz,że "w pierwszej chwili" te dwa jachty obok siebie,wziałem za...katamaran ; )))
... czy TO,co porasta nabrzeżne skałki,to bardzo kolczaste jest,czy tylko "wygląda na takie" !???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Ja dopiero dziś ale też płynę, jestem na zatoczkach
Radek,wiem, wiem Grecja to nie jest twój ulubiony kierunek.. więc tym bardziej dzięki za kibicowanie . Te chaszcze rzeczywiscie były trochę kłujące więc niezbyt wygodnie mi sie szło w kąpielówkach i butach do pływania. Celowo tylko wzięłam na kostium t-shirta, aby ostre słońce nie paliło mi barków i dekoltu w czasie spaceru ( najszybciej mi sie opalają)
Bajeczko witaj i wskakuj na katamaran. Może staniesz za sterem i popłyniemy na Naxos ?
Pożnym popołudniem opuszczamy cudną Porto Timoni Beach.
Płyniemy na nocleg do Paleokastricy. Miasto pieknie wygląda, połozone na skałkach.Pamietam je jeszcze jak byłam parenaście lat wczesniej na pobycie stacjonarnym.
Niestety miejsca w porcie nie ma, stajemy wiec na kotwicy
Wieczorem idziemy na spacerek po okolicach portu,ale jakos nas nie zachwyca. W knajpce wcinamy kolację i wracamy na łajbę.
No trip no life
Płynę z Tobą Nel od samego początku cały czas, bo taki rejsik jest w moich planach.
Też rozpoznałam Wasz katamaran
Ktoś z załogi zauważył,żę wspinasz się w górę i zrobił Ci fotkę na górze
Fajne miejsce, dwóch plaż blisko siebie, kiedyś tez tam będę
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia