Nelciu, kupując rejs w RT nie mieliśmy możliwości wyboru kabiny (były tylko zewnętrzne i wewnętrzne), nawet nie wiedzieliśmy, na którym pokładzie będziemy. Na szczęście mnie ten korytarz nie przeszkadzał bo tuż obok naszej kabiny było wyjście do windy
Zaraz po otrzymaniu bagaży poszliśmy coś szybko zjeść a potem na najwyższy pokład popatrzeć jak statek wypływa z portu w Calais.
Stateczek pilotujący nasz statek na pełne morze - przy naszym kolosie wyglądał jak łupinka orzecha
Prom kursujący po kanale La Manche między Anglią i Francją
A to już klify po drugiej stronie kanału w okolicy Dover
Wkrótce statek wypłynąl na pełne morze, widoczki się skończyły więc przyszedł czas na zwiedzanie statku.
Mabro, jak kabinka przy wyjściu do windy, to dla mnie miodzio !! płyne dalej..przebieram nózkami na kolejne foty
a swoją droga ciekawe dlaczego biura nie proponuja konkretnych kabin, sczezgólnie że róznica w cenie jest głównie zalezna od pokładu a potem od tego czy jest wewn czy zewn.
Witam wszystkich ponownie i przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejny odcinek mojej relacji ale ostatnio zupełnie się z niczym nie wyrabiam - ciągle brakuje mi czasu a do tego zawsze wyskoczy coś nieplanowanego i pisanie idzie w kąt
Statek Horizon został zbudowany w Niemczech w 1990 r., obecnie pływa pod banderą maltańską.
Należy on do statków średniej wielkości - ma 208 m długości i 29 m szerokości oraz 12 pokładów, z czego dla pasażerów dostępne są pokłady od 4 do 12.
Nasze "zwiedzanie" statku zaczęliśmy od najwyższego pokładu gdzie znajduje się jeden z barów, SPA i spora siłownia.
12 pokład jest znakomitym miejscem do podziwiania pięknych widoków, służy też doskonale amatorom biegania
Widać z niego pokład 11, na którym znajdują się dwa małe baseny i 2 jacuzzi a także 2 bary i restauracja.
Dla mnie woda w basenach była zbyt zimna ale dzieci moczyły się w nich dość często Również na opalanie na leżakach rozstawionych wokół basenu nie miałam ochoty ale odważniejsi, przykryci kocami zażywali codziennie kąpieli słonecznych
Jeśli chodzi o restaurację to ta na 11 pokładzie - Le Marche Gourmand (w formie bufetu) jest jedną z dwu znajdujących się na statku. Druga restauracja - Le Splendide (z obsługą kelnerską) znajduje się na pokładzie 7. Można w nich było coś zjeść i wypić od ok.7 rano do późnego wieczora a wybór potraw i napojów był całkiem niezły (obowiązywało all inclusive). Trafiały się też takie atrakcje jak np. festiwal owoców zorganizowany niemal w środku nocy
Na co dzień restauracja Le Marche Gourmand wyglądała mniej więcej tak (no może poza porą śniadania, kiedy panował tłok i trzeba było "polować" na wolny stolik).
Huragan, Nelciu macie rację oboje Z jednej strony całodzienne wycieczki "odciągające" od obżarstwa a z drugiej strony cały dzień na morzu i brak silnej woli + leniwe usposobienie i kilka kilogramów do przodu
No to kontynuujemy nasz spacerek po statku. Pozostałe bary znajdują się na pokładzie 7 i 8. Można w nich nie tylko napić się kawy, herbaty czy soku, zamówić drinka ale też posłuchać muzyki na żywo, potańczyć, wziąć udział w zabawach i konkursach itp. Życie w nich toczy się do późnych godzin nocnych.
Generalnie na tych pokładach znajduje się większość atrakcji dostępnych na statku czyli np. kasyno, dyskoteka, sala gier komputerowych, sklep, biblioteka
no i teatr, w którym odbywały się codziennie bardzo fajne przedstawienia, na całkiem niezłym poziomie.
Dana_N witaj w relacji i na pokładzie
Nelciu, kupując rejs w RT nie mieliśmy możliwości wyboru kabiny (były tylko zewnętrzne i wewnętrzne), nawet nie wiedzieliśmy, na którym pokładzie będziemy. Na szczęście mnie ten korytarz nie przeszkadzał bo tuż obok naszej kabiny było wyjście do windy
Zaraz po otrzymaniu bagaży poszliśmy coś szybko zjeść a potem na najwyższy pokład popatrzeć jak statek wypływa z portu w Calais.
Stateczek pilotujący nasz statek na pełne morze - przy naszym kolosie wyglądał jak łupinka orzecha
Prom kursujący po kanale La Manche między Anglią i Francją
A to już klify po drugiej stronie kanału w okolicy Dover
Wkrótce statek wypłynąl na pełne morze, widoczki się skończyły więc przyszedł czas na zwiedzanie statku.
Mabro, jak kabinka przy wyjściu do windy, to dla mnie miodzio !! płyne dalej..przebieram nózkami na kolejne foty
a swoją droga ciekawe dlaczego biura nie proponuja konkretnych kabin, sczezgólnie że róznica w cenie jest głównie zalezna od pokładu a potem od tego czy jest wewn czy zewn.
No trip no life
Pewnie dlatego,ze te kabiny na chybil trafil,czyli te ktorych wybierac sobie nie mozesz sa z reguly tansze.
Ladne widoczki na klify .
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Mabro, czekamy na piekne widoczki
No trip no life
Witam wszystkich ponownie i przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejny odcinek mojej relacji ale ostatnio zupełnie się z niczym nie wyrabiam - ciągle brakuje mi czasu a do tego zawsze wyskoczy coś nieplanowanego i pisanie idzie w kąt
Statek Horizon został zbudowany w Niemczech w 1990 r., obecnie pływa pod banderą maltańską.
Należy on do statków średniej wielkości - ma 208 m długości i 29 m szerokości oraz 12 pokładów, z czego dla pasażerów dostępne są pokłady od 4 do 12.
Nasze "zwiedzanie" statku zaczęliśmy od najwyższego pokładu gdzie znajduje się jeden z barów, SPA i spora siłownia.
12 pokład jest znakomitym miejscem do podziwiania pięknych widoków, służy też doskonale amatorom biegania
Widać z niego pokład 11, na którym znajdują się dwa małe baseny i 2 jacuzzi a także 2 bary i restauracja.
Dla mnie woda w basenach była zbyt zimna ale dzieci moczyły się w nich dość często Również na opalanie na leżakach rozstawionych wokół basenu nie miałam ochoty ale odważniejsi, przykryci kocami zażywali codziennie kąpieli słonecznych
Jeśli chodzi o restaurację to ta na 11 pokładzie - Le Marche Gourmand (w formie bufetu) jest jedną z dwu znajdujących się na statku. Druga restauracja - Le Splendide (z obsługą kelnerską) znajduje się na pokładzie 7. Można w nich było coś zjeść i wypić od ok.7 rano do późnego wieczora a wybór potraw i napojów był całkiem niezły (obowiązywało all inclusive). Trafiały się też takie atrakcje jak np. festiwal owoców zorganizowany niemal w środku nocy
Na co dzień restauracja Le Marche Gourmand wyglądała mniej więcej tak (no może poza porą śniadania, kiedy panował tłok i trzeba było "polować" na wolny stolik).
To jest ten minus takich rejsow,ze restauracje sa caly czas otwarte prawie i jest all inclusive.Efekt-czlowiek wraca kilka kilo ciezszy
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, jak są stopy dlugie tj takie calodzienne to na to jedzenie wcale nie ma tak duzo czasu..śniadanko a potem obiadokolacja..
Poza tym jest silownia i duzo róznych programów ruchowych, więc nawet na statku można sie sporo poruszac i spalać nadmiar kalorii
No trip no life
Huragan, Nelciu macie rację oboje Z jednej strony całodzienne wycieczki "odciągające" od obżarstwa a z drugiej strony cały dzień na morzu i brak silnej woli + leniwe usposobienie i kilka kilogramów do przodu
No to kontynuujemy nasz spacerek po statku. Pozostałe bary znajdują się na pokładzie 7 i 8. Można w nich nie tylko napić się kawy, herbaty czy soku, zamówić drinka ale też posłuchać muzyki na żywo, potańczyć, wziąć udział w zabawach i konkursach itp. Życie w nich toczy się do późnych godzin nocnych.
Generalnie na tych pokładach znajduje się większość atrakcji dostępnych na statku czyli np. kasyno, dyskoteka, sala gier komputerowych, sklep, biblioteka
no i teatr, w którym odbywały się codziennie bardzo fajne przedstawienia, na całkiem niezłym poziomie.