Pilotka z Itaki- dużo opowiadała, bardzo sympatyczna, starała się pomóc w każdej kwestii, jej wiedzę oceniłąbym na dobrą, ale to czego nie wiedziała wszystko dopowiadał lokalny, więc nie było pytania, na które nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi:)
Pilot lokalny- Toto- bardzo sympatyczny, starał się pokazać życie Malgaszów od wewnątrz, do tego jest piosenkarzem i umialał nam wyjazd:), odpowiada na każde pytania, wypatruje gekony z samochodu, załatwia wszystko na miejscu.
Zuza, super że się odzywasz po powrocie bo powiem ci po cichu że czekałam, na twoje wrażenia.
Bardzo sie cieszę ,że wycieczka tobie też się podobała !!!
Idąc od końca- mo lokalny przewodnik był ten sam czyli Toto a jak sie nazywala polska przewodniczka ?
Z tego co piszesz, w ostatni dzien Itaka już organizuje jakieś fakultety, to dobrze. U nas nie było takiej opcji,ale zorganizowaliśmy sobie sami. A jak ceny tych fakultetów ? pewnie droższe niż u lokalesów ? ale dobrze,że w ogóle są.
Czyli do mostów wiszących szli wszyscy ? bo z naszej wycieczki szliśmy tylko my...
Ile osób liczyła grupa ?
Powiedz czy trapiły was jakieś problemy żoładkowe ?
Jeśli chodzi o fotki, to trzeba je z pamieci czy dysku wrzucic na Google, tam włożyc je zakłądki do ALBBUMY. Kopiujesz fotke z albumu ctrl c i ctrl v w poscie na tripku.Koniec.
Widzę, że w takim razie większość polskich wycieczek obskakuje
Z itaki była Sonia bardzo fajna babeczka.
Tak coś organizują. Jesli chodzi o wieloryby to chyba u lokalnych nie da się wykupić, pozostałe są tańsze u lokalnych. Lemurlandia była chyba za niecałe 50 euro za osobę (47?), bilet wstępu 13 euro i tuk tuk też niedrogo więc wychodzi cena z Itaki jak normalnie za 2 osobe właściwie:) Jeśli ktoś jedzie na sam wypoczynek i wykupuje dużo wycieczek po Nosy Be to podobno jest dużo taniej u lokalnych, my Nosy Iranje wykupiliśmy już w Polsce a na Nosy Fanihy było 5euro różnicy, więc nam się nie opłacało. Ale z tego co mówili w hotelu to można kupić połowę taniej zwłaszcza Nosy Iranje, która u nas kosztuje ponad 700 zł, u lokalnych podobno 400 za dwie osoby
Było nas 18 osób + Toto + Pilotka + kołkowy nie wiem czy u was postać kołkowego też istaniała:D
Problemy żołądkowe chyba dopadły każdego, jednych mniejsze, drugich większe, niezależnie od tego co kto jadł, u każdego coś się działo.
Dzięki za wskazówki, postaram się jakoś do tego dojść:)
Tak, był pełny, ale z tego co mówiła pilotka to dostaliśmy największy jaki jest możliwy na wyspie:D, więc każdy miał miejsce
Dostaliśmy informację, że kołkowy musi być zawsze był taki koleś ok 20 lat, nie mówił po angielsku, chodził cały czas za nami, a był po to, żeby w razie zmiany koła, pomóc:D, a że koło raz było do wymiany to się przydał dlatego kołkowy hehe, ale jeździł z nami całą wycieczkę, cały czas spał, oprócz ostatniego dnia bo spożywali katy, wtedy jakoś nie chciało mu się spać
Słyszałam pare słów o Ahoj Madagaskar- ogólnie byli zachwyceni, małe grupki, wygodne katamarany, pyszne jedzenie, zdarzało się, że jak coś złowili albo udało im się kupić od kogoś kto wychodził prosto z wody to im kucharz przygototywał. I właściwie to tyle co udało mi się dowiedzieć
To ja słyszałam podobna opinie o tej wycieczce jechtem A hoj Madagaskar. Znajomi znajomych wrócili zadowoleni i bardzo im sie właśnie podobały świeżutko złowione ryby w menu, podobno niebo w gębie.
Dzisiaj wycieczka Lemury z wylotem w czwartek kosztowała 3.899!!! , jutro cena pewnie będzie jeszcze niższa..
wybierasz się na Madagaskar ? zdradż co tam knujesz ??
Karty w ogóle nie używaliśmy.Raz tylko wymienilismy na Nosy Be gotówkę na ich lokalną walutę i to nam starczyło na cały wyjazd. W sklepach tylko wodę kupowaliśmy. Owoce , pamiatki, prezenty na targowiskach, na plazy etc więc tylko cash
Nie dodałam jeszcze oceny pilotów:)
Pilotka z Itaki- dużo opowiadała, bardzo sympatyczna, starała się pomóc w każdej kwestii, jej wiedzę oceniłąbym na dobrą, ale to czego nie wiedziała wszystko dopowiadał lokalny, więc nie było pytania, na które nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi:)
Pilot lokalny- Toto- bardzo sympatyczny, starał się pokazać życie Malgaszów od wewnątrz, do tego jest piosenkarzem i umialał nam wyjazd:), odpowiada na każde pytania, wypatruje gekony z samochodu, załatwia wszystko na miejscu.
Zuza
Zuza, super że się odzywasz po powrocie bo powiem ci po cichu że czekałam, na twoje wrażenia.
Bardzo sie cieszę ,że wycieczka tobie też się podobała !!!
Idąc od końca- mo lokalny przewodnik był ten sam czyli Toto a jak sie nazywala polska przewodniczka ?
Z tego co piszesz, w ostatni dzien Itaka już organizuje jakieś fakultety, to dobrze. U nas nie było takiej opcji,ale zorganizowaliśmy sobie sami. A jak ceny tych fakultetów ? pewnie droższe niż u lokalesów ? ale dobrze,że w ogóle są.
Czyli do mostów wiszących szli wszyscy ? bo z naszej wycieczki szliśmy tylko my...
Ile osób liczyła grupa ?
Powiedz czy trapiły was jakieś problemy żoładkowe ?
Jeśli chodzi o fotki, to trzeba je z pamieci czy dysku wrzucic na Google, tam włożyc je zakłądki do ALBBUMY. Kopiujesz fotke z albumu ctrl c i ctrl v w poscie na tripku.Koniec.
No trip no life
Trochę mi dłużej zeszło ale wracam wracam
Widzę, że w takim razie większość polskich wycieczek obskakuje
Z itaki była Sonia bardzo fajna babeczka.
Tak coś organizują. Jesli chodzi o wieloryby to chyba u lokalnych nie da się wykupić, pozostałe są tańsze u lokalnych. Lemurlandia była chyba za niecałe 50 euro za osobę (47?), bilet wstępu 13 euro i tuk tuk też niedrogo więc wychodzi cena z Itaki jak normalnie za 2 osobe właściwie:) Jeśli ktoś jedzie na sam wypoczynek i wykupuje dużo wycieczek po Nosy Be to podobno jest dużo taniej u lokalnych, my Nosy Iranje wykupiliśmy już w Polsce a na Nosy Fanihy było 5euro różnicy, więc nam się nie opłacało. Ale z tego co mówili w hotelu to można kupić połowę taniej zwłaszcza Nosy Iranje, która u nas kosztuje ponad 700 zł, u lokalnych podobno 400 za dwie osoby
Było nas 18 osób + Toto + Pilotka + kołkowy nie wiem czy u was postać kołkowego też istaniała:D
Problemy żołądkowe chyba dopadły każdego, jednych mniejsze, drugich większe, niezależnie od tego co kto jadł, u każdego coś się działo.
Dzięki za wskazówki, postaram się jakoś do tego dojść:)
Zuza
Zuza, to chyba busik był na full ? kołkowego nie było he he , kto to ?
jak bedziesz miala problem z fotkami to pisz ..
No trip no life
Tak, był pełny, ale z tego co mówiła pilotka to dostaliśmy największy jaki jest możliwy na wyspie:D, więc każdy miał miejsce
Dostaliśmy informację, że kołkowy musi być zawsze był taki koleś ok 20 lat, nie mówił po angielsku, chodził cały czas za nami, a był po to, żeby w razie zmiany koła, pomóc:D, a że koło raz było do wymiany to się przydał dlatego kołkowy hehe, ale jeździł z nami całą wycieczkę, cały czas spał, oprócz ostatniego dnia bo spożywali katy, wtedy jakoś nie chciało mu się spać
Ok, dzięki!:)
Zuza
Zuza jeszcze jedno pytanie ? czy może słyszalaś od kogos opinie o pozostałych 2 wycieczkach Itaki ?
to czekamy na twoje fotki !! bardzo jestem ich ciekawa
No trip no life
Słyszałam pare słów o Ahoj Madagaskar- ogólnie byli zachwyceni, małe grupki, wygodne katamarany, pyszne jedzenie, zdarzało się, że jak coś złowili albo udało im się kupić od kogoś kto wychodził prosto z wody to im kucharz przygototywał. I właściwie to tyle co udało mi się dowiedzieć
Zuza
To ja słyszałam podobna opinie o tej wycieczce jechtem A hoj Madagaskar. Znajomi znajomych wrócili zadowoleni i bardzo im sie właśnie podobały świeżutko złowione ryby w menu, podobno niebo w gębie.
Dzisiaj wycieczka Lemury z wylotem w czwartek kosztowała 3.899!!! , jutro cena pewnie będzie jeszcze niższa..
No trip no life
Nelciu, napisz proszę, jak jest z ewentualną wypłatą pieniądzy z bankomatów i z płatnością kartą?
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Hej Lamia witaj
wybierasz się na Madagaskar ? zdradż co tam knujesz ??
Karty w ogóle nie używaliśmy.Raz tylko wymienilismy na Nosy Be gotówkę na ich lokalną walutę i to nam starczyło na cały wyjazd. W sklepach tylko wodę kupowaliśmy. Owoce , pamiatki, prezenty na targowiskach, na plazy etc więc tylko cash
No trip no life