Są Zające jestem ja. Zajączku ja była 2x na tej wyspie, ale mam wrażenia, jakbym tam nie była wcale Pockazujesz ją tak fantastyczną w tylu szczegółach i detalach, że przewodniki mogą się schować !
Dochodzimy do ulicy Colon, przy której mieści się „Dom Kolumba” czyli Casa de Colon. Tak naprawdę Kolumb był tu jedynie gościem, a rezydencja należała do pierwszych Gubernatorów Gran Canarii. Do dzisiaj nie ustalono, czy Kolumb zawitał tu dwa, czy trzy razy . W budynku mieści się muzeum poświęcone Kolumbowi i historii GC. Wstęp bezpłatny, ale my muzealni nie jesteśmy i darujemy sobie wejście do środka.
Idziemy w kierunku katedry św. Anny. Okazuje się, że główne wejście jest zamknięte, a wchodzi się bocznym od strony Muzeum Sztuki Sakralnej. Zanim wejdziemy do katedry kręcimy się po Plaza de Santa Ana, oglądamy Pałac Biskupi .
Kupujemy bilety, 3 euro od osoby i idziemy zobaczyć katedrę i muzeum. Katedra raczej biednie wyposażona , ale nie ma się co dziwić. Gdzieś czytałam, że Wyspy Kanaryjskie były strasznie biedne. Podobno Hiszpania kontynentalna doszła do wniosku, że nie opłaca się puszczać reklam telewizyjnych na wyspach, bo ludzie i tak nie kupią reklamowanego towaru. Wszystko odmieniło się w momencie rozkwitu turystyki.
Po wyjściu z Katedry kręcimy się jeszcze trochę po Calle Espirtu Santo, dochodzimy do Placu Świętego Ducha, gdzie znajdujemy zadzaszoną fontannę z dzwonem pochodzącym z kaplicy Ducha Świętego. Sama kaplica zamknięta jest dla zwiedzających. Dziwnym trafem ponownie trafiamy na Plac Św. Anny . To jeszcze raz rzut okiem na siedzibę Regenta, Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości i inne kamienice wokół placu.
Idziemy w kierunku dzielnicy Triana. Nasz pierwszy cel to Plaza de Cairasco, na którym chcemy zobaczyć Gabinete Literario. Jeden z najpiękniejszych budynków Las Palmas od ponad stu lat jest siedzibą towarzystwa kulturowego. Popiersie dramaturga, poety i muzyka Bartolomeo Cairasco de Figueroa. Hotel Madryt, podobno po pobycie w nim, w 1936 roku, gen Franko rozpoczął przejęcie Hiszpanii.
Są Zające jestem ja. Zajączku ja była 2x na tej wyspie, ale mam wrażenia, jakbym tam nie była wcale Pockazujesz ją tak fantastyczną w tylu szczegółach i detalach, że przewodniki mogą się schować !
Bea
Makono, Andrew bazarki to nasz bzik *man_in_love*.
Andrew czy mam rozumieć, że kierunek GC na liście na grudzień już wpisany ?
Tadzik, no i czym ja Ciebie zaskoczę? Chyba jednak nie podejmę się wyzwania
agana dzięki. Mam nadzieję, że Twoja relacja będzie.
Bea, bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Zapraszam na dalsze penetrowanie wyspy.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Dochodzimy do ulicy Colon, przy której mieści się „Dom Kolumba” czyli Casa de Colon. Tak naprawdę Kolumb był tu jedynie gościem, a rezydencja należała do pierwszych Gubernatorów Gran Canarii. Do dzisiaj nie ustalono, czy Kolumb zawitał tu dwa, czy trzy razy . W budynku mieści się muzeum poświęcone Kolumbowi i historii GC. Wstęp bezpłatny, ale my muzealni nie jesteśmy i darujemy sobie wejście do środka.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Idziemy w kierunku katedry św. Anny. Okazuje się, że główne wejście jest zamknięte, a wchodzi się bocznym od strony Muzeum Sztuki Sakralnej. Zanim wejdziemy do katedry kręcimy się po Plaza de Santa Ana, oglądamy Pałac Biskupi .
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Kupujemy bilety, 3 euro od osoby i idziemy zobaczyć katedrę i muzeum. Katedra raczej biednie wyposażona , ale nie ma się co dziwić. Gdzieś czytałam, że Wyspy Kanaryjskie były strasznie biedne. Podobno Hiszpania kontynentalna doszła do wniosku, że nie opłaca się puszczać reklam telewizyjnych na wyspach, bo ludzie i tak nie kupią reklamowanego towaru. Wszystko odmieniło się w momencie rozkwitu turystyki.
Patio było ładne
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Przez piękne patio przechodzimy do muzeum. No cóż, muzeum mało interesujące jak dla nas. Warto było jednak wejść dla pewnego obrazu
Odkryliśmy podobiznę samego wodza Jarosława K
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Zajączku - raczej styczeń, bo w grudniu mam za duże zamieszanie przed świętami, a w styczniu mam zimy po dziurki w nosie.
Po wyjściu z Katedry kręcimy się jeszcze trochę po Calle Espirtu Santo, dochodzimy do Placu Świętego Ducha, gdzie znajdujemy zadzaszoną fontannę z dzwonem pochodzącym z kaplicy Ducha Świętego. Sama kaplica zamknięta jest dla zwiedzających. Dziwnym trafem ponownie trafiamy na Plac Św. Anny . To jeszcze raz rzut okiem na siedzibę Regenta, Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości i inne kamienice wokół placu.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Idziemy w kierunku dzielnicy Triana. Nasz pierwszy cel to Plaza de Cairasco, na którym chcemy zobaczyć Gabinete Literario. Jeden z najpiękniejszych budynków Las Palmas od ponad stu lat jest siedzibą towarzystwa kulturowego. Popiersie dramaturga, poety i muzyka Bartolomeo Cairasco de Figueroa. Hotel Madryt, podobno po pobycie w nim, w 1936 roku, gen Franko rozpoczął przejęcie Hiszpanii.
Na początek kilka fotek z okolicy
A to plac, ten żółty budynek o Hotel Madryt.
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/
Naprzeciwko znajduje się plac i kościół Św. Franciszka. Na placu popiersie Kolumba.
Niestety nie pamiętam czyje to popiersie
http://zajacepoznajaswiat.blogspot.com/