Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
To był zupełnie nieplanowany wyjazd. Aż dziwnie jak na mnie
Tzn żeglowanie i owszem planował mąż a ja ....5 sierpnia absolutnie zachwycona Alaską i pełna wrażeń ląduje w Wwie i jeszcze zupełnie nie zdaje sobie sprawy ,że za 5 dni na to lotnisko powrócę ,aby przezyc kolejną przygodę wakacyjną.. Takie to były czasy.. zaledwie rok temu . Inny świat ,piękny świat . I komu to przeszkadzało ??
9 sierpnia więc pakujemy manatki. Sprawa prosta, sama leciutkie rzeczy + oczywiście torba a nie waliza.To wakacje na jachcie miejsce więc ograniczone. No i ważne dla mnie , koniecznie coś na chorobę morską , może sie niestety przytrafić szczurowi lądowemu he he .
Lot mamy rano,ale na spokojnie idzie się wyspać i na luzie dojechac na Chopina. Poznaję część załogi , mniejszą część znałam wcześniej. Oczywiście mąż zna wszystkich, no prawie wszystkich ,luzak he he .
Jest to wyjazd rodzinny więc mamy mix damsko męsko młodzieżowo dziecinny .
To co lecimy ? Płyniemy ?
No trip no life
Ja chętna. Jest jeszcze miejsce?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Widzę, że Greckie Wyspy na topie
Fajnie Nel :-)myślę że opiszesz Też życie na jachcie, bo to mnie bardzo ciekawi
Pozdrowienia dla Krisa Bossmana
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Jestem i ja, fajnie nigdy nie płynęliśmy, chętnie obejrzę taki wyjazd z Twojej perspektywy
Miejsca na "statku" jeszcze dużo. Kto powiedział ,że spi się tylko w koii ?? w ciepłym klimacie można śmiało spędzać nocki na pokładzie i oglądać "niebo gwiażdziste nade mna ..."
Zapraszam więc wszystkich chętnych na tygodniowy rejsik w przemiłym towarzystwie
Na początek jak zwykle parę fotek na zachetę...
Łajba to idealne miejsce do podziwiania wschodów i zachodów...wręcz cięzko od nich uciec i spać nie dają no ale kto by tam spał..
Sterowanie czyli łodka management to ciężka robota , w dzień i w nocy
Ale przecież nikt nie mówił,że będzie łatwo
W końcu nie samym powietrzem i falami człek żyje..
Zupełnie puste zatoczki , dostępne tylko od strony wody, przyciągały nas niczym syreny śpiewem Odyseusza
Okazuje się,że wiatraki są nie tylko na Mykonos
Kąpiele, snorki, nurki , rurki i różne inne fajki to codzienny chleb powszedni
Nuda
No trip no life
jestem i ja chętna na grecką przygodę ! (czy to jest rejs u wybrzezy Korfu? czy jakies inne wyspeki? )
nigdy czyms takim nie płynęłam ( a bardzo bardzo bym chciała! i choć nie jestem fanką rejsów (tymi kolosami-hotelami z tysiącami ludzi!) to coś takiego dla odmiany- to po prostu marzenie.....!
Jesssssuuuuu, co za fota!
(Nel, mam nadzieję, że te 40 stopni widoczne na zdjęciu za sterem to nie temperatura powietrza! )
Piea
Nelu to foto z wiatrakiem to antypaxos????
Zachód bomba
...heee, a "grill,owanej ośmiorniczki" bym spróbował w greckim wydaniu ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Piea, ten zachód to jedno z ładniejszych zdjęc z rejsu Niestety nie będzie ich dużo. Wcięło mi kartę z fotami z Alaski i z rejsu po Cykladach Zachowało sie tylko kilka , które użyłam do kalendarza na 2020. Fotki więc będą głównie z fona i trochę zdjęć z aparatu męża,ale on jako wspólkierujący łajbą nie bardzo miał czas na focenie..
Startowalismy z Korfu a poza tym odwiedziliśmy małe wysepki Paxox i Antipaxos oraz zaczepilismy też na chwilę o Grecje kontynentalną.
A propos tempeartury to i owszem było gorąco,ale nie 40 C , na szczęscie
Bajka, tak , tak to fotka z wiatrakiem jest z knajpki na klifie na Antipaxos , w pieknej zatoczce gdzie sobie cumowalismy na noc. Poznajesz to miejsce więc byłas tam , jadłaś ? bo tam nic poza knjapką nie ma
Radek, jedzonko było wyborne. Wszystkie potrawy jakie jadłam , tylko palce lizac
No trip no life
Nie Nelu nie byłam ale w planach mamy też kiedyś pobyt na paxos, więc po prostu kojarzę to miejsce, grekomaniacy tak mają