Ostatniego dnia wachtę nawigacyjną zaczynamy o 8 rano i zmieniam kolegę przy kole sterowym Wpływamy już do Cherburga.Przede mną widać główki wejścia do portu ,Jest szeroko,ale płyniemy wolno i Pogoria słabo się słucha sternika.Nie spieszymy się ,bo w basenie do którego wpływamy musimy być między 9 a 10 godziną.Tylko w tym czasie jest podniesiony most zwodzony .Załoga klaruje wszystkie żagle.Pogoria jest jeszcze ostatecznie sprzątana.Pakowanie zrobiliśmy wcześniej i torby znieśliśmy do klasy ,bo w porcie już będzie czekała zmiana,która autokarem przyjechała z Polski.Przy wejściu już nas wita rodak który chyba wiedział o wpłynieciu Pogorii,bo czekał z aparatem i pokrzykiwał do nas co chwile podbiegając.
Wchodzimy do ostatniego portu.
Nasi płyną motorówką ,aby podjąć cumy na nabrzeżu.
Przepływamy przez miejsce gdzie normalnie jest ulica.
Cumujemy .
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
To już koniec .Dziękuję tym kilkunastu osobom,co śledziło relację,Wiem ,że tą relacją nie przyciągnełem wiekszości tych co się lubują w lazurkach.Jest to eskapada wyjątkowa.i mało osób jest tym tematem zainteresowana.Cieszę się ,że kilka osób śledziło moje wypociny.
Myślę ,ze załoga chętnie przeczyta i ewentualnie skoryguje moje nieścisłości i pominięcia.Kilkanascie zdjęć zostało użyte w relacji od kolegów i kolezanek,najczęściej te na których ja jestem.
Na koniec się okazało,że tak ciężko się sterowło,bo ster był uszkodzony i z Polski przyjechał mechanik z częścią i ją wymienił.
Jeszcze raz dziękuję tym co ich zainteresowałem tym rejsem
Jeszcze tylko załoga,oczywiście beze mnie
KONIEC><
—
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ja też dziękuję. Już pisałam wcześniej o swoich odczuciach. Super wyprawa, super przygoda! Mysle, że będziesz ten specyficzny rejs pamietał do końca zycia
Ostatniego dnia wachtę nawigacyjną zaczynamy o 8 rano i zmieniam kolegę przy kole sterowym Wpływamy już do Cherburga.Przede mną widać główki wejścia do portu ,Jest szeroko,ale płyniemy wolno i Pogoria słabo się słucha sternika.Nie spieszymy się ,bo w basenie do którego wpływamy musimy być między 9 a 10 godziną.Tylko w tym czasie jest podniesiony most zwodzony .Załoga klaruje wszystkie żagle.Pogoria jest jeszcze ostatecznie sprzątana.Pakowanie zrobiliśmy wcześniej i torby znieśliśmy do klasy ,bo w porcie już będzie czekała zmiana,która autokarem przyjechała z Polski.Przy wejściu już nas wita rodak który chyba wiedział o wpłynieciu Pogorii,bo czekał z aparatem i pokrzykiwał do nas co chwile podbiegając.
Wchodzimy do ostatniego portu.
Nasi płyną motorówką ,aby podjąć cumy na nabrzeżu.
Przepływamy przez miejsce gdzie normalnie jest ulica.
Cumujemy .
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Kilka zdjęć z Cherburga.To jest ten Cherburg znany u nas z piosenki Parasolki z Cherburga.
Zdjęcia robione z cytadeli która jest na wzgórzu.
Widok na basen który jest przy głównym miejscu w mieście.W basenie cumuje Pogoria już zawładnieta przez nową załogę.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Na cytadeli.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Obok Pogorii przejechała parada z okazjii Bitwy Pod Normandią.
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
To już koniec .Dziękuję tym kilkunastu osobom,co śledziło relację,Wiem ,że tą relacją nie przyciągnełem wiekszości tych co się lubują w lazurkach.Jest to eskapada wyjątkowa.i mało osób jest tym tematem zainteresowana.Cieszę się ,że kilka osób śledziło moje wypociny.
Myślę ,ze załoga chętnie przeczyta i ewentualnie skoryguje moje nieścisłości i pominięcia.Kilkanascie zdjęć zostało użyte w relacji od kolegów i kolezanek,najczęściej te na których ja jestem.
Na koniec się okazało,że tak ciężko się sterowło,bo ster był uszkodzony i z Polski przyjechał mechanik z częścią i ją wymienił.
Jeszcze raz dziękuję tym co ich zainteresowałem tym rejsem
Jeszcze tylko załoga,oczywiście beze mnie
KONIEC><
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Ależ urokliwe - i miasteczko i klify i roślinnosc. !!!!!!!!
Moje Pstrykanie i nie tylko
Dzieki Janusz swietna przygoda ... zazdroszcze
janjus ja śledziłam relację od początku, ale się nie ujawniałam Myślę, że jest jeszcze wiele takich osób. Piękna, nieprzeciętna podróż
Ja też dziękuję. Już pisałam wcześniej o swoich odczuciach. Super wyprawa, super przygoda! Mysle, że będziesz ten specyficzny rejs pamietał do końca zycia
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Niebanalnie, zupelnie inaczej i pewnie dlatego - tak interesujaco.
SUPERJANJUS !!!!!
Moje Pstrykanie i nie tylko