Radek , skojarzenie z mostem w NY jak najbardziej trafne .. są w jakimś sensie podobne
Piea, Asia fajnie że zaglądacie
Kolejny malowniczy wodospad przed nami, otoczony bujną roślinnością .. to Anse des Cascades, wodospad nietypowy bo wpadający do oceanu. Mamy więc tu nie tylko wodospad,ale i czarne , kamieniste plaże wypełnione lawą i fajny las składający się z pomarańczowych palm...
Miejsce takie ogólnie piknikowe
Prawda ,że oryginalna plaża?
lawa jest wszedzie dookoła
Idziemy do wodospadu, woda nas prowadzi
Wodospadów jest oczywiście kilka. W największym kapią się lokalesi
dojście po kamieniach wcale nie jest łatwe..można sie poślizgnąć
Na wieczór docieramy do naszego kolejnego noclegu, choć bardzo długa trwa zanim znajdujemy właściwy dom.
Tym razem to rezerwacja u rodziny z portalu airbnb, mamy dwa pokoje i łazienkę do dyspozycji a rano śaniadanko.Domek jest położony wysoko nad miasteczkiem i widok na okolicę w świetle zachodzącego słońca jest rewelacyjny..
Przed nami kolejny dzień na Reunion. Jeśli nie najpiękniejszy pod kątem doznań to przynajmniej nr 2 .Wita na słoneczko , więc pogodowo zapowiada się ok
Dziś rozbijamy się autkiem w górę. Wspinamy sie coraz wyżej na jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie .Chodzi o Piton de la Fournaise. To właśnie tutaj znajdziemy te nieziemskie a wręcz księżycowe widoki..
No to wspinamy się..
i zaczynają się przepiękne pasy mgły !
Super szeroka droga to nie jest,ale asfaltowa i dobrze utrzymana i oznakowana . Zupełnie inaczej jest na sąsiadkach tj na Muaritius a już szcególnie na Madagaskarze
Na górę prowadzi droga o nazwie la Route du Vulcan , nie sposób sie zgubić
Jedziemy więc szlakiem nr 5 czyi drogą wulkanu. Jedziemy wolno, nie spiesząc się, bo widoki cudne. Robimy też dużo przystanków, choćby na parę minut.Trzeba powdychać głęboko tego powietrza, nacieszyć oczy
Nawet zwykłe krowy w tej scenerii wyglądają jakoś inaczej
Radek , skojarzenie z mostem w NY jak najbardziej trafne .. są w jakimś sensie podobne
Piea, Asia fajnie że zaglądacie
Kolejny malowniczy wodospad przed nami, otoczony bujną roślinnością .. to Anse des Cascades, wodospad nietypowy bo wpadający do oceanu. Mamy więc tu nie tylko wodospad,ale i czarne , kamieniste plaże wypełnione lawą i fajny las składający się z pomarańczowych palm...
Miejsce takie ogólnie piknikowe
Prawda ,że oryginalna plaża?
lawa jest wszedzie dookoła
Idziemy do wodospadu, woda nas prowadzi
Wodospadów jest oczywiście kilka. W największym kapią się lokalesi
dojście po kamieniach wcale nie jest łatwe..można sie poślizgnąć
Pomarańczowe palmy
No trip no life
Strasznie tajemnicze miejsce.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...heee,Nel gdy będą kręcić "fyfnastą część parku Jurajskiego" to atelier mają na Reunion "za free" ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Kolejne miejsce wydaje się też idealną scenerią do kolejnych części Jurrasic Park
Docieramy do Grand E'tang czyli największego jeziora na Reunion, znajduje sie kraterze wulkanicznym i wygląda mega tajemniczo.
widać z gór splywające wstęgi wodospadów
Rosną tu niesamowite, kolosalnych rozmiarów paprocie
No trip no life
Na wieczór docieramy do naszego kolejnego noclegu, choć bardzo długa trwa zanim znajdujemy właściwy dom.
Tym razem to rezerwacja u rodziny z portalu airbnb, mamy dwa pokoje i łazienkę do dyspozycji a rano śaniadanko.Domek jest położony wysoko nad miasteczkiem i widok na okolicę w świetle zachodzącego słońca jest rewelacyjny..
No trip no life
Przed nami kolejny dzień na Reunion. Jeśli nie najpiękniejszy pod kątem doznań to przynajmniej nr 2 .Wita na słoneczko , więc pogodowo zapowiada się ok
Dziś rozbijamy się autkiem w górę. Wspinamy sie coraz wyżej na jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na świecie .Chodzi o Piton de la Fournaise. To właśnie tutaj znajdziemy te nieziemskie a wręcz księżycowe widoki..
No to wspinamy się..
i zaczynają się przepiękne pasy mgły !
Super szeroka droga to nie jest,ale asfaltowa i dobrze utrzymana i oznakowana . Zupełnie inaczej jest na sąsiadkach tj na Muaritius a już szcególnie na Madagaskarze
Na górę prowadzi droga o nazwie la Route du Vulcan , nie sposób sie zgubić
No trip no life
Jedziemy więc szlakiem nr 5 czyi drogą wulkanu. Jedziemy wolno, nie spiesząc się, bo widoki cudne. Robimy też dużo przystanków, choćby na parę minut.Trzeba powdychać głęboko tego powietrza, nacieszyć oczy
Nawet zwykłe krowy w tej scenerii wyglądają jakoś inaczej
No trip no life
Nel to chmury czy mgła?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...czasem wyspa jest bardzo..."europejska" z wyglądu !!! Te krowy,mgły,zieleń..."Irlandią pachnie" że hej...tylko ten wulkan ; )))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nel, jestem urzeczona!!! ; co za plenery! Łał....
te góry... chmurki... mgły... no tamtejsza przyroda oczarowuje
mój ulubiony Twój pstryk z ostatniego posta:
Piea