Taaa, teraz rozumiecie, dlaczego tkwiłam na tym pokładzie. Front szedł potężny, po prawej słoneczko, po lewej "ciemość widzę" Człowiek czuje się taki malutki ale i szczęśliwy, że jest, że patrzy, że dane mu było. I ten cudny wynalazek - aparat cyfrowy ! Acha! Też już się na ten temat wywnętrzałam, no po prostu : ględząca staruszka !!!
Pogońcie mnie na statek, bedę ględzić na temat
Jeszcze tylko troszeczkę o kotach. Ja mam fioła absolutnego na ich punkcie. Mam sporo zdjęć kocich obywateli różnych krajów. Noreski kot wąchający róże jest uroczy, ale włoski kot spędzający sjestę w opuncji - intrygujący
Kociaste jest tu parę osób mających fizia na ich punkcie .Ten w opuncji wydaje się być totalnym Krejzolem ale,ale ... wszystko jasne .Koty kochają wszystko co ciasne a sama opuncja lekuchno wybrakowana.Kolce gdzieś zapodziała .
Kristiansand. To właśnie do tego sennego miasteczka lata temu przyjechał Mój Mąż traktorem. I jest to dla nas jedna z głównych atrakcji tego miejsca Pogoda ładna, choć wiatr dokucza. Z tysiącem współpasażerów włóczymy się po okolicy próbując odpowiedzieć sobie na pytanie, po kiego czorta nas tu przywieźli na tak długo? Jest tu ponoć największa w Norwegii kolekcja kaktusów, a 9 km za za miastem , w Muzeum Artylerii, stoi druga na świecie pod względem wielkości armata. Ale jakoś zapomniało mi się o niej Mojemu Mężowi powiedzieć ...
To jedno z bardziej słonecznych miejsc Norwegii, z łagodnymi plażami, ładnymi widoczkami, rybackimi wioskami obsługującymi wędkarskie wyprawy, dobrze skomunikowana z resztą kraju. Okolice piękne, bo cały kraj jest piękny. Ale marudzimy, bo wiemy już, że są w tym kraju bardziej atrakcyjne miejsca.
To przy porcie.
Zedydowanie wyciszyliśmy się po poprzednich, ekscytujących dniach. Płyniemy do Oslo.
Ale chmurzyska!
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
No jakie przygody Zdjęcia śliczne
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Dzięki za wieżyczki, są cudne, chyba muszę odwiedzić Kopenhagę.
Fiordy nieustająco piękne. Bergen wcześniej nie widziałam, a w słońcu całkiem fajne, te przechylone domki nad wodą.
Kotek też jakby zainteroswany różą
Taaa, teraz rozumiecie, dlaczego tkwiłam na tym pokładzie. Front szedł potężny, po prawej słoneczko, po lewej "ciemość widzę" Człowiek czuje się taki malutki ale i szczęśliwy, że jest, że patrzy, że dane mu było. I ten cudny wynalazek - aparat cyfrowy ! Acha! Też już się na ten temat wywnętrzałam, no po prostu : ględząca staruszka !!!
Pogońcie mnie na statek, bedę ględzić na temat
Jeszcze tylko troszeczkę o kotach. Ja mam fioła absolutnego na ich punkcie. Mam sporo zdjęć kocich obywateli różnych krajów. Noreski kot wąchający róże jest uroczy, ale włoski kot spędzający sjestę w opuncji - intrygujący
mamadacha
Kociaste jest tu parę osób mających fizia na ich punkcie .Ten w opuncji wydaje się być totalnym Krejzolem ale,ale ... wszystko jasne .Koty kochają wszystko co ciasne a sama opuncja lekuchno wybrakowana.Kolce gdzieś zapodziała .
Mama żeby zaraz ,,ględząca staruszka " .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Kristiansand. To właśnie do tego sennego miasteczka lata temu przyjechał Mój Mąż traktorem. I jest to dla nas jedna z głównych atrakcji tego miejsca Pogoda ładna, choć wiatr dokucza. Z tysiącem współpasażerów włóczymy się po okolicy próbując odpowiedzieć sobie na pytanie, po kiego czorta nas tu przywieźli na tak długo? Jest tu ponoć największa w Norwegii kolekcja kaktusów, a 9 km za za miastem , w Muzeum Artylerii, stoi druga na świecie pod względem wielkości armata. Ale jakoś zapomniało mi się o niej Mojemu Mężowi powiedzieć ...
To jedno z bardziej słonecznych miejsc Norwegii, z łagodnymi plażami, ładnymi widoczkami, rybackimi wioskami obsługującymi wędkarskie wyprawy, dobrze skomunikowana z resztą kraju. Okolice piękne, bo cały kraj jest piękny. Ale marudzimy, bo wiemy już, że są w tym kraju bardziej atrakcyjne miejsca.
To przy porcie.
Zedydowanie wyciszyliśmy się po poprzednich, ekscytujących dniach. Płyniemy do Oslo.
mamadacha
Jak ja lubię takie gledzenie Jak czytam Ciebie to cały czas sie śmieję - naprawdę świetnie opowiadasz
Gdybyś nie wspomniała o tym kocie to bym go nie zauważyła.
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Kiwi, myslę, że to pańcia Krejzola ogoliła opuncję, bo już jej się znudziło kocie rany dezynfekować
Kolka, bo to kot z cichociemnych rodem!
mamadacha
Myślisz ,że Krejzol bawił się w fakira ? Kto wie ,imię zobowiązuje .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...