--------------------

____________________

 

 

 



Rejs MSC Orchestra - dlaczego warto popłynąć?

115 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Asiu, staram się pokazywać trochę "obrazków z podróży", jak również własne odczucia dotyczące życia na statku.

Zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny i to samo inaczej widzi...

A na koniec napiszę  podsumowanko!

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Pora wracać na statek...

W drodze powrotnej zwiedzamy jeszcze stadion Panatenajski, którego pierwotna wersja pochodziła z 4 wieku pne, a przebudowany został na potrzeby pierwszych nowożytnych Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się tu w roku 1896. Stadion ten mieści 60 tysięcy widzów.

Rzucamy także okiem na Łuk Hadriana oraz ruiny świątyni Zeusa Olimpijskiego.

 Te spotykane na każdym kroku wykopaliska jakoś do mnie nie przemawiają...

I tym razem nie zakochałam się w Atenach, choć wycieczka w głąb historii była całkiem przyjemna. Mam nadzieję, że Alicja też coś z tego zapamięta!

Mariola

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 4 godziny 31 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dla wnuczki to super lekcja historii. Na pewno Akropol zapamieta

No trip no life

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Nelcia. Akropol to była jej inicjatywa. Miałam nadzieję że sobie odpuści...

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

A oto jak wygląda dzień na statku, gdy płynie, a zatem jeszcze nie wszedł lub już wyszedł z portu...

Najfajniej jest  wcześnie raniutko...

 Wszędzie pustki....

Codziennie z  rana - jeszcze przed śniadaniem - pływamy sobie około pół godzinki w basenie. Tylko wtedy pływanie jest w ogóle możliwe!!!

Później baseny - bo są dwa głębokie i jeden płytki dla dzieci – służyć mogą ewentualnie do schłodzenia na stojąco. A i tak może być niebezpiecznie, gdyż włoskie dzieciątka, znane z tego że wychowywane są w systemie bezstresowym, mogą komuś przetrącić kark, skacząc do wody... Skakanie – jak łatwo się domyślić jest zakazane, ale kto by się tym przejmował.

W ogóle dzieci i młodzieży młodszej na statku jest mnóstwo! I to jest zasadniczy minus rejsu odbywającego się w czasie wakacji szkolnych. W karaibskim rejsie Horizonem w ogóle nie było tego problemu. Pewnie mieliśmy szczęście nie wstrzelić się czasowo w ferie zimowe.

Na Orchestrze jest to dla mnie problem!!!!

Moja wnuczka nie jest ideałem, ale to do czego zdolne są włoskie dzieci kompletnie nie pilnowane, bądź upominane przez rodziców – to przechodzi ludzkie wyobrażenie. Począwszy od zachowania na basenach, poprzez samodzielne nakładanie jedzonka w bufetowych restauracjach czy próby doniesienia soczków z baru do leżaka, skończywszy na szaleństwach w kawiarniach i barach z żywą muzyką czy też w czasie nocnych spektakli teatralnych.

Rodzice chyba wychodzą z założenia, że przecież zarówno oni, jak i dzieci są na wakacjach, a więc każdy się relaksuje jak chce, byle jedni drugim nie przeszkadzali!!!!

Tłumy ludzi i te zdziebko rozpuszczone dzieciaczki to jeden z minusów naszego rejsu. Na pewno w innym okresie nie stanowi to takiego problemu.

Leżaczki porezerwowane, ale jeszcze tłumów nie ma, są na śniadaniu....

 Robi się coraz ciaśniej, trzeba się ewakuować z okolic okołobasenowych!!!

My znajdujemy dla siebie "cichy kącik" na rufie i tam zaszywamy się na leżakach. Jest tam zawsze mało ludzi, a więc nie ma kłopotów ze zdobyciem leżaka, rzadko dochodzą odgłosy animacji, a ponadto można w ciszy i spokoju obserwować śnieżnobiały spieniony kilwater na granatowym morzu oraz mijane lądy i wysepki...

Jedyny problem to dość daleko do barów i basenów. No, ale coś za coś!!!!

A na statku w czasie przelotów pomiędzy portami nie brakuje atrakcji i animacji. My raczej od czegoś takiego wolimy uciekać, ale czasem trzeba uczestniczyć , bo Alicja ma ochotę...

Tu na przykład odbywa się dyskoteka w obłokach piany...

Tym niemniej "zajęcia statkowe" to niekoniecznie to co lubimy najbardziej i dlatego wybieram rejsy, w czasie których jest dużo portów!

Mariola

umilka
Obrazek użytkownika umilka
Offline
Ostatnio: 3 lata 5 miesięcy temu
Rejestracja: 23 lis 2014

Doczytałam, dooglądałam i cieszę się również, że tak dokładnie opisujesz nie tylko zwiedzane po drodze miejsca, ale właśnie sam rejs i warunki na statku. Coraz częściej myślmy o takim rejsie (kiedyś w ogóle nie braliśm pod uwagę takiej formy). Dlatego bardzo jestem ciekawa podsumowań i wniosków. Santorini... chyba nigdy nie widziałam zdjęć innych, niż białe domki z niebieskimi kopułami rzyklejonych do wzgórza. 

A co do włoskich dzeciaczków... po tegoroccznych wakacjach potwierdzam Twoje spostrzeżenia. Nigdy nie zauważyłam, by rodzice w jakiś sposób reagowali na złe zachowanie swoich pociech. Za ścianą mieliśmy kilkoro nastolatków, którzy w porze sjesty urządzali sobie w pokoju wyjątkowo głośne zabawy- rzucanie krzesłami, przemeblowania, wrzaski- nie pomagały nasze interwencje bepośrednio u nich i w recepcji. Dopiero mocno wkurzona Włoszka mieszkająca pod nimi, zrobiła im któregoś razu karczemną awanturę, wezwała obsługę hotelu i to przyniosło efekt.

janjus
Obrazek użytkownika janjus
Offline
Ostatnio: 2 lata 4 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku ,

  Już na początku relacji pokazałem Ci które zdjecie mi się najbardziej podoba.Teraz dopiero miałem ucztę z pobytu na Santotini.Wszystkie zdjęcia pieknie pokazują odrębność tej architektury od innych miejsc Europy i świata,a nawet innych miejsc w Grecji.Wyspy mają tam swój charakter.Dzięki Twoim opisom bardzo dużo można się dowiedezieć o tym jak wygląda pobyt na statku i jakie tam są atrakcje.

  Ile więcej dowiedzielibyście się o Pogorii gdybym pisał w taki sposób jak Ty,tylko czy kogoś by interesowały takie szczegółowe info o żeglowaniu? Smile

Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Offline
Ostatnio: 13 godzin 23 minuty temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...taaa, braliśmy z Basią,i to całkiem poważnie, taką własnie formę spędzenia wakacji (rejs na "cruiser,ze")ale widze,że trzeba to bedzie przemysleć raz jeszcze...

tak dla mnie jak i dla małżonki obcowanie z rozwydrzonym "Januszkiem" jest sporym wyzwaniem a "stado" tychże to bariera nie do przeskoczenia ; ))

thx,że zapopdałas info o takiej sytuacji !!!

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Świerszczyk...
Obrazek użytkownika Świerszczyk...
Offline
Ostatnio: 10 miesięcy 3 tygodnie temu
Rejestracja: 06 wrz 2013

Apisku Biggrin Powiem szczerze,żę normalnie Kocham Cię za całokształt Biggrin Odkąd na gazeta.pl poprowadziłas mnie przez Maderę (8-9 lat temu) tak jestem Twoją wierną fanka for ever. Cudny rejsik. Biggrin

Świerszcz "Biegnąc nie skracasz odległości...."

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Umilka, no rzeczywiście nie chciało mi się nawet robić fotek na Santorini na tą "drugą stronę księżyca"...

Ale z pewnością daje tu znać moje sfiksowanie na punkcie zieleni, roślinności, bo wielbiciele skałek, wykopalisk i czarnych plaż mogą być całkiem z widoczków usatysfakcjonowani.

A zachowań  włoskich dzieciaczków też trochę doświadczyliśmy wcześniej podróżując po Toskanii i Umbrii. 

Janusz, Santorini jest rzeczywiście unikalne i warto je zobaczyć. Z pewnością więcej osób jest zainteresowanych rejsem wycieczkowym, bo jest większa szansa, że wybiorą taki wariant wypoczynku, niż ekstremalne żeglowanie w twoim stylu.

Ale właśnie twoja relacja dlatego jest taka oryginalna!!!!

Radek, moi przyjaciele od wielu lat co roku odbywają podróż morską statkami armatora Cunard - Queen Mary lub Queen Elizabeth i nie wyobrażają sobie rejsów "wycieczkowcami"... Mają tam doskonałą kuchnię, rozrywki na wysokim poziomie, interesujące prelekcje i pogadanki, luksusowe wnętrza, ciszę i spokój.

Tak więc możliwości rejsowych jest bardzo wiele!!!!

Ja sama przeglądając oferty napotkałam bardzo interesujące, np jachtem pełnomorskim z zaledwie kilkudziesięcioma osobami na pokładzie, albo rejs rzeczny luksusową barką w rejonie francuskich winnic ze zwiedzaniem okolicznych zamków i degustowaniem win.

W tej chwili są ogromne możliwości wyboru. Trzeba wiedzieć co kogo naprawdę interesuje, no i ile może poświęcić kasy na taką przyjemność!!!

To był rejs popularny i trudno od takiego wiele wymagać. A poza tym można płynąć poza wysokim sezonem urlopowym i na pewno będzie przyjemniej...

Wierzę, że wiele osób może być zachwyconych taką formą spędzania wakacji i nie czepiać się takich szczegółów jak ja...

I po to są te relacje, żeby mieć różne subiektywne odczucia!!!!

Swierszczyku, dzięki, Madera pozostała na stałe w mojej pamięci...

Mariola

Strony

Wyszukaj w trip4cheap