A w Irlandii dlaczego grzybów nie zbierają? Ja słuchając rok temu podcastów do serialu "Chernobyl" gdzie jednym z aktorów był Szwed, dowiedziałam się że oni po wybuchu byli właśnie nauczeni, aby niczego nie przynosić z lasu do domów, bo może być napromieniowane i podobno wciaż utrzymuje się, aby nie zbierać ani owoców, ani grzybów
Piea, chyba nie przestaniesz zadziwiać mnie swoim ogrodem, jest piękny , zadbany i jeszcze grzyby w mim rosną, no nie
Podczas wczorajszej wycieczki na którą pojechałam z lokalną grupą ,też nie obyło się bez grzybobrania nikt nie zwracał uwagi,że to Park Narodowy.
Ja po raz pierwszy zerwałam kilka rydzów,pouczona przez doskonałą grzybiarę,że to są właśnie rydze, dzisiaj mieliśmy do obiadu jako dodatek, pycha.
Wycieczka była suprer
Nel, widzę,że bardzo zaangażowałaś się w prace na działce *ok*myślę, że masz też czas na dbanie Twojego też pięknego ogrodu.
Radek, fajne Twoje zamczysko i wydmy rzeczywiście jak nad Bałtykiem.
Asia, szkoda, ze Piea mnie wyprzedziła, bo ja bez problemu rozpoznałam Zamek Czocha , w końcu to moje okolice
Fragola dobrze zauważyłaś, to właśnie w Arłamowie spędzimy 4 noce. To nasz prezent z podziękowań dla rodziców z okazji slubu naszego syna.
Sporo Połonin mam już za sobą ale z tych najważniejszych została nam jeszcze Połonina Caryńska i na nią mamy zamiar wejść, jeżeli oczywiście pogoda dopisze.
A może polecisz jeszcze coś ?
Teraz idę na rower na moją intensywną 22 kilometrową trasę
ha ha...a to się w Was dusze grzybiarzy odezwały!!!
zadziwiające jest to, że czasami chodzę po ogrodzie w odstępie 2 godzin, i zawsze wynajduję nowe okazy poukrywane gdzies pod krzaczorami , swoją drogą jak te grzyby szybko rosną!, żeby nie powiedzieć, że zapier....ą ...
oto kolaż tego samego miejsca, tej samej rodzinki, jedna fotka zrobiona wczoraj rano, druga godzinę temu (różnica półtorej doby!) : a ten największy grzybek w górnej fotce, już zerwany do sosiku i uduszony w śmietanie!
ale największym dzisiejszym zaskoczeniem była pewna "górka" ; chodzimy sobie z małzem po ogrodzie, a tu między krzewami Małż wypatrzyl takie małe wzniesienie... , ; u mnie wszędzie w krzewach lezy agrowłoknina przysypana korą, więc niewiadomo co to tam było? i Małż pyta: co to? - ... patrzę i mówię, że pewnie kret się podkopał.... ???. Małz podszedł, odsypał korę, wyciągnął tą włókninę, a tam niespodzianka!
pod spodem wyróśł wielki. twardy i zdrowiutki borowik! byl naprawdę duży, tyle że z braku miejsca i światła nieco go "pokręciło" pod tą korą, ale wola przeżycia jest jednak zadziwiająca.....
skończył również w dzisiejszym sosie grzybowym
kilka kolejnych " okazów" znalezionych dziś w ogrodzie....
Alamed, mój ogród nie przestaje zadziwiać i mnie ; oczywiście mnie w trochę innym sensie, bo najbardziej zadziwiają mnie odwiedziny , różnych "dzikich zwierząt", które nas od czasu do czasu nawiedzają... , a ja latam za nimi z aparatem i uwieczniam.....
od małych i drobnych, ptaków, owadów - po większe i całkiem spore
poza grzybami, mamy czasami "robotę" i z rybami.....
staw jest jak wiecie niewielki, więc i rybki są niewielkie, ale, zeby i te które są mogły urosnąć trzeba niestety od czasu do czasu je odławiać, żeby młody narybek mógł rosnąć, stare trzena usunąć, więc małż czasami stoi z wędką nad stawem a ja potem serwuję to na jakąś kolację....
Pia, naprawdę grzybki same rosną u Ciebie w ogrodzie? Mieszkasz blisko lasu? Owoce też pięknie wyglądają.
Piea, zagadkę rozwiązałaś, to Zamek Czocha. Może więcej o tym miejscu napiszę niedługo.
W nagrodę książka.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
[
Dziś jest 6 września 2020
NIEDZIELA
Imieniny obchodzą:
Beata i Eugeniusz
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 328 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 131 dni - "Pura vida" w Kostaryce
Radek - 68 dni, jedno miejsce - dwa hotele
NOWOŚĆ Alamed - 41 dni - Bieszczady jesienią
Bajka - to już dziś !!!! - greckie wysepki Milos i Sifnos
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...no nie,Piea masz więcej grzybów w ogrodzie niż we wszystkich lasach Irlandii rośnie !!! ; ))))))
"na wyspie"-Indian Summer,choć chłodniejsze niż zazwyczaj...
...siemanko niedzielne Wszystkim
p.s. na wydmach Curracloe czułem się...jak nad Bałtykiem ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
A w Irlandii dlaczego grzybów nie zbierają? Ja słuchając rok temu podcastów do serialu "Chernobyl" gdzie jednym z aktorów był Szwed, dowiedziałam się że oni po wybuchu byli właśnie nauczeni, aby niczego nie przynosić z lasu do domów, bo może być napromieniowane i podobno wciaż utrzymuje się, aby nie zbierać ani owoców, ani grzybów
Dzień dobry
Piea, chyba nie przestaniesz zadziwiać mnie swoim ogrodem, jest piękny , zadbany i jeszcze grzyby w mim rosną, no nie
Podczas wczorajszej wycieczki na którą pojechałam z lokalną grupą ,też nie obyło się bez grzybobrania nikt nie zwracał uwagi,że to Park Narodowy.
Ja po raz pierwszy zerwałam kilka rydzów,pouczona przez doskonałą grzybiarę,że to są właśnie rydze, dzisiaj mieliśmy do obiadu jako dodatek, pycha.
Wycieczka była suprer
Nel, widzę,że bardzo zaangażowałaś się w prace na działce *ok*myślę, że masz też czas na dbanie Twojego też pięknego ogrodu.
Radek, fajne Twoje zamczysko i wydmy rzeczywiście jak nad Bałtykiem.
Asia, szkoda, ze Piea mnie wyprzedziła, bo ja bez problemu rozpoznałam Zamek Czocha , w końcu to moje okolice
Fragola dobrze zauważyłaś, to właśnie w Arłamowie spędzimy 4 noce. To nasz prezent z podziękowań dla rodziców z okazji slubu naszego syna.
Sporo Połonin mam już za sobą ale z tych najważniejszych została nam jeszcze Połonina Caryńska i na nią mamy zamiar wejść, jeżeli oczywiście pogoda dopisze.
A może polecisz jeszcze coś ?
Teraz idę na rower na moją intensywną 22 kilometrową trasę
Miłego popołudnia wszystkim życzę
I tradycyjnie mój kolaż z wczorajszej wędrówki :
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Witajcie Moi Drodzy!
ha ha...a to się w Was dusze grzybiarzy odezwały!!!
zadziwiające jest to, że czasami chodzę po ogrodzie w odstępie 2 godzin, i zawsze wynajduję nowe okazy poukrywane gdzies pod krzaczorami , swoją drogą jak te grzyby szybko rosną!, żeby nie powiedzieć, że zapier....ą ...
oto kolaż tego samego miejsca, tej samej rodzinki, jedna fotka zrobiona wczoraj rano, druga godzinę temu (różnica półtorej doby!) : a ten największy grzybek w górnej fotce, już zerwany do sosiku i uduszony w śmietanie!
ale największym dzisiejszym zaskoczeniem była pewna "górka" ; chodzimy sobie z małzem po ogrodzie, a tu między krzewami Małż wypatrzyl takie małe wzniesienie... , ; u mnie wszędzie w krzewach lezy agrowłoknina przysypana korą, więc niewiadomo co to tam było? i Małż pyta: co to? - ... patrzę i mówię, że pewnie kret się podkopał.... ???. Małz podszedł, odsypał korę, wyciągnął tą włókninę, a tam niespodzianka!
pod spodem wyróśł wielki. twardy i zdrowiutki borowik! byl naprawdę duży, tyle że z braku miejsca i światła nieco go "pokręciło" pod tą korą, ale wola przeżycia jest jednak zadziwiająca.....
skończył również w dzisiejszym sosie grzybowym
kilka kolejnych " okazów" znalezionych dziś w ogrodzie....
Alamed, mój ogród nie przestaje zadziwiać i mnie ; oczywiście mnie w trochę innym sensie, bo najbardziej zadziwiają mnie odwiedziny , różnych "dzikich zwierząt", które nas od czasu do czasu nawiedzają... , a ja latam za nimi z aparatem i uwieczniam.....
od małych i drobnych, ptaków, owadów - po większe i całkiem spore
poza grzybami, mamy czasami "robotę" i z rybami.....
staw jest jak wiecie niewielki, więc i rybki są niewielkie, ale, zeby i te które są mogły urosnąć trzeba niestety od czasu do czasu je odławiać, żeby młody narybek mógł rosnąć, stare trzena usunąć, więc małż czasami stoi z wędką nad stawem a ja potem serwuję to na jakąś kolację....
tak więc u mnie ostatnio i ryby i grzyby ....
Piea
Piea, nie wszystkie fotki widać (nie widać pierwszej i ostatnich - chyba z rybami)
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
o kurcze...., to nie wiem o co kaman?
( a teraz widać ? , wstawiłam jeszcze raz.... )
Piea
Dolecielismy bez problemu, samolot na milos był na 9 rzędów
Jutro dalej prom o ósmej na sifnos gdzie będziemy tydzień. Pozdrawiam serdecznie i jest 23 a ja siedzę na tarasie w tunice i majtkach
Brawo Bajka, wypoczywaj i wygrzewaj wszystko co się da
Piea grzyby na zdjęciach wyglądają superaśnie, ryby oczywiście również na pewno były smaczne.
Bardzo ładne ujęcia Twoich zwierzaków, dudek podoba mi się najbardziej.
Ja robię dużo zdjęć i robię dokumentację w fotoksiążkach ale bijesz mnie na głowę
Dobrej nocy
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia