Ponieważ statek będzie stał w porcie tylko do godz.14 czas wyruszyć na miasto. Mamy do wyboru wycieczkę ze statku, wycieczkę z RT obejmującą spacer po mieście i rejs po Lysefjordzie lub samodzielne szwendanie się. Wybieramy tę ostatnią opcję bo ja już kiedyś byłam w Norwegii i wtedy Stavanger zwiedziłam bardzo dokładnie. Na początek podziwiamy nasz statek z nabrzeża - teraz dopiero widać jaki jest duży
Z portu kierujemy się na starówkę - Gamle Stavanger. Znajduje się tu najlepiej zachowany w Europie kompleks drewnianych zabudowań składający się z ok.200 (różne źródła podają różne liczby) białych, drewnianych domków. Pochodzą one z przełomu XVIII i XIX w. a także z XX w. i były kiedyś zamieszkiwane przez miejscowych rybaków. Wąskie, brukowane uliczki, odrestaurowane i niezwykle zadbane budyneczki (podobno właściciele dostają dotacje na ich malowanie), zabytkowe lampy i liczne kwiaty tworzą niezapomniany klimat. Zresztą popatrzcie sami ... Czy nie jest tu pięknie?
W porcie pojawił się kolejny kolos wystający ponad budynki
Na starówce znajduje się również nietypowe i ciekawe muzeum - Norweskie Muzeum Konserw (Norsk Hermetikkmuseum). Byłam tam w czasie poprzedniej wizyty w Stavanger. Można w nim prześledzić dawny sposób wytwarzania konserw rybnych (w mieście było kiedyś kilkadziesiąt zakładów produkujących konserwy) i zobaczyć kolekcję etykiet z puszek, które są miniaturowymi dziełami sztuki
Mabro
baaaaardzo sie ciesze , ze piszesz
komitet powitalny pierwsza klasa he he
sliczne te kolorowe domki, ależ uwielbiam te norweskie klimaty
No trip no life
Ciesze sie bardzo,ze bedzie dalszy ciag relacyjki.
A komitet powitalny niezly-jeden przedstawiciel chyba juz zamezny,bo ma obraczke na nodze
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
I ja chetnie poczytam o Norwegii . Mabro , świetnie że wracasz do wspomnien
Nelcia, Huragan, Wiktor fajnie, że jesteście
Ponieważ statek będzie stał w porcie tylko do godz.14 czas wyruszyć na miasto. Mamy do wyboru wycieczkę ze statku, wycieczkę z RT obejmującą spacer po mieście i rejs po Lysefjordzie lub samodzielne szwendanie się. Wybieramy tę ostatnią opcję bo ja już kiedyś byłam w Norwegii i wtedy Stavanger zwiedziłam bardzo dokładnie. Na początek podziwiamy nasz statek z nabrzeża - teraz dopiero widać jaki jest duży
W czasie mojego rejsu po fiordach nie było Stavanger więc chetnie z tobą pochodzę po starówce i po porcie
No trip no life
Nelciu, już zapraszm na dalszy spacer
Z portu kierujemy się na starówkę - Gamle Stavanger. Znajduje się tu najlepiej zachowany w Europie kompleks drewnianych zabudowań składający się z ok.200 (różne źródła podają różne liczby) białych, drewnianych domków. Pochodzą one z przełomu XVIII i XIX w. a także z XX w. i były kiedyś zamieszkiwane przez miejscowych rybaków. Wąskie, brukowane uliczki, odrestaurowane i niezwykle zadbane budyneczki (podobno właściciele dostają dotacje na ich malowanie), zabytkowe lampy i liczne kwiaty tworzą niezapomniany klimat. Zresztą popatrzcie sami ... Czy nie jest tu pięknie?
W porcie pojawił się kolejny kolos wystający ponad budynki
Na starówce znajduje się również nietypowe i ciekawe muzeum - Norweskie Muzeum Konserw (Norsk Hermetikkmuseum). Byłam tam w czasie poprzedniej wizyty w Stavanger. Można w nim prześledzić dawny sposób wytwarzania konserw rybnych (w mieście było kiedyś kilkadziesiąt zakładów produkujących konserwy) i zobaczyć kolekcję etykiet z puszek, które są miniaturowymi dziełami sztuki
Mabro, .sliczne to Stavanger Bardzo mi się podoba...
Piekne , biąłe domki, dookola kwiatki, wszystko pieknie zadbane , takie z klimatem. I tłumów nie widać. Nie było ludzi ?
Byłam kila razy w Bergen, zawsze bylo sporo ludków.
Do Stavanger lata chyba jeszcze Norwegian, więc dostep jest łatwy..
No trip no life
Fajne miejsce. Poszwendał bym się tymi waskimi uliczkami. Pewnie dobre rybki tez tam moż na by zjeść
Mabro,
Piękna pogoda, bardzo urokliwe miasteczko, no i Horizon, który mile wspominam.
Bardzo mnie korciło wybrać się w tym roku we fiordy, ale z wnuczką wolę nie ryzykować chłodniejszej aury...
Mariola
Mabro, cudnie Uwielbiam te norweskie klimaty Płynę dalej z Tobą