Następnego dnia wybieramy się do Greenwich. Jedziemy metrem z przesiadka na Canary Warf - młodej dzielnicy biznesowej Londynu. Wyskokie biurowce, szklo, nowoczesna architektura
wejscie do metra
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ha, ha jestem... ale na piffko możecie wyskoczyć jak chcecie
Pierwszym celem naszej wizyty jest słynny Cutty Sark - piekny żaglowiec. Wewnątrz statku znajduje się fajne interaktywne muzeum. Możan kupić bilety łączone z wizytą w Royal Observatory, także bilety rodzinne
widok na Canary Warf i okolice
A to model Cutty Sark w pełnym ożaglowaniu Piękny, prawda ?
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Tez podziwilam Cutty Sark i na zewnatrz i od środka a w Greenwich zafascynowały mnie sklepiki ze starymi mapami, ksiązkami , gadzetami o tematyce marynistycznej, widzialas?
Kurcze, już wiem, skąd Białystok czerpał inspirację w koszmarnym projekcie przejść podziemnych - zobaczcie sami:
Londyn:
Białystok:
Tyle, że w GB te szklane potwory wkomponowują się w otoczenie a u nas? Architektowi, który to zaprojektował w Białymstoku na tle starych budynków odebrałabym uprawnienia.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia ty z Białegostoku? To ja niedaleko od ciebie A co do koszmarnych przejść to potwierdzam.Jak zaczeli je budować to się pukałam w głowę,pasują tam jak pięść do nosa-archtektoniczny koszmarek.
Korolowa, Bachulka witam na wycieczce.
Następnego dnia wybieramy się do Greenwich. Jedziemy metrem z przesiadka na Canary Warf - młodej dzielnicy biznesowej Londynu. Wyskokie biurowce, szklo, nowoczesna architektura
wejscie do metra
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
No w końcu Makono, bo nas już z pubu dawno wyrzucili
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Anusia - a duzo tych "paintow" piwka wypiłyście *drinks*, że kazali Wam już wychodzić ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Od kiedy nas zostawiłaś, a to dawno było... więc nie da się zliczyć
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Lapie anusie za lapke i lece za Makono...bo troche sie spoznilam...ale nadrobilam pinty tez
Kurde Pum musimy iść znów pić, bo Makono zaginęla
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Ha, ha jestem... ale na piffko możecie wyskoczyć jak chcecie
Pierwszym celem naszej wizyty jest słynny Cutty Sark - piekny żaglowiec. Wewnątrz statku znajduje się fajne interaktywne muzeum. Możan kupić bilety łączone z wizytą w Royal Observatory, także bilety rodzinne
widok na Canary Warf i okolice
A to model Cutty Sark w pełnym ożaglowaniu Piękny, prawda ?
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Tez podziwilam Cutty Sark i na zewnatrz i od środka a w Greenwich zafascynowały mnie sklepiki ze starymi mapami, ksiązkami , gadzetami o tematyce marynistycznej, widzialas?
No trip no life
Kurcze, już wiem, skąd Białystok czerpał inspirację w koszmarnym projekcie przejść podziemnych - zobaczcie sami:
Londyn:
Białystok:
Tyle, że w GB te szklane potwory wkomponowują się w otoczenie a u nas? Architektowi, który to zaprojektował w Białymstoku na tle starych budynków odebrałabym uprawnienia.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Lamia ty z Białegostoku? To ja niedaleko od ciebie A co do koszmarnych przejść to potwierdzam.Jak zaczeli je budować to się pukałam w głowę,pasują tam jak pięść do nosa-archtektoniczny koszmarek.
Makono- fajnie,że znów spacerujemy po Londynie